TheBlood 0 Zgłoś post Napisano Marzec 19, 2008 Nikt Ci kaczy czy jarek nie broni wydać 10 000 zł (lub więcej) na markowy sprzęt pod serwer. Czytałem o zaletach korzystania z markowego sprzętu w serwerach (wsparcie producenta, szybka zmiana komponentów w razie awarii itd, czego żadna "desktopowa" firma nie zapewnia). Wydawanie jednak tak dużych pieniędzy na sprzęt kilkunasto- krotnie gorszy pod każdym względem z wyjątkiem supportu, który będzie użytkowany głównie niczym PC jest wyjściem bardzo nierozsądnym, wręcz burżuazyjnym. To są jednak wasze pieniądze, przecież nie moje. Ja jednak wolę wydać te 2000zł na kilkanaście razy lepszy komputer niż wasz a resztę wydać np na porządny rower, czy używany samochód, niż napis Dell i stosowną naklejkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jarek 4 Zgłoś post Napisano Marzec 20, 2008 to tak jakby wybierać między BMW a Volkswagen'em.... Mieć 100 tys i kupić Passata... A my tutaj z kasy nie zaczęliśmy o serwerach głównie tylko o laptopach (przynajmniej ja : P ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaczy 0 Zgłoś post Napisano Marzec 20, 2008 Nikt Ci kaczy czy jarek nie broni wydać 10 000 zł (lub więcej) na markowy sprzęt pod serwer. Czy Ty kiedykolwiek w życiu widziałeś jakikolwiek markowy serwer w obudowie rack (1U lub 2U)? Biorąc pod uwagę Twoje posty, myślę iż nie masz pojęcia czym się w ogóle różnią takie rozwiązania. Serwer to nie jest PC i do tego celu nikt o zdrowych zmysłach, przy produkcyjnych zastosowaniach nie stosuje rozwiązań typu OptiPlex czy Inspiron, od tego jest linia PowerEdge (w przypadku produktów DELL'a). Czytałem o zaletach korzystania z markowego sprzętu w serwerach (wsparcie producenta, szybka zmiana komponentów w razie awarii itd, czego żadna "desktopowa" firma nie zapewnia). Z tą super szybką zmianą komponentów w razie awarii to bym nie przesadzał. Jest sporo przypadków kiedy to technicy DELL'a, HP, czy IBM'a może i przybyli do serwerowni w zadeklarowanym w umowie czasie, ale czas reakcji to nie czas naprawy usterki i nie należy tego mylić. Stawianie na tego typu support ma sens jedynie wtedy kiedy stać Cię na redudancję i masz w pełni zdublowane serwery do obsługi róźnych usług- inaczej można się przejechać. W przypadku "serwerów desktopowych" (aż mnie ciarki przechodzą kiedy mam coś takiego nazwać "serwerem") wymiana jakiegokolwiek komponentu (płyty głównej, procesora, dysku SATA) jest tak tania, że spokojnie można mieć zapas i zrobić to "od ręki" jeśli tylko jest się na miejscu. Tu nie chodzi tylko i support ze strony producenta sprzętu, ale o jakość takowego sprzętu i stopień bezawaryjności. Wydawanie jednak tak dużych pieniędzy na sprzęt kilkunasto- krotnie gorszy pod każdym względem z wyjątkiem supportu, który będzie użytkowany głównie niczym PC jest wyjściem bardzo nierozsądnym, wręcz burżuazyjnym. To są jednak wasze pieniądze, przecież nie moje. Ja jednak wolę wydać te 2000zł na kilkanaście razy lepszy komputer niż wasz a resztę wydać np na porządny rower, czy używany samochód, niż napis Dell i stosowną naklejkę. Zlituj się proszę... co znaczy "sprzęt kilkunasto- krotnie gorszy pod każdym względem"? Już o tym wcześniej wspominałem... popatrz na płytę główną i na co się na niej znajduje i dopiero oceniaj. Jakość komponentów przekłada się na stabilność danej platformy sprzętowej. Jeśli ktoś woli mieć płytę marki Asrock z najtańszą sieciówką i równie super "kartą dzwiękową" to już jego sprawa. Nie można jednak mówić, iż inwestowanie w sprzęt takich marek jak 3com, Adaptec czy Kingston to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Nie obchodzi mnie napis na naklejce, ale to co taka firma stosuje w swoich produktach. No i na koniec... gwarantuję Ci, że gdybyś miał kiedyś okazję pracować na sprzęcie marki DELL, a tymbardziej na Apple... po miesiącu nie chciałbyś nawet patrzeć na jakieś złomy ze szrotu (tak w moim słowniku nazywam pecety z losowo dobranych do siebie komponentów). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach