Gość Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Amiga rulz : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kszysiu 136 Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Nie zagalopowałeś się troszkę? ciut:) o move mi chodziło:) przepraszam:) łukasz - moje czasy zaczynają się ciut później.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IStreamPL Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Ja polecam zabawkę to były czasy jak się grało i nie narzekało jak teraz na PS 3 ixboksy i tym podobne Chętnie przyjmę kasety z grami, posiadam w piwnicy taki komputer i chętnie bym po testował czy to nadal żyje. Ja miałem prawie to samo co na fotce (zasilacz, joystick i była klawiatura) podłaczało sie to do TV, gry były na dyskietkach. Niestety nie mam juz zadnych gier do tego, jednak sprzet lezy na strychu. Z tego co pamietam grałem ciagle w taka gre, ze skaczę żabą (coś a'la mario forever), były przeszkody w postaci lodowej drogi (poslizg i spadam na ostrza). Eh! Co za czasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
www.mzone.uk 1200 Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Ja do dzisiaj trzymam ten zabytek, niestety nie mam monitorka jak na zdjęciu i Joysticka. Te komputery jednak miały dusze wtedy, teraz to nie jest to samo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kede 31 Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Komputer jest do pracy. Konsola do grania. Jaki jest sens wydawania gier na PC skoro kilka dni po premierze są już do ściągnięcia + gotowy patch/crack. W przypadku konsoli np. ps3 większość osób kupuje gry oryginalne bo przerabiając konsolę traci się możliwość korzystania z internetu (w tym też oglądania filmów online) a konsola może zostać zbanowana. Nie wiem może wymyślili jakieś nowe metody, nie zagłębiam się w ten temat. Na komputerze gram tylko i wyłącznie stare gry FPS (np. CS) cała reszta na ps3. Bo nie wyobrażam sobie grać w strzelanke na padzie albo po prostu nie umiem Xbox 360 wydany został w 2005, do teraz tworzone i wydawane są na niego gry. A teraz graj sobie na komputerze kupionym w 2005 roku w najnowsze gry na full detalach na telewizorze 40- 46 calowym.. Teraz dajesz 700 za konsole (albo 400 za używaną) i nie ma zmartwień. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PapaSmerf 497 Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Komputer jest do pracy. Konsola do grania. Jaki jest sens wydawania gier na PC skoro kilka dni po premierze są już do ściągnięcia + gotowy patch/crack. Bo złodziejstwo to bardzo brzydka rzecz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kede 31 Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 Ja o tym doskonale wiem ale społeczeństwo jest jakie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kszysiu 136 Zgłoś post Napisano Grudzień 7, 2012 (edytowany) Jaki jest sens wydawania gier na PC skoro kilka dni po premierze są już do ściągnięcia + gotowy patch/crack. Ostatnio jest troszkę inaczej... gry są do ściągnięcia na kilka dni przed premierą z gotowym crackiem... a najlepszymi (i chyba najśmieszniejszymi:P) przykładami są (chodź nie takie nowe): Half life episode two - był dostępny w necie zanim wyszedł episode one (albo bardzo blisko premiery episode one - a teoretycznie episode two był chyba pół roku później wydany z orange box... jak nie jeszcze później). Gra była w pełni grywalna i można było ją przejść. Assasins creed - w necie był chyba z miesiąc jak nie kilka miesięcy przed premierą - jedynym problemem było to, że gra zacinała się po wejściu do Jerozolimy - był jeden taki bug - ale ktoś później chyba skonstruował save który był już po wejściu do tam co umożliwiało dalszą rozgrywkę (problem nie był z miastem tylko z przechodzeniem między miastami z tego co pamiętam). Problem był dodatkowo taki że to miasto odwiedza się w trakcie gry dwa razy.... dodatkowo mogę podać: Assasins Creed: Revelations -ogólnie muszę napisać że jestem fanem tej serii;) i mogę wam powiedzieć że... Premiera gry była z tego co pamiętam w poniedziałek... przeszedłem całą w piątek i sobotę przed premierą... Edytowano Grudzień 7, 2012 przez Kszysiu (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pan Kot 1535 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 Dlatego właśnie o wiele lepszym sposobem dla developerów gier jest darmowa aplikacja i mikropłatności, na to przynajmniej dziś jeszcze sposobu nie ma, a i dorobić się można dużo więcej (jak się klientowi spodoba wersja "darmowa" to mamy przecież dla niego milion płatnych dodatków, które poprawią mu samopoczucie!) Co do internetu to... nie. Po pierwsze jest to czysto technicznie niewykonalne, tak samo jak strony erotyczne tylko od 18+ czy milion innych ograniczeń, które nijak się mają do rzeczywistości. Nic się z tym nie zrobi, plus jest przynajmniej taki, że moderacja działa i dba o nasz czas . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
d.v 1409 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 Po co tylko do odczytu? Lepszą metodę wymyślił rosyjski Dyrektor Internetu: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
regdos 1848 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 dodatkowo mogę podać: Assasins Creed: Revelations -ogólnie muszę napisać że jestem fanem tej serii;) i mogę wam powiedzieć że... Premiera gry była z tego co pamiętam w poniedziałek... przeszedłem całą w piątek i sobotę przed premierą... Naprawdę masz powód do dumy żeby się publicznie chwalić, że jesteś złodziejem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kszysiu 136 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 to nie oznacza że gry nie kupiłem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PapaSmerf 497 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 to nie oznacza że gry nie kupiłem... Tak czy siak - spiraciłeś = ukradłeś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 (edytowany) Ja nie wiem dlaczego ludzie wychodzą z założenia że jak ściągną pirata a za miesiąc kupią oryginał to nigdy nie mieli pirata bo jednak kupili oryginał... Edit: To tak jak by iść do sklepu ukraść batonik a następnego dnia iść i kupić taki sam batonik... Edytowano Grudzień 8, 2012 przez Kamikadze (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inferno 41 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 (edytowany) Ja nie wiem dlaczego ludzie wychodzą z założenia że jak ściągną pirata a za miesiąc kupią oryginał to nigdy nie mieli pirata bo jednak kupili oryginał... Edit: To tak jak by iść do sklepu ukraść batonik a następnego dnia iść i kupić taki sam batonik... Nie dość, że bzdura to jeszcze mizerny przykład. Kradzież materialna nijak ma się do kradzieży własności intelektualnych. Chociażby z tego prozaicznego powodu, że niesie ze sobą kompletnie inne skutki i nie można tu mówić o tej samej stracie. Kradnąc batona, ktoś faktycznie ponosi stratę. Ściągając grę z internetu strata jest domniemana a w większości przypadków zwyczajnie teoretyczna, bo to, że gdybyś nie mógł jej "spiracić" nie oznacza że kupiłbyś ją w sklepie. Nie oznacza to broń Boże, że jest to nieszkodliwe i pozytywne działanie bo wciąż jest to kradzież. Z drugiej strony jednak wytwórnie nie mogą mówić o miliardowych stratach bo ich zwyczajnie nie ma. Ale dyskusja czy piractwo pomaga czy szkodzi filmom, muzyce czy grom to akurat osobny temat. Edytowano Grudzień 8, 2012 przez Inferno (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 Wracając do tematu i pierwszego postu, uważam że należy coś z tym internetem zrobić. Za dużo w nim syfu, trolli, debili, agresji, nienawiści, propagandy, odmużdżenia etc etc. Tylko co i jak można zrobić ? Cenzura ? Niby fajnie ale chyba nie tędy droga, niemniej pewna cenzura MUSI być. Internet znany nam w obecnej formie to jeden wielki śmietnik bez dna, śmiecić może w nim każdy, każdy może robić swoiste wynurzenia, nikt tego śmietnika nie sprzata, nikt nie pilnuje... Czyżby jedynym wyjściem było tworzenie swoistych sieci (TOR, ONION ??) gdzie byłby porządek i nie byłoby robienia śmietnika, flame itd ? Może jakieś opłaty dostępowe, wtedy będzie szkoda tracić kasę i nie będzie popędu do robienia syfu ? Merytoryczna dyskusja, wymiana opinii, poglądów, plików, zdala od onetowych trolli i rządowych pożytecznych idiotów z profesorskimi tytułami itd. Jak coś nie pasi to wyjazd z sieci i niech siedzi z resztą plebsu na ogólnym śmietniku gdzie nikt jego popłuczyn nie przeczyta bo zginą w nawale innych. A może jakiś inny pomysł, sposób na to by był ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 Nie dość, że bzdura to jeszcze mizerny przykład. Kradzież materialna nijak ma się do kradzieży własności intelektualnych. Chociażby z tego prozaicznego powodu, że niesie ze sobą kompletnie inne skutki i nie można tu mówić o tej samej stracie. Kradnąc batona, ktoś faktycznie ponosi stratę. Ściągając grę z internetu strata jest domniemana a w większości przypadków zwyczajnie teoretyczna, bo to, że gdybyś nie mógł jej "spiracić" nie oznacza że kupiłbyś ją w sklepie. Nie oznacza to broń Boże, że jest to nieszkodliwe i pozytywne działanie bo wciąż jest to kradzież. Z drugiej strony jednak wytwórnie nie mogą mówić o miliardowych stratach bo ich zwyczajnie nie ma. Ale dyskusja czy piractwo pomaga czy szkodzi filmom, muzyce czy grom to akurat osobny temat. Bzdura? Kradzież to kradzież! Nie ważne czy to gra za miljon czy cukierek w sklepie... Dałem możliwie prosty i możliwie głupi przykład żeby użytkownik zrozumiał... Trochę idiotycznie jak odnośnie kradzieży gry dałbym przykład hmm o kradzieży gry? Trochę mijałoby się to z celem. Ale jak chcesz może zamiast batona być mercedes... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Insider 43 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 (edytowany) Bzdura? Kradzież to kradzież! Nie ważne czy to gra za miljon czy cukierek w sklepie... Dałem możliwie prosty i możliwie głupi przykład żeby użytkownik zrozumiał... Trochę idiotycznie jak odnośnie kradzieży gry dałbym przykład hmm o kradzieży gry? Trochę mijałoby się to z celem. Ale jak chcesz może zamiast batona być mercedes... Tia, a potem chodzi taki małolat z iPodem wartym 8 miliardów dolarów, kosztującym hameryke 75k miejsc pracy i powodującym ujemne zatrudnienie w przemyśle rozrywkowym... http://www.youtube.com/watch?v=GZadCj8O1-0 Edytowano Grudzień 8, 2012 przez Insider (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 Tia, a potem chodzi taki małolat z iPodem wartym 8 miliardów dolarów, kosztującym hameryke 40k miejsc pracy i powodującym ujemne zatrudnienie w przemyśle rozrywkowym... http://www.youtube.com/watch?v=GZadCj8O1-0 Dobre Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kszysiu 136 Zgłoś post Napisano Grudzień 8, 2012 (edytowany) Tylko co i jak można zrobić ? Powinno być tak jak kiedyś. 30gr za impuls który trwał 3 albo 6 minut w zależności od godziny i dnia tygodnia, ewentualnie pakiety godzinowe:) a łącza "stałe" od 150zł w górę! Ja nie wiem dlaczego ludzie wychodzą z założenia że jak ściągną pirata a za miesiąc kupią oryginał to nigdy nie mieli pirata bo jednak kupili oryginał... A jak kupiłem grę zanim ja dostałem? Czytaj: kupiłem pre-order? a poruszając kwestię piracenia - to ma swoje pozytywne skutki. Cena gier. Przykładowo: Do póki ps3 nie było złamane gry poniżej 250zł (nie mówię o jakiś tandetnych) były rzadkością. Po złamaniu (tym już całkowitym) ceny poszły w dół. Tak samo na komputer - Gry których nie udało się złamać lub nie było sensu (np gry typowo online) trzymają cenę. Gry z np samym single playerem w pełni grywalnym po złamaniu tracą cenę szybko. Edytowano Grudzień 8, 2012 przez Kszysiu (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
regdos 1848 Zgłoś post Napisano Grudzień 9, 2012 a poruszając kwestię piracenia - to ma swoje pozytywne skutki. Cena gier. Przykładowo: Do póki ps3 nie było złamane gry poniżej 250zł (nie mówię o jakiś tandetnych) były rzadkością. Po złamaniu (tym już całkowitym) ceny poszły w dół. Tak samo na komputer - Gry których nie udało się złamać lub nie było sensu (np gry typowo online) trzymają cenę. Gry z np samym single playerem w pełni grywalnym po złamaniu tracą cenę szybko. Całkiem błędna dedukcja. Diablo III (czyli wymagająca bycia on-line) w ciągu ostatniego miesiąca cena spadła z 199 na 99. Gry tanieją bo szybko po premierze szybko schodzą z reklam itp. i tanieją bo nikt ich by nie kupił w cenach premierowych. Gry na konsole też dość szybko tanieją, np. Risen 2, premiera sierpień 2012 cena premierowa 230-240 zł, teraz stoi za 90 zł a czasami są promocje za 69 zł. Ten biznes tak działa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach