Skocz do zawartości
ednet

Na Czym Zarabiają Programiści Opensource

Polecane posty

Witam

Programuję w PHP od kilku lat, mam na swoim koncie kilka dużych projektów więc nie jestem początkujący w branży. Od dłuższego czasu zastanawiam się na czym zarabiają programiści np Mambo albo Joomla. Ich produkty są wykorzystywane na całym świecie przez mniej lub bardziej zaawansowanych userów. Często oferowany przez autorów płatny support nie jest wykorzystywany, bo przeciętny Kowalski potrafi zainstalować Mambo przez np Fantastico.

Zmiana wyglądu też jest łatwa i możliwa do przeprowadzenia przez początkujących programistów nie związanych w projektem.

 

Moje pytanie dotyczy wszystkich projektów w PHP opartych o GPL a mambo i jomle podałem jako przykład.

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty postrzegasz programowanie w sposób komercyjny. Wielu ludzi tworzy dla idei, dla podbudowania własnego ego oraz dla poczucia udziału w czymś dużym. Twórczość tych ludzi jest zresztą niejednokrotnie znacznie lepsza niż odpowiadające projekty komercyjne bo nie są robione z musu. Open source jest w dzisiejszych czasach ogromny i otacza nas ze wszystkich stron. Tylko nieliczni z tego żyją, niektórzy tylko dorabiają a cały ogrom ma z tego "tylko" satysfakcję.

Podsumowując - patrząc na Open Source w sposób komercyjny, nie sposób go zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Dokładnie tak, nie mówiąc już o innych kwestiach.. przecież nie wszystko należy przekładać na pieniądze, ale np. wpis w cv 'Brałem udział w projekcie oscommerce, czy joomla' brzmi zachęcająco dla pracodawcy.

Oczywiście można na tym zarabiać na różne.. przeróżne sposoby.. mniej czy bardziej widoczne.

Prosty przykład - wydając uznany na całym świecie i znany produkt/ aplikacje, możesz do niego oferować całą masę płatnych dodatków.. od skórek, przez support, aż do rekomendowanego hostingu.

Uwierz, że sposobów zarabiania nawet w wypadku darmowych projektów jest naprawdę wiele.. trzeba tylko spojrzeć na wszystko z nieco bardzie abstrakcyjnego punktu widzenia ;).

Co nie zmienia oczywiście faktu, iż większości osób zaangażowanych w oper source.. nawet przez myśl nie przechodzi, że mogliby na tym zarabiać.

Co w dzisiejszych czasach jest godne podziwu.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty postrzegasz programowanie w sposób komercyjny. Wielu ludzi tworzy dla idei, dla podbudowania własnego ego oraz dla poczucia udziału w czymś dużym. Twórczość tych ludzi jest zresztą niejednokrotnie znacznie lepsza niż odpowiadające projekty komercyjne bo nie są robione z musu. Open source jest w dzisiejszych czasach ogromny i otacza nas ze wszystkich stron. Tylko nieliczni z tego żyją, niektórzy tylko dorabiają a cały ogrom ma z tego "tylko" satysfakcję.

Podsumowując - patrząc na Open Source w sposób komercyjny, nie sposób go zrozumieć.

 

OK. Takiej odpowiedzi się w zasadzie spodziewałem.

Jednak takie rozumowanie ogranicza ludzi open source do małolatów bez rodzin. Bo jeśli jest programista w wieku ponad 30 lat z rodziną ( np ja ;) ) to w jaki sposób open source raczej nie jest dla niego. Bo ktos kto np 8-10 h na dobe pisze programy za kase to przecież nie będzie ich pisał charytatywnie po godzinach. Dodatkowo oddaje swoją prace konkurencji, ktora bez nakladów finansowych może oferować jego produkty pod swoją marką.

 

Myślę że open source w PHP tworzą chyba same młode osoby.

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Mylisz się, to typowo polski sposób postrzegania tej kwestii, zapraszam Cię do odwiedzenia oficjalnego forum oscommerce, znajdziesz tam zarówno przekrój wiekowy, jak i co mnie również zdziwiło - płciowy.

Niektórzy dają radę - nawet po godzinach, czy w weekend.. tzw. zapaleńcy ; ).

 

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak, nie mówiąc już o innych kwestiach.. przecież nie wszystko należy przekładać na pieniądze, ale np. wpis w cv 'Brałem udział w projekcie oscommerce, czy joomla' brzmi zachęcająco dla pracodawcy.

Oczywiście można na tym zarabiać na różne.. przeróżne sposoby.. mniej czy bardziej widoczne.

Prosty przykład - wydając uznany na całym świecie i znany produkt/ aplikacje, możesz do niego oferować całą masę płatnych dodatków.. od skórek, przez support, aż do rekomendowanego hostingu.

Uwierz, że sposobów zarabiania nawet w wypadku darmowych projektów jest naprawdę wiele.. trzeba tylko spojrzeć na wszystko z nieco bardzie abstrakcyjnego punktu widzenia ;).

Co nie zmienia oczywiście faktu, iż większości osób zaangażowanych w oper source.. nawet przez myśl nie przechodzi, że mogliby na tym zarabiać.

Co w dzisiejszych czasach jest godne podziwu.

 

 

Można oferować np dodatki ale ....

Wielu programistow nie jest dobrymi marketingowcami i wystarczy że jego produkt trafi w ręce firmy z dobrymi handlowcami i nikt już nie zwróci uwagi na faktycznego autora. Taka firma może przejąc wykonanie dodatów i suport do programu przez co odbierze pracę autorowi.

Dobrym przykładem jest Oscommerce który wg mnie osłabił branże wykonawców sklepów internetowych. Teraz sklepy www oferuje nawet za free byle małolat nie znający się wogule na programowaniu.

 

Do sonin i pleple: zajmujecie się programowaniem www?

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Ponownie,

 

Odpowiedź na Twoje pytanie:

 

Kiedyś tak, ze szczególnym nastawieniem właśnie na Oscommerce.

Mam za sobą, że tak powiem szmat roboczogodzin w tym skrypcie, przy różnych projektach, od konwencjonalnych sklepów gdzie wszystko co musiałem zrobić to zmiana layoutu (chociaż i to w Osc proste nie jest, jak zapewne wiesz ; ), aż do jakiś wypożyczalni internetowych gdzie skrypt nadawał się do kompletnej przeróbki i wreszcie własnych sklepów.

Ostatnio tego już coraz mniej.. coraz więcej hostingu, a najwięcej marketingu ; ).

Stąd moja obecność tutaj - dobrze wiedzieć co w branży piszczy ; )

 

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak takie rozumowanie ogranicza ludzi open source do małolatów bez rodzin. Bo jeśli jest programista w wieku ponad 30 lat z rodziną ( np ja ;) ) to w jaki sposób open source raczej nie jest dla niego.

Myślę że open source w PHP tworzą chyba same młode osoby.

 

mylisz sie i ja jestem dowodem (coby daleko nie szukac :P )

- ponad 30 + rodzina a na free projekty (popularne, wiec wymagajace czasem sporego zaangazowania) znajduje czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście znam wielu programistów, którzy po powrocie do domu i zjedzeniu obiadu ugotowanego przez żonę lubią sobie tak dla relaksu po 8 godzinach ciążkiej pracy napisać jakiś moduł, np. do oSC, jedynie dla samej przyjemności tworzenia. Sam nieraz słyszałem od nich jak to potrafi człowieka rozluźnić, a opinie użytkowników ich skryptów mile łechcą ich ego ;)

 

Rozumiem że ktoś lubi machnąć jakiś skrypt na GPL, ale tematyka tego skryptu nie powinna być zgodna z jego pracą bo w ten sposób podcina sobie gałąź na jakiej siedzi. Na pewno pozytywne opinie innych ludzi potrafią połechtać ego, ale problem pojawia się wg mnie wtedy gdy tracisz kontrolę nad projektem i dalej zaczyna go rozwijać np inna firma. Czyli zostaje dla programisty wpis w CV, ze brał udział w ciekawym i znanym projekcie, ale kasa już spływa głównie dla dla firm posiadających rozwinięty marketing.

 

Znam wiele osób nie potrafiących programować i oferujących jakieś gotowe skrypty jako własne.

Wg mnie GPL powinien pozwalać na uzywanie i modyfikację programu przez urzytkowników ale bez możłiwości dalszej odsprzedaży.

 

Załóżmy że zajmuję się tworzeniem programów typu A i chcę poświęcić czas na GPL. Założę sobie że utworzę program dla branzy B i udostępnię go wszystkim na GPL. Ja zyskuję satysfakcję i doświadczenie a traci CAŁA branżą oferująca programy typu B za kasę.

 

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ktos kto np 8-10 h na dobe pisze programy za kase to przecież nie będzie ich pisał charytatywnie po godzinach.
Rozumiem że ktoś lubi machnąć jakiś skrypt na GPL, ale tematyka tego skryptu nie powinna być zgodna z jego pracą bo w ten sposób podcina sobie gałąź na jakiej siedzi.

Najczęściej nie jest tak, że ktoś udziela się w projekcie OS o tematyce tej samej co jego praca zawodowa (bo byłoby to męczące). Często natomiast jest tak, że ktoś po prostu interesuje się daną dziedziną ale w pracy zawodowej nie może spełnić swoich zainteresowań. Czasem jest też tak, że sam używa produktów OS jako podbudowę do swoich własnych więc żeby wielokrotnie nie łatać kodu to swoje zmiany po prostu commituje do mainstreamu. Czasem jest tak, że ktoś nie pracuje jako programista a lubi programować. Czasem też (ale to raczej w dużych firmach programistycznych) nie podoba mu się projekt, nad którym ma pracować więc będąc w pracy programuje to co lubi czyli jakiś projekt OS.

 

Dobrym przykładem jest Oscommerce który wg mnie osłabił branże wykonawców sklepów internetowych. Teraz sklepy www oferuje nawet za free byle małolat nie znający się wogule na programowaniu.

Według mnie on wcale nie osłabił branży a jedynie wprowadził zdrową konkurencję. Jeśli dla dobrego programisty byle małolat stanowi problem to coś jest nie tak...

 

Do sonin i pleple: zajmujecie się programowaniem www?

W tej chwili już nie bezpośrednio. Zajmuje się jednak zarówno programowaniem jak i sprawami związanymi z hostingiem, jestem też związany z OS. Oscyluję więc wokół tego tematu na co dzień.

 

Myślę że open source w PHP tworzą chyba same młode osoby.

Nie zgadzam się z Twoją opinią. Specyfika PHP powoduje, że ogólnie dużo młodych osób w nim programuje (w porównaniu na przykład do perla, pythona, javy czy nawet .net). Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie głownie młode osoby nie są zbyt skore do oddania swojej pracy za darmo. Najczęściej jest tak, że sami chętnie korzystają z pracy innych ludzi w OS (choćby z PHP, Firefoksa, GNU/Linuksa itp.), ale sami nic nie chcą dać.

 

Wielu programistow nie jest dobrymi marketingowcami i wystarczy że jego produkt trafi w ręce firmy z dobrymi handlowcami i nikt już nie zwróci uwagi na faktycznego autora. Taka firma może przejąc wykonanie dodatów i suport do programu przez co odbierze pracę autorowi.

Przede wszystkim liczy się community. Każda firma, która tego nie zrozumiała i prowadziła jakiś projekt OS, upadła lub zmuszona była porzucić projekt. GPL daje autorom gwarancję, że nikt nie zabierze i nie zamknie kodu. Na zdrowy rozsądek - jeśli projekt jest mały i nie ma community to jest niesamowicie mało prawdopodobne żeby zainteresowała się nim jakaś firma. Jeśli natomiast jest popularny to ma duże community a czegoś takiego nie będzie w stanie zbudować żadna firma. Ograniczy się więc do tworzenia własnej gałęzi, która i tak będzie przyćmiona siedzieć gdzieś z boku projektu.

 

Na pewno pozytywne opinie innych ludzi potrafią połechtać ego, ale problem pojawia się wg mnie wtedy gdy tracisz kontrolę nad projektem i dalej zaczyna go rozwijać np inna firma. Czyli zostaje dla programisty wpis w CV, ze brał udział w ciekawym i znanym projekcie, ale kasa już spływa głównie dla dla firm posiadających rozwinięty marketing.

 

Znam wiele osób nie potrafiących programować i oferujących jakieś gotowe skrypty jako własne.

Wg mnie GPL powinien pozwalać na uzywanie i modyfikację programu przez urzytkowników ale bez możłiwości dalszej odsprzedaży.

 

Załóżmy że zajmuję się tworzeniem programów typu A i chcę poświęcić czas na GPL. Założę sobie że utworzę program dla branzy B i udostępnię go wszystkim na GPL. Ja zyskuję satysfakcję i doświadczenie a traci CAŁA branżą oferująca programy typu B za kasę.

Wiesz, wydaje mi się, że nie czytałeś (lub nie zrozumiałeś) GPL oraz nie rozumiesz zasady OS. Nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie kodu, nikt nie może sprzedawać go pod własną marką. W dodatku dystrybuuje zmodyfikowaną wersję kodu to ma obowiązek udostępnienia całego kodu źródłowego swoich zmian na GPL. Inna sprawa to to, że wydajesz się krytykować OS za tworzenie konkurencji, czujesz się nim zagrożony. Sam jednak używasz owoców pracy programistów OS i zarabiasz na codzień używając narzędzia przez nich napisanego. A przecież przez programistów PHP straci CAŁA branża oferująca języki programowania dynamicznych stron WWW....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załóżmy że zajmuję się tworzeniem programów typu A i chcę poświęcić czas na GPL. Założę sobie że utworzę program dla branzy B i udostępnię go wszystkim na GPL. Ja zyskuję satysfakcję i doświadczenie a traci CAŁA branżą oferująca programy typu B za kasę.

 

To troche tak jak z tym watkiem o Ogicom. Jeden bedzie szczesliwy, ze dostal cos za darmo / tanio. Drugi bedzie szczesliwy, ze za to zaplacil powazne pieniadze. I co wazne - tez bedzie miec powod do szczescia.

 

Nie kazdy oczekuje wdrozenia systemu zerowym kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie on wcale nie osłabił branży a jedynie wprowadził zdrową konkurencję. Jeśli dla dobrego programisty byle małolat stanowi problem to coś jest nie tak...

Trudno o zdrowa konkurencję w sytuacji gdy klient ma do wybory produkt darmowy i komercyjny nawet jeśli darmowy jest gorszy.

Wielu programistów lub firm złapało się na tym że zaczeły tworzyć system typu X. Po ukończeniu programu np okazuje się że ktoś w międzyczasie usostępnił podobny system na GPL lub całkiem za free. Zdrowa konkurencja była by wtedy gdy powstałby system komercyjny a nie na GPL. Trudno jest sprzedać własny soft w takiej sytuacji.

 

Nie zgadzam się z Twoją opinią. Specyfika PHP powoduje, że ogólnie dużo młodych osób w nim programuje (w porównaniu na przykład do perla, pythona, javy czy nawet .net). Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie głownie młode osoby nie są zbyt skore do oddania swojej pracy za darmo. Najczęściej jest tak, że sami chętnie korzystają z pracy innych ludzi w OS (choćby z PHP, Firefoksa, GNU/Linuksa itp.), ale sami nic nie chcą dać.

Bo wiele młodych osób nie widzi realnej szansy na zarobienie na programie rozdanym za free. Jest wiele pseudofirm informatycznych oferujących strony na Mambo lub Oscommerce. Takie firmy często sprzedają usługi za niskie pieniądze bo nie poniosły małe koszty z pozyskaniem softu. Trafiają nieraz do mnie klienci którzy szukają strony+sklep+dodatki za najleipej kilkaset złotych. Jeśli klient dostaje np sklep oparty na oscommerce za 50 zł to dziwi się dlaczego ma zapłacić np az 500 za napisanie jakiegoś modułu.

 

 

Wiesz, wydaje mi się, że nie czytałeś (lub nie zrozumiałeś) GPL oraz nie rozumiesz zasady OS. Nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie kodu, nikt nie może sprzedawać go pod własną marką. W dodatku dystrybuuje zmodyfikowaną wersję kodu to ma obowiązek udostępnienia całego kodu źródłowego swoich zmian na GPL. Inna sprawa to to, że wydajesz się krytykować OS za tworzenie konkurencji, czujesz się nim zagrożony. Sam jednak używasz owoców pracy programistów OS i zarabiasz na codzień używając narzędzia przez nich napisanego. A przecież przez programistów PHP straci CAŁA branża oferująca języki programowania dynamicznych stron WWW....

 

Myślę że znam GPL. Można jakiś soft na GPL zmodyfikowac i sprzedawać pod wlasną marką.

Do tworzenia moich programów wykorzystuje głównie bliblioteki LGPL lub własne. Jeśli była by konieczność zapłacenia za program/biblioteki jestem na to gotowy.

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno o zdrowa konkurencję w sytuacji gdy klient ma do wybory produkt darmowy i komercyjny nawet jeśli darmowy jest gorszy.

Wielu programistów lub firm złapało się na tym że zaczeły tworzyć system typu X. Po ukończeniu programu np okazuje się że ktoś w międzyczasie usostępnił podobny system na GPL lub całkiem za free. Zdrowa konkurencja była by wtedy gdy powstałby system komercyjny a nie na GPL. Trudno jest sprzedać własny soft w takiej sytuacji.

 

Zdrowa konkurencja jest wtedy, kiedy zdrowo wplywa na rynek. Powyzsza sytuacja zdrowo wplywa na rynek - firmy, ktore jeszcze tego nie rozumieja powinny sie dostosowac, albo beda to bolesnie odczuwac. Z reszta dzieje sie to dla dobra gospodarki i spoleczenstwa. Zmienia sie model dzialalnosci firm informatycznych. I tym modelem nie jest juz tracenie czasu i pieniedzy klientow/konsumentow/spoleczenstwa na pisanie tych samych rzeczy w kodzie 10 000 razy.

 

I to jest bardzo zdrowa konkurencja, wymuszajaca postep. A firmy? Przeciez w tych nowych realiach maja dosc miejsc na to, by zarobic, czy to na ruchu OS, czy tez bedac obok niego.

 

Bo wiele młodych osób nie widzi realnej szansy na zarobienie na programie rozdanym za free. Jest wiele pseudofirm informatycznych oferujących strony na Mambo lub Oscommerce. Takie firmy często sprzedają usługi za niskie pieniądze bo nie poniosły małe koszty z pozyskaniem softu. Trafiają nieraz do mnie klienci którzy szukają strony+sklep+dodatki za najleipej kilkaset złotych. Jeśli klient dostaje np sklep oparty na oscommerce za 50 zł to dziwi się dlaczego ma zapłacić np az 500 za napisanie jakiegoś modułu.

 

Sadze, ze masz dostatecznie duzo argumentow w zanadrzu, zeby przekonac klienta do swoich uslug poza cena? Podzial na klientow szukajacych tanio i szukajacych dobrze nie jest nowy. I dodam, dla jasnosci, ze nie mam na mysli, ze programy OS nie sa dobre (tu jest roznie, sa perelki, sa przyklady negatywne). Ale osoba, ktora wdraza system za 50 zl calosciowo nie zapewni dobrej jakosci.

 

Myślę że znam GPL. Można jakiś soft na GPL zmodyfikowac i sprzedawać pod wlasną marką.

Do tworzenia moich programów wykorzystuje głównie bliblioteki LGPL lub własne. Jeśli była by konieczność zapłacenia za program/biblioteki jestem na to gotowy.

 

Drogi sa rozne, i to jest najmniej istotne. Na koncu jest konsument. Jesli kosnument wybiera cena, nie majac swiadomosci jakosci, to znaczy, ze te firmy, ktore oferuja drozej i narzekaja na brak klientow albo maja za slabe argumenty, albo za slabo sie staraja by sie z nimi przebic do swiadomosci.

 

Poza tym, ruch OS jest jeszcze stosunkowo mlody. To pewna rewolucja, on sie jeszcze bedzie ksztaltowac, docierac. Okaze sie w jakim zakresie bedzie wspierany i przez kogo. Na jakich zasadach. To jest teraz taka "nowinka", jego dojrzalosc dopiero sie ksztaltuje. Zauwaza sie chociazby coraz szersze zainteresowanie ruchem OS ze strony duzych korporacji. Sadzisz, ze na wlasna szkode? :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, wydaje mi się, że nie czytałeś (lub nie zrozumiałeś) GPL oraz nie rozumiesz zasady OS. Nikt nie ma prawa przywłaszczyć sobie kodu, nikt nie może sprzedawać go pod własną marką. W dodatku dystrybuuje zmodyfikowaną wersję kodu to ma obowiązek udostępnienia całego kodu źródłowego swoich zmian na GPL.
Prosze Cie bardzo... Nie przedstawiaj OS/FSF na przykladzie GPL'a, bo ta licencja to IMHO jakies nieporozumienie, a to co dalej napisales odnosi sie praktycznie tylko do niej...

 

Myślę że znam GPL. Można jakiś soft na GPL zmodyfikowac i sprzedawać pod wlasną marką.
Mozna modyfikowac i mozna sprzedawac... Ale trzeba rozpowszechniac go razem z kodem zrodlowym i zachowaniem oryginalnych copyright'ow. No i trzeba zachowac GPL'a.

 

Do tworzenia moich programów wykorzystuje głównie bliblioteki LGPL lub własne. Jeśli była by konieczność zapłacenia za program/biblioteki jestem na to gotowy.
No wlasnie... 'Jesli bylaby koniecznosc'... Czy naprawde tak ciezko samemu (skoro juz i tak zarabiasz korzystajac z cudzego oprogramowania) dac chociazby 10$ dotacje via PayPal'a? (Tak, duzo projektow utrzymuje sie tylko i wylacznie z dotacji... Co po czesci odpowiada na Twoje oryginalne pytanie).

 

I na koniec - bo mam wrazenie, ze wszyscy o tym jakos zapomnieli - OS/FSF to wolne oprogramowanie, niekoniecznie darmowe (free as in free speech, not as in free beer).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że znam GPL. Można jakiś soft na GPL zmodyfikowac i sprzedawać pod wlasną marką.

Nie można pod swoją marką. Praktycznie wszystkie licencje OS wymuszają zachowanie informacji o autorach.

 

 

Prosze Cie bardzo... Nie przedstawiaj OS/FSF na przykladzie GPL'a, bo ta licencja to IMHO jakies nieporozumienie, a to co dalej napisales odnosi sie praktycznie tylko do niej...

Według Twojej opinii to nieporozumienie więc ja mam nie używać tego przykładu, dobrze zrozumiałem? Nie ja tutaj używam GPL jako przykładu tylko autor wątku pisał ciągle o GPL. Może więc jemu zakaż używania tego przykładu, co? To co napisałem odnosiło się tylko do GPL bo o tym tu rozmawialiśmy.

 

Mozna modyfikowac i mozna sprzedawac... Ale trzeba rozpowszechniac go razem z kodem zrodlowym i zachowaniem oryginalnych copyright'ow. No i trzeba zachowac GPL'a.

No i sam piszesz o rzeczach, które są prawdą jedynie dla GPL (w przypadku BSD, na której bazuje również bardzo wiele innych licencji OS, nie trzeba rozpowszechniać kodu źródłowego).

 

I na koniec - bo mam wrazenie, ze wszyscy o tym jakos zapomnieli - OS/FSF to wolne oprogramowanie, niekoniecznie darmowe (free as in free speech, not as in free beer).

Jakbyśmy o tym zapomnieli to by nie było rozmowy. Jeśli nie zauważyłeś co właśnie o tym ona jest - jak zarobić na oprogramowaniu OS..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OpenSource jest dobrą metodą do wypromowania swojej osoby, ponadto niektórzy programiści (czasem ja też), jak już napisali poprzednicy, lubią zrobić coś "od tak", z pasji, czerpiąc przyjemność z zadowolenia użytkowników. Na OpenSource też da się zarobić - dodatki, sponsorzy (dotacje ;-) ), albo nawet sam fakt wymaganego linku w stopce który wyrabia dużą moc dla domeny - możliwości jest wiele. Ja łącze prace jako programista z pasją, dlatego też znajduję zarówno czas na pracę za pieniążki, jak i prace od tak - dla "zabawy", sprawdzenia samego siebie, ogólnie mówiąc - z pasji i dla czystej przyjemności skubania w jakimś projekcie :-) Do tego osobiście wolę rozwijać swoje umiejętności eksperymentując na czymś "charytatywnym" niż na projekcie dla zleceniodawcy ;) To na tyle moich wypocin - pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według Twojej opinii to nieporozumienie więc ja mam nie używać tego przykładu, dobrze zrozumiałem? Nie ja tutaj używam GPL jako przykładu tylko autor wątku pisał ciągle o GPL. Może więc jemu zakaż używania tego przykładu, co? To co napisałem odnosiło się tylko do GPL bo o tym tu rozmawialiśmy.
1) Nikt nikomu niczego nie zakazuje, wiec nie musisz sie tak unosic ;)

2) ednet pisze caly czas o GPL'u, Ty natomiast (przynajmniej takie odnosze wrazenie czytajac Twoje wypowiedzi) sprowadzasz wszystkie kwestie dot. OS do kwestii dot. GPL... Szczegolnie przez to, ze uzywasz tych skrotow naprzemiennie.

 

No i sam piszesz o rzeczach, które są prawdą jedynie dla GPL (w przypadku BSD, na której bazuje również bardzo wiele innych licencji OS, nie trzeba rozpowszechniać kodu źródłowego).
Pewnie dlatego, ze odpowiadalem na cytat odnoszacy sie bezposrednio do GPL'a?

 

Jakbyśmy o tym zapomnieli to by nie było rozmowy. Jeśli nie zauważyłeś co właśnie o tym ona jest - jak zarobić na oprogramowaniu OS..
Chodzilo mi raczej o to, ze bez problemow mozna sprzedawac oprogramowanie, a nie kombinowac z supportem, dodatkami, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Nikt nikomu niczego nie zakazuje, wiec nie musisz sie tak unosic ;)

Twoja wypowiedź brzmiała jasno: "Nie przedstawiaj OS/FSF na przykladzie GPL'a, bo ta licencja to IMHO jakies nieporozumienie". To jest nakaz/zakaz.

 

2) ednet pisze caly czas o GPL'u, Ty natomiast (przynajmniej takie odnosze wrazenie czytajac Twoje wypowiedzi) sprowadzasz wszystkie kwestie dot. OS do kwestii dot. GPL... Szczegolnie przez to, ze uzywasz tych skrotow naprzemiennie.

Opensource to w moim mniemaniu większy zbiór niż kwestie związane z GPL. Te ostatnie są jednak zdecydowanie podzbiorem OS. Skrótów nie używam naprzemiennie a umyślnie podkreślam części wypowiedzi tyczące się ogólnie OS lub tylko GPL.

 

Pewnie dlatego, ze odpowiadalem na cytat odnoszacy sie bezposrednio do GPL'a?

Dokładnie tak jak ja, w zdaniu do którego się "przyczepiłeś".

 

Chodzilo mi raczej o to, ze bez problemow mozna sprzedawac oprogramowanie, a nie kombinowac z supportem, dodatkami, itp.

Tak, można. "Problem" w tym, że ktoś może go dalej rozdawać albo odsprzedawać taniej. Pisząc "problem" mam na myśli postawę autora postu bo ja jestem zdania przeciwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja wypowiedź brzmiała jasno: "Nie przedstawiaj OS/FSF na przykladzie GPL'a, bo ta licencja to IMHO jakies nieporozumienie". To jest nakaz/zakaz.
Pozwole sie z Toba niezgodzic... Moja wypowiedz brzmiala:
Prosze Cie bardzo... Nie przedstawiaj OS/FSF na przykladzie GPL'a, bo ta licencja to IMHO jakies nieporozumienie, a to co dalej napisales odnosi sie praktycznie tylko do niej...
To nie jest nakaz/zakaz.

 

Ale koniec OT ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowa konkurencja jest wtedy, kiedy zdrowo wplywa na rynek. Powyzsza sytuacja zdrowo wplywa na rynek - firmy, ktore jeszcze tego nie rozumieja powinny sie dostosowac, albo beda to bolesnie odczuwac. Z reszta dzieje sie to dla dobra gospodarki i spoleczenstwa. Zmienia sie model dzialalnosci firm informatycznych. I tym modelem nie jest juz tracenie czasu i pieniedzy klientow/konsumentow/spoleczenstwa na pisanie tych samych rzeczy w kodzie 10 000 razy.

Ale nikt nie karze pisać żadnego kodu ponownie. Własne klasy można wykorzystywać wielokrotnie a klient nie musi wiedzieć czy to jest pisane na nowo. Wiadomo że dla 'klientow/konsumentow/spoleczenstwa' GPL jest SUPER rozwiązaniem bo ma program i może z nim zrobić cokolwiek, nawet go sprzedawać beż żadnej inwestycji w jego tworzenie.

I to jest bardzo zdrowa konkurencja, wymuszajaca postep. A firmy? Przeciez w tych nowych realiach maja dosc miejsc na to, by zarobic, czy to na ruchu OS, czy tez bedac obok niego.

Sadze, ze masz dostatecznie duzo argumentow w zanadrzu, zeby przekonac klienta do swoich uslug poza cena? Podzial na klientow szukajacych tanio i szukajacych dobrze nie jest nowy. I dodam, dla jasnosci, ze nie mam na mysli, ze programy OS nie sa dobre (tu jest roznie, sa perelki, sa przyklady negatywne). Ale osoba, ktora wdraza system za 50 zl calosciowo nie zapewni dobrej jakosci.

Klient ktory zamawia przyslowiowy system za 50 zl nie wie jego obsluga jest gorsza bo mysli że taki jest standard a ktoś kto oferuje cos w wyzszej cenie chce z niego zedrzeć kase.

Drogi sa rozne, i to jest najmniej istotne. Na koncu jest konsument. Jesli kosnument wybiera cena, nie majac swiadomosci jakosci, to znaczy, ze te firmy, ktore oferuja drozej i narzekaja na brak klientow albo maja za slabe argumenty, albo za slabo sie staraja by sie z nimi przebic do swiadomosci.

Tu się nie zgodzę. Klienci często nie potrafią odróżnić softu komercyjnego od GPL. Mam własny program do sklepu www i wielu klientów nawet takich co uzywają go od klilku miesięcy wmawiają mi że moj sklep jest oparty o oscommerce. Nie ma w nim żadnego kodu wspólnego z osccommerce moze z wyjątkiem fckeditor. Mój program posiada wiele różnic (co nie znaczy że jest lepszy czy gorszy) a niektorzy klienci i tak tego nie zauważają. Skoro wg nich system jest taki sam to czemu przepłacać :)

 

 

GPL zmienia wiele na rynku IT ale z punktu widzenia firm nie są to zawsze zmiany pozytywne. Red hat rozpowszechnia swój Linux Ent. na takiej licenjci i na stronie wht.com przeczytałem że przez CentOsa tracą dużo klientów. Podobno szukali prawnych kruczków aby odciąć się od GPLa ale to niemożliwe.

Potentaci z branży przyłączają się do ruchu OS nie dlatego że jest dla nich taki super ale dlatego że jak się nie przyłączą to więcej stracą.

Licencja GPL wg mnie niedostatecznie chroni prawa autora a daje za dużo praw odbiorcom. Wymieniona przez 'pleple' licencja BSD jest już o wiele lepsza ale mało popularna.

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GPL zmienia wiele na rynku IT ale z punktu widzenia firm nie są to zawsze zmiany pozytywne. Red hat rozpowszechnia swój Linux Ent. na takiej licenjci i na stronie wht.com przeczytałem że przez CentOsa tracą dużo klientów. Podobno szukali prawnych kruczków aby odciąć się od GPLa ale to niemożliwe.

Według mnie to bzdura. RedHat jest jednym z najstarszych graczy na rynku Linuksa i oni od początku dobrze wiedzieli czym jest GPL i jakie płyną z tego konsekwencje. Przede wszystkim RHEL to nie jest wyrób samej firmy RH. W przerażającej większości jest to kod, do którego firma ta nie przyłożyła palca. Można więc powiedzieć, że RH jest tu taką firmą sprzedającą już gotowy system za grosze, narażając na ogromne straty firmy jakie jak Microsoft czy Sun. RedHat nie mógłby się odciąć od GPL (przede wszystkim dotyczy to właśnie tej licencji) bo to właśnie dzięki używaniu programów opublikowanych na niej, stanowiących ogromną większość systemu RHEL, oni zarabiają bardzo duże pieniądze. Poza tym, RH osiąga ogromne przychody i świetne wyniki finansowe pomimo istnienia CentOS ponieważ oni tak na prawdę zarabiają na supporcie, szkoleniach i wdrożeniach. Tak czy siak, RH jest na tyle starym graczem, że świetnie zdaje sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znajduje (no i również świetnie sobie w niej radzi).

 

Licencja GPL wg mnie niedostatecznie chroni prawa autora a daje za dużo praw odbiorcom. Wymieniona przez 'p' licencja BSD jest już o wiele lepsza ale mało popularna.

A jakie to prawa dla odbiorcy daje licencja GPL jakich nie daje BSD? W jaki sposób lepiej licencja BSD chroni prawa autora programu? Pytam bo według mnie, choć sam jestem zwolennikiem BSD oraz bardziej LGPL niż GPL, jest dokładnie odwrotnie niż twierdzisz. Upraszczając: jeśli mój program jest na BSD to odbiorca nie może go zmienić, zamknąć i sprzedawać jako swój nie dzieląc się swoimi zmianami. Może więc wprowadzać ulepszenia do swojej wersji a ja z tego nic nie mam. Jeśli jest na GPL to przynajmniej mam dostęp do wszystkich jego zmian więc on nie może "za darmo" tworzyć sobie aplikacji na moim kodzie bo "w zamian" musi mi dać dostęp do swoich modyfikacji. Tyle jeśli chodzi o moje postrzegania ochrony praw autora. Jeśli chodzi o prawa użytkownika (znów upraszając) to GPL je ogranicza mówiąc, że jeśli będą to dystrybuować dalej to muszą postępować zgodnie z GPL. W BSD natomiast mogę robić praktycznie co tylko chce a jedyne ograniczenie to podanie informacji o autorach. Jest więc, z mojego punktu widzenia, zupełnie odwrotnie niż napisałeś.

 

EDIT

Jeśli chodzi o małą popularność licencji BSD to jednym z powodów jest właśnie to iż dużo developerów obawia się zawłaszczenia kodu, od którego BSD nie ochrania (a GPL tak). Nie są to do końca uzasadnione obawy (choć nie są też bezpodstawne) ale takie głosy słychać kiedy developerzy wypowiadają się na temat wyboru licencji. BSD jest dużo łagodniejszą i prostszą licencją. Jeśli więc komuś ona wystarcza to jej używa. Widać jednak, że wielu ludziom ona nie wystarcza i potrzebują bardziej restrykcyjnej licencji, jak GPL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie... 'Jesli bylaby koniecznosc'... Czy naprawde tak ciezko samemu (skoro juz i tak zarabiasz korzystajac z cudzego oprogramowania) dac chociazby 10$ dotacje via PayPal'a? (Tak, duzo projektow utrzymuje sie tylko i wylacznie z dotacji... Co po czesci odpowiada na Twoje oryginalne pytanie).

No własnie uważam że powinni podać cenę w dwóch wersjach: do uzytku komercyjnego (10$) i niekomercyjnego (0$) a nie liczyć na ludzi dobrej woli. Programiści powinni się szanować.

 

I na koniec - bo mam wrazenie, ze wszyscy o tym jakos zapomnieli - OS/FSF to wolne oprogramowanie, niekoniecznie darmowe (free as in free speech, not as in free beer).

 

Ale niestety najpopularniejszy jest GPL bo wymusza dostarczenie żródeł a PHP było by trudniej rozpowszechanić bez źródeł. Ktoś kto ma żródła i prawną zgodę to może rozpowszechniać program dalej. Są webmasterzy co zmodyfikują Oscomerce i sprzedają go za np 100 zł. Wystarczy od niego kupić taki skrypt i mozna go dalej sprzedawać za np 30 zł. Normalne jest to że ten co sprzedawał go za 100 już za tyle nie sprzeda i musi dac cenę 20 zeby byc tanszym niz ten za 30 zł.

 

Trochę generalizauję i przesadzam ale chcę podac przykład kiepskiego wplywu GPL na rynek IT a nie na klientów i odbiorców.

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę generalizauję i przesadzam ale chcę podac przykład kiepskiego wplywu GPL na rynek IT a nie na klientów i odbiorców.

Moim zdaniem "rynek IT" utożsamiasz jedynie z tą częścią, w której Ty się obracasz. "Kiepski wpływ" oznacza dla Ciebie natomiast "kiepski z mojego punktu widzenia". Jest wiele, nawet bardzo wiele, firm IT, które istnieją dzięki GPL. GPL nie bez powodu uznawana jest za najbardziej business-friendly licencję OS (można to samemu zaobserwować sprawdzając jak wiele firm wydaje swój produkt na BSD a jak wiele na GPL, można też poczytać opinii firm z tego segmentu IT). Dla mnie sytuacja jest dość prosta i oczywista - postęp wymusza zmiany. Kiedyś zegarmistrz, szefc, krawiec (itd.) zarabiali spore pieniądze - teraz te zawody powili są na wymarciu ponieważ czasy się zmieniły. Oni stracili a zamiast tego zyskały inne gałęzie gospodarki. Tak teraz jest z programistami - czasy się zmieniają i trzeba również zmienić postrzeganie swojego fachu. Podobnie zresztą mają administratorzy systemów (dzięki prostocie dzisiejszych rozwiązań gimnazjaliści za 20 zł "stawiają serwery"). Zauważ również, że przez wynajdowanie coraz to "prostszych" języków programowania, frameworków itp, również dużo ludzi (nie każdy potrafi programować w asemblerze za to każdy potrafi na przykład w PHP, czasem lepiej a czasem gorzej ale potrafi) straciło ogromne pieniądze. Chyba po prostu czas pogodzić się z tym, że czasy zmieniają się teraz tak szybko, że nie można ciągle stać w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem "rynek IT" utożsamiasz jedynie z tą częścią, w której Ty się obracasz. "Kiepski wpływ" oznacza dla Ciebie natomiast "kiepski z mojego punktu widzenia". Jest wiele, nawet bardzo wiele, firm IT, które istnieją dzięki GPL. GPL nie bez powodu uznawana jest za najbardziej business-friendly licencję OS (można to samemu zaobserwować sprawdzając jak wiele firm wydaje swój produkt na BSD a jak wiele na GPL, można też poczytać opinii firm z tego segmentu IT). Dla mnie sytuacja jest dość prosta i oczywista - postęp wymusza zmiany. Kiedyś zegarmistrz, szefc, krawiec (itd.) zarabiali spore pieniądze - teraz te zawody powili są na wymarciu ponieważ czasy się zmieniły.
Ciekawe porównanie, ale....To że krawiec lub zegarmistrz stracił spore pieniądze to stało się przez "naturalną" rozbudowę i unowocześnienie CAŁEGO przemysłu. Pasowałby to do naszej sytuacji kiedy inny krawiec szył koszule i rozdawał za darmo jednocześnie pozwalając aby inni te koszule dalej odsprzedawali za kasę.Nie było takich charytatywnych krawców i to dlatego że szycie jest zwykłą pracą a programowanie jest pasją. Rozumiem to że wiele osób lubi pisac programy, rozdawać je aby jak najwięcej ludzi je poznało i używało ale na rozsądnych warunkach.Ed
Według mnie to bzdura. RedHat jest jednym z najstarszych graczy na rynku Linuksa i oni od początku dobrze wiedzieli czym jest GPL i jakie płyną z tego konsekwencje. Przede wszystkim RHEL to nie jest wyrób samej firmy RH. W przerażającej większości jest to kod, do którego firma ta nie przyłożyła palca. Można więc powiedzieć, że RH jest tu taką firmą sprzedającą już gotowy system za grosze, narażając na ogromne straty firmy jakie jak Microsoft czy Sun. RedHat nie mógłby się odciąć od GPL (przede wszystkim dotyczy to właśnie tej licencji) bo to właśnie dzięki używaniu programów opublikowanych na niej, stanowiących ogromną większość systemu RHEL, oni zarabiają bardzo duże pieniądze. Poza tym, RH osiąga ogromne przychody i świetne wyniki finansowe pomimo istnienia CentOS ponieważ oni tak na prawdę zarabiają na supporcie, szkoleniach i wdrożeniach. Tak czy siak, RH jest na tyle starym graczem, że świetnie zdaje sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znajduje (no i również świetnie sobie w niej radzi).
O pomysłach redhata przeczytałem kiedyś na stronie www.webhostingtalk.com . Oczywiście nie jest to w 100% wiadomość ale coś w tym musi być. Na logikę można się domyśleć ile Red Hat stracił na istnienieu CentOsa ale z drugiej strony zyskał na wykorzystaniu kody GPL.
A jakie to prawa dla odbiorcy daje licencja GPL jakich nie daje BSD? W jaki sposób lepiej licencja BSD chroni prawa autora programu? Pytam bo według mnie, choć sam jestem zwolennikiem BSD oraz bardziej LGPL niż GPL, jest dokładnie odwrotnie niż twierdzisz. Upraszczając: jeśli mój program jest na BSD to odbiorca nie może go zmienić, zamknąć i sprzedawać jako swój nie dzieląc się swoimi zmianami. Może więc wprowadzać ulepszenia do swojej wersji a ja z tego nic nie mam. Jeśli jest na GPL to przynajmniej mam dostęp do wszystkich jego zmian więc on nie może "za darmo" tworzyć sobie aplikacji na moim kodzie bo "w zamian" musi mi dać dostęp do swoich modyfikacji. Tyle jeśli chodzi o moje postrzegania ochrony praw autora. Jeśli chodzi o prawa użytkownika (znów upraszając) to GPL je ogranicza mówiąc, że jeśli będą to dystrybuować dalej to muszą postępować zgodnie z GPL. W BSD natomiast mogę robić praktycznie co tylko chce a jedyne ograniczenie to podanie informacji o autorach. Jest więc, z mojego punktu widzenia, zupełnie odwrotnie niż napisałeś.EDITJeśli chodzi o małą popularność licencji BSD to jednym z powodów jest właśnie to iż dużo developerów obawia się zawłaszczenia kodu, od którego BSD nie ochrania (a GPL tak). Nie są to do końca uzasadnione obawy (choć nie są też bezpodstawne) ale takie głosy słychać kiedy developerzy wypowiadają się na temat wyboru licencji. BSD jest dużo łagodniejszą i prostszą licencją. Jeśli więc komuś ona wystarcza to jej używa. Widać jednak, że wielu ludziom ona nie wystarcza i potrzebują bardziej restrykcyjnej licencji, jak GPL.
O ile się nie mylę to w BSD nie ma konieczności dołączania żródeł i wystarczy rozpowszechniać program w postaci binarnej a to skutecznie może utrudnić dalszą dystrybucję przez innych.Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×