Skocz do zawartości
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Astron

Sklep internetowy + grafika

Polecane posty

Gość Astron

Potrzebuję sklepu internetowego wraz z grafiką.

 

Szczegóły:

 

Chcę by moja księgarnia była przejrzysta i łatwa w obsłudze. Najlepiej w

bieli i szarości.

Tak jak na tej stronie http://www.zoologiczny.sklep.pl/ chcę mieć rozwinięte menu z podziałem na

kategorie (rodzaje książek).

Gdy wybiorę konkretną pozycje chce by był tam opis, zdjęcie ilość w

magazynie oraz cena, np. w księgarni tyle u nas tyle.

 

Główna strona jakby była podobna do tej w formie rozmieszczenia co podałem wyżej, tylko mam nadzieje, że nagłówek i ogół grafiki da

się lepiej zrobić.

 

Oczywiście musi być możliwość edytowania swobodnie (bez szkolenia itp. skrypt ma być prosty w obsłudze) pozycji książek ilości w magazynie,

dodawać lub usuwać je. itp. - wiadomo o chodzi.

 

Skrypt musi być dobrze zoptymalizowany, tak żeby nie obciążał serwera, najlepiej jakby był bezpłatny.

 

Cena do ustalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
W przypadku poszukiwania zleceniobiorcy wymagana jest podana cena, która użytkownik jest gotów zapłacić za usługę.

 

Niepokoi mnie trochę określenie "(...) swobodnie (bez szkolenia itp. skrypt ma być prosty w obsłudze)" - co to znaczy "prosty"? Dla pani Joli z sekretariatu, dla szefa, dla informatyka w firmie, dla webmastera?

 

Nie obciążał serwera... tzn? O jakich wielkościach sklepu mówimy i "serwera" w sensie... hostingu dzielonego na nazwa.pl, czy VPS-a czy dedyka? O ilu artykułach mowa? O jakiej ilości odwiedzin?

Edytowano przez Sponsi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astron

To ma być dla osoby, jak stwierdziłeś - "sekretarki Joli", będzie to stało na zwykłym hostingu współdzielonym (ale nie Nazwa) ile będzie pozycji jeszcze nie wiem, ale myślę że z popularnych skryptów każdy bez problemu poradzi sobie nawet z 5000 pozycjami.

 

PS Co do ceny to budżet generalnie nie jest sztywno określony, nie jestem w stanie powiedzieć ile mogę dać, wiadomo że nie kilka tysięcy złotych i nie 100zł, żeby to było byle jak, tak więc przepraszam za "cenę do ustalenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie przepraszaj, taki jest regulamin tego działu, wiec ten wątek powinien iść do kosza : )

 

Ciężko będzie "dla pani Joli z sekretariatu", zależy też, czy chodzi o totalną obsługę tej pani Joli, czy tylko kliknięcie jakieś w stylu zatwierdzenia zamówienia czy usunięcia zamówienia. Nawet import produktów na dzień dobry to będzie robota dla webmastera, nie dla pani Joli, chyba, że będzie mozolnie wklepywać jeden po drugim.

5000 produktów to już nieźle... dobrze to sobie przemyśl z tym hostingiem i ogólnie z przedsięwzięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Większość Jolek z sekretariatu miesiącami uczy się podstawowych funkcji Worda, który dla nich właśnie został stworzony, 99% z nich w życiu nie poradzi sobie z obsługą aplikacji webowej bez odpowiedniego przeszkolenia (które w przypadku bystrej Jolki może potrwać dwa dni, w przypadku mniej bystrej 2 miesiące i nie przynieść rezultatów). Been there, seen that, got the scars...

Poza tym bez opieki admina/webmastera nawet bystrzejsza Jolka w przypadku jakiegokolwiek screw-up'u najczęściej po prostu załamie ręce.

 

Ludzie, k***a, zrozumcie, że zawód webmastera nie polega na tym, żeby zmontować stronę do kupy i zostawić ją w rękach niewykwalifikowanej kadry niskiego szczebla (czyt. sekretarek), ale po to, by dbać o stronę, zarządzać nią i naprawiać wszelkie ewentualne awarie. Jasne, że taniej jest po prostu kupić stronę i zlecić zarządzanie nią sekretarce, ale nigdy nic dobrego z tego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

d.v ale jak chcesz przetłumaczyć (albo jak już tłumaczyć) ludziom że potrzebują pomocy po wdrożeniowej? Mówię tu o zwykłych ludziach np. Kowalski który chce założyć sklep zleca szatę +skrypt + może załatwienie hostingu i wsio. On będzie uważał że to co zrobiłem ma działać i kropka bo przecież już zapłacił te kilka (...) zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

OtherCoder często jest tak, że z ludźmi, którym trzeba z uporem maniaka tłumaczyć podstawowe kwestie (m.in., że "nie od razu Kraków zbudowano" albo, że "pani Joli nie da się przeszkolić w 3 dni i to nie dlatego, że pani Jola jest blondynką"), najprawdopodobniej na dłuższą metę nie ma sensu robić interesów : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studio v220

d.v ale jak chcesz przetłumaczyć (albo jak już tłumaczyć) ludziom że potrzebują pomocy po wdrożeniowej? Mówię tu o zwykłych ludziach np. Kowalski który chce założyć sklep zleca szatę +skrypt + może załatwienie hostingu i wsio. On będzie uważał że to co zrobiłem ma działać i kropka bo przecież już zapłacił te kilka (...) zł

 

Fakt. Nie przetłumaczysz, możesz próbować ale jak już się uprze to nic nie poradzisz. Wtedy czekasz do pierwszej wiadomości że pani Jola albo domorosły informatyk specjalizujący się w instalowaniu Windowsa sp...przy coś w tym wszystkim z prośbą a w większości z pretensją do ciebie że mu nie działa... podtrzymując wersję że to nie wina jego genialnego informatyka (a w jego rękach login i hasło do serwera są groźniejsze jak broń palna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Przeciętny klient myśli że jak zabuli 1500 za sklep na darmowym skrypcie + lay + coś tam jeszcze innego, to będzie zaraz wszystko potrafił na nim zrobić i że wszystko musi mu działać. Niestety często taki klient nie ma o danej rzeczy bladego pojęcia jak przychodzi co do czego i trzeba mu ponownie wszystko instalować, tłumaczyć co i jak itd, wystawiając przy okazji faktury za każdą z wyżej wymienionych rzeczy... nie lepiej od razu klientowi wystawić rachunek za 4000 i zrobić mu fajny kolorowy poradnik w .PDF tak żeby potem nie marudził i nie wrzeszczał na bogu ducha winną panią Jolę ? Raz płaci i ma pewność że stosując się do instrukcji nic nie popsuje. Zazwyczaj takiej instrukcji nie ma w ogóle i pani Jola musi wieczorami myśleć za szefa jak to rozgryźć... No ale tak jak już ostatnio w innym temacie wspominałem, mamy społeczeństwo pięciu złotych, gdzie nie liczy się jakość tylko cena. I tyczy się to wszystkiego, żarcia, ubrać, samochodów, gier komputerowych, serwerów, grafiki czy softu. Nie ważne że do dupy, ważne że tanio. A potem sie dziwić że u nas wszystko się sypie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Niestety "poradnik w PDF" rzadko kiedy daje radę : )

Najczęściej zapędy do robienia wszystkiego samodzielnie mają osobniki, które mają o tych rzeczach najmniejsze pojęcie. Oczywiście wtedy trzeba ich szkolić, choć czasem bywają to osoby nie do przeszkolenia, albo starej daty albo po prostu bez smykałki do komputerów - wtedy to dopiero jest jazda (przeżyłem taką - masakra).

 

Drugim rodzajem ludzi, który tutaj poruszyliśmy to rzeczywiście tacy, którzy myślą, że jak potrafią wybrać koleżance pufę do salonu, to mają już super hiper gust artystyczny i próbują kozaczyć i wtryniać się w proces projektowania. Bombex.

Edytowano przez Sponsi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Sponsi, jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć napisanego w prostym języku poradnika w PDF to sorry ale w tym momencie zaczynam się zastanawiać co do możliwości intelektualnych społeczeństwa. Bo skoro prowadzi się kogoś za rączkę krok po kroku i nie daje to wyników to cóż... nie każdy kto pracuje z kompem musi być z nim na ty. To samo w innych dziedzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ale tak bywa : )

kiedyś pamiętam wybrałem klientce skrypt galerii jak dla DEBILI normalnie, że wrzucasz fotkę przez panel, cośtam jeszcze bla bla... a ona, że więcej niż 3 kliknięć nie spamięta i to jest za trudne i czy jest coś prostszego...

wiele osób wychowanych na nk czy fb nie potrafi zdzierżyć wymogu używania mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sponsi, ale takie rzeczy to codzienność. Ostatnio koleżanka stwierdziła, że komputer wrócił z serwisu i ma problem z konfiguracją sieci i internet jej nie działa. Po dwóch godzinach, kiedy udało mi się jej wytłumaczyć co ma sprawdzić, okazało się, że ona nawet nie ma zainstalowanego systemu operacyjnego...

A ja się dziwię, że ludzie mi wysyłają ogromne pliki na maila, zamiast skorzystać z mojego konta FTP.

Edytowano przez wood (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

I właśnie dzięki takim przypadkom nasza branża się kręci bo co rusz trzeba kolejne fakturki wystawiać :)

 

Prosty przykład - klient chce mieć sklep. Dostaje ofertę, punkt po punkcie dokładnie określone za co płaci i co będzie zrobione. Po 5 dniach nagle stwierdza że nie podoba mu się logo, ok trzeba robić nowe czyli doliczamy 50 PLN, następnie stwierdza że czas minął, policzył sobie bowiem dzień przesłania oferty jako dzień rozpoczęcia pracy. Jest zgrzyt, trzeba się bardziej pospieszyć bo nie wyjaśnisz mu że nie mogłeś zacząć pracy zanim nie zatwierdził ceny itd. Potem dochodzi życzenie aby był dość zaawansowany skrypt którego koszt to kilka tysięcy jak nie więcej ale owego skryptu nie było w ofercie. Klient się dąsa i odpuszcza tę opcję. Po dwóch dniach pisze że zrobił sobie sam logo bo na kto które sam zatwierdził nie może już patrzeć. Potrzeba wykonania jeszcze raz loga bo klient je zepsuł, doliczamy sobie kolejne 50 PLN. Po dwóch dniach jak sklep został skończony, klient wymyślił sobie że mu się nie podoba połowa szaty graficznej, rozmieszczenie modułów itd. Trzeba zrobić tę połowę jeszcze raz przy okazji +300 PLN. Na koniec pozostaje zainstalowanie całości na serwerze klienta. Wynika z tego że poza kwotą pierwotną trzeba było doliczyć sobie jeszcze 400 PLN. Alergia jednej strony na drugą czyli klient <=> wykonawca jest tak duża że na sugestię wykonawcy żeby zainstalować certyfikat SSL (przetwarzanie sporej ilości danych osobowych itd) klient stwierdza że już nic nie chce i że nie da się naciągnąć na kolejne pieniądze.

 

Przykład znajomego który pozwoliłem sobie solidnie ubarwić, ale niestety tak to u nas wygląda. Niby klient nasz Pan ale w praniu różnie to wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Pawel_15 ale to już jest kwestia dobrego zarządzania projektem, spisania wszystkiego i podpisania umowy...

klient może "marudzić", ale tylko, jeśli jest gotowy za to zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widze jeden problem -> 5000 pozycji dla ksiegarni to podchodzi juz pod magento, a ten jak wiadomo potrzebuje cos wiecej w okresleniu niz 'wspoldzielony' nie wazne z jakiej 'sieci' -> na dobra sprawe bez nginxa, odpowiedniej mocy procka i ramu sie nie obedzie.

W nawiazaniu - napewno dojda pewne opcje, ktore kosztuja - i skonczy sie opcja 'bezplatnego' skryptu, bo za kazda pierdolke trzeba bedzie doplacic - tyle ze jesli klient o tym wie od poczatku i ma jakies doswiadczenia ze sklepami typu czerwona_kartka, to jego doswiadczenie mowi my wyraznie - lepiej raz zainwestowac niz co miesiac bulic (za skrypt) i sie meczyc ze skryptem ktory jest pod pania kasie z ksiegowosci, ale nie koniecznie juz pod sprzedawce ktory ma okreslone chciejstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[cd. tutejszego offtopic]

 

I właśnie dzięki takim przypadkom nasza branża się kręci bo co rusz trzeba kolejne fakturki wystawiać :)

 

Prosty przykład - klient chce mieć sklep. Dostaje ofertę, (...)

 

 

Przeczytałem z... ze smutkiem trochę. Bo z jednej strony rozumiem potrzebę zarabiania pieniędzy na chleb, ubranie i dach nad głową, ale z drugiej...

 

 

Ktoś swego czasu poprosił mnie o stworzenie strony dla zespołu muzycznego. Zupełnie obca osoba. Znajomy znajomego. Strony prostej do aktualizowania danych, umieszczania wpisów o koncertach od czasu do czasu itp. Ktoś tam im poradził, że Wordpress jest wystarczająco prosty w obsłudze do tych celów.

Z początku nie chciałem tym się zajmować. Ale po kilku dniach dla zabawy się wziąłem, znalazłem pasujący darmowy styl i zmodyfikowałem go odpowiednio dostosowując wiele drobiazgów, włączając w to grafikę, którą importowałem ze zdjęć i plakatów zespołu itp. Powyszukiwałem odpowiednie dodatki (jak galeria zdjęć itp.). Odnalazłem na własną rękę wszystek istniejący w sieci "content" o zespole (z facebooka, myspace, youtube itd.), zebrałem do kupy, posegregowałem by ładnie wyglądało i tak od niechcenia podesłałem link do tego. Ku mojemu zdziwieniu spodobało się. Nie tylko zespołowi, ale i innym ludziom. Zainstalowałem więc wszystko na ich serwerze (na którym ktoś coś rok wcześniej zaczął i nie skończył), pod ich istniejącą już domeną. I nie chciałem nic w zamian. Przez kilka miesięcy - raz na kilka tygodni - dodawałem jakieś wpisy, aktualizacje, bo łatwy pod tym względem Wordpress okazał się trudniejszy od emaila typu "czy mógłbyś umieścić ogłoszenie takie jak na facebooku, wgrać zdjęcia z załącznika, i 4-te z nich umieścić w nagłówku strony zamiast starego?". I nie chciałem nic w zamian, choć wiedziałem, że "zleceniodawca" (menadżer zespołu) ma dużo pieniędzy. Dopiero po długim dość czasie, po wielu emailach nakłaniających mnie do tego, ugiąłem się i zaakceptowałem wciskane mi wręcz 200$, które tam pomiędzy sobą ustalili (za stworzenie strony tylko, za aktualizacje itd. miało być dodatkowo jeszcze, ale odmówiłem już później bardziej stanowczo).

 

 

Na marginesie... Miałem satysfakcję, gdy chłopaki z zespołu wspomnieli o Polsce i Polaku, który wykonał dla nich stronę internetową podczas audycji z ich udziałem w lokalnym angielskim radiu (słuchałem przez sieć). : ) I to było najwięcej warte dla mnie. A te 200$ do dziś mi jakoś nieprzyjemnie się wspomina, bo przecież moje pierwsze słowa były, że nie chcę nic w zamian, a za stronę wziąłem się dla zabawy.

 

 

Pewnie wielu z Was - którzy zajmujecie się tym zawodowo - zupełnie mnie nie zrozumie...

Szczególnie, że przecież to właśnie mogłoby po jakimś czasie być i moim sposobem na chleb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, ja Cię w pełni rozumiem, wielu z nas, zarabiających na chlebek z masełkiem tworzeniem grafiki, montowaniem stron itd. również od czasu do czasu robi coś z potrzeby serca, czy dla czystej, nieskażonej srebrnikami satysfakcji. Ale co innego zmontowanie czegoś z pasji czy nudy, a co innego tworzenie projektu na konkretne potrzeby i zamówienie. Ja za tworzenie grafiki i stron biorę pieniądze, bo z tego żyję, z tego opłacam podatki, rachunki, kupuję sprzęt i software i z tego mam ww. chleb z masłem (a i na cukier do herbaty jeszcze mnie stać, a co :) ). Nie wymagaj od mechanika, żeby wszystkim naokoło naprawiał auta za darmo, nie wymagaj od stolarza, żeby wszystkim robił darmowe meble i nie czepiaj się zawodowych grafików i webmasterów, że nie rozdają projektów za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[cd. tutejszego offtopic]

 

 

Nie napisałem chyba o co mi najbardziej chodzi...

 

 

Najbardziej uderzyło mnie to - potwierdzone emotikoną, ale i zawarte w treści samego zdania, chyba że błędnie to odczytuję - umieszczone w pierwszym zdaniu Pawel_15 zadowolenie z istnienia takich niezdecydowanych klientów, dzięki którym wystawiane faktury opiewają na wyższą kwotę niż z początku się zakładało, takie podkreślenie tego faktu, że dzięki temu interes się kręci, stawianie pieniędzy tak wysoko w hierarchii ważności. Chyba, że błędnie tu odczytuję ukryte za tekstem emocje z tym związane.

 

Ja bym bardziej chyba cieszył się z istnienia konkretnych klientów, którzy wiedzą dokładnie czego chcą, bym nie musiał czegoś modyfikować po wielokroć i robić od nowa tego samego, obojętnie jak dużo pieniędzy by mi takie powtórki i modyfikacje przyniosły.

 

 

Choć istniało takie podejście wielu ludzi już od tysiącleci, ale wydaje mi się, że niestety ze stulecia na stulecie, z dziesięciolecia na dziesięciolecie staje się to coraz powszechniejsze, szczególnie w ostatnim czasie, wiek dwudziesty i dwudziesty pierwszy. Coraz wyżej w hierarchii jest pieniądz, coraz większą radość i satysfakcję ludziom daje. I to mnie boli.

Edytowano przez Piotr GRD (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Widzę że zostałem wywołany do tablicy, wobec czego już się tłumaczę z tego co popełniłem :)

 

Generalnie są ludzie i taborety, podobnie jest z klientami. Jest klient który jest konkretny i stawia sprawę jasno i jest klient który nie ma o niczym pojęcia, nie ma konkretów i ciągle mu się coś nie podoba. Z pierwszym typem klienta problemów nie ma i współpraca idzie gładko, schody zaczynają się z drugim typem klienta. Najpierw nie wie czego sam chce, potem stęka że za drogo, jak już zatwierdzi projekt to zmienia 150 razy zdanie, robi awanturę że skrypt sklepu nie jest napisany w 5 dni tylko w tydzień... Czasem człowieka może szlag trafić, serio. Nie lubię tego typu zachowań.

 

I gdyby nie to że trzeba zarobić żeby w tym durnym kraju przeżyć to bym odesłał takiego do czorta albo innego gimnazjalisty. Ale niestety, życie w tym kraju jest coraz droższe i trudniejsze to trzeba znosić humory i cykl miesiączkowy takich klientów. Przecież nikt nie mówił że w tej branży będzie łatwo i przyjemnie z dużą ilością kasy.

 

Dlatego trzeba zacisnąć zęby i wysłuchiwać marudzenia takich klientów i robić to co należy. Ale jeżeli klient ma okres i marudzi jak stara baba i jest przysłowiową cipą to nie widzę absolutnie nic złego w tym że zwiększa mu się koszta. Może zabrzmi to niezbyt fajnie i jako wykorzystywanie czy naciąganie nieco naiwnych ludzi... ale uważam że jakaś rekompensata za wylaną zawartość szambowozu się należy.

 

Wiem że nie każdy się musi znać na sklepach, skryptach, CMS, FTP itd. Każdemu można to wyjaśnić na spokojnie i bez nerwów, nawet totalnemu zielonemu żeby nie powiedzieć że lamie... ale na litość boską, jeżeli klient zatwierdził logo i wygląd strony a następnego dnia wysyła mailem swoją wersję logo - wymagającą poprawek - i stwierdzając że wysłał logo swojego autorstwa bo na to które zatwierdził dzień wcześniej nie może patrzeć to idzie dostać załamki.

 

Sam w życiu wykonałem więcej serwisów za darmo niż za pieniądze. Głównie znajomym takie projekty wykonywałem, często odmawiając wciskanego mi na siłę browara za wykonaną robotę. Może nie tyle z potrzeby serca co dlatego że nie wszystko kręci się wokół pieniądza. Uważam że znajomość nie powinna opierać się na braniu kasy jeden od drugiego za coś co można zrobić za darmo. Bo jeżeli przyjaźń i znajomość zaczyna się kręcić wokół kasy którą bierze jeden od drugiego za drobne przysługi to przestaje to być fajne. A pogoń za kasą za wszelką cenę uważam za zjawisko negatywne w którym pojawiają cię niepożądane instynkty.

 

To chyba tyle...

Edytowano przez Pawel_15 (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Piotr GRD w sumie d.v Ci sensownie odpowiedział, więc już wiemy wszyscy, że "tak to funkcjonuje", że to jest interes i tak tutaj ktoś będzie zarabiał, jak i w Twoim przypadku zespół też w sumie będzie jakoś zarabiał na tamtej stronie, która będzie dopełniała obrazu marketingowego zespołu. Tutaj, wydaje mi się, mocno nie w temacie jest opowiadanie historyjki jak to zrobiłeś komuś stronę i jak dobrze się z tym czułeś. Nooo.. gratuluję, świetnie, itd. : ) Nie będę powtarzał tego, co napisał d.v, ale ogólnie tak to działa.

Inna sprawa, że akurat w naszym kraju jest "inaczej", baaaaardzo "inaczej", niż powinno być w cywilizowanym kraju, gdzie ludzie chcą robić interesy. I to nas tutaj mierzi : )

 

A Pawel_15, że jest dość stanowczy w osądach, gdy mowa o wydawaniu kasy na strony internetowe i hosting, to wiadomo ;;;; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[cd. tutejszego offtopic]

 

 

(...) serio. Nie lubię tego typu zachowań.

 

I gdyby nie to że trzeba zarobić żeby w tym durnym kraju przeżyć to bym odesłał takiego do czorta albo innego gimnazjalisty. (...)

 

I po takiej odpowiedzi nie próbowałbym komentować w ogóle.

Jednak po wcześniejszej odniosłem wrażenie, że ludzi cieszy głównie to, że na takich klientach, można zarobić, że interes się kręci, a nie że jest to kwestia dodatkowa za więcej czasu przy projekcie spędzonym. I do tego się odniosłem.

 

 

@ Sponsi

Wiem, nie pasuję do tego materialistycznego świata. "Thanks" od obcego człowieka z drugiego końca globu, z którym nie zamieniłem słowa poza kwestią pomocy w rozwiązaniu jakiegoś jego problemu ze skryptem, DNS czy czymkolwiek innym, jest warte dla mnie więcej niż pieniądz, który przecież niestety jest mi potrzebny, i taki sposób zarobkowania byłby dla mnie w tym sensie zbawieniem, bo ja "na cukier do herbaty" nie mam, a i to zdobywane na chleb kosztuje zbyt wiele zdrowia, nerwów i wszystkiego. Nie pasuję tutaj (tutaj == planeta Ziemia, wiek XXI).

Edytowano przez Piotr GRD (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wiele osób wykonywało różne zlecenia za free lub "za browara". Sam równiez robilem różne zlecenia za free na zasadzie przysługi dla osób jakich nie znałem.

 

Z jednej strony, to wdzięczny klient sie cieszy że ma coś za free, jednak w przyszłości jak bedzie chciał np zamówić wykonanie drugiej strony to na pewno zacznie szukać kogoś za free lub za symboliczną kase. Takiemu klientowi w przyszlości trudniej jest wytłumaczyć że zwykła strona kosztuje więcej.

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Piotrze, wydaje mi się, że wciąż do końca nie rozumiesz nasze stanowisko i to, co tłumaczymy. Opowiadasz o swoim szczytnym działaniu. Uwierz, mamy w portfolio tego typu działania - ja i zapewne d.v i Pawel_15 (tutaj w sumie wiem, że ma). Nie wiem też jaka jest Twoja sytuacja finansowo-życiowo-karierowa, więc ja na przykład nie oceniam tego, co zrobiłeś, nie mówię "tacy jak ty psują rynek!", nie osądzam. Proszę, abyś Ty też nie osądzał, bo już stawianie siebie na piedestale w takim wypadku to lekka przesada. My wiemy gdzie jesteśmy i co robimy i co chcemy osiągnąć, dlatego skomentowaliśmy wątek tak, jak skomentowaliśmy. My piszemy raczej rzeczywiście o psuciu rynku, o robieniu za 20 procent kwoty na pirackim sofcie i efektach takich działań itd. itp. Nie mówimy, że nie można robić nic dla drugiej osoby, że jak kolega poprosi o przycięcie obrazka, bo nie potrafi, to od razu chcemy 50zł. Inaczej - tu jest kwestia funkcjonowania na dłuższą metę w taki sposób - z jednej strony z psującymi rynek, z drugiej z klientami, ciężkimi klientami, nieświadomymi tego, jak funkcjonuje ów rynek projektowania.

 

Powtórzę, nie wiem gdzie jest Twoje miejsce w tym wszystkim, ale wątpię, abyśmy wszyscy rozmawiali o tych kwestiach z identycznego miejsca, punktu widzenia.

Edytowano przez Sponsi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja właśnie - ze swojej strony już kończąc - mówię, że generalnie tenże rynek jest czymś, do czego nie pasuję, w czym się nie odnajduję, i co mnie w coraz to większej ilości przypadków razi, a czasem nawet boli, gdy ktoś zbyt wysoko sobie ceni zarobienie - w jakikolwiek sposób, czy to internet czy nie internet - na cokolwiek więcej niż chleb, niż to co faktycznie człowiekowi niezbędne do zaspokojenia głodu, pragnienia i zabezpieczenia się przed chłodem.

 

Rozumiem zarobienie na chleb, ubranie i dach nad głową. Boli mnie, gdy ktoś tak bardzo cieszy się jeśli stać go na kawior, garnitur Pierre Cardin i jeszcze nie wiadomo co. Nie to, że go na to stać, ale jeśli nadmiernie to uwypukla i na tych dobrach głównie się skupia.

 

Generalnie pasuję bardziej do jaskiniowców z epoki zanim wymyślili płacenie muszelkami.

Przepraszam więc, ale bardzo często nie potrafię się powstrzymać próbując przemycić inną filozofię życiową niż ta, która obowiązuje dla 99,99% ludzkości dzisiejszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Zaloguj się, aby obserwować  

×