Skocz do zawartości
Saint

Reakcja na łamanie praw autorskich przez klienta

Polecane posty

Mam takie pytanie do właścicieli firm hostingowych: Jeśli dostaniecie informacje, że jedna ze stron waszego klienta łamie prawa autorskie innej osoby / firmy ze wskazanymi odnośnikami kopii i oryginałów (chodzi np. o fotografie, teksty, wiersze, rysunki itp.) jaka będzie wasza reakcja w stosunku do klienta, który dopuszcza się takiego nadużycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie jestem przedstawicielem firmy hostingowej, ale wydaje mi sie ze nie bardzo taka firma moze reagowac - nie ona jest od rostrzygania takich spraw, przeciez to kto komu podprowadzil (i czy w ogole) w/w materialy lub zlamal czyjes prawa nie musi byc wcale takie oczywiste , nawet jesli ewidentnie na to wyglada - po prostu taka firma nie jest strona w sprawie i 'osoba pozwana' nie ma obowiazku sie jej tlumaczyc, tak mysle...

 

...no chyba ze jest to zapisane w regulaminie firmy hostingowej :)

 

 

EDIT:

 

reakcja moze byc powiadomienie o podejzeniu popelnienia przestepstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej, nie możemy tego rozstrzygać.. Średnio raz na miesiąc muszę tłumaczyć to osobie piszącej / dzwoniącej, że to jej sprawa ( nie dosłownie oczywiście ) i powinna zgłosić to gdzie trzeba a my możemy jedynie przesłać odpowiednie dane/logi tylko instytucji do tego uprawnionej i na jej życzenie.

Chyba, że sprawa jest tak oczywista jak np. warez itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jako administrator, ktory nieraz takie zgloszenia obsluguje potwierdzam to

co napisal juz Hekko, bez jakiejkolwiek oficjalnej "podkladki" nie moge zrobic nic.

Oczywiscie tyczy sie to tylko praw autorskich i pokrewnych,

niektore inne naduzycia sa na pniu tepione niezaleznie od wszystkiego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie znane, największe firmy hostingowe w Niemczech stosują politykę "informacja - ostrzeżenie - termin". Oczywiście chodzi tu o ewidentne sprawy (np. plik "mad***a_ostatna_plyta.iso").

 

Informacja - zawiadomienie o zgłoszeniu naruszenia...

Ostrzeżenie - wg regulaminu nie wolno... zabronione...bla, bla, bla..

Termin - w 90% 24 godziny, blokada konta nie wchodzi przed tym terminem w grę (oczywiście poza skrajnymi wypadkami, jak np stronka pedofilska...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wyżej, nie możemy tego rozstrzygać.. Średnio raz na miesiąc muszę tłumaczyć to osobie piszącej / dzwoniącej, że to jej sprawa ( nie dosłownie oczywiście ) i powinna zgłosić to gdzie trzeba a my możemy jedynie przesłać odpowiednie dane/logi tylko instytucji do tego uprawnionej i na jej życzenie.

Chyba, że sprawa jest tak oczywista jak np. warez itp.

 

Czyli warez tak, a na przyklad kopia slowo w slowo cntentu juz nie? Dla mnie to bez sensu bo to samo prawo praktycznie tyczy sie hostowania nielegalnych kopii i kopiowania i publikowania contentu pobranego z innej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli warez tak, a na przyklad kopia slowo w slowo cntentu juz nie? Dla mnie to bez sensu bo to samo prawo praktycznie tyczy sie hostowania nielegalnych kopii i kopiowania i publikowania contentu pobranego z innej strony.

A w jaki sposób stwierdzisz kto jest autorem tych słów ? Powodzenia. Jeśli chcesz mieć problemy to możesz samodzielnie to stwierdzać bo nie sądzę żeby jakakolwiek firma ryzykowała w ten sposób. Bo warez to wiadomo przecież co się z tym robi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więcej powtórzeń nie dało się napisać?

W nocy był jakiś problem z dodawaniem postów/wysyłaniem PW. Sam niestety zrobiłem podobny bałagan w innym temacie.

 

Czyli warez tak, a na przyklad kopia slowo w slowo cntentu juz nie? Dla mnie to bez sensu bo to samo prawo praktycznie tyczy sie hostowania nielegalnych kopii i kopiowania i publikowania contentu pobranego z innej strony.

Gdyby tu chodziło o kopię "Pana Tadeusza" czy "Władcy Pierścieni" (wersja online jakiejś książki) to podobnie jak w przypadku warezu sprawa byłaby tu oczywista. Jeśli jednak chodzi o kopiowanie treści ze strony internetowej jakiejś firmy, czy też bloga to tak jak już w tym temacie zostało napisane- firma hostingowa niestety nie może od tak sama z siebie rozstrzygać tego typu rzeczy. Od tego są już inne instytucje. Można oczywiście wystąpić do nas z prośbą o zabezpieczenie tego typu danych jako ewentualnych dowodów w sprawie (tyle tu możemy pomóc pokrzywdzonemu), ale tego typu dane mogą być wydane jedynie na wniosek policji, czy prokuratury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby tu chodziło o kopię "Pana Tadeusza"

 

"Pana Tadeusza" to można umieścić na swojej stronie bez problemu :P WP już niekoniecznie.

 

 

Ja też się dokleję - jest sobie stronka z ogłoszeniami drobnymi - takie drobne kupię/sprzedam, na niej ogłoszenie z podanym imieniem i telefonem. Zgłasza się do providera osoba, która twierdzi, że to dane kogoś tam z jej rodziny i ta osoba nie wyraziła zgody na to... i nakazuje natychmiastowe usunięcie. Co w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pana Tadeusza" to można umieścić na swojej stronie bez problemu :( WP już niekoniecznie.

Nie dość, że męczyli mnie tym "dziełem" w szkole... w kinie na tym filmie spałem na schodach ze znudzenia, to teraz jeszcze nawet nie mogę tego z serwera wywalić?! :P (pod pretekstem łamania praw autorskich) Świat jest okrutny :)

 

Ja też się dokleję - jest sobie stronka z ogłoszeniami drobnymi - takie drobne kupię/sprzedam, na niej ogłoszenie z podanym imieniem i telefonem. Zgłasza się do providera osoba, która twierdzi, że to dane kogoś tam z jej rodziny i ta osoba nie wyraziła zgody na to... i nakazuje natychmiastowe usunięcie. Co w takiej sytuacji?

Moim zdaniem powinna raczej zgłosić się do administratora serwisu który się tą stroną opiekuje, a nie do administratora serwera. Niby jakim prawem administrator serwera miałby ingerować w treść ogłoszeń na portalach swoich klientów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój problem polega na tym, ze content jest dosc unikalny, a jak bym mial kazde naduzycie zglaszac to bym nie wychodzil z prokuratury czy policji. Z drugiej strony czesto na stronach, ktore sa kopiami nie ma zadnego kontaktu do ich administratora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój problem polega na tym, ze content jest dosc unikalny, a jak bym mial kazde naduzycie zglaszac to bym nie wychodzil z prokuratury czy policji. Z drugiej strony czesto na stronach, ktore sa kopiami nie ma zadnego kontaktu do ich administratora.

To zależy jeszcze od tego o kopiach jak dużych i jak znanych serwisów mówimy. Jeśli ktoś kopiuje content dość znanego i popularnego serwisu to sprawa plagiatu jest tu mocno oczywista... mimo wszystko, nadal uważam iż firma hostingowa nie jest stroną w takiej sprawie i nie bardzo ma prawo do podejmowania tego typu decyzji.

 

Kontakt do swojego klienta zawsze ma przecież firma go obsługująca (hostująca jego strony). Na pewno nie może Ci ona przekazać tych danych (są one poufne), ale w jasnych przypadkach może jakoś zareagować (podkreślam: może, ale nie musi) choć zależy to głównie od dobrej woli pracujących tam administratorów czy właściciela takowej firmy. Danych kontaktowych (choćby maila) otrzymać nie masz prawa, firma może udzielić tego typu informacji jedynie na wniosek prokuratury.

 

P.S.

Czytam dość regularnie Twojego bloga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za opinie. Nie jestem specjalnie zadowolony z takiego obrotu sprawy gdyz regularnie jestem okradany i ciezko z kazda z setek spraw w miesiacu isc na policje czy do prokuratry. Wychodzi na to, że jest tylko jedno rozwiązanie, a mianowicie wyłączyć całkowicie RSS.

 

P.S.

Czytam dość regularnie Twojego bloga :)

 

To dobrze są już dwa, a bedzie jeszcze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jeszcze od tego o kopiach jak dużych i jak znanych serwisów mówimy. Jeśli ktoś kopiuje content dość znanego i popularnego serwisu to sprawa plagiatu jest tu mocno oczywista... mimo wszystko, nadal uważam iż firma hostingowa nie jest stroną w takiej sprawie i nie bardzo ma prawo do podejmowania tego typu decyzji.

 

Nie macie racji. Zgodnie z Art. 14 pkt 1 oraz Art. 14 pkt 2 Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18 lipca 2002 r. (Dz. U. Nr 144, poz. 1204) provider usług hostingowych jest zobowiązany do zablokowania tzw. "bezprawnych treści". W tym pojęciu mieści się także treść ukradziona z innego serwisu. Dostawca usług hostingowych jest zwolniony z odpowiedzialności o ile po otrzymaniu wiarygodnego zawiadomienia o istnieniu takich "bezprawnych treści" na swoim serwerze bezzwłocznie zablokuje do nich dostęp. Jeśli tego nie zrobi, ponosi pełną odpowiedzialność.

 

Dostawca usług hostingowych nie jest zobligowany do moderacji tego, co się dzieje w serwisach utrzymywanych na jego serwerach, ale jest zobowiązany do "postmoderacji" w uzasadnionych przypadkach. Zgodnie z Art. 14 pkt 3 provider w przypadku zablokowania dostępu do "bezprawnych treści" nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec ewentualnych roszczeń usługobiorcy (o ile powiadomił go wcześniej o zamiarze zablokowania dostępu do danych treści).

 

Firmy hostingowe powinny reagować na zawiadomienia o kopiowaniu treści. W dużej części przypadków stwierdzenie, kto czyje prawa narusza, nie stwarza szczególnej trudności. W sytuacji, gdy nie mamy szans na dotarcie do administratora, nie możemy nawet odszukać dokładnych danych właściciela serwisu, jedyną szansą jest jak najbardziej dotkliwe motywowanie firm hostingowych do zachowania zgodnego z prawem.

 

pozdrawiam

 

adm77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

adm77 ...podsumowując ten cały artykuł: zadzwoni krzykacz, że ktoś mu coś kopiuje - olewamy go

ale jeśli przyjdzie pismo z sądu - blokujemy

usługodawca nie jest sędzią, nie orzeka w takich sprawach (LEPIEJ, by nie orzekał, bo jeszcze może się wygłupić)

jeśli twierdzisz inaczej, to wyobraź sobie sytuację, gdy 50 klientów zaczyna d... truć, że niby ktoś im kradnie treść i umieszcza na kontach na twoim serwisie.. już widzę, jak to moderujesz, przeglądasz i analizujesz wnikliwie każdą ze stron : )

nie róbmy jaj...

pismo oficjalne załatwi wszystko, ale ISP nie orzeka.. bo niby na jakiej podstawie? ...i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To (prawie) wszystko prawda. Ale:

- sytuacja "dzwoni 50 krzykaczy dziennie..." jest czysto hipotetyczna - przypuszczam, że takie zgłoszenia to nie jest częsta sprawa;

- bezpośrednim usługodawcą właściciela "złego serwisu" jest hostingodawca; właściciel serwera - o ile to inny podmiot - jest podwykonawcą, który zgodnie z prawem nie może nawet dysponować danymi kontaktowymi usługobiorcy

- złodziej po kradzieży zgłasza kradzież w drugą stronę: nie chciałem powiedzieć, że przy każdym zgłoszeniu należy reagować blokowaniem strony. Wydaje mi się, że właściwą reakcją będzie wysłanie otrzymanego zgłoszenia o kradzieży informacji i poproszenie usługobiorcy o ustosunkowanie się do niego - czasem to może wystarczyć, żeby wyprostować sytuację, czasem nie. W przypadkach wątpliwych to faktycznie fatalny pomysł, żeby natychmiast blokować stronę. Jednak jeśli widzimy serwis, w którym zasadniczą część (albo całość) stanową treści pobierane automatycznie z n-ilości kanałów RSS, bez podania źródła, sprawa jest oczywista. Jeśli są to posty z blogów, wystarczy np. sprawdzić autoodnośniki (por. wcześniejszy wpis).

 

Nie czekałbym na Waszym miejscu na zawiadomienie sądu. Wiarygodne zawiadomienie od kogokolwiek powinno być podstawą do podjęcia działań kontrolnych i zawiadomienia właściciela serwisu o zarzutach. Dokładnie tak samo jakbyście musieli zachować się przy podejrzeniu złamania dowolnego punktu regulaminu świadczenia usług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@adm77 to teraz powiedz nam skąd firma hostingowa ma mieć pewność w 100% iż otrzymane zgłoszenie od "poszkodowanego" jest prawdą i to na 100% on jest jedynym właścicielem danych materiałów tekstowych, a nie jest to np złośliwe działanie konkurencji?

 

Firma hostingowa ma bawić się w śledczego?

 

Czasem zwykłe napisanie "to ja jestem właścicielem tego artykułu, a nie osoba X która dokonała jego kradzieży" nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Informacja taka musi być wiarygodna, a osobiście ja zaczynam zastanawiać się nad wiarygodnością informacji elektronicznej dopiero wtedy, jeśli jest podpisana zweryfikowanym kwalifikowanym podpisem.

Tylko przy takich mailach fatyguję się na spojrzenie co tam jest i ewentualne jakieś rozmowy. W przeciwnym razie odpowiedź z szablonu, że informacja nie jest wiarygodna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W przypadku warezu jest zastosowanie kodeksu karnego (paserstwa nieumyślnego/umyślnego)

Art. 291. § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

Art. 292. § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

 

zbycie według k.k. - sprzedaż, udostępnienie, wymiana, i inne

w przypadku warezu firma hostingowa pomaga do jej zbycia lub zdobycia jednak telekomunikacja polska również umożliwia zdobycie warezu powodując paserkę według kodeksu karnego jednak od tego jest ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną która wyciąga odpowiedzialność tych osób czyli one nie odpowiadają za to więc firma hostingowa nie powinna blogować kont, bo i tak jej za to nic nie zrobią przyjdzie policja po logi, adresy IP firma hostingowa da i będą szukać tego kto stronę warezowa prowadził na serwerach firmy hostingowej.

 

a jeżeli psy będą coś chciały to ważne jest szybko odpowiedzieć bo zostanie to potraktowane jako

 

Art. 239. § 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Nie podlega karze sprawca, który ukrywa osobę najbliższą.

§ 3. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca udzielił pomocy osobie najbliższej albo działał z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.

 

więc nie można psów olać bo inaczej biorą się za nas :)

 

 

A jeżeli ktoś pisze że w danym i w tym warezie jest mój plik do którego mam prawa autorskie można to spokojnie olać gdyż prawo do NAKAZYWANIA usuwania plików ma

Policja,

Prokuratura,

 

czasami jeżeli to koniecznie straż miasta (ale to rzadkie przypadki i tylko wtedy gdy Policja nie może)

 

A jeżeli ktoś takie coś robi wysyłając takie pisma sam popełnia przestępstwo gdyż przypisuje sobie przywileje organów państwowych.

należy to zgłosić i za niego się też będą brać.

 

 

 

Proszę o podziękowania odnośnie wytłumaczenia takich obszernych zagadnień :)

Moje doświadczenie z piractwem jest bardzo duże ;):P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Informacja taka musi być wiarygodna, a osobiście ja zaczynam zastanawiać się nad wiarygodnością informacji elektronicznej dopiero wtedy, jeśli jest podpisana zweryfikowanym kwalifikowanym podpisem.

Tylko przy takich mailach fatyguję się na spojrzenie co tam jest i ewentualne jakieś rozmowy. W przeciwnym razie odpowiedź z szablonu, że informacja nie jest wiarygodna ;)

 

To jest mało istotne, co ktoś prywatnie uważa za wiarygodną informację. Sąd za informację wiarygodną uznać może także zawiadomienie wysłane pocztą elektroniczną wsparte "materiałem dowodowym": np. wskazaniem źródeł pobieranych danych.

Jeszcze raz powtarzam: nie wymagam od dostawców usług hostingowych weryfikacji zawiadomień w sytuacjach wątpliwych. W każdej sytuacji konieczne jest jednak jakiekolwiek działanie, tzn. powiadomienie usługobiorcy o zarzutach i przekazaniu jego odpowiedzi do zgłaszającego skargę. Nie może być tak, że nie robicie nic.

W sytuacjach, w których nie da się mieć wątpliwości, konieczne jest zablokowanie serwisu. To jest tylko kwestią czasu, gdy ktoś poszkodowany przez serwis, z administratorem którego nie jest w stanie się skontaktować, poprosi dostawcę usług hostingowych o odszkodowanie opierając się na założeniu, że ISP otrzymał dowody kradzieży informacji i miał wystarczające podstawy do zablokowania dostępu do trefnego serwisu.

 

W innych sytuacjach, np. gdy ktoś czuje się obrażony treściami na stronach internetowych na czyimś hostingu, w przypadku gdy administrator strony odmawia ich usunięcia, można zgłosić takie roszczenie do dostawcy usług hostingowych. Jeśli zarzuty są oczywiste, tzn. w sytuacjach określonych prawem, jesteście zobowiązani interweniować. W sytuacjach nieoczywistych tak czy inaczej musicie poinformować administratora strony o zarzutach i przekazać jego odpowiedź z uwagą, że nie możecie niestety zrobić nic więcej. Tylko i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to jest niestety dosc duza luka w prawie

ISP ma obowiazek zablokowac dostep po uzyskaniu wiarygodnych informacji ale nie jest on sadem wiec naraza sie na pozwy o odszkodowanie...

tak zle i tak niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

moron wcale tak nie jest.

 

Wiarygodne informacje uzyskuje sie od policji, prokuratury a nie od jakiegoś wieśniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×