Mount nie mogę usunąć.

[FanPL 4]

Hej, zrobiłem coś co się podobnież nazywa mount komendą "mount -o bind /var/www/domena.pl /home/kamil/domains/krajan.tk" i problem polega na tym, że nie mogę go teraz usunąć. Kiedy próbuję rmdir to wypluwa mi "faild to remove, Directory not empty", kiedy ona jest pusta.

[Gość Kamikadze]

no to pewnie unmount

 

http://www.computerhope.com/unix/umount.htm

[Pan Kot 1535]

Może dlatego, że komenda rmdir usuwa tylko puste foldery?

 

Zainteresuj się komendą rm -rf oraz rmdir -r, a do tego wyżej już wspomniane unmount.

[FanPL 4]

Dzięki serdecznie !

Wybaczcie za takie pytania, ale rzuciłem się można powiedzieć na głęboką wodę z zwykłego WWW na VPS. Ale przynajmniej uczę się na błędach.

[Gość Kamikadze]

To po pierwsze nie wędruj nigdzie poza domowy folder po FTP (zablokuj go w configu programu) po drugie proponuję zapoznać się z podstawowymi komendami, chociażby linkowanie folderów (skróty))

[Pan Kot 1535]

A po trzecie nad każdą komendą, która zobaczysz w sieci zastanów się przynajmniej kilka razy i upewnij, że na pewno jest tym co chcesz osiągnąć. Problem z dzisiejszymi tutorialami na googlu jest taki, że najczęściej albo są przedawnione, albo uczą bardzo złych praktyk, i to głównie dlatego że ludzie ślepo wklepują komendy zamiast zastanowić się czy to naprawdę jest dobre rozwiązanie.

 

Nie raz i nie dwa naczytałem się jakiś diabelskich praktyk w stylu chmodowania całego /etc/ na 777 bo jakiś tam program miał permission denied, nie raz spotkałem się z tworzeniem usera z ID roota, nie raz spotkałem się z reinstalacją linuxa bo jakiś tam zainstalowany pakiet wyrzucał błąd dependencies... takich sytuacji jest dużo. I tu nie chodzi o jakąś głębszą analizę tego co się czyta tylko takie "spojrzenie z innej perspektywy".

[Gość Kamikadze]

A po trzecie nad każdą komendą, która zobaczysz w sieci zastanów się przynajmniej kilka razy i upewnij, że na pewno jest tym co chcesz osiągnąć. Problem z dzisiejszymi tutorialami na googlu jest taki, że najczęściej albo są przedawnione, albo uczą bardzo złych praktyk, i to głównie dlatego że ludzie ślepo wklepują komendy zamiast zastanowić się czy to naprawdę jest dobre rozwiązanie.

 

Nie raz i nie dwa naczytałem się jakiś diabelskich praktyk w stylu chmodowania całego /etc/ na 777 bo jakiś tam program miał permission denied, nie raz spotkałem się z tworzeniem usera z ID roota, nie raz spotkałem się z reinstalacją linuxa bo jakiś tam zainstalowany pakiet wyrzucał błąd dependencies... takich sytuacji jest dużo. I tu nie chodzi o jakąś głębszą analizę tego co się czyta tylko takie "spojrzenie z innej perspektywy".

 

 

Odnośnie tego tekstu to pragnę dodać że gdy pojawią się w trakcie jakieś problemy (wyskoczy błąd lub coś w tym stylu) to ludzie nie zwracają na to uwagi tylko klepią dalej komendy z tutoriala i później się dziwią że coś nie działa