Gość Matmaxalez Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 (edytowany) Witajcie, zaczne nowy temat, moze bedzie zainteresowanie. Jak w tytule, czy dla Was, dorabianie na czarno a prowadzenie krzaku to to samo? Edytowano Lipiec 23, 2011 przez Matmaxalez (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Na pewno te dwie rzeczy się wiążą bo tak samo oszukujesz skarbówke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crazyluki 114 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Dokładnie tak samo, z tym że pracując na czarno oszukujesz Ty oraz osoba zatrudniająca Cię a w przypadku prowadzenia hostingu oszukujesz Ty oraz wszyscy Twoi klienci którzy wykupują usługi wspierający szarą strefę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smoko 9 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 nasze prawo i podatki itp nie jest idealne ale im wicej firm tym mylenie osob prowadzacych ta firme sie zmienia, kraj na tym zyskuje i ogolnie jest to w dluzszej perpektywie lepsze dla calej gospodarki wystarczy zacytowac reklame enea " Mali i sredni przedsiebiorcy daja naped polskiej gospodarce" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Shk 51 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Doprecyzuj, co masz na myśli mówiąc "praca na czarno". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Matmaxalez Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Shk, to moze byc na budowie, i szefa na czarno dom odrestaurowac, lub jak informatyk brac zlecenia na lewo itp itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BlueMan 69 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 W przypadku pracy na czarno wiesz, że to robisz. Oszukujesz właściwie tylko "ty". W przypadku krzaku, to kliencie raczej o tym nie wiedza. Więc krzak oszukuje dziesiątki, setki osób. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Z tym że praca na czarno u kogoś a samemu prowadzić krzaka to inny stopień odpowiedzialności. Za krzaka można mocniej beknąć, za robienie u kogoś na czarno nieco mniej. Tyle że oba zjawiska są negatywne i źle wpływają na rozwój naszej socjalistycznej ojczyzny. Z jednej strony nalezy takie działania tepić, z drugiej strony to w interesie naszej socjalistycznej władzy jest ułatwianie życia burżuazji - oni nam ida na rekę, my mamy mniejsze opłaty, zakładamy na legalu, płacimy podatki i nie ma szarej strefy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Shk 51 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Shk, to moze byc na budowie, i szefa na czarno dom odrestaurowac, lub jak informatyk brac zlecenia na lewo itp itd. Zależy jak często. Nie oszukujmy się. Każdy w naszym przepięknym kraju kombinuje, aby zdobyć kawałek grosza. Jeżeli raz w roku wykafelkujesz Pani X łazienkę, zainstalujesz Panu Y Windowsa a Panu Z naprawisz samochód... nic się nie dzieje. A jeżeli będziesz to robił regularnie, codziennie - to warto zainteresować się własną działalnością gospodarczą i tymi wszystkimi sprawami papierkowymi. Takie jest moje zdanie. Możecie się z nim nie zgadzać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crazyluki 114 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Polemizowałbym z tym czy klienci nie wiedzą o tym czy dane firma działa legalnie czy nie. Przekonują ich często ceny co jest nieuczciwe - na czarno odpada spora liczba kosztów, odpowiedzialności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Matmaxalez Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 Nie no, ja w Polsce nie robie, za granica mieszkam, tam sie ucze itp... A wlasnie ludzie biora na czarno, bo nie chca placic po 30-40 € za godzine bo podatki itp. jak moga zaplacic 9-12 € Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KowR 103 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 (edytowany) Dobry wieczór, Praca na czarno, a "firma krzak". Hmmm... Według mnie to nie to samo, ale coś bardzo zbliżonego (choć sam krzak jest dużo gorszy niż praca dorywcza/"fucha"). Pracując na czarno obniżamy koszty tylko i wyłącznie pracodawcy/zlecającemu (nie musi on odprowadzać ubezpieczeń społecznych, które są bardzo wysokie). Pracując w szarej strefie obustronnie zgadzamy się na takie warunki pracy. Ale pracę na czarno możemy rozdzielić (tak jak napisał @Shk): Jeżeli strzyżemy raz na 3 mc sąsiadowi trawnik przed domem, raz na pół roku zreinstallujemy Windowsa lub naprawimy komputer to moglibyśmy to potraktować jako, no drobnie płatną pomoc. Jeżeli jednak pracujemy w pełnym wymiarze godzin na 1/4, 1/2 lub pełny etat i zgadzamy się na pracę na czarno to jest coś nie tak i należało by z tym walczyć (ubezpieczenie społeczne to wymóg, a każdy pracujący powinien tego pilnować). Przejdźmy teraz do "krzaka". Krzak to podawanie się przez osobę zazwyczaj nieletnią za firmę. Często taka "firma" kradnie NIP i REGON innej firmy. Reasumując, właściciele 3/4 krzaków ukrywają przed potencjalnymi klientami informację, że nie są firmą (nie umieszczając takich informacji lub kradną je innej firmie). Dlatego też wszyscy tak lubimy tępić nowo powstałe letnie zabawki, które znikają po miesiącu. Niestety w naszym kraju nie łapie się właścicieli tych biznesów to chyba, że napisze się spory i ładnie brzmiący donos. Gdy rodzicom przyjdzie z USu ładne pismo, wezwanie do sądu i wysokość przewidywanej kary to ojciec szybko wybije z głowy małemu "prezesowi" ten interes. Dlaczego powstaje tak wiele krzaków? Hmmm... Dla nich to szybki zysk na coś. Na nowy dysk twardy, pamięć ram. Puszczają konta hostingowe za bardzo niskie pieniądze, a po miesiącu (po okresie kiedy uzbierają na fant) znikają. Kolejnym problemem jest to, że sprawy zamykania przez policję takich krzaków nie są nagłaśniane, albo w ogóle nie istnieją dlatego też dzieciaki myślą, że są bezkarne i ten interes jest świetny (to chyba, że jakiś przedsiębiorca, któremu ukradną NIP i REGON weźmie sprawy w swoje ręce). Niestety szarej strefy nie możemy od tak zlikwidować. Podatki i opłaty prowadzenia działalności gospodarczej, zatrudnienia i koszty utrzymania pracownika są dosyć wysokie. Niestety nie każdy właściciel może pozwolić sobie na legalne zatrudnienie "pomocników". Wiele firm także posługuje się freelancerami, dużo tańszy sposób na pozyskanie pracownika lub najęcie stażysty/praktykanta. Jedynym rozwiązaniem było by obniżenie podatków i opłat, a podniesienie kary więzienia za oszustwa lub ukrywanie i nie rozliczanie dochodów... np. do 10-15 lat więzienia. Nikomu nie opłacało by się nie płacić podatków, które wynosiły by grosze i każdy żyłby całkowicie legalnie (wystarczyło by nagłośnić kilka zamknięć biznesmenów i każdy by uważał). Życzę miłej nocy. Pozdrawiam, Robert Kowalski. Edytowano Lipiec 23, 2011 przez KowR (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
www.mzone.uk 1200 Zgłoś post Napisano Lipiec 23, 2011 No a jakby tak wszyscy pracowali na czarno, co by było? Każdy mógłby kombinować, omijać ubezpieczenie społeczne, podatki itp. jak byłoby fajnie? W Polsce nie jest łatwo prowadzić biznes, są tam bardzo wysokie koszty. Wiele pracodawców mając okazję ominąć wysoką składkę za pracownika, decyduje się dać mu trochę zrobić kosztem opłat. Wszystko ok jak jest to lekka praca biurowa, ba praca z domu nawet, jednak inaczej się to ma do prac niebezpiecznych i cięższych. W przypadku wypadku lub śmierci takiej osoby nie ma żadnych świadczeń, więc raczej nie warto ryzykować. Za granica raczej się nie spotyka prac/biznesów w szarej strefie, system jest tak ustawiony (ma tu na myśli akurat Anglię w tym momencie), że każdy rejestruje działalność, płaci podatki i ubezpieczenie. Ludziom nawet na myśl nie przyjdzie, że mógłby to robić "na lewo". W Polsce bardzo często stosuje się właśnie takie "fuchy", na dorobienie. Państwo na tym traci, ale klient i wykonujący zyskuje. Traci także pracodawca w tym momencie, bo jego pracownik zamiast przekazać zlecenie do firmy robi sobie na boku. Może właśnie problem jest w wychowaniu i mentalności ludzi, nie koniecznie w przepisach, (chociaż te mają także wielki wpływ na to). W szkołach zamiast uczyć kombinowania, jak tu nic nie robić i zarobić, powinni uczyć przedsiębiorczości, ekonomii i zarządzania małym biznesem. Na świecie nie mają o nas dobrego zdania. Uważają nas za kombinatorów, cwaniaczków itp. No ale tacy przecież jesteśmy, czyż nie? Dla mnie praca na czarno i krzak to to samo, jest to tylko inaczej nazwane, ot tak dla upiększenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smoko 9 Zgłoś post Napisano Lipiec 24, 2011 No a jakby tak wszyscy pracowali na czarno, co by było? Każdy mógłby kombinować, omijać ubezpieczenie społeczne, podatki itp. jak byłoby fajnie? W Polsce nie jest łatwo prowadzić biznes, są tam bardzo wysokie koszty. Wiele pracodawców mając okazję ominąć wysoką składkę za pracownika, decyduje się dać mu trochę zrobić kosztem opłat. Wszystko ok jak jest to lekka praca biurowa, ba praca z domu nawet, jednak inaczej się to ma do prac niebezpiecznych i cięższych. W przypadku wypadku lub śmierci takiej osoby nie ma żadnych świadczeń, więc raczej nie warto ryzykować. Za granica raczej się nie spotyka prac/biznesów w szarej strefie, system jest tak ustawiony (ma tu na myśli akurat Anglię w tym momencie), że każdy rejestruje działalność, płaci podatki i ubezpieczenie. Ludziom nawet na myśl nie przyjdzie, że mógłby to robić "na lewo". W Polsce bardzo często stosuje się właśnie takie "fuchy", na dorobienie. Państwo na tym traci, ale klient i wykonujący zyskuje. Traci także pracodawca w tym momencie, bo jego pracownik zamiast przekazać zlecenie do firmy robi sobie na boku. Może właśnie problem jest w wychowaniu i mentalności ludzi, nie koniecznie w przepisach, (chociaż te mają także wielki wpływ na to). W szkołach zamiast uczyć kombinowania, jak tu nic nie robić i zarobić, powinni uczyć przedsiębiorczości, ekonomii i zarządzania małym biznesem. Na świecie nie mają o nas dobrego zdania. Uważają nas za kombinatorów, cwaniaczków itp. No ale tacy przecież jesteśmy, czyż nie? Dla mnie praca na czarno i krzak to to samo, jest to tylko inaczej nazwane, ot tak dla upiększenia Zgadzam się z Irkiem Przy okazji zacytuje wam coś z Basha Może da to przyszłym przedsiębiorcą do myślenia. Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Matmaxalez Zgłoś post Napisano Lipiec 24, 2011 (edytowany) Moze nie jest to powod do dumy, ale ja na wakacje dorabiam na czarno... Nawet zebym oficjalnie to robil, to i tak bym nie zaplacil podatku. (Chyba tylko pracodawca za ubezpieczenie). A dorabiam w Belgii... Tu wiekszosc (nawet rodowych) Belgow, dorabia na czarno bo ciezko sie zyje... I jest to normalne. Moi rodzice, na koniec roku musza 7 tys € doplacic do podatku, a wielkie miedzynarodowe firmy ktore maja tu swoj oddzial, nie placa nic (doslownie nic, Belgia to raj dla przedsiebiorcow, tyle ulg itp ze sa firmy ktore zarabiaja rocznie po 100-200 mln €, a na koniec roku, ich podatek to najczesciej 0 € - Jeden polityk, z partii lewicowej w ktorej jestem, napisal artykul - http://www.ptb.be/fi...ertop50isoc.pdf w formie PDFa, jest tabelka to zobaczycie) Dziura rosnie, rzadu ni ma, nacjonalisci chca rozdzielic belgie, a przedsiebiorcy zbijaja kase PS: co do tabelki to: C. Bénéf. avant impôt - Zysk przed podatkiem D. Impôt effectif - zaplacony podatek E. Impôt "normal" - normalny podatek do zaplacenia F. Cadeau fisca - Prezent od US G. Taux impôt - Procent podatku/dochod Edytowano Lipiec 24, 2011 przez Matmaxalez (zobacz historię edycji) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach