pleple
Użytkownicy-
Zawartość
253 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez pleple
-
Ech, masakryczny temat. @Linux pisze (jeśli dobrze zrozumiałem), że load spadł na maszynie dwurdzeniowej. Czy w tym jest coś dziwnego? Na bank nie porównuje on np Core Duo z Core Solo tylko nowoczesny procek dwurdzeniowy z jakimś starszym jednordzeniowym. Ponadto wiadomo - procek z dwoma rdzeniami ma prawie dwa razy tyle mocy obliczeniowej. O czym więc mowa? Co do zapychania jednordzeniowego lub dwu. Tak, jako iż dwurdzeniowy ma prawie dwa razy tyle mocy obliczeniowej co jednordzeniowy, zdecydowanie trudniej go zapchać, prawie dwa razy trudniej. Jeśli założymy, że porównujemy procek dwurdzeniowy z wolnymi rdzeniami (np. 2x1 GHz) z jednym prockiem 2GHz to może się okazać, że ten drugi jest szybszy (zakładając że procki mają podobną prędkość przy tym samym taktowaniu) a jego zapchanie nie będzie ani trochę łatwiejsze. Pewnie w przypadku procesora dwurdzeniowego serwer będzie bardziej responsywny ale ten z jednym szybszym rdzeniem będzie bardziej wydajny (zauważmy, że jak masz 2 rdzenie to 1GHz to w uproszczeniu mówiąc taki mocno obciążający proces może użyć tylko tego 1GHz a nie całych 2 jak w jednordzeniowym). Zdefiniujmy więc co porównujemy (czy dwa rdzenie z jednym o tej samej prędkości czy może z jednym szybszym od nich?) to będzie można coś konkretnego napisać.
-
Masz rację, to że wszedł na SWAP nie oznacza, że brakuje RAMu, pisałem o tym. Natomiast w mojej odpowiedzi na Twoje pytanie nie było nic odnośnie SWAP (tylko dałem TIP dla ludzi, którzy pisali o SWAP w temacie) a zamiast tego była informacja jak stwierdzić czy brakuje RAM. Skoro wiesz jak sprawdzić ile masz wolnego RAM to wiesz też czy potrzebujesz go więcej czy nie - jeśli masz dużo wolnej pamięci to nie potrzebujesz a jak mało to potrzebujesz. Nie wiem, to chyba prosty i logiczny sposób...
-
Komenda 'free' albo interaktywnie 'top' (lub różne odmiany) pokazują zużycie RAMu. Jak do wolnego RUMu dodasz RAM użyty na bufory albo od zajętego odejmiesz tą wartość to dowiesz się ile masz wolne. EDIT: Jeszcze taki mały TIP. Jak w 'top' wciśnie się 'f' a potem 'p' i ESC to zostanie dodana kolumna SWAP pokazująca który proces ile wyswapował. Można to też obliczyć po prostu odejmując od VIRT wartość RES
-
Scheduler zrobi bardzo podobną rzecz sam za Ciebie tylko, że dużo efektywniej. nice to całkiem inna sprawa, określa proporcje rozdziału czasu procesora pomiędzy zadania. I nie, przypisanie jednego rdzenia dla jednego procesu nie jest wydajniejszym rozwiązaniem a wręcz przeciwnie!
-
Swap w Linuksie jest dość konfigurowalny i nie jest on używany tylko kiedy brakuje pamięci RAM. Kernel może przerzucić do swapu pewne nie używane regiony pamięci i one będą tam siedziały dopóki jakiś proces się do nich nie odwoła. Tak za pewne było w przypadku serwera @Linuksa. Podczas wycieku kernel zdecydował, że pamięć właśnie zadeklarowana jest ważniejsza więc aby zrobić dla niej miejsce część dawno nie używanych regionów wylądowało w SWAP. Jako, że do tej pory żaden proces się do nich nie odniósł to tam zostały. Fizycznie wolna przestrzeń pamięci jest natomiast używana na bufory więc nic się nie marnuje. Wracając do głównego wątku, 3MB zajętej pamięci SWAP nie oznacza nic konkretnego. Być może zostały one tam wrzucone żeby zrobić miejsce dla innych procesów (bądź buforów) i nie wróciły bo nikt się do nich nie odwołał. Być może jednak te 3MB jest ciągle wymieniane między swapem a pamięcią bo akurat tyle brakuje (no tak, bardzo mało prawdopodobna sytuacja) a wtedy degradacja prędkości będzie znaczna. Problem może przynieść efekt lawinowy kiedy tak jak napisałeś przez to, że brakuje RAM obsługa klientów działa wolno więc na raz odpalonych jest ich więcej co powoduje większe zapotrzebowanie na RAM więc więcej regionów jest swapowanych i znów wszystko spowalnia.. Jak się przed tym bronić? Zależy od aplikacji. Niektóre potrafią nie spawnować nowych procesów przy dużym load, inne mają ograniczenia na ilość procesów albo na ilość RAM jaką zajmują. Trzeba sobie jakoś oszacować dobrze te parametry tak żeby nigdy nie zabrakło RAM.
-
A insane.pl ma CPanel?
-
Napisałeś informacje na PUBLICZNYM forum, do którego dostęp ma każdy użytkownik Internetu. Można czytać posty nie będąc zalogowanym. To co tutaj napiszesz przeczytać może każdy (i dotyczy to większości forów internetowych). Więc może następnym razem po prostu nie pisz rzeczy, które mogą Ci zaszkodzić albo po prostu przestań narzekać. Ludzie tutaj od dawna sporo Ci pomagali bezinteresownie więc mógłbyś trochę uważać z takimi wypowiedziami bo po prostu obrażasz ludzi..
-
Nie wiem czemu ta nazwa ma na to wskazywać. To tylko nazwa. Jedni nazwą (ten sam produkt, w tym samym stadium itp) finalnym czy stabilnym, inni testowym/alpha/RC. To kwestia twórców jak bardzo chcą przetestować produkt zanim sami go nazwą stabilnym. Więc tak, twórcy phpBB3 zdają się mówić - musimy jeszcze poprawić parę rzeczy w tej wersji żeby być pewnym, że wszystko jest ok w wersji finalnej. Chcę tylko powiedzieć, że RC to tylko nazwa. Liczy się to jak bardzo przetestowany jest kod. Wiadomo, że jeśli mamy na przykład pięćdziesiątą wersję jakiegoś produktu (i po drodze nie zmieniał się codebase a jedynie robiono poprawi błędów) to taki kod jest stabilniejszy niż wersje świeże. Czy jednak wersja nazwana stabilną a testowana tylko przez miesiąc wewnątrz firmy jest stabilniejsza niż RC testowany publicznie przez 8 miesięcy? Nie sądzę. Jeśli więc można polecić komuś wersję 3.0.8 jakiegoś produktu, który nie miał publicznych wersji testowych to uważam iż równie dobrze można polecić komuś wersję RC8 skryptu phpBB. I żeby nie było, nie mówię tu tylko o phpBB. Wymieniam ten produkt tylko ze względu na to iż najbardziej pasuje do dyskusji. Piszę bardziej ogólnie (i nie mam zamiaru robić tu case study @BOSS) porównując dwie typowe polityki wydawania nowych wersji produktu - wersję typową dla OpenSource i tą typową dla produktów komercyjnych. Przez "typowy" mam na myśli "najczęstszy" a nie "jedyny spotykany". P.S. Sorry za OT, znowu :/
-
Z Jythonem to już w ogóle zaczynacie mieszać bo to jest całkiem co innego. To jest implementacja pythona w Javie, nie na odwrót No i jest kompatybilny z wersją 2.2 a nie 2.1 (co nie zmienia faktu, że to i tak spora przepaść).
-
Samo to, że jest w fazie RC jeszcze nic nie znaczy. Podobnie z wersjami alpha/beta/testing czy jakkolwiek to nazwać. Są produkty, które w wersji finalnej stabilnością i ilością błędów do pięt nie dorastają innym "testowym" do pięt. To wszystko kwestia polityki oznaczania wersji. Co istotne w przypadku phpBB3 nie jest to pierwszy RC tylko ósmy co może sugerować iż jest jednym z ostatnich. Jednak kiedy wyjdzie już finalna wersja to wcale nie będzie oznaczać, że pozbawiona jest ona wad, wręcz przeciwnie - nadejdzie fala zgłoszeń nowych błędów bo nadejdzie fala użytkowników przesiadających się na nową wersję skryptu. Tak wygląda typowy "proces wydawniczy" oprogramowania opensource. Co najważniejsze, phpBB3 jest w fazie RC od maja tego roku więc niedługo minie 7 miesięcy tej fazy. Który komercyjny produkt może sobie na coś takiego pozwolić? Ze względów ekonomicznych komercyjny produkt miałby na pewno wielokrotnie krótszą tą fazę (i jednocześnie ze względu na specyfikę klientów znacznie mniejszą ilość osób testujących) i nazwałbym produkt stabilnym po czym wydał kilka zestawów łatek po jakimś czasie. Podsumowując, uważam iż phpBB3 RC8 jest o wiele bardziej sprawdzonym produktem niż niejedna nowa wersja komercyjnego oprogramowania.
-
Java ma zdecydowanie inny profil niż takie PHP. Po pierwsze, java dużo lepiej się skaluje niż takie PHP ale dla małych stron jest o wiele bardziej zasobożerna (na przeciętnym serwerze hostingowym możesz spokojnie upchać kilka tysięcy niewielkich stron w PHP podczas kiedy stron w Javie to może co najwyżej kilkaset). Po drugie, najważniejsze, Jave się trochę trudniej hostuje - nie wystarczy tutaj, jak w przypadku hostingu PHP, wgrać pliki przez FTP i odpalić stronę. Co gorsza, nie wiem jak teraz ale kiedyś, część zmian wymagała restartu np całego kontenera a to oczywiście jest niedopuszczalne w środowisku dzielonym. No i chyba sama JVM nie posiada za bardzo mechanizmów pozwalających na wydzielenie poszczególnych instancji i na przykład jeśli jeden programista zacznie bawić się garbage collectorem to może to bardzo negatywnie działać na inne strony hostowane przez tą samą JVM. Posiadanie osobnej JVM dla każdego użytkownika oczywiście jest możliwe ale kosztowne ze względu na potrzebne zasoby..
-
Security by obscurity... każdy choć trochę znający się na bezpieczeństwie powie Ci, że to co napisałeś to nie prawda. To działa dobrze tylko na script kiddies podczas kiedy zwiększa problem przy poważniejszych atakach.
-
Baza danych w ramdysku? No ciekawy pomysł.. tylko szkoda, że każdy restart jest zabójczy dla takiego setupu.
-
Nie używam tego systemu to nie wiem i nie bardzo mnie to interesuje. Jak się ma poniżej 4 rdzeni to i tak nie rozumiem po co to ustawiać no ale jest cpusets, które to umożliwia. Z tym, że interface używania tej właściwości zmienił się z 2.6.23 na 2.6.24 za sprawą cgroups. Tak czy siak, masz już chyba wystarczająco informacji do googlania.
-
Nie wiem jak jest w Windows ale w Linuksie jest SYMETRIC Multi Processing (SMP) co oznacza, że procesy są symetrycznie rozdzielane pomiędzy procesory. Jest oczywiście możliwość odstąpienia od tego ale tylko w najnowszych wersjach jądra (mówie tu o cpuset, w szczególności w połączeniu z cgroups w 2.6.24) ale znów do tego potrzebujesz jedynie narzędzia "echo", które ma każda powłoka
-
Kwestia praw autorskich jest za zwyczaj bardzo złożona stąd uważam, że firmy hostingowe nie powinny się w nią mieszać jako takie ponieważ po prostu nie mają wymaganej wiedzy. Jeśli odpowiedni autorytet (np. sąd) wyda pewien wyrok, firmy hostingowe powinny go natychmiast wykonać. Wiele było takich spraw kiedy obie strony miały jakieś dokumenty zaświadczające o posiadaniu praw autorskich i sądy różnych instancji orzekały raz na korzyść jednego a raz drugiego. Skoro więc nawet sądy mają z tym problemy to jak można oczekiwać od firmy hostingowej, że ona się tym zajmie? Nie twórzmy sytuacji kiedy to firma hostingowa ma wyręczać sąd i analizować dokumenty stwierdzające prawo do własności. Oni po prostu nie mają do tego kompetencji! Jeśli więc sprawa nie jest oczywista, jak wspomniał @alien, pozostaje jedynie droga prawna - jak zawsze w przypadku praw autorskich, bardzo trudna.
-
To akurat kwestia konfiguracji. Można to ustawić tak żeby było odwrotnie (choć niezupełnie ma to sens). Co do reszty to raczej prawda choć trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że przetwarzanie plików /etc/hosts nie należy do najszybszych ponieważ to zwykły plik tekstowy. Nie powiadamia się resolvera o jego zmianie więc być może, że za każdym razem sam sprawdza zmiany lub nawet parsuje go w całości (sprawdzę później jak to dokładnie jest.. może ktoś wie?)
-
Tylko akurat Linksys się pozytywnie wyróżnia jeśli chodzi o routery. W modelach innych firm jest nieco gorzej. Ja swoje przekonanie zbudowałem na założeniu iż skoro jest to router kupiony przez babkę, która totalnie się nie zna to jest to po prostu jakiś najtańszy sprzęt. Ten Twój do najtańszych nie należy (kosztuje trochę mniej niż 200zł podczas kiedy najtańsze routerki to już około 100 zł). Poza tym router pewnie nie jest zbyt nowy..
-
Mi by się nawet chyba nie chciało tracić czasu na googlowanie. Szanse na to, że ktoś kto kompletnie nie ma pojęcia o sieci kupił porządny router, który ma QoS są raczej nie wielkie. Już prędzej jest to jakiś najtańszy sprzęt dostarczony i skonfigurowany przez ISP... Ale oczywiście jakieś szanse na to, że jest inaczej są...
-
Jeśli miałbyś dane autoryzacyjne na router to istnieje pewna niewielka szansa, że miałby funkcje QoS. Poza tym to raczej nie ma zbyt nieinwazyjnych metod na to. Oczywiście można mu utrudniać życie (w sieci) ale wątpię żeby to przyniosło pozytywne rezultaty.
-
A skąd oni niby wiedzą czy posiadasz prawa autorskie do plików czy też nie ?
-
To nie o to chodzi czy ja umiem czy nie. Chodzi o to, że proces ten nie należy do żadnego konkretnego użytkownika. Innymi słowy, jeśli przyjdą kolejno dwa żądania, jedno odnośnie virtualhosta jednego użytkownika a drugie odnośnie virtualhosta innego użytkownika, oba mogą być obsłużone przez dokładnie ten sam proces. Ty za to znów nie napisałeś totalnie nic konstruktywnego, kolejny raz pouczając innych. Będę tak mądry jak tylko chce i na ile pozwoli mi inteligencja. Tobie nic do tego. Nie będę obniżał swojego poziomu tylko dla tego, że komuś nie on pasuje. A więc podsumowując - będę dokładnie tak mądry, jak jestem, i już!
-
Też jestem bardzo ciekaw. Jak na razie to widzę, że @tiK próbuje nabić sobie ilość postów przez zupełnie niemerytoryczne odpowiedzi. Co do samego problemu.. wygląda na to że masz zupełnie inaczej skonfigurowanego Apache z SSL i bez. Albo masz dwa oddzielne virtualhosty, z których jeden używa FCGI a drugi mod_php albo wręcz masz dwie oddzielne instancje Apache. Powinieneś więc poprawić sytuację przez unifikację obu przypadków (z i bez SSL).
-
Ja się z tym nie zgodzę. Jeśli dobrze się przypatrzysz to jest WIELE cennych książek na półkach z działu Informatyka. Ciężko je zauważyć bo często po prostu chowają się w gąszczu książek "... w 24h" czy ".. dla opornych". Problem z książkami jest jednak taki, że nie są nigdy aktualne. Polskich dobrych książek z tej dziedziny jest okropnie mało a zagraniczne zanim zostaną dwa razy wydane i przetłumaczone, zaczynają się dezaktualizować. Często jednak nie umniejsza to ich wartości merytorycznych i za każdym razem kiedy je widzę mam ochotę kupić (choć wiem, że i tak nie znajdę dla nich czasu :/)... Tak więc przyłączam się do grona ciągle czytających dokumentację, kod i odpowiednie mailinglisty.
-
To bardzo zależy. 8GB RAM to dużo. Dla niektórych wystarczająco żeby zmieścić tam cache całego swojego portalu i bazy danych. Ponadto nie przesadzajmy, dwa dyski SATA spokojnie dadzą radę w sumie wygenerować 100Mbit/s jeśli nie będą to same malutkie pliki.