is_wm

Czego to się człowiek nie dowie.... ale to dowodzi, jak łatwo można manipulować zaufaniem ludzi. Jeszcze ładna nazwa firmy, fajna grafika, słowo "infolinia" i nic, tylko krzaka kręcić

Zapuść strace do tego procesu. Ewentualnie uruchom PHP w fastcgi/suphp i różne skrypty uruchamiaj na innych userach, a potem sprawdzaj logi dostępowe (chyba, ze masz ich niewiele, to logi mozesz sprawdzac bez zmian PHP). Nie sądze aby konfiguracja apache coś miała do tego, ale oczywiscie mozesz wywalic te komentarze, wylaczyc KeepAlive, zmienic Timeout np na 120 i dodac np RLimitCPU 40.

Ale to chyba nie działa tylko w jedną stronę, co?

Eh, do wakacji coraz bliżej, zaraz się zacznie....

A jest jakiś górny próg (ile możesz dać maksymalnie)? Jakieś specjalne wymagania (panel, ilość klientów itd)?

Ciekawe czy Pan "admin" wie, że są też SATY o prędkości 10k rpm (podobnie jak niektóre SAS'y)?

Horde

Mają dziwnie podobne logo... http://www.hostdime.com/

Właściwie to tak można interpretować to zdanie: W mojej opinii jednak dostęp do DA wystarczy, aby móc zglosić problem z działaniem strony (a nie np. zamówić dodatkowe usługi). Choć to faktycznie indywidualna kwestia; jak pisałem, można też prosić nawet o numer buta IMHO w tym przypadku wcale nie chodzi o sprawy bezpieczeństwa, ale... EOT z mojej strony (już definitywnie)

No ale w sumie to webh nie napisał na jakiej zasadzie NIE powiodła się autoryzacja. PS. podane wyżej przykłady to KOLEJNE z życia wzięte, ten o fakturze jest zupełnie innym. Jak pisałem wcześniej, mógłbym podać maaaasę innych @jarek, ciężko odejść od tematu, gdy ktoś Ci coś zarzuca nie znając realiów Ale co prawda, to prawda - przydałoby się oczyścić temat i nawet umieścić ten OT w koszu.

Fiercio, proste pytanie. Serwer jest zarejestrowany na: Adam Kupa kupa_adam@o2.pl Który wg Ciebie list należy potraktować jako OD klienta? 1) Od Łukasz Kupa, email kupa_adam@o2.pl 2) Od Adam Kupa, email kupa-adam@o2.pl ? Zmierzam do tego, że nie wystarczy się podpisać imieniem i nazwiskiem, aby przeprowadzić autoryzację. Dla mnie jest istotne, aby osoba kontaktująca się pisała z autoryzowanego e-maila. A jak jeszcze zna hasło (co raczej trudno weryfikować, jeśli są kodowane), to już w ogóle jest super. W przypadku kontaktu telefonicznego dla mnie ewidentnie ważniejsze jest podanie hasła, niż przedstawienie się, chyba to rozumiesz? Ewentualnie, jak to robi home.pl - pewne zgłoszenia przyjmować tylko e-mailem, podając hasło. Idąc dalej - kiedyś dostałem nawet pismo (normalne, z poczty polskiej), w której klient prosi o usunięcie konta i rozwiązanie konta. Podpisał się. Ale czy to wystarczy? Przecież jaki jest problem zrobić koledze numer? TRZEBA napisać do niego na e-mail lub zadzwonić na nr podany w panelu, aby to potwierdzić. [Pytanie - czy w tym konkretnym przypadku autoryzacja była BARDZO potrzebna? Ktoś zgłasza, że zamiast strony www jest error apache. Przecież może być też tak, że klient wyjeżdża na 2 tygodnie na wakacje, a raczej chciałby, żeby jego strona działała i problem zgłasza jedynie kolega. Jeszcze gdyby leżał cały serwer, to wtedy support wie, co ma naprawić. Ale jak problem dotyczy jednej stron, to ona będzie leżeć, dopóki klient nie wróci.] Zresztą, daleko nie trzeba szukać - sam podałeś przykład komórek. Nie wiem jak to jest w innych sieciach, ale przynajmniej w Plus GSM wystarczy, że znasz PLUS KOD. Nawet nie musisz dzwonić z tego telefonu, na którym chcesz coś zrobić. Dzięki kodowi można właściwie zrobić wszystko, no poza rozwiązaniem/podpisaniem umowy (choć mogą wysłać na prośbę papiery pocztą). Ale możesz zamówić pakiety na rachunek (alegoria do /24). Kiedyś próbowałem zmienić coś na koncie mamy (która zna się na tym wszystkim średnio) i pani nie chciała przyjąć mojego głosu bo... nie miałem kobiecego głosu. Domyślasz się jak to się skończyło? Oskarżyłem panią o dyskryminację (bo niby gdzie jest podane w jakiej tonacji ma być żeński głos?) i sprawę załatwiłem, tak jak chciałem. I błagam, nie pisz w odpowiedzi, że "idąc twoim tokiem, można się włamać na e-mail" itd. bo to już naprawdę nie jest argument. Można żądać wszystkiego w celu autoryzacji: od skanu dowodu, po rozmiar buta. Ale musi być w tym wszystkim jakiś kompromis pomiędzy bezpieczeństwem i funkcjonalnością supportu (żeby sama autoryzacja nie trwała 2 dni).

Dziwne że "hekkouser" też chciał kręcić filmy o działaniu PMA Na pewno zbieg okoliczności

PLIX ma tych awarii chyba ostatnio coś za dużo? W ciągu ostatniego miesiąca były przynajmniej 3 czy 4...

Powtarzam Tobie - wiem jak powinno być, ale wiem też jak jest. Nie z mojej bujnej wyobraźni, ale z autopsji. Nie chce mi się dyskutować, bo właśnie z życiowych przykładów bym podał Ci ze 100 różnych sytuacji, może wtedy byś na to inaczej spojrzał. Ale to już jest ewidentnie rozmowa przy piwie, bo inaczej można by książkę napisać.

Nie bierze NA siebie, bo w 99% przypadkach potrzebna jest faktura VAT na firmę, DLA której się hosting kupuje. Nie musisz mi tłumaczyć, jak powinno być bo doskonale to rozumiem. Ja tylko piszę jak często jest i że nie ma w tym nic niezwykłego (że tak jest). Błagam Cię, nie porównuj podpisywania umowy na komórkę, gdzie są potrzebne 2 dokumenty ze zdjęciem i często jakieś zaświadczenie z pracy, do zamówienia hostingu, gdzie tak naprawdę usługę może zamówić Adolf H. (bo jaki problem wpisać takie dane, a później opłacić to z poczty?). Ok, można się bawić w adresy IP, ale czy ktoś to robi? Pewnie tylko w jakiś ekstremalnych przypadkach (gdy dojdzie do przestępstwa). To jest zupełnie inna bajka.

Też nie popadajcie w przesadę. Często jest tak, że ktoś kupuje hosting DLA kogoś. Szczególnie w przypadku osób nieobytych z "informatyką" jest to istotne. Bo np. jakiś 50-letni szewc chce stronę www, to wiadomo, że sam tego nie zrobi, tylko syn/wnuczek/znajomy/itd. I to wcale nie są sytuacje sporadyczne.

Po kilku minutach zadziałało, ale wciąż są spore straty i trochę ciężko się pracuje na SSH Edit (18:25): już ok

To nie forum o przyrodzie...

Pewnie dla części z was wyda się to śmieszne, ale padło kom.pl / int.pl - serwis oferujący darmowe domeny na DNS. Mają rozdanych pełno domen w internecie (site z google pokazuje ok. 500 tysiecy), pewnie sporo z tego to spam, ale widac jest tam sporo normalnych stron, np. małych firm. Niestety nie wiem jak długo trwa pad, zobaczyłem to przez przypadek. Oby wstali...

Od kilku dni mam spory problem z dumpem mysql wszystkich baz. mysqldump --all-databases --force > /bac.sql Wszystko jest dobrze, do czasu... zgrania wszystkich baz. Po tym dump zaczyna ponownie otwierać wszystkie bazy (od A do Z), tyle, że w zrzucie umieszcza tylko wpisy typu USE baza itd. Robi to spore problemy w działaniu serwera (chodzi głównie o to, że do tej pory dump trwał 1,5h, a teraz po 3h serwer zaczyna okropnie mulić). Wersja z bzip2 działa tak samo. O co tu może chodzić? Może trzeba dodać jakiś parametr do tego polecenia (próbowałem np. --skip-opt + --quick ale to powodowało dodatkowe problemy w postaci timeoutów)?

--force używałem, bo gdy wywalał błędy przy jednej bazie to cały zrzut (dla --all-databases) się kończył na błędzie - z force robił do końca, mimo błędów. Ale faktycznie, zrobiłem skrypt do zrzutów wszystkich baz i na razie śmiga bardzo ładnie

Poszczególnych baz raczej nie zrobię, chyba potrzebny by był jakiś skrypt, żeby to w pętli zapuścić (baz jest ponad 3000). Choć to faktycznie nie byłby głupi pomysł, żeby zapuścić pętlę z folderów /var/lib/mysql - łatwiej byłoby przywracać ewentualnie pojedyncze bazy, choć trudniej już wszystkie... Optymalizacje i naprawy były robione (mysqlcheck --optimize --all-databases itd).

Wiec pewnie pozostaje optymalizacja zapytan, dodanie indexow itp. A jesli i to nie pomoze, to czas pomyslec nad zmiana maszyny/dyskow.

RuFiK, czy mówił Ci już ktoś kiedyś, że jesteś żenujący?

Oj, przepraszam, 45/12=3,75 Faktycznie, przy tych cenach trzeba już wymagać 100% uptime...