zakup samochodu a cwaniactwo sprzedawców

[Gość Kamikadze]

Do niedzielnej jazdy to można sobie kupić co najwyżej mustanga rocznik 70

[KowR 103]

Ja chciałbym dopisać się do powyższych wypowiedzi...

 

Przed salonami Opla/Forda/VW i innych istnieją komisy samochodów używanych. Działają one na zasadzie, że jadę swoim starym samochodem i kupuję nowy, a ten stary zostawiam jako rozliczenie kosztów + dopłata. Te wszystkie samochody w tych "salonach" są bardzo dokładnie sprawdzane, a dodatkowo możesz brać je na raty, w leasing itp. itd. Samochody w nich są o 2-3 tys. zł droższe, ale za 15-18 tys. zł kupisz już coś sprawdzonego, bez przekręcanego licznika i pukania-stukania.

 

Na trasie do Katowic takich salonów jest z 5. Polecam sobie podjechać i chociaż trochę pooglądać. Za oglądanie nic nie płacisz, ale w każdym bądź razie wyrobisz sobie jakąś tam opinię.

 

Każdy malutki komis, prywaciarz sprowadzający samochody cwaniakuje - bo chce na tym zarobić, innej możliwości nie ma. Kupują stare wytrzaskane samochody, picują silnik, wymieniają pierdoły i idzie na nasz rynek 2 razy drożej niż go kupił.

 

@Kamikadze, albo Camaro SS z 1969 - coś w ten deseń:

Edytowano Sierpień 7, 2011 przez KowR (zobacz historię edycji)

[lucaspl 18]

W tych pieniądzach to raczej ciężko, taka moja rada to dozbierać jeszcze i kupić mazde 3 / 6 bądź opla vectre C, najlepiej w benzynce. W zeszłym tygodniu zapłaciłem za kompleksowe sprawdzenie Audi w ASO 500 zł - z tym że VIN itd. sprawdził mi człowiek z forum marki.

[crazyluki 114]

Nie napisałeś czego konkretnie szukasz, jakiego samochodu.

[pajter 9]

W tych pieniądzach to raczej ciężko, taka moja rada to dozbierać jeszcze i kupić mazde 3 / 6 bądź opla vectre C, najlepiej w benzynce. W zeszłym tygodniu zapłaciłem za kompleksowe sprawdzenie Audi w ASO 500 zł - z tym że VIN itd. sprawdził mi człowiek z forum marki.

15 - 18k to "raczej ciężko"?

Ja rozumiem, że jakbym kupił tego nissana spod mojego bloku, z gazem, 91 rocznik, który jest do sprzedania za 1000zł to mógłbym mieć problemy.

ale liczę, że samochód za 15 tys pojeździ trochę. niekoniecznie 15 lat, ale tak z rok-dwa i kolejny rok-dwa komuś innemu

 

 

Nie napisałeś czego konkretnie szukasz, jakiego samochodu.

Patrzyłem na vw, opel, bmw, audi (dwa ostatnie starsze oczywiście i jakieś zadbane, a nie modele za 2 tys + tunning za 4 tys.. )

 

Skończyłem na mitsubishi galant 2.5 V6. Póki co od 3 dni jestem b. zadowolony.

 

 

Pojechałem obejrzeć kilka modeli ze znajomym, który się bardziej zna + ma miernik lakieru..

Niesamowite były wydarzenia: "Panie, bezwypadkowy, zadbany, miód malina!". teraz kolega wyjmuje miernik. Właściciel "No, wie Pan, w zasadzie to był jeden incydent"..

[ednet 136]

Skończyłem na mitsubishi galant 2.5 V6. Póki co od 3 dni jestem b. zadowolony.

 

ile zaplaciles i ktory rok?

tez mam 2.5 V6 ale w mondeo.

Ed

[pajter 9]

ile zaplaciles i ktory rok?

tez mam 2.5 V6 ale w mondeo.

Ed

 

Rok 2000. Póki co zachwycony silnikiem i samym samochodem. :-) Chociaż te 2.5 to pali ile wleje.

[ednet 136]

Rok 2000. Póki co zachwycony silnikiem i samym samochodem. :-) Chociaż te 2.5 to pali ile wleje.

niestety duzy silnik = duze spalanie.

zaloz LPG bedzie taniej.

 

Ed

[pajter 9]

Tak tak.

Niestety wybór instalatora to prawie jak szukanie samochodu.

Jeden nawierci pewien element tak że opiłki mogą wpaśc do silnika, inny nie reguluje w trakcie jazdy, jeszcze inny montuje najtańsze elementy..

[DawPi 49]

Mój 2.5T nie ciągnie zbyt wiele..

[maniack 403]

.

Edytowano Wrzesień 9, 2017 przez maniack (zobacz historię edycji)

[lukaschemp 27]

niestety duzy silnik = duze spalanie.

zaloz LPG bedzie taniej.

 

Ed

 

Dla każdego duży silnik to inna pojemność, tak samo jak "duże spalanie". Ja mam 3.0i i pali 11 litrów w cyklu mieszanym, uważam, że nie jest to wielki silnik, a spalanie nie jest duże

 

Co do kupowania auta to najlepiej umówić się na serwis w ASO, ja tak robiłem, nawet nie jechałem sam oglądać auta tylko wybrałem 2-3 samochody którymi byłem zainteresowany i zamówiłem w najbliższym ASO dla każdego z aut wizytę i zrobili dobry przegląd auta, oddzwonili powiedzieli co jest nie tak, wysłali specyfikację na e-mail i pocztą tradycyjną. Wybrałem auto, pojechałem i w sumie to dopełniłem tylko formalności zakupu. Kilka złotych Ci ucieknie za przeglądy, ale coś za coś. Na zwykłym przeglądzie to Ci nic nie sprawdzą praktycznie. Zależy też czy chcesz kupić auto za 5k zł czy za 50k zł.

[pajter 9]

Możesz popytać na lpg-forum.pl. Ewentualnie jeśli jesteś z okolic Podbeskidzia, to mogę polecić dobry warsztat

Tak tak, już to uczyniłem. Jeden z starszych członków z wyższą rangą i ogólnie bardzo polecany ma sensowną ofertę.

Nadal wydanie ~3800 na instalacje trochę uwiera, ale chyba najsensowniejsze jest.

 

Dla każdego duży silnik to inna pojemność, tak samo jak "duże spalanie". Ja mam 3.0i i pali 11 litrów w cyklu mieszanym, uważam, że nie jest to wielki silnik, a spalanie nie jest duże

Jasne. Nie chcę wchodzić we flejmy, ale..

http://www.gazeo.pl/mariusz_pudzianowski__po_prostu_umiem_liczyc.php

podoba mi się to "po prostu umiem liczyć".

 

 

 

[Gość Kamikadze]

Znajomy (mechanik) miał galanta 2.5 i nie było możliwości założenia LPG (konstrukcja to uniemożliwiała) więc lepiej zanim oddacie jakiemuś gienkowi z warsztatu na wsi to lepiej popytać czy jest w ogóle taka możliwość.

Edytowano Sierpień 12, 2011 przez Kamikadze (zobacz historię edycji)