kafi 2425 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 To samo tyczy się elektryków, ludzie przecież w stopniu podstawowym to jest proste jak budowa cepa. Większość wiedzy miałem na fizyce w podstawówce. To tak jak by powiedzieć - administracja serwerem WWW w stopniu podstawowym też jest prosta - w końcu to tylko apt-get install apache2 php5 mysql-server i parę tam jeszcze innych pakietów - nieprawdaż że prościutkie? To czemu (porządni) administratorzy IT sobie tyle cenią za taką prostą robotę? Może dlatego, że większości osób wydaje się, że to proste... a tak naprawdę trzeba uwzględnić jeszcze dużo drobniutkich szczegółów, o których pamięta fachowiec, a często zapomina ZU. Poza tym osoba z doświadczeniem potrafi tak dobrać materiały, żeby zarówno nie przesadzić z rozrzutnością, jak też nie ograniczyć kosztów do tego stopnia, że będzie jedna wielka klapa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz Gadzimski Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Tylko przeciętna wiedza studenta wyniesiona ze studiów do niczego nie jest przydatna. Oczywiście, mogą być wyjątki, ale jest to znikomy odsetek. Wszelkiego rodzaju kierunki typu marketingów, socjologii, historii, polonistyki, językowe, turystyczne itp. itd. to pic na wodę. Tego samego, a nawet o wiele więcej, nauczysz się sam, korzystając z dzisiejszych możliwości. Jednak większości chodzi o ten papierek, który, według nich, czyni ich lepszymi od tych przysłowiowych roboli. Nauka dla samej nauki. Wychodzi po 5-7 latach taki studencina który o życiu wie niewiele (jeśli musiał sam robić na studia, ma biedną rodzinę to przynajmniej nauczył się oszczędzania, hehe) i oczekuje, że będzie zarabiać grube tysiące. Nie oszukujmy się. Praca umysłowa ma się nijak do fizycznej. Umysłową wystarczy sobie dobrze zorganizować, masz czas odpocząć, wszystko zależy od priorytetów jakie sobie postawiłeś (chcesz się szybko dorobić-pracujesz więcej). Przy fizycznej jesteś skazany na zap.... czy ci się to podoba czy nie. Ok, racja. Przyjąłem jakieś sensowne studia, ale wiedzę ze studiów wykorzystuje się długie lata po ukończeniu studiów. Gwarantuję, że nikt w ciągu roku nie nauczy się fachu typu hudraulik itp. Proponuje spróbować wymienić hydraulikę w łazience. Mój ojciec kiedyś tego próbował, blok w którym mieszkaliśmy przez dwa dni nie miał wody po jego rękodziele. To jest tak samo jak z informatyką. Postawić stronkę na wordpress'ie nauczy się każdy głupi, jednak aby zedytować skórkę większość ma problemy. Nie jedną rurkę w życiu wymieniłem i nie przesadzajmy, trochę odpowiednich narzędzi i nie ma problemu. Co do informatyki to raczej myślę o zaawansowanych wzorcach projektowych, projektowaniu dużych aplikacji czy zarządzanie projektem i różne metodyki (tutaj będąc w sferze programowania), edycja css'a to zabawa dla licealistów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz Gadzimski Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 To tak jak by powiedzieć - administracja serwerem WWW w stopniu podstawowym też jest prosta - w końcu to tylko apt-get install apache2 php5 mysql-server i parę tam jeszcze innych pakietów - nieprawdaż że prościutkie?To czemu (porządni) administratorzy IT sobie tyle cenią za taką prostą robotę? Może dlatego, że większości osób wydaje się, że to proste... a tak naprawdę trzeba uwzględnić jeszcze dużo drobniutkich szczegółów, o których pamięta fachowiec, a często zapomina ZU. Poza tym osoba z doświadczeniem potrafi tak dobrać materiały, żeby zarówno nie przesadzić z rozrzutnością, jak też nie ograniczyć kosztów do tego stopnia, że będzie jedna wielka klapa Może przesadziłem, że to takie proste być hydraulikiem ale dalej twierdzę, że w porównaniu do pracy admina ma się to ni jak. Prawdziwy administrator musi mieć wiedzę 10 razy taką jak elektryk + doświadczenie. Co to za problem zsumować obciążenie i podpiąć pod rozdzielnie. Natomiast wiedza administratora obejmuje - znajomość działania protokołów sieciowych, sprzętu, zależności pomiędzy oprogramowaniem i wreszcie samego oprogramowania w sobie. btw. tak zarządzanie serwerem WWW w stopniu podstawowym też jest proste, tylko wziąć miernik i zobaczyć gdzie jest przepięcie to pewnie większość z was umie, natomiast dlaczego rośnie obciążenie przez dziwne zapytania do serwera to diagnostyka wymaga bardzo dużej wiedzy. To czemu (porządni) administratorzy IT sobie tyle cenią za taką prostą robotę? Większość adminów pracuje w przedziale 1500-3000zł, Ci co pracują za większe pieniądze zazwyczaj nie rozwiązują prostych problemów. Chyba nie znam żadnego dobrze opłacanego administratora pracującego na Linux+Apache+MySQL+PHP. Za to znam bardzo wielu pracujących na etacie z java, *unixami (innymi niż linux czy bsd), Microsoftem, sprzętem sieciowym itd. (Minimum 7k na rękę na etacie). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amator 2 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Oczywiście, nikt nie twierdzi chyba, że specjalista pracujący w NASA ma zarabiać mniej od budowlańca tylko dlatego, że jest po studiach. Są zawody w których wiedza teoretyczna jest ważna. Jednak to samo jest przy zawodach fizycznych. Ile jest tych rurek, kolanek, śrub, narzędzi itp. To wszystko są terminy, to wszystko trzeba znać. Nie siedzisz przy tym nad książkami, uczysz się pomagając majstrowi czy nawet pracując. W takim razie odpowiedźcie mi w jaki sposób traktować pracę w serwerowni. Siedzi jakiś technik przed monitorami, nadzoruje czy wszystko gra. Jednak kiedy jest zamówienie na 100 serwerów wyposażonych w jakiś niestandardowy dysk to musi je fizycznie wymienić. Ileś śrubek wykręcić, wkręcić, czy nawet jakiś zatrzasków zwolnić itp. To jest praca fizyczna (robola) czy umysłowa (studenciny)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz Gadzimski Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 W takim razie odpowiedźcie mi w jaki sposób traktować pracę w serwerowni. Siedzi jakiś technik przed monitorami, nadzoruje czy wszystko gra. Jednak kiedy jest zamówienie na 100 serwerów wyposażonych w jakiś niestandardowy dysk to musi je fizycznie wymienić. Ileś śrubek wykręcić, wkręcić, czy nawet jakiś zatrzasków zwolnić itp. To jest praca fizyczna (robola) czy umysłowa (studenciny)? Tak, to jest praca fizyczna. Dlatego często w serwerowniach są technicy, którzy zajmują się tylko tym + diagnostyka co jest nie tak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nrm Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Szczerze mówiąc Bartku przeraża mnie Twoje podejście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marek607 655 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Wymieni jeden i resztę już jak maszyna wymienia.............. Wszyscy się czepiliście roboli.... którzy są niekiedy porządnymi fachurami... a co z Prostytutkami ? wiecie ile taka może wyciągnąć miesięcznie ? DUŻO ! (nie korzystam) a jest przeważnie bez szkoły... po gimnazjum a może i nie, są wyjątki studentki bez pieniędzy no ale to już z musu... Damian mówimy o legalnych zawodach a nie po pie******* się po krzakach ........... Fakt nikt się jej nie spyta czy ma wyższe wykształcenie - u niej się to nie liczy....... Tak samo jest z fachowcami - w wiejskich terenach liczy się to jak robi tę pracę a nie czy ma wyższe wykształcenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość RuFiK Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Tak, to jest praca fizyczna. Dlatego często w serwerowniach są technicy, którzy zajmują się tylko tym + diagnostyka co jest nie tak. Dlaczego praca fizyczna ? Bartek a jak nazwiesz osobe, administrator IT ktory poza monitoringiem, konfiguracja sprzętu, robi obchody serwerowni sprawdza czy wszytko jest ok, a jak potrzeba to wysprząta, odkurzy itp itd ? Również praca fizyczna ? Moim zdaniem dalej taka osoba pozostaje pracownikiem umysłowym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz Gadzimski Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Napisałem konkretnie jeśli ktoś zajmuje się tylko lataniem i instalowaniem serwerów w szafach to bliżej mu do pracownika fizycznego niż umysłowego. Nrm - zaraz tam przeraża, ciężko na forum przenieść to co się naprawdę myśli na dany temat. Tak czy inaczej zaczęło się od tego, że pracownicy fizyczni zarabiają więcej niż umysłowi i dalej twierdzę, że to nie do końca jest ok, tak czysto ideologicznie. //edit Czym dłużej myślę tym bardziej się zakręcam. Niby umysłowy pracownik to pracownik w urzędzie i nie mam zamiaru oczekiwać, że zarobi więcej niż osoba nosząca cegły na budowie. Więc moje dywagacje odnoszą się raczej do wysoko wykwalifikowanych osób po studiach zawodowych (np. informatyk, lekarz, prawnik, marketingowiec, manager, architekt, inżynier itp.). W przypadku takich zawodów, do których powiedzmy, że są wymagane studia, uważam że powinny być znacznie lepiej płatne niż pracownik na budowie (nie inżynier, majster, brygadzista itd). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość RuFiK Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Co do pakietow socjalnych, pracownik fizyczny ma wiekszy pakiet niz taki pracownik umyslowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amator 2 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Mamy gospodarkę wolnorynkową podobno, więc wynagrodzenia teoretycznie powinien kształtować rynek. Gwarantuję, że po prywatyzacji szkół w dłuższym okresie płace nauczycieli wzrosłyby, jednak w krótszym niewielu chciałoby się u nich uczyć. To samo z innymi gałęziami gospodarki. Służba zdrowia słabo płatna bezpłatna a wszyscy dają łapówki pod stołem. Jednocześnie każdy dostaje wysypki na hasło prywatyzacji. Przecież prywatny szpital kosztuje już teraz mniej niż państwowy z łapówkami. Paranoja. Żeby nie było niedomówień, jestem przeciwny prywatyzacji szkół ale sektor medyczny powinien być już dawno prywatny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malu 460 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Damian mówimy o legalnych zawodach a nie po pie******* się po krzakach ...........Fakt nikt się jej nie spyta czy ma wyższe wykształcenie - u niej się to nie liczy....... Prostytucja jest legalna w Polsce? Tak! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
beliq 442 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Niezależnie od tego czy jest się elektrykiem, murarzem, administratorem sieci, tudzież wspomnianą prostytutką, aby być profesjonalistą i świadczyć usługi wysokiej jakości, trzeba się nieziemsko naharować. Różnica jest jedna, w jakiej postaci ten wysiłek się objawia, a także jakie wyrzeczenia związane z uprawianiem danego zawodu trzeba podjąć. Kto tego nie wie, to albo mało w życiu zobaczył, albo niepotrzebnie patrzy przez pryzmat powielanych od lat stereotypów. Żadna praca nie hańbi. Wszyscy chcą mieć co jeść i móc żyć na poziomie, tym bardziej w dobie powszechnego konsumpcjonizmu. Ja osobiście znam chyba nawet więcej specjalistów z wykształceniem średnim, aniżeli z wyższym. Notabene, jako pracodawca wolę geeka ze średnim, który od 10 lat siedzi nie wystawił głowy poza firewall, aniżeli kogoś kto ma wyższe i przyszedł do mnie jedynie z tytułem magistra/inżyniera. Wiem jak wygląda program w kilku dużych warszawskich uczelniach na wydziale informatycznym i powiem szczerze, że jeśli kiedyś do mojej firmy zgłosi się ktoś tylko z tym papierkiem w ręku to go za żadne skarby nie zatrudnię. Over by dead body. Sprawiedliwości w płacach nigdy nie było i nie będzie, bo stawki kształtuje popyt, czyli ile ktoś jest w stanie zapłacić za usługę lub za ile dla nas pracować. Zadaniem prezesa zarządu jest przecież dać jak najmniej i nie dlatego, że jest skąpy, a dlatego, że im mniejsze koszta stałe w firmie tym lepiej, bo w firmie jak w lotto - raz klienci są, a innym ich nie ma. Jest naprawdę bardzo mało przedsiębiorstw(nie mówię o krajach III świata), które mają stałe zyski netto w miliardach złotych i dają ludziom głodowe płace. Państwo też nie może wychylać się ze zbyt dużymi pensjami skoro jest wiecznie na minusie, a skoro urzędnicy są gotowi pracować za 2K to dają im te 2K do rączki. Kiedyś pracowałem w kawiarni za 5 zł per godzina pracy, dziś nawet student 1 roku zaśmieje się pracodawcy w twarz słysząc o takich płacach, a kumple mojej młodszej siostry dostają na start po 8 lub 9 zł na rękę na tym samym stanowisku. Dopóki nauczyciele będą gotowi pracować za X PLN, kurierzy z Y PLN, a studenci za w.w. 8-9 zł, to takie będą płace. To przecież oczywiste. Na koniec coś o czym wiele osób zapomina. Trzy literki: ZUS Przykładowo: 2.5K netto pensji na umowę o pracę to circa 4K kosztów dla firmy. Pracownik jest więc nieszczęśliwy i patrzy na prezesa złowrogo, że dostaje tylko 2.5K PLN, nie mniej jednak z perspektywy prezesa on zarabia właśnie 4K, bo tyle go ten pracownik kosztuje. ZUS to jest kosmiczne obciążenie dla każdego pracodawcy, gdyby nie to, to wszyscy by więcej zarabiali. Szkoda, że nie można się z ZUSu "wypisać", bo w cenie składki miałbym na emeryturę milion złotych ( magia procenta składanego ) inwestując w obligacje, a także kartę w prywatnym szpitalu z dobrym SLA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Konrad.K 0 Zgłoś post Napisano Wrzesień 25, 2009 Tak ogólnie to dzisiaj był "Dzień Budowlańca" ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kafi 2425 Zgłoś post Napisano Wrzesień 26, 2009 @Bartek - IMO to hydraulika można jednak porównać do admina sieciowego... mimo, że to dwie zupełnie różne branże. Rury możesz sobie bez żadnego problemu plastikowe założyć sam, tak jak sam możesz wykonać apt-get install {LAMP}. Ale jeśli coś zacznie przeciekać, to samemu ciężko ci, jako laikowi, to będzie załatać, tak jak i ciężko będzie zareagować laikowi na podnoszące się obciążenie serwera. A poza tym - normy, normy i jeszcze raz normy - w większości poważniejszych zastosowań to jednak zalecane jest wykonywanie robót zgodnie z normami. A one same w sobie są dosyć... drogawe. A do tego jeszcze jakieś kursy, w elektryce by się uprawnienia SEP przydały... PS: Teraz to nawet serwis sprzątający w co niektórych instytucjach musi być ocertyfikowany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
giver 0 Zgłoś post Napisano Wrzesień 26, 2009 Prostytucja jest legalna w Polsce?Tak! Nie Prostytucja w Polsce jest nielegalna, ale niekaralna. Ot jeden z przypadków w którym dane zachowanie jest zabronione, ale niekaralne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.p 0 Zgłoś post Napisano Wrzesień 26, 2009 jak dla mnie to ten wątek należy czytać według następującego schematu: 1 - przeczytać 1. i 69. post z przymrużeniem oka 2 - zamknąć zakładkę i nie zwracać uwagi na posty, w których toczy się wojna o o nazywanie kogoś robolem oraz czy ktoś będący ekspertem na budowie powinien zarabiać mniej, czy więcej, niż świeżo upieczony programista po kursie pascala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach