Bart Wilde 0 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 www.inetu.net Pisze tego posta aby ustrzec wszystkich zainteresowanych tym hostingiem. Otoz na stronie wypelnilem formularz, aby z ciekawosci sprawdzic ceny i lokalizacje serwerow. Duzo osiagnalem tym, ze podalem mylny numer telefonu (jedna cyfra zmieniona) oraz, ze podalem malo uzywany e-mail. Po zalogowaniu zapomnialem o fakcie i przypomnialo mi sie, wczoraj, ze musze sprawdzic maila (kolo godziny 1wszej w nocy). Wchodze a tam 5 maili od firmy. Wszystkie napisane odrecznie (nie zaden tam spam). 1wszy mail jeszcze mily: informacja, ze probowal sie kilka razy dodzwonic, aby opowiedziec mi o ofercie i moich wygurowanych rzadaniach. Kolejne to katastrofa. Zapytania czy sie odezwe, ze wciaz i wciaz probuje do mnie zadwonic, lecz nie moze. Czy mozemy sie umowic e-mail na rozmowe, czy jest JAKAKOLWIEK forma kontaktu, dzieki, ktorej moglibysmy porozmawiac. Napisalem mu wiec, ze juz nie jestem zainteresowany oferta, ze znalazlem cos innego (aby sie odczepil), a gosciu dalej swoje. Pisze mi, ze musi do mnie zadzwonic, bo nawet jak jego oferta mi sie nie podoba, to to co mi powie przez telefon napewno mi sie spodoba i bede chcial od niego kupic. Zebym tylko byl przy telefonie i 2 minuty porozmawiamy (pewnie puscil by mi jakas hipnotyzujaca muzyczke i tyle bym mial...). Molestowal mnie strasznie, az w koncu zamknalem maila (i tak uzywalem go tylko do odbierania spamu z roznych firm). Z jednej strony chore, z drugiej calkiem calkiem, ciekawe czy tak samo sie interesuja klientem, ktory juz kupil serwer... ps. Zauwazylem, ze holenderskie serwerownie maja ogromne problemy z odpisywaniem (czytaj: nie robia tego) natomiast Szwedzkie nawet w weekendy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
foo 0 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 to źle, że chcą Ci doradzić ew. dowiedzieć się, czemu "kręcisz" i prosisz o ofertę, potem coś ściemniasz? PS. http://encyklopedia.pwn.pl/lista.php?co=nadpobudliwo%B6%E6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Konrad.K 0 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 Wg mnie to trochę natarczywe z ich strony - skoro napisał im że znalazł coś innego to na co im dalej potrzebny kontakt telefoniczny i rozmowa. Rozpaczliwie walczą o klienta albo może operatorzy telefoniczni są takimi fetyszystami że lubią męski głos Tak czy owak nie ma z czego robić tragedii, choć mnie takie postępowanie też by zdziwiło. ps. sam fakt że lubią rozmawiać telefonicznie nie jest żadnym argumentem aby odradzać ich usług. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MasterNETpl 100 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 @Mark Dean może chodziło Ci o nadgorliwość ? Swoją drogą miałem kiedyś podobny przypadek z jedną z firm pozycjonerskich... z tym wyjatkiem, że to oni wyszli pierw z kontaktem, eh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bart Wilde 0 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 Nadgorliwosc w sumie wraz z nadpobudliwoscia, bo maile byly wysylane w sumie o roznych godzinach, wypelniajac niemalze wachlarz 24 godzinny... Przesadza troche, takie natarczywe atakowanie zainteresowango. Wyslalem zapytanie o oferte, gdzie nigdzie nie napisalem, ze chce kupic, lecz ze chce dowiedziec sie, jakie maja ceny. Dla mnie, jako niezdecydowanego klienta taki atak na mnie jest calkowicie nie na miejscu, bo mnie to odstrasza (moze maja jakies problemy z brakiem klientow itd) 2 maile calkowicie by wystarczyly... Pierwszy raz sie spotkalem z czyms takim... Chce po prostu ostrzec, zeby sie zastanowic, czy chcesz wypalniac formularz tam, bo jak juz to zrobisz totalny spam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tomasz Fiedoruk 98 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 Mogles im odpisac ze nie znasz angielskiego a maila tlumaczy Ci sasiadka to by sie odczepili Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jkopacze 0 Zgłoś post Napisano Maj 18, 2007 Mogles im odpisac ze nie znasz angielskiego a maila tlumaczy Ci sasiadka to by sie odczepili Na wszelki wypadek może warto wogóle nie podawać telefonu, tedy wiadomo że nie chcesz żeby do Ciebie dzwonili Co do Holendrów to chyba zależy od pogody, za czasów sh często z nimi korespondowałem, średnio odzywali się po 4-6h. Prawie zawsze kiedy chodziło o leżącą maszyne z 500 klientami, trwało to dwa razy dłużej. Sprawy mało ważne załatwiali od ręki Maili można było wysyłać tysiące, jeden telefon i w 30 min załatwione ;| Dla mnie dziwne. Pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach