Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'MintsHost.pl'.
Znaleziono 3 wyniki
-
Witam wszystkich użytkowników, jestem świadom istnienia osobnego, zbiorczego tematu z opiniami, ale ponieważ wpis będzie raczej długi, ponieważ przewiduję rozwinięcie się dyskusji, a także idąc w ślady innych użytkowników, zakładam osobny wątek. MintsHost.pl. Komedia w trzech aktach. Akt I Michał Korol Przez 16 miesięcy posiadałem VPSa w firmie MintsHost.pl. W tym czasie zdarzyło się kilka awarii, ale pomijając to, oceniałem świadczoną usługę pozytywnie. To wrażenie, jak się później okazało, było spowodowane brakiem kontaktu z supportem, którego profesjonalizmu, rzetelności i szacunku do klienta doświadczyłem na własnej skórze. Na kilka miesięcy przed wygaśnięciem serwera rozpocząłem z supportem rozmowę o opłacie rocznej za serwer z uwzględnieniem posiadanego kodu promocyjnego, którego z poziomu panelu użytkownika nie da się wprowadzić. Fakturę ze zniżką otrzymałem, ale zniżka nie wynosiła tyle, ile powinna, więc kilka razy poprosiłem o wystawienie kolejnej, poprawionej faktury. Odpowiedzi się nie doczekałem. W trakcie konwersacji zostałem poinformowany przez Pana Michała Korola, że: Będąc "starszym" klientem, gdy zbliżał się termin płatności, system wygenerował nową, miesięczną fakturę do opłacenia, i rozpoczął ostrzał mojej skrzynki pocztowej, czym przypomniał o konieczności przedłużenia hostingu. Po zalogowaniu się w panelu użytkownika okazało się, że nie tylko mogę opłacić serwer na miesiąc, ale że mogę również opłacić go z góry na rok, gdyż wynegocjowana wcześniej faktura widniała jako dostępna. Mając na uwadze słowa właściciela hostingu zacytowane powyżej, postanowiłem opłacić fakturę na rok. Teoretycznie oszczędziłem tym samym sobie i innym pracy i czasu. W odpowiedzi otrzymałem taką oto wiadomość od Pana Michała Korola: Odpisałem, iż: Zostałem następnie poinformowany, że upłynął termin ważności faktury. Była to oczywiście prawda. Na pytania dlaczego wciąż miałem możliwość opłacenia faktury, i dlaczego dokonanie tego, na co pozwalał mi system, zostało potraktowane jako kreatywość, szukanie zniżek i pchneło właściciela hostingu do szantażu mojej osoby, odpowiedzi nie otrzymałem. Zgodziłem się natomiast z Panel Korolem, że nie widzę sensu współpracy z kimś, kto na dopełnienie umowy reaguje obelgami i szantażem. Sądziłem, że będzie to koniec dyskusji, ale Pan Korol postanowił brnąć dalej: Poprosiłem o uzasadnienie powyższego twierdzenia, gdyż uznałem je za zniewagę. Chciałem szczegółowiej zapoznać się z przeprowadzoną analizą mojej osoby. Jednocześnie podałem dwa przykłady analiz. Analiza 1 Twierdzenie: BOK MintsHost.pl nie respektuje umów z klientami i nie odnosi się do nich z szacunkiem. Dowód: Reakcja przedstawiciela BOKu MintsHost.pl na to, że na fakturze nie zostało uwzględnionych 6 dni bonusu za awarię serwera: Analiza 2 Twierdzenie: Właściciel MintsHost.pl szantażuje klientów lub nie zna znaczenia słowa szantaż. Dowód: Pan Korol nie pozostawał dłużny: Jak widać nie doczekałem się analizy tylko kolejnych bezpodstawnych, niepopartych faktami oskarżeń. Poświęciłem więc kilka minut na analizę moich zgłoszeń, którą to przekazałem Panu Korolowi. Ponoć kłócę się ciągle i o wszystko. Czyli ilość kontaktów z BOKiem równa się ilości kłótni. Tak więc w ciągu 16 miesięcy kłóciłem się z BOKiem 9 razy. Oto tematy tych kłótni. Dwie kłótnie dotyczące faktur: Błąd w dacie na fakturze Przedłużenie hostingu na rok Ad. 1. Nie chciałem zgodzić się na opłacenie faktury zawierającej błędne dane. Ad. 2. Nie ma możliwości zmiany okresu rozliczeniowego z poziomu panelu użytkownika, więc musiałem o to poprosić, przepraszam, wszcząć kłótnię. Kolejnych 7 kłótni to moje zgłoszenia awarii. Przypomnę, że wg. Pana Korola, każdy problem został przeze mnie błędnie zinterpretowany bądź zanalizowany. temat: Awaria sieci odpowiedź: Problem był po stronie TP temat: Downtime odpowiedź: Dodaliśmy 6 dni rekompensaty - jest to spowodowane bardzo silnymi atak DDOS na operatora. temat: Downtime odpowiedź: Przepraszamy wystąpiła awaria, większość usług już działa poprawnie. temat: Downtime odpowiedź: przepraszamy wystąpiła awaria, nad którą obecnie pracujemy, nie długo powinno wszystko wrócić do normy. W ramach rekompensaty dodaliśmy 3 dni. temat: Downtime odpowiedź: Dziękujemy za zgłoszenie, w ciągu kilku chwil serwer wróci do sieci. temat: Downtime po raz kolejny odpowiedź: przepraszamy, problem został naprawiony. temat: Nie udało się nawiązać połączenia odpowiedź: Pracujemy nad rozwiązaniem problemu, w ciągu 20 minut serwer powinien być ONLINE, przyznajemy 24h rekompensaty. Niech za komentarz posłużą słowa klasyka: "intelektualna prostytucja". Pan Korol napisał także: Nie wiem jak to interpretować, ale rabatu udzielił mi Pan Korol. Na tym skończył się ten popis arogancji i ignorancji pana Korola, ale akcja toczyła się dalej. Akt II Ja też zdałam dzięki amnestii Giertycha Po upływie kilku dni serwer stał się niedostępny. Rozpocząłem więc rozmowę, przepraszam, kłótnię, jak to mam zawsze w zwyczaju, z BOKiem. W końcu 24h downtime nie jest czymś normalnym, nawet w MintsHoście. Otrzymałem odpowiedź od Pani Marty Wdowiak, że: Odpowiedziałem, że we wspomnianym tickecie jedyne co zostało mi wyjaśnione to to, że Pan Korol jest kompletnym ignorantem, oraz podałem numer faktury w której podany jest termin wygaśnięcia umowy hostingu. Otrzymałem podejrzanie niezrozumiałą odpowiedź w postaci: Otóż na wspomnianej fakturze widnieje: Nie wiem jak rozumieć stwierdzenie inny okres opłaty; wiem natomiast, że pracownicy BOKu powinni mieć opanowaną zdolność czytania ze zrozumieniem i prowadzenia konwersacji tak, by klienci nie musieli tracić czasu na uzasadnianie im swoich oczywistych racji. Po łopatologicznym wyjaśnieniu sprawy odezwał się Pan Korol, który nakazał "popracować nad poziomem kultury". Nie chcąc pozostać dłużnym w tej wymianie uprzejmości, zasugerowałem Panu Korolowi, by popracował nad czytaniem ze zrozumieniem, najlepiej wspólnie z Panią Martą. Akt III "Im głębiej w las, tym więcej drzew" - westchnął grzyb Kupiłem serwer w innej firmie, nie mam kontaktu z supportem MintsHost.pl, mój mózg więcej nie krwawi. Wydawać by się mogło, że to koniec fabuły. Uważny czytelnik zwrócił jednak zapewne uwagę na jeden niedokończony wątek z aktu pierwszego, mianowicie zwrot pieniędzy za fakturę nastąpił do tzw. portfela. Środkami z portfela opłacać można usługi oferowane w MintsHost.pl. Ponieważ nie mam zamiaru mieć więcej kontaktu z tą firmą, nakazałem zwrot gotówki na konto, z którego opłaciłem fakturę. - bezbłędną polszczyzną odpisał Pan Sebastian Zimnicki. - dodał główny bohater, Pan Korol. Odpisałem, żę płaciłem za hosting realną gotówką. MintsHost.pl nie zrealizował usługi, więc oczekuję zwrotu. Brak logiki w tłumaczeniu konwersji realnej gotówki na wirtualną przemilczałem z litości. Przekierowano mnie do Pana Tomasza Grzyba, z Biznes-Host.pl. Oto odpowiedź jaką otrzymałem: Poprosiłem o wskazanie punktu regulaminu o następującym brzmieniu: "Operator ma prawo do anulowania opłaconej faktury według uznania i bez podania przyczyny. Środki, którymi została opłacona faktura, zostaną przelane do portfela." Odpowiedzi nie otrzymałem pomimo kilkukrotnego przypomnienia się. Zwrotu środków również. Oczywiście w regulaminie nie ma zapisów na które powołał się Pan Grzyb. KONIEC Streszczenie (audiobooka nie będzie! xD) Pan Michał Korol nie okazuje klientom szacunku, jest arogancki, szantażuje, oskarża i kłamie. Ponadto nie potrafi jasno formułować myśli, błędnie odbiera otaczającą go rzeczywistość, nie przeprowadza analiz w myśl zasad logiki, co sugeruje, że zdał egzamin dojrzałości z polskiego dzięki amnestii Giertycha. Takie wnioski obiektywny czytelnik wyciągnie po lekturze aktu pierwszego, który przedstawia intelektualnie wątłą sylwetkę Michała Korola, właściciela MintsHost.pl. Akt drugi pokazuje, że albo amnestia objęła znaczną część społeczeństwa, albo zdana matura nie jest wymagana do bycia członkiem BOKa w MintsHost.pl. W trzecim akcie na scenie pojawia się nowy bohater, Pan Tomasz Grzyb z Biznes-Host.pl, który tak zatracił się w poszukiwaniu punktu regulaminu na który sam się powołał, że kontakt się z nim urwał. Z racji ignorowania mojej osoby przez cały zespół ignorantów, nie mam najmniejszych moralnych wątpliwości przed publikacją przebytych rozmów. Mam nadzieję, że moje przykre doświadczenia będą ostrzeżeniem dla innych osób. Proszę również o kontakt w sprawie sposobów na odzyskanie środków, na pewno podobne sytuacje miały już miejsce. pozdrawiam
- 21 odpowiedzi
-
- 5
-
- MintsHost.pl
- hosting
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Cała prawda o MintsHost.pl - Czyli jak się traktuje stałego klienta
klient3802 dodał temat w Informacje o firmach hostingowych
Opowiem wam pewną prawdziwą historię związaną z firmą MintsHost.pl Wersja tl;dr na samym dole. Wolałem założyć nowy temat, niż pisać w starym temacie opinii by większa liczba osób przeczyta i przekona się jak traktuje się klienta. Posiadałem serwer dedykowany "Standard" i byłem klientem tej firmy od czerwca 2014 roku, zawsze starałem się opłacać swój serwer dedykowany który kosztował mnie 199zł na miesiąc. Przez cały kolejny rok byłem zadowolonym klientem ale nie omyło się bez kilku utraty połączenia z serwerem ale cóż, zdarza się - było minęło jak to się mówi. 19 lipca zbliżał się kolejny termin płatności, właśnie tego dnia zadzwonił pan z MintsHost.pl z informacją że dziś (19 lipca) mija termin płatności za serwer i zapytał się czy będę przedłużać jego ważność, odpowiedziałem że tak, i że dziś go opłacę (Dodam jeszcze że pan zadzwonił w momencie gdy byłem w pracy i obsługiwałem klienta, więc myślałem o kliencie - możecie sądzić że mogłem powiedzieć by zadzwonił później albo opłacę później ale chciałem go najprościej w świecie "spławić"), między czasie dostałem drugą wiadomość ostrzegającą tu cytuję: "Płatność za fakturę jest opóźniona, co może spowodować zawieszenie danej usługi." lecz przez te 3 dni nie chodziłem na pocztę ze względu na duże nawał pracy. W koncu 22 lipca o godzinie 23 serwer został wyłączony, po dostaniu informacji od "współpracowników" że serwer został wyłączony - od razu pomyślałem o nieopłaceniu serwera więc czym prędzej opłaciłem serwer - była to godzina 23:10. Osobiście myślałem że po opłaceniu serwera automatycznie wznowi on działanie po jakiejś godzinie czasu, postanowiłem poczekać do kolejnego ale serwer dalej nie działał, więc postanowiłem napisać wiadomość do pomocy technicznej mintshostu, wiadomość trafiła do pana Michała Korola Odpowiedź dostałem dopiero po ponad 24 godzinach. I od tego czasu zaczęła się można powiedzieć "walka", chcąc odzyskać swój stary serwer powołałem się na regulamin serwisu który jest dostępny pod adresem https://www.mintshost.pl/terms-of-service.php przy czym tłumaczyłem panu Michałowi że działają niezgodnie ze swoim regulaminem, i tylko czekali na to by zabrać mi maszynę z adresem IP (już nie będę przytaczać więcej wiadomości jakie wymieniłem z panem Michałem) więc postanowiłem porozmawiać z nim osobiście przez telefon, i wyjaśniłem całą sytuację, lecz pan Michał dalej nie ugięty nie zważał na regulamin twierdził że nie odda mi serwera o tych samych parametrach lecz zaproponował jednostkę na FX-4100, nie zgodziłem się dalej podpierając się regulaminem. Po kilku mailach, pogodziłem się że nie mają honoru, i mają w d*pie swój regulamin więc zapytałem się czy gdy wezmę pakiet "Mini" to zwrócą mi stary adres IP i dysk do nowej maszyny, dostałem odpowiedź po czym się zagotowałem "Nowa adres IP i stary dysk" - pomyślałem sobie czy tak się traktuje stałego klienta? Stary adres który moi "klienci" mieli zapisany i gdy stracę IP stracę "klientów" - ale po kolejnych kilku rozmowach już się pogodziłem ze stratą i chciałem już tylko odzyskać "mój dysk" czy też moje dane, zapomniałem wspomnieć że 23 lipca kazałem zrobić kopię zapasową danych tak na wszelki wypadek i ponownie pan Michał twierdził że do tygodnia czasu otrzymam dane do FTP bym mógł pobrać kopię danych. Minął tydzień czasu i kopii jak nie miałem tak nie mam nadal, zadzwoniłem kolejny raz (chyba 10 już) z zapytaniem jak długo muszę czekać na kopię moich danych, zostałem uświadomiony że przy zamawianiu nowego serwera (Mini) czas ten się wydłuża - o ile, tego nie wiem (o czym nie zostałem poinformowany). No więc czekam, dnia 2 bądź 3 sierpnia zadzwoniłem ponownie i dostałem odpowiedź że dzisiaj dostanę kopię zapasową na maila - myślę sobie, no nareszcie ale jak można się domyślić kopii nie otrzymałem. Dzwonię następnego dnia, i otrzymałem te samą informację - "dziś dostanie pan dostęp" po czym powiedziałem że już wczoraj to mi pan mówił i dalej nie mam danych uświadomiłem go tą wiadomością i odpowiedział mi że już podłącza dysk i robi kopie zapasową i wysyła mi dane. Oczywiście nie uwierzyłem w te wiadomość i jednak się nie myliłem, danych do kopii zapasowej nie mam do tej pory, a kontakt z panem Michałem Korolem i jego firmą MintsHost.pl się urwał, nie odpisuje mi on na wiadomości email, nie odbiera połączeń (numer albo zablokowany, albo ma dodany do książki adresowej z napisem "Upierdliwy zrzęda" i nie odbiera połączeń). Już mam serdecznie dość tej firmy, uważam że są żałośni, tak, cała firma bo pan Michał jest właścicielem (informacja z Facebooka, i troszkę z LinkedIn) i ma mnie (nie wiem jak innych) za osobę która walczy o swoje - potocznie nazywany "śmieć" (w moim mniemaniu, sugeruję się jego zachowaniem, i zaangażowaniem) Sądziłem że firma, która należy do Biznes-Host.pl sp. z o.o. dba o klienta, tymbardziej że jestem również klientem w Biznes-Hoscie i tam takich sytuacji nie spotkałem. Na koniec chcę powiedzieć że jestem świadom tego że po części jest to moja wina i powinienem opłacić ten serwer w dniu gdy do mnie dzwoniono, ale skoro mają regulamin, powinni go sami przestrzegać a jeżeli nie chcą to po cholerę go mają? PS. Podziwiam tych, którzy przeczytali moje całe wypociny, z pewnością nie obyło się bez błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych - ale piszę to w pracy bo chciałem ostrzec wszystkich potencjalnych klientów firmy MintsHost.pl. PS2. Niektóre wątki sporu, mogą nie trzymać się "kupy" ale jeżeli są jakieś wątpliwości mogę dokładnie je opisać. PS3. Wszystkie rozmowy z panem Michałem Korolem, czy to wymian e-mailami, pech chciał że wszystkie rozmowy telefonicznie automatycznie mi się nagrywają i zapisują na telefonie. - Rozmowy są nagrywane do mojej prywatnej wiadomości, i nie są nigdzie rozpowszechniane. TL:DR - Spóźniłem się z opłaceniem serwera o 3 dni, lecz po tym czasie serwer został zdemontowany i trafił do innego klienta - razem z adresem IP, trzymając się regulaminu serwisu podpierałem się jego punktami ale Michał Korol miał gdzieś regulamin i nie oddał mi starego serwera, adresu IP i kopii zapasowej. Kilka dni temu kontakt się urwał, a ja trafiłem na czarną listę klientów.- 61 odpowiedzi
-
- mintshost
- mintshost.pl
- (i 3 więcej)
-
Jak wygląda sprawa z systemem operacyjnym na tym hostingu na OpenVZ? Po zakupie jest coś wgranego czy też robi się to samodzielnie?