rshmn
WHT+-
Zawartość
203 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez rshmn
-
[progreso.pl] Informacje PROGRESO
rshmn odpisał progreso.pl na temat w Informacje od firm hostingowych
Inaczej - zawsze zaczynamy per Pan, bo nie wiemy, kto jest po 2giej stronie, ale zwykle staramy się jak najszybciej zejść na ziemię Nie ma na to reguły, nie mamy jakiegoś kodeksu: klient ma być zadowolony, bo wtedy praca jest lepsza i pieniądze się zgadzają.- 29 odpowiedzi
-
- progreso
- progreso.pl
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
[progreso.pl] Informacje PROGRESO
rshmn odpisał progreso.pl na temat w Informacje od firm hostingowych
Poważnie: wychowaliśmy się na pizzy, hektolitrach kawy, grach video, muzyce i piwie. Po cholerę z tym walczyć? Biała koszula, MS Word/Power Point i sprawdzanie pisowni nie zrobią z człowieka specjalisty. KAŻDY biznes wymaga zjedzenia na nim zębów i po prostu lubienia tego. Jak nosisz maskę to się meczysz i przestajesz mieć frajdę z pracy. Tyle z naszej strony. Po drugiej stronie jest klient: część ludzi wystraszy się, że czasem w tle infolinii szczeka pies, a cześć będzie się z tego śmiała. Ja swojego cielaka zabieram często do pracy i nie czyni to naszego miejsca pracy mniej bezpiecznym. Spokojnie, do serwerowni go nie wpuścimy;) Cała reszta - analogicznie: jedni wolą jak 25-30 latkowie z dokładnie tej samej branży i po tej samej stronie barykady mówią do siebie per Pan. My wolimy inaczej etc. Fajnie, że komuś to pasuje. Nasza praca jest dzięki temu DUŻO prostsza - mniej spinki, więcej konkretów.- 29 odpowiedzi
-
- progreso
- progreso.pl
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
No to po kolei, prostujemy, bo to ja rozmawiałem z Tobą telefonicznie w imieniu Progreso: 1. Nie straszyliśmy regulaminem - na Twoje bezradne "to co ja mam teraz zrobić?" podczas rozmowy telefonicznej odpowiedzieliśmy: zabezpieczyć się lub skorzystamy z regulaminu. Sugerowaliśmy _zabezpieczenie_, a jeżeli nie dasz rady: j/w. Zaproponowaliśmy rozwiązania (dwa), które pomogą zabezpieczyć Twoją stronę. 2. Każdy DDOS na Twoją stronę został opanowany. Ataków było kilka co 24-48h. Jedynie dwa były uciążliwe, niemniej opanowaliśmy je odpowiednio w 50 min i 15 min. Traktujemy to jako poważną wpadkę, powinniśmy dokładniej przyjrzeć się twojej stronie jako potencjalnym magnesie na DDOS-y, bo pisałeś o tym wcześniej (szukałeś hostingu z ochroną DDOS). Chronimy naszych klientów przed DDOS-em, ale są granice, których nie przekroczymy: jeżeli cierpią klienci to zabezpieczyliśmy się regulaminem cytowanym powyżej. Popraw nas, jeżeli w którymś momencie napisaliśmy nieprawdę. Cieszymy się, że jednak postanowiliśmy rzucić tutaj na to trochę światła, bo jak widać nasze wersje różnią: daliśmy opcje przed skorzystaniem z regulaminu, poradziliśmy sobie z każdym DDOS-em, który wymierzony był w twoją stronę (z wyłączeniem dwóch ostatnich - 50 + 15 min). Tak czy inaczej - powodzenia, bez sarkazmu. Masz stronę, która będzie obiektem ataków i wydaje nam się, że skakanie z hostingu na hosting jest mało efektywną opcją. Zainwestuj w zabezpieczenia - ludzie, którym nadepnąłeś na odcisk w końcu się zmęczą
-
+ nadają się do 10 hostingowych przykazań, o ile kiedyś takowe powstaną.
-
Obwiniają Cię? No stary, musisz przyciągać nieszczęścia;) U nas ludzie proszą o pomoc- taka różnica:) Wyczerpałem temat:)
-
Meh, bitchfest. Doświadczenie mówi inaczej - sporo ludzi po pierwszym włamie jest wyedukowanych, to nie żaden chwyt, a tak ma działać wsparcie: Panie, masz Pan dziurę, WP/Joomla etc. musi być aktualizowana. Możemy pomóc wyczyścić syf, który jest na koncie (vide pierwszy post), ale na przyszłość zapraszamy do aktualizacji + jeżeli nie ma nikogo, kto opiekuje się stroną to chociaż Sitelock, ale szukajcie kogoś, kto będzie o to dbał. Efekt jest taki, że klient uważa, strona działa mu od ręki po aktualizacji do ostatniej bezpiecznej wersji i wie co robić. Ty dla wygodny postu spłycasz to do prostego usunięcia. Nie, tak to u nas nie działa. Dla mnie to logiczne, że wieczne usuwanie prowadzi do niczego, natomiast pomoc + edukacja dają rewelacyjne efekty:) Mylisz się odnośnie: 1. leczymy przyczynę i objawy 2. nie to nie chwyt marketingowy, nie widzę sensu w pokazywaniu jak ja to się znam na leniu, a ty się userku biedny ucz co to jest grep etc. Tgx - zawsze będzie podejście Twoje (radź sobie sam. cierp, aż się nauczysz) i moje (tu jest źle, popraw, a ja pomogę posprzątać). Głosują ludzie portfelem. Proste jak ogonek świnki:)
-
Dokładnie;) + zawsze można to zrobić najpierw na kopii:)
-
Incapsula: 600 dolcow za podstawowy pakiet. Nasz klient miał taki ddos, że wyłożył CF infrastrukturę (tak napisali) i zdezaktywowali nam CF (pakiet za 200 dolcow). Incapsula nawet nie jeknela. CF ma ladniejsza strone i jest tanszy, dla mnie lepiej sprawdzila sie incapsula - testowalismy dla klienta oba rozwiazania i IC wypadlo _moim_zdaniem_ lepiej, ale CF rowniez ma pozytywne opinie. Sa tez hostingi z ochrona przed ddosem, np. koddos.com, ale to nadaje sie do niewielkich atakow:) 200 miesiecznie za strone. Szybkosc serwera nie ma znaczenia, bo idea CF jest taka, zeby odfiltrowac ddos przeslac do Ciebie czyste pakiety (+ pare innych funkcji). Jezeli dostajemy pacjenta z takim problemem to po kolei robimy tak: 1. Optymalizacja - czasem to nie ddos, a dziadowsko zrobiony skrypt;) 2. Przygotowanie lekkiej, statycznej wersji strony 3. Wyciecie ruchu z danych klas 4. CF/IC To w duzym uproszczeniu, ale pozwala oszczedzic pieniadze.
-
Zależy od firmy, ale przy dużych i regularnych atakach ddos dobrym wyjściem jest CloudFlare, lepszym Incapsula.
-
Po kolei: 1. Nie, FH nie jest odpowiedzialna za content klienta, nie w tym wypadku. 2. Ta, wsparcie staramy się mieć ultradobre. 3. Źle kombinujesz - ma POPROSIĆ o wyczyszczenie. Jeszcze raz i ponownie dużymi literami: ma POPROSIĆ helpdesk o interwencję, bo to żadna robota dla helpdesku. 4. Można pracować na kopii, można uprzedzić o konsekwencjach. 5. Ok. My rozumiemy wsparcie trochę inaczej, dobrze dla nas:) Moim zdaniem klient kupuje know-how. Mój tok rozumowania jest taki: jest powtarzający się problem - mam dwie opcje: 1. Za każdym razem tłumaczyć klientowi jak ma sobie z tym poradzić, pal licho, jak jest to dev., a co jak jest to specjalista od kominków albo odsiarczanie; 2. Napisać narzędzie automatyzujące cały proces i dać klientowi wybór: zrób to sam / my to zrobimy za Ciebie jeżeli nie potrafisz. Efekt jest taki, że klient-laik odchodzi uśmiechnięty, a każdy zadowolony klient to żyła złota:) Sytuacja win-win. Jest jaśniej? Mam nadzieję. Rozumiem twoją argumentację, ale to nie zmienia faktu, że ja chcę inaczej:)
-
Jeżeli nie masz dostępu do SSH to emmmpfff... Twój dostawca hostingu powinien Ci pomóc, bo dla Ciebie to bieganie po forach, czytanie manuali, a dla wsparcia technicznego to 5 sekund pracy. W zw. z tym, że problem jest powszechny mamy do tego narzędzie - od biedy: załóż sobie konto testowe i przerzuć dane, nasz serwer ftp wyczyści wirusa (o ile będzie tego w 100% pewien), a jeżeli problem nadal będzie występował to mamy na serwerze narzędzie do czyszczenia tego dziadostwa. Przypomnij się via nasz helpdesk i zrobimy to za Ciebie. Pierwsza opcja: marudź swojej firmie, to naprawdę parę sekund pracy dla helpdesku; jeżeli będą oporni i będą kwiczeć to masz drugą opcje jak u nas.
-
Ja jestem strona i turlam się ze śmiechu, więc...
-
Ja mam obecnie mohawk na głowie i wyglądam jak Św. Mikołaj z ulicy Wiązów bo mam czerwone gi do tego, nadaje się wybitnie do zdjęc;)
-
Dajcie sobie po szlagu. W końcu dzisiaj KSW!
-
Poziom spinki (highfive bellerofont i Sebak) jest genialny. W tym temacie faktycznie ZB jest jak apple;) @patryk: dokładnie Reasumując: nie my, a firma drzwi w drzwi Za TAAAKIM markietingiem spodziewaliśmy się cudów. Potraktowaliśmy to na absolutnym lajcie, ale wyszło jak wyszło. @Tomek: daj spokój, my tu się przekomarzamy, a tutaj histeria jak na zlocie Apple po wizycie kolesia tatuażem Samunga;) Nie nasz target, nie nasza historia. Jeżeli odbieracie to inaczej - wybacz:) To wszystko wygląda trochę tak jak na Onecie: pod każdym postem ktoś robi sobie jaja i pisze: u nas w Niemcach jest lepiej niż w Polsce i 32754389754 osób się kłoci
-
Nie, nie za współudział. Napisałem np. wyrok sądu i dokumentu, który zaakceptuje nasza papuga Zwykle pisma od odpowiednich służb nie mają wad prawnych, za to jest cała masa roszczeń wziętych z kosmosu, bo coś jest nie zgodne z poglądami danej grupy. Rozmawiamy tutaj o konkretnym przypadku - skoro kotu szuka "liberalnego" hostingu to zgaduję, że chodzi np. o dopalacze lub coś pokrewnego, czyli "materiały do konserwacji komputera". Belize będzie dobrym wyborem.
-
Nie znam się na gotowcach, bo uważam, że to nie działa:) Nie da się zrobić sklepu taniego, dobrego, bezpiecznego i mieć to (bo taniego) w cenie hostingu. Jeżeli chodzi Ci o bardziej liberalny kraj to zgaduję, że content tego wymaga. Kraj nie zmienia wiele - to kwestia tego, jak reaguje firma hostingowa. Doświadczenie mówi, że niewielkie firmy nie mają wolnych środków na obsługę prawną i wpadają w histerię, kiedy do drzwi puka CBŚ, ABW, Policja etc. i tak będzie niezależnie od lokalizacji serwerów. Z mojej perspektywy to wygląda tak: nie ruszę rzeczy, która do mnie nie należy (strony) jeżeli nie będę miał dokumentu, który zaakceptuje nasz radca prawny. Mówiąc kolokwialnie: prośby o ingerencję w strony klientów mam gdzieś, czekam na np. wyrok sądu. Najprościej jak się da: koddos lub podobna + płatny sklep z polskim wsparciem + zabezpieczenia różne (np. incapsula/cloudflare, gdyby jakimś strażnikom moralności chciało się zdejmować twój serwis drogą mniej oficjalną).
-
koddos.com / firma z Belize / serwery afaik Leaseweb, ale pogoogluj - do Twoich zastosowań powinno być ok.
-
Dobre pytanie. Różnica jest prosta: serwer wirtualny dzieli zasoby programowo i jest zarządzany zwykle przez sztab ludzi, którzy mają płacone za to, żeby wycisnąć siódme poty z danej konfiguracji przy zachowaniu bezpieczeństwa - bo za to również biorą pieniądze. Najpierw wady: jeżeli system podziału zasobów jest do bani, to zawsze może trafić się osoba, która za 100 PLN / rok chce postawić na hostingu wirtualnym kopie demotywatorów albo drugiego facebooka. Młodzież ma teraz fantazję, że hoho. Zalety są takie, że oprócz samego serwera kupujesz też know how zespołu ludzi, to nieprawda, że shared hosting nie kontroluje zasobów - kontroluje, ale w inny sposób. VPS dzieli zasoby sprzętowo, bo każdy serwer (fizyczny) w tych czasach ma już obsługę wirtualizacji. W większości wypadków musisz sam o niego zadbać, zabezpieczyć go i zoptymalizować. Jeżeli chcesz iść w tym kierunku, to VPS jest dobrym wyborem dla Ciebie. Jeżeli chcesz się skupić na sofcie (skracaczu linków) to szukaj oferty shared hostingu.
-
Ja + kilku moich klientów dostało w/w wiadomość. Tak najprościej Panowie: dlaczego uciekacie się do spamu? Z góry dziękuję za odpowiedź.
-
Powiem tak: Adam nosi bułki do pracy. Ja bym od niego nic nie kupił
-
Hola Jeżeli masz stronę podatną na ataki ddos to szukaj rozwiązania z dedykowany firewallem. Rozwiązanie jest drogie (wdrażaliśmy), ale skuteczne. Firmy będą patrzeć na Ciebie krzywo, bo to koszt - VPS/ded - fajnie, jest moc, ale dasz rade z zarządzanie tym wszystkim? W przypadku ataków my mamy postawiony na nogi cały staff i mimo wszystko zajmuje nam to 10 min, co uważam za czas zbyt długi i ciągle szukamy skutecznych rozwiązań. Mówiąc krótko - jesteś niewygodnym klientem. Parametry, które podałeś to absolutnie shared;) 10 GB + 100 GB ruchu i dwa fora z bazami 100 MB to na niewiele. Zgaduję, że ruch jest umiarkowany, bo szukasz niedrogich rozwiązań, a z reguły zależność jest taka: duży ruch - duża stopa zwrotu - duża kasa (więc o dochód bam) - duży budżet na hosting Jak nie znajdziesz nic idealnie pasującego do twojego przypadku to napisz / zadzwoń (http://progreso.pl/kontakt) i będziemy myśleć.
-
Darmowe hostingi zwykle sprowadzają się do licencji regulaminu "as is" - jest jak jest, bierzesz albo goń się. Na projekty komercyjne szuka się zwykle innych rozwiązań, gdzie operator gwarantuje kopie zapasowe, wsparcie, nieprzerwany dostęp do usług, know-how etc. Ja się akurat nie dziwię, zdjęcia z ogniska chętnie wrzucę na darmowy hosting (no, może w moim wypadku akurat nie... ), ale stronę, za którą wziąłem pieniądze - trzeba zapłacić.
-
Tak, ale tylko kiedy Wróżbita Maciej nie ma czasu;)
-
To wynika z przekonania, że klient z nami zostanie. Opłaca się mu zaproponować preferencyjne warunki, bo kiedy hosting działa to ludzie go nie zmieniają. To jest ciągle biznes, a firma musi zarabiać, ale zaproponowanie X miesięcy gratis i wsparcie przy przenosinach to logiczny krok, kiedy wierzy się w jakość swoich usług. Coś dam, ale to do mnie wróci - proste.