Nie potrafię za bardzo tego zrozumieć. Pisze do gościa jak do człowieka - mówię mu, że może naprawić swój błąd. Dzwonie, a on albo nie odbiera albo rozłącza się odrazu. Tutaj nie ma mowy o jakiejkolwiek godności czy zachowaniu resztek moralności, które zatracił w wyniku kolejnych oszustw.
Szkoda, że taki człowiek egzystuje w naszym środowisku, a jeszcze bardziej przykre jest to, że wkrótce może pod innym nickiem czy nazwiskiem oszuka kolejną naiwną, pełną ufności osobę ...
Trudno w jakiś sposób ukrócić ten niecny proceder, mam jednak nadzieję, że choć jedna osoba wiedząc że ma do czynienia z oszustem uniknie zbędnych nerwów i straty pieniędzy.
Pozdrawiam serdecznie,
Józef