pleple

Tak zinterpretowałem to ";>".. U mnie odpalenie jednej instancji strony wymaga 20-30% mocy rdzenia przy włączonym flashu i około 0% z wyłączonym. Nie wiem z jakiego systemu operacyjnego korzystasz być może nie z Linuksa i w systemie używanym przez Ciebie odtwarzacz flash jest lepiej zoptymalizowany (np. lepiej sobie radzi kiedy na wielu zakładkach są te same obiekty). Tak czy siak, z mojego doświadczenia wynika iż reklamy flashowe na WHT powodują ogromne zużycie CPU w porównaniu z całą resztą strony.

Tak się Adrianie śmiejesz a ja mam Core 2 Duo i mi te reklamy go zamulają bo ja lubię używać wielu zakładek przy przeglądaniu forum...

Bez większego znaczenia. Najlepiej ten, na którym docelowo ma to działać.

Reklamy w flaszu...

Zabawanie Jeśli jest tak jak piszesz, że nie wiesz jak to zrobić to możesz co najwyżej sobie jakiś panel kontrolny napisać. Jest to jednak moim zdaniem ta zdecydowanie mniejsza część całego systemu hostingowego. Rzeczy o które pytasz nie da się wytłumaczyć w kilku zdaniach, można by na ten temat książkę napisać a i tak wszystkiego by się nie wzięło pod uwagę.

No więc ja w ślad za Linuksem uroczyście informuję wszystkich zainteresowanych iż szczegóły są takie, że zarówno top w domyślnej konfiguracji jak i htop pokazują zużycie względem jednego rdzenia/procesora na którym akurat pracuje dany procesor. Wartość zużycia 100% oznacza więc iż używany jest w 100% tylko jeden z rdzeni/procesorów a nie wszystkie. W zwykłym topie zachowanie to można zmienić przez wciśnięcie klawisza 'I' (duże 'i') co przełącza tzw tryb Irix. O możliwości takiej w htop nie słyszałem. Teraz jest jasno ?

A to tak ciężko sprawdzić? Odpal na jednym terminalu: while true; echo -n; done a na drugim htop...

Dorzucamy 4 euro (albo 50GB) i mamy na następnego dedyka z 1000GB... Tak więc czy ten transfer jest taki tani? W pewnym sensie nie bo dedyki z transferem są tańsze od samego transferu...

A wiesz co oznacza słowo "dedytkowany" ?

Nie za takie znów grosze bo za 0.5TB zapłacisz tyle co za kolejnego dedyka z 1TB transferu.. Więc chyba bardziej opłaca się to drugie..

Ech, ja tylko wiem jak procesor działa, nic więcej W Internecie dostępnych jest zawsze dużo benchmarków, które można sobie poczytać, jeśli są w miarę wiarygodne (czyli nie zrobione przez samych producentów) to mówią o wiele więcej niż samo taktowanie. Szczegółowe dane na temat danej rodziny procesorów są tak słabo dostępne, że nawet nie warto szukać, lepiej zobaczyć jak to działa w praktyce. Co jest jednak najbardziej istotne to to, że każdy parametr podciąga wydajność tylko trochę i każdy jest bardzo ważny. Ważne jest więc wszystko - taktowanie szyny, ilość cache, technologia wykonania czy nawet sama rodzina procesorów. Ale procesor to nie wszystko, ogromnie istotna jest też szybkość pamięci, nie wspominając już o innych peryferiach. Najlepiej więc rozważać całe zestawy a nie poszczególne ich elementy. P.S. "pleple" i "people" to nie to samo... Ale nie tylko Ty tak to piszesz, nie wiedzieć czemu.. P.S.2 Nie jest tak, że jakoś szczególnie lubię pisać. Nie potrafię jednak nieraz znieść jak ktoś wymądrza się nie mając racji i wprowadza w ten sposób w błąd innych. Jak już coś robie to staram się to zrobić dobrze i z pisaniem jest tak samo - staram się być wyczerpujący...

A co benchmark zrobiłeś.. a może po prostu Ci się wydaje bo koleżanka nie ma systemu zapchanego śmieciami, i pofragmentowanego filesystemu...Co z tego, że jest 1.4 a amd jest 1.8, czy to znaczy że amd jest szybszy? Niekoniecznie! Dla przykładu Core2 Duo może być nawet 30% szybszy od Core Duo przy tym samym taktowaniu. Już dawno nie liczy się tylko zegar ale również technologia wykonania. To jak dobrze działa pipelining, jak skuteczne są predykcje skoków, ile jest cache i jak skutecznie jest zarządzany, jak zaimplementowane są operacje (np w nowszych prockach ten sam rozkaz może się wykonywać 2 cykle zamiast 4) czy wreszcie jak taktowana jest szyna albo jak szybka jest pamięć... Nie daj się zwieść numerkom...

A ja kliknąłem w oba linki i oba to MSI... a tu mowa o jakimś Acerze :? Anyway, obie firmy produkują raczej tanie laptopy więc ich jakość nie jest na pewno taka jak np. thinkpadów. Zwróciłbym więc szczególną uwagę na warunki gwarancji i tym się głównie kierował. To, że koleżance/koledze/znajomemu jedna konkretna sztuka działa dobrze to jeszcze nic nie znaczy. Z drugiej strony znam takie przypadki kiedy laptop z najwyższej półki miał wadę produkcyjną i nie działał dobrze.. Zawsze można różnie trafić więc ważne żeby warunki gwarancji były dobre...

To akurat nie jest problem. Po pierwsze są sieciówki 10gbit/s a po drugie można użyć dwóch sieciówek po 1gbit i spiąć w jedną przez Etherchannel/Trunking/802.3ad/Bonding.

Tak, wyczucie czy wprawa jest potrzebna. Tym różni się właśnie jazda samochodem od administracji systemem. Tutaj ważna jest wiedza a nie wyczucie. Poza tym, jeśli wiesz jak działa samochód to nie powinien Ci gasnąć co skrzyżowanie bo wiesz do czego jest sprzęgło. Skończmy z tym bo analogia jest nietrafiona. Nie mam pojęcia jak można wiedzieć, że do zapisu trzeba bitów "x" i "w" (bo to oznacza, że rozumiesz kwestię działania praw dostępu w systemach plików) i jednocześnie nie skapować, że trzeba zbadać ich ustawienie żeby stwierdzić możliwość zapisywania w danym katalogu. Ale ok, może jestem zbyt ograniczony żeby to pojąć.

Tak, zdecydowanie. Być może kiepsko bo nie masz wprawy ale umiesz. W przypadku zagadnień technicznych (jak ta tutaj) wprawa nie ma znaczenia więc tutaj rzeczy się upraszczają.

I na czym niby ta różnica polega? Bo wg mnie można posługiwać się czymś nie znając zasady działania ale nie na odwrót. Jeśli wiesz jak coś działa to musisz umieć się tym posługiwać...

Zaraz Ci napisze, że zna świetnie. Linux zawsze najpierw zadaje lamerskie pytanie a potem twierdzi, że on właściwie to wszystko wie. Tak jak teraz - zna zasady działania praw dostępu, wie jak działa polecenie test ale nie umiał wykombinować tego co potrzebuje, heh;)

Ech, katalog to też plik. P rzeczywiście się pomylił, żeby zapisywać w danym katalogu trzeba mieć prawo wykonywania i zapisu, samo prawo zapisu nie wystarczy. Myślałem, że takie podstawy jak prawa dostępu są Ci znane więc dałem tylko źródło, z którego można wyczytać jak sprawdzić poszczególne flagi.

'[' jest aliasem do 'test' więc jeśli napiszesz: if [ ... To tak jakbyś napisał if test ... Teraz tylko... man test .. i już wszystko wiesz.

man ls |grep ^$ |wc -l

Przyczepię się tylko tak dla ścisłości - ze swojej powłoki cron nie korzysta (używa domyślnie /bin/sh, chyba że zmieniono zmienną SHELL w tablicy ) ale ma zupełnie inne środowisko niż w normalnej powłoce. Pewnie o to Ci chodziło ale poprawiam żeby ktoś źle nie zrozumiał.

Przecież to chyba jasne - żeby zaakcentować o jaki konkretnie fragment nagłówków mu chodzi.

A może jeszcze jakiś kontekst w jakim występują te terminy?

Ech, Ty chyba nie czytasz co ja piszę. Poza tym piszesz, że umiesz sprawdzić ile masz RAM a teraz się okazuje, że nie umiesz (albo w ogóle tego nie rozumiesz). Więc raz jeszcze jak krowie na rowie: - Nie zajęta pamięć w Linuksie jest używana na wszelkiego rodzaju bufory - Żeby więc stwierdzić ile jest wolnej (czyli takiej, która może zostać przydzielona jakiemuś procesowi) pamięci, można do pamięci wolnej (free) dodać pamięć zajętą przez bufory (buffered) oraz przez cache (cached). Program 'free' robi to za nas w linijce '-/+ buffers/cache'. - Systemy operacyjne są dziś projektowane tak żeby nie trzeba było ich restartować. O ile nie wystąpiła jakaś bardzo poważna awaria (w Linuksie takie zdarzają się bardzo sporadycznie) to nie trzeba go restartować. Trzeba go tylko zrozumieć. Jak więc zwolnić pamięć? Trzeba zabić tych, którzy ją zaalokowali czyli procesy. Mam jednak wątpliwości czy wiesz ile masz faktycznie wolnej pamięci (czyli po doliczeniu buforów i cache). - Zawsze powinieneś mieć sporo więcej pamięci niż potrzebują same procesy (czyli used-(buffers+cache)) po to żeby mieć miejsce na bardzo istotne z punktu widzenia wydajności bufory i cache - Jeśli więc po odliczeniu cache i buforów masz mniej niż 30% wolnej pamięci to zdecydowanie potrzebujesz zastanowić się nad kupnem większej ilości pamięci (próg 30% może się zmienić w zależności o tego do czego używany jest serwer, to wartość bardzo orientacyjna wymyślona przeze mnie) Mam nadzieję, że teraz nie ma niejasności. Hmm.. przede wszystkim należy tu zaznaczyć iż sztuczne zwalnianie pamięci (tzn. pamięć nie jest zwalniana tylko są z niej usuwane bufory) pogarsza a nie polepsza wydajność systemu. Tak gwoli wyjaśnienia tym, którzy nie bardzo się orientują - operacja ta wsadzi w bufory totalnie nieprzydatne informacje (usuwając te, które mogłyby być użyte do przyspieszenia pewnych operacji), czyli cache bloków systemu plików, na których jest ten duży plik, po czym usunie je z pamięci jako iż plik został usunięty (i nie można z niego już korzystać więc cache się już na pewno nie przyda). Ja proponuję więc zrobić taki test: - Dla rozbudowanego katalogu w systemie plików policzcie sumaryczny obszar jaki zajmują przez: du -s {KATALOG} - Należy wybrać taki katalog, dla którego operacja ta wykona się w ciągu co najmniej kilku sekund (czyli z zauważalnym obciążeniem) - Teraz wykonajcie tą operację raz jeszcze, powinna wykonać się w mgnieniu oka i nie usłyszycie już dźwięków pracy dysku - Teraz skopiujcie duży plik i usuńcie kopie - Znów odpalcie to samo polecenie du, dalej śmiga tak szybko jak za drugim razem? No a teraz wyobraźcie sobie, że w pamięci nie są zapisane metadane plików z tego katalogu tylko pliki obciążonej bazy danych. Lepiej jak odwołanie do tych plików jest natychmiastowe (ale nie macie "wolnego ramu") czy z opóźnieniem (ale macie "wolny" pięknie marnując się RAM)? P.S. Automatyczne sklejanie postów działa koszmarnie :/