pleple
Użytkownicy-
Zawartość
253 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez pleple
-
Ja bym powiedział, że to co Bill "przepowiada" to jest już w dużej mierze teraźniejszość. Zauważcie bum na smart phone'y czy PDA.. ostatnimi czasy, wszystkie mają ekrany dotykowe. Liczba ich użytkowników rośnie w zastraszającym tempie, sama technologia tanieje (co widać przez również rosnącą w ogromnym tempie liczbę publicznych terminali używających ekranów dotykowych czy laptopów - tabletów). Trwają prace nad coraz to nowszymi technologiami wykorzystywania ekranów wielodotykowych - to jest dopiero przyszłość (ale przoduje to Apple więc Bill nie mógł wspomnieć ). Jeśli chodzi o rozpoznawanie mowy to jestem jednak faktycznie sceptyczny. No cóż.. można powiedzieć, że to dopiero początki (choć to cieki argument bo pracuje się nad tym tematem już od wielu lat) ale to jak działa to w Viscie daje wieeele do życzenia i zapowiada raczej, że jeszcze długo będziemy używać starych dobrych klawiatur.. Pomijając już kwestię prac, do których rozpoznawanie mowy po prostu się nie nadaje, jak choćby administracja serwerów Uniksowych (za pomocą konsoli tekstowej), programowanie czy choćby wpisywanie adresów stron WWW..
-
Dokładnie tak. Pisałem o tym, że istnieją opensource'owe (i pewnie zamknięte zresztą też) implementacje tego co Google napisało w swoim "white paper' w 2003 roku. HadoopFS i KosmosFS są tutaj świetnymi przykładami. Oba nie są natomiast GooogleFS jako takim a jedynie implementacją tej samej idei. No tak, pisałem (wydawało mi się, że jasno to wynika z kontekstu) o użyciu Google Enterprose System (czy jak to tam się nazywa). Nie znam serwisu fotka.pl ale wydaje mi się bardzo możliwe, że wcale Google/Hadoop/Kosmos FS nie byłoby dla nich dobrym rozwiązaniem. Jestem natomiast pewny, że wprowadzenie takowego FS wymusiłoby na prawdę ogromne zmiany w oprogramowaniu przez nich używanym. To co zaproponował Google jest zoptymalizowane do ich rozwiązań i wcale nie musi być dobre dla innych.
-
Dla tego odpowiedziałem na pełne pytanie rozwijając ten skrót na oba możliwe sposoby. Istnieją darmowe implementacje tego co Google opisał w "specyfikacji" (a raczej takim papierze poglądowym) Google FS w 2003 roku. Zdaje się, że można wykupić usługi enterprise, w ramach których w swojej serwerowni trzyma się serwery z oprogramowaniem Google, które służy do stworzenia bazy danych dokumentów firmy i wyszukiwanie ich tak jak na Google. Z tego co mi wiadomo jest to jedyny sposób w jaki można skorzystać z technologii Googla w swojej firmie. Ceny zaczynają się od 30000$ (za 500000 dokumentów) i zależą od ilości dokumentów, które można przechować. Użycie czegoś takiego w ramach portalu takiego jak fotka.pl byłoby IMO po prostu głupie.
-
GFS to i owszem ale GoogleFS (choć czasem również myląco nazywany GFS) już nie bardzo... Z tego co wiem ani ogólnie ani szczególnie, Google choć opublikowało informacje na temat tego jak działa ich GoogleFS, samą implementację trzyma tylko dla siebie (co wcale dziwne nie jest).
-
Ech, Allegro z 3 serwerami, fotka używająca GoogleFS.. strasznie ciekawe informacje tutaj można poczytać...
-
Jakby mnie było stać na AutoCADa to pewnie też bym sobie kupil lapka od Apple tylko po to żeby mi jabłko świeciło
-
No tak co jest kolejnym minusem. Jeśli kogoś (jak mnie) MacOS X nie powala na kolana ani nawet nie urzeka, jabłka są niczym innym jak solidnie wykonanym, zwykłym laptopem. Kiedyś można było przynajmniej "laski podrywać" na to, że ma się tam RISC-a i choć trochę poczuć się wyjątkowym..
-
No jako narzędzie diagnostyczne na pewno się przydaje stąd warto umieć go obsługiwać
-
Jabłka są fajne tylko system mają jakiś nie taki (jak dla mnie). Ale jak tam zainstalować Linuksa to fajna maszyna...
-
Wszystko zależy od gustu. Dla mnie właśnie to jest jedna z największych zalet - przez lata nie zmieniają świetnego designu. Oczywiście nie każdemu się podoba ale dla mnie (dla wielu ludzi, których znam też) jest idealny.
-
Dokładnie, tak jak napisałem wyżej - adres(y) IP podawany NameVirtualHost określa na jakich adresach nasłuchiwać połączeń, które będą obsługiwane przez virtualhosty. Toteż adres ten musi być tym samym jaki jest podany w dyrektywie <virtualhost>.
-
Czyli teraz masz w przyblizeniu taki setup: NameVirtualhost XXX.XXX.XXX.XXX:80 <Virtualhost XXX.XXX.XXX.XXX:80> ServerName subdomena.domena.pl </Virtualhost> Tak? Co mówią logi apache? Może w error_log znajdziesz jakiś warning na temat NameVirtualhost podczas uruchamiania?
-
Skoro ta druga domena wyświetla /var/www/html/ to znaczy, że DNS działa (kieruje na odpowiedni IP). Tylko sam virtualhost nie działa.. skoro IP jak wnioskuje jest ten sam dla obu stron to powinieneś mieć włączone NameVirtualhosts a nie pokazałeś tego we fragmencie konfiguracji.. Może tu leży problem?
-
Jeśli myślisz o bezpieczeństwie i dostępności danych BARDZO poważnie to http://www.drbd.org/.
-
Jeśli mówisz o pieniądzach to Xen (jako hypervisor, łaty do kernela Linuksa oraz podstawowe narzędzia) jest aplikacją opensource, rozpowszechnianą na zasadach GPL. Ja jednak pisząc "prawie za darmo" miałem na myśli nie pieniądze a czas jaki trzeba poświęcić na instalację.
-
Ja bym wziął Thinkpada R61. Teraz mam R60 i już się obawiam co zrobię jak za jakiś czas się on zużyje a Lenovo faktycznie nie wypuści już żadnego Thinkpada:/
-
Jeszcze trochę dodam do tego co napisał Bellerofont, że oprócz OpenVZ możesz zainteresować się tez Xenem. W CentOS masz go prawie za darmo (jest w distro razem z narzędziami do łatwej instalacji i administracji domU). Xen z założenia wprowadza większe obciążenie (i nie daje możliwości "oversellingu") jednak daje też sporo więcej możliwości. Są to jednak rzeczy istotne tylko dla bardziej zaawansowanych administratorów - SELinux (i inne mechanizmy LSM) dodatkowe moduły jądra (OpenVZ i inne mechanizmy wirtualizacji na poziomie systemu umożliwiają dołączenie tylko wybranych modułów) czy w ogóle posiadanie różnych wersji kernela na różnych maszynach wirtualnych.
-
1. W neostradzie też można wziąć router czy modem, z którym komunikujesz się via LAN. 2. Czemu właściwie lepiej? Jeśli to nie jest router tylko modem podpinany via LAN to właściwie nie jest ani lepiej ani wygodniej (zakładając, że to komputer testowy jest podpięty do netu bezpośrednio ale jako, że autora wątku raczej nie interesuje konfiguracja tego typu to może spokojnie via LAN podłączyć się pod stacje z Windowsem, która zrobi NAT).
-
Dwie uwagi: 1. Rozdzielenie jednej anteny na dwie to zły pomysł - lepiej nawet nie próbuj. 2. Zastanów się czy odpowiada Ci taka sytuacja, że wszyscy pomiędzy Tobą a Twoim ISP (i pewnie sąsiedzi) będą widzieć Twój AP, do którego będą mogli się podłączyć i korzystać z Twojego łącza (być może jednocześnie powodując spore problemy z Twoim łączem).
-
No to czyli też darmowa kawiarenka
-
LAN powinien działaś również w tym trybie. Jest jednak inny problem, czy ten AP ma dwie osobne anteny? Prawdopodobnie Linux jest podłączony do swojego ISP przez antenę kierunkową wywieszoną gdzieś poza budynkiem. Jeśli tak to mogą być problemy z zasięgiem w domu oraz z zbyt dużym zasięgiem poza domem. Wszyscy pomiędzy jego domem a dostawcą będą w stanie podłączyć się do AP a jak wiadomo nie istnieje idealny system zabezpieczający sieć WiFi (WPA2 jest dobry ale też nie idealny). Z drugiej strony nie jest to taki duży problem bo pewnie sam ISP nie jest zabezpieczony więc i tak ktoś może się podłączyć "na konto" Linuksa (u mnie w rodzinnym miasteczku mającym 17k ludzi jest aż trzech ISP używających Wifi co daje pokrycie prawie całego miasta, ja to nazywam miejską bezprzewodową kafejką internetową, jeszcze tylko gniazdek prądowych w parkach brakuje). Tak z ciekawości, jest w ogóle w tym trybie możliwe włączenie szyfrowania TYLKO dla "lokalnych" użytkowników (tzn. z ISP jest nieszyfrowane ale już sam podłączam się do AP w sposób szyfrowany)?
-
CVV jest opcjonalne. Usługodawca może ale nie musi używać go do dodatkowej autoryzacji właściciela karty.
-
O ile ISP nie pobawił się w zablokowanie tego typu praktyk (choćby przez ustawienie TTL=1) to nie powinno być problemu.
-
Heh, no bo mam dwa rdzenie a firefox jest wielowątkowy. Są dwa bardzo aktywne wątki (jeden średnio 70% a drugi średnio 60%).
-
Tzn kiedy masz otwartą tylko stronę WHT z flashem to jak dużo CPU zużywa proces firefox? Jeśli możesz to podaj też wersję pluginu jakiej używasz (ja mam 9.0.115) może przeglądarkę używasz jakąś inną. Strasznie to dla mnie ciekawe bo tez chciałbym żeby mi flash tak nie obciążał procesora. Mi już przy otwartych 8-9 zakładkach firefox zużywa ponad 100%, zapycha się rdzeń i dalsze używanie przeglądarki staje się niemożliwe. Moje rdzenie są trochę wolniejsze (1.66 GHz) ale za to to Core 2 więc nie mam raczej wolniejszego procesora. Ramu dwa razy tyle, cache też 2MB i lapek też od Lenovo - Thinkpad R60 a distro to Gentoo.