Kilka dni temu przydarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja, miałem od prawie roku wykupiony serwer VPS root, serwer padł "bardzo trudna" jak to właściciel określił awaria, na serwerze miałem spore forum, które przynosiło mi dochody i kilka stron klientów, którym strony wykonywałem. Nie robiłem kopii bezpieczeństwa w własnym zakresie bo byłem przekonany, że jest to działka usługodawcy... Dane zostały utracone bezpowrotnie, właściciel firmy wykręca się od jakiejkolwiek odpowiedzialności i teraz pytanie do Was wszystkich, co mam w takiej sytuacji zrobić? Od firmy otrzymałem propozycję zwrotu połowy kwoty ceny serwera(200zł), co jest dla mnie śmieszną sprawą. Na razie nie podam nazwy firmy, bo nie o to mi chodzi, żeby robić antyreklamę, chcę wiedzieć, czy mogę walczyć o jakiekolwiek odszkodowanie?