Skocz do zawartości
tomii

Replikacja serwera.

Polecane posty

Witam serdecznie,

Interesuje mnie sytuacja w której mam 2 serwery połączone w "raid1",

Na obu jest to samo i jak jeden przestanie działać to bez żadnych przerw usługa działa dalej, wymieniamy popsuty serwer,

on się synchronizuje i teraz nawet jak padnie drugi to system działa nieprzerwanie.

 

Proszę jaki sprzęt i technologie na taką instalacje pozwolą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy system typu Linux/Unix
A czemu nie Windows? :)

 

każdy system wirtualizacji. :)
Albo (lepiej :)) CARP lub odpowiednik + baza danych w konfiguracji master-master lub replikacja dysków na poziomie bloków dyskowych (w zależności od tego czego tak naprawdę potrzebujesz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy sprzęt, każdy system typu Linux/Unix i każdy system wirtualizacji. :)

 

wiadomo ze przy 2 tak połączonych serwerach jakaś część czasu procesora jest przeznaczona na obsługę połączenia, synchronizację itd.

 

Czy w dużym przybliżeniu wiesz może ile % procesora?

 

Ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy np do vmware infrastructure 3 nadają się zwykle serwery(czy połączenie ich gbit lan wystarczy)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrys
Czy np do vmware infrastructure 3 nadają się zwykle serwery(czy połączenie ich gbit lan wystarczy)?

możesz rozwinąć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie chodzi mi o to że kiedy mamy serwery w "raid1" to w żeby na obu było to samo to muszą się one komunikować i teraz pytanie

ile one danych między sobą przesyłają- jakie połączenie powinno się zapewnić aby taki układ działał sprawnie, jaką przepustowość połączenia i czy opóźnienia ethernetu nie są za duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie chodzi mi o to że kiedy mamy serwery w "raid1" to w żeby na obu było to samo to muszą się one komunikować i teraz pytanie

ile one danych między sobą przesyłają- jakie połączenie powinno się zapewnić aby taki układ działał sprawnie, jaką przepustowość połączenia i czy opóźnienia ethernetu nie są za duże.

Wszystko zależy od tego co robisz.... A tego nie napisałeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wstępne założenie są takie że na serwerach mają być utworzone wirtualne maszyny a nich usługi : www, mysql, bind, postfix i pare drobnych.

Da się, przy pomocy wcześniej wspomnianego vmware, zapewnić że wszystkie wirtualne serwery będą działać bez przerwy nawet gdy jeden serwer fizyczny padnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstępne założenie są takie że na serwerach mają być utworzone wirtualne maszyny a nich usługi : www, mysql, bind, postfix i pare drobnych.

Da się, przy pomocy wcześniej wspomnianego vmware, zapewnić że wszystkie wirtualne serwery będą działać bez przerwy nawet gdy jeden serwer fizyczny padnie?

Przy takim scenariuszu replikacja nie ma prawa bytu. Zainteresuj się architekturą CPU nodes + SAN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrys
Zainteresuj się architekturą CPU nodes + SAN

Wtedy może być wspomniane vmware.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrys

no nie bardzo, znam rozwiązanie ale takie jak pisał P czyli cpu hosty plus SAN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy w vmware możliwe jest zorganizowanie scenariusza gdzie jak jedna maszyna padnie to nie ma żadnej przerwy w funkcjonowaniu systemu?

Bo na filmiku o vmware infrastructure wirtualne maszyny były przypisywane do konkretnych maszyn i jak tą maszynę wyłączono to było ok 45 sekund przerwy w funkcjonowaniu wirtualnej maszyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy w vmware możliwe jest zorganizowanie scenariusza gdzie jak jedna maszyna padnie to nie ma żadnej przerwy w funkcjonowaniu systemu?

Bo na filmiku o vmware infrastructure wirtualne maszyny były przypisywane do konkretnych maszyn i jak tą maszynę wyłączono to było ok 45 sekund przerwy w funkcjonowaniu wirtualnej maszyny.

Nie wiem jak w VMWare, ale w większości wypadków można regulować czas po jakim

ma się załączyć host failover, tak więc możesz to sobie ustawić nawet i na 1 sekundę.

Przejęcie adresu IP i wysłanie nowego ARPa to są ułamki sekundy przecież.

Nie mniej jednak tego bym Ci nie zalecał szczerze mówiąc ze względu na ryzyko wystąpienia

swapu z powodu przeciążenia nie zaś faktycznej niedostępności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do końca wytłumaczyłem o co mi chodzi. W dokumentach o vmware piszą że w wypadku awari system jest wznawiany na innym fizycznym serwrze(wznowienie trochę trwa). Czy jest możliwość utrzymywania na obu fizycznych maszynach działającego systemu, oba systemy dostają z zewnątrz te same pakiety, co jakiś czas się synchrnizują i jak jeden serwer padnie to tylko przekierowanie ruchu na drugi i wszystko działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jest możliwość utrzymywania na obu fizycznych maszynach działającego systemu, oba systemy dostają z zewnątrz te same pakiety, co jakiś czas się synchrnizują i jak jeden serwer padnie to tylko przekierowanie ruchu na drugi i wszystko działa?

 

Odpowiedz:

 

Albo (lepiej ;)) CARP lub odpowiednik + baza danych w konfiguracji master-master lub replikacja dysków na poziomie bloków dyskowych (w zależności od tego czego tak naprawdę potrzebujesz).

 

:)

 

(osobiscie nie moge sie do carpia przekonac, ale to pewnie dlatego, ze wole pracowac na imitacji systemu operacyjnego :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(osobiscie nie moge sie do carpia przekonac, ale to pewnie dlatego, ze wole pracowac na imitacji systemu operacyjnego :) )
Pewnie dlatego :)

 

Chyba nie do końca wytłumaczyłem o co mi chodzi.
No nie wytłumaczyłeś. Zreszą bez podania dokładnego scenariusza i motywacji za nim stojącej możemy się tylko bawić w zgadywanki.

 

W dokumentach o vmware piszą że w wypadku awari system jest wznawiany na innym fizycznym serwrze(wznowienie trochę trwa).
Taki scenariusz i tak według mnie wymaga SAN'a.

 

Czy jest możliwość utrzymywania na obu fizycznych maszynach działającego systemu
Jest :P

 

oba systemy dostają z zewnątrz te same pakiety, co jakiś czas się synchrnizują
Mam nadzieję, że to tylko przejęzyczenie, ale na wszelki wypadek i tak Cię poprawię ;)

 

Aby osiągnąc spójność systemu poprzez wysyłanie do wszystkich nodów tych samych danych (tutaj pakietów), musisz zapewnić, żeby wszystkie wykonywane w skutek tego operacje były indempotentne, co w przypadku całych systemów operacyjnych jest po prostu niemożliwe, tak więc pojedynczy pakiet musi trafiać zawsze do aktualnie 'głównego' noda (i tylko tam).

 

jak jeden serwer padnie to tylko przekierowanie ruchu na drugi i wszystko działa?
Tak jak napisałem na samym początku (a ertcap był na tyle uprzejmy, że już nawet o tym przypomniał :)): CARP lub odpowiednik.

 

Chociaż wiedząc już trochę więcej na temat tego co chcesz osiągnąć, zamiast CARP'a mogę śmiało zaproponować load-balancer'a świadomego dostępności poszczególnych nodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem trochę o CARP. Bardzo ciekawie to wygląda.

Czy Vmware posiada taką funkcjonalność jak CARP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×