Skocz do zawartości

Wojciech Małota

Użytkownicy
  • Zawartość

    149
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Wojciech Małota


  1. dla wiekszosci ludzi uslugi internetowe (czy to hosting, czy tworzone oprogramowanie itp) to cos wirtualnego i nienamacalnego - czlowiek ma potrzebe wizualizacji (jeden z pierwszych zmyslow jakie najczesciej dzialaja) i na tej podstawie ocenia...

     

    ojj tak... najlepsze bylo obserwowanie jak zmieniaja sie opinie klientow. Z "o bosz..." na "wow ale fajne". Nagle ceny transakcyjne wzrosly o jakies 500% :-).


  2. Z drugiej strony nie dziwie sie bo opinia ludzi niezwiazanych zawodowo z tematem jest tak ostra, ze nawet firmy z uznana jakoscia po pokazaniu zdjec z DC mogloby mocno stracic w oczach potencjalnych klientow, tylko kto tak naprawde jest winny ? DC ktore ma dobra jakosc(odpowiednie zabezpieczenia zeby serwery i lacza pracowaly nieprzerwanie) jedynie troche gorzej wyglada, czy moze chore wyobrazenia potencjalnych klientow? zastanowcie sie... ;)

     

    Tak jest ze wszystkim. Moja firma zaczęła zarabiać nie daletgo, że zrobiłem świetne, wydajne, bezpieczne (etc.) oprogramowanie tylko dlatego, że w pewnym momencie umieściłem w nim ładne ikonki.


  3. w przypadku Mysql klucz obcy ma zastosowanie jedynie w tabelach InnoDB i tylko ten 'typ mechanizmów bazodanowych' obsluguje FOREIGN KEY, w przypadku np. MyISAM klucze obce sa ignorowane

     

    No tak, a klaster MySQL używa storage typu NBD, który podobnie jak MyISAM takiego mechanizmu nie ma. W związku z tym dla mnie jest to g**** :-)


  4. Nie demonizujmy. W większości projektów można się obyć bez kluczy obcych,

    a poza tym te klucze obce znacznie obniżają wydajność bazy.

    Na tyle, że opłaca się odpisać w kodzie kilka linijek więcej i zapomnieć o ich istnieniu w ogóle.

     

    Sory - dla mnie system bazodanowy nie mający mechanizmów kontroli spójności danych po prostu nie istnieje.


  5. Dwie uwagi ode mnie:

     

    1. MySQL nie obsługuje replikacji master-master tylko master-slave. (Czy o czymś nie wiem?)

    2. Ktoś wyżej podał linka do how-to jak postawić klaster MySQLowy. Generalnie radziłbym w to nie wchodzić. W MySQL 5.1 już dużo się poprawiło ale generalnie dalej jest to straszne g****. Jak kiedyś wreszcie zrobią obsługę kluczy obcych to może będzie można to do czegoś poważnego użyć.


  6. Wycieczka po DC i możliwość pogawędzenia z technikami, to zaiste genialny instrument pedagogiczny,

    nie mniej jednak faktycznie nie powinno się masowo takich akcji przeprowadzać.

    Nie mam na myśli ekstremów w postaci celowego sabotażu.

    Zwyczajnie fundamenty piełka są oparte na dobrych chęciach, zbyt wiele rzeczy w życiu dzieje się "niechcący",

    a potem w razie co trzeba się przed klientami ciężko tłumaczyć...

     

    Otóż to! Mi chodzi o samą ideę. Pewne kwestie "technicznej" realizacji trzeba dopracować.

    Ale uwierzcie, że jeżeli przyjdzie kilkunastu napaleńców z profilu informatycznego jakiegoś ogólniaka albo studentów infy (bo im ślina cieknie jak widzą 30 komputerów na metr kwadratowy) i powiecie im żeby nie dotykali żadnych kabli i nie wyciągali wtyczek to nie będą tego robić. Wbrew pozorom trochę wychowanej młodzieży po świecie chodzi.

     

    Ja notabene dzięki takiej właśnie wycieczce zainteresowałem się serwerami jako takimi.

    Był rok bodajże '95 no może '96, wakacje, nuda, to pojechałem do taty do pracy,

    gdzie miałem okazję zobaczyć wieloprocesorowy HP 9000 Superdome, taśmy wielkości piłki do kosza,

    macierze wielkości pralki, ognioodporne sejfy na dyskietki(!) itp.

    W tamtych czasach szczytem szpanu był dostęp do sieci typu dialup i modem 33,6,

    a oni tam mieli 2 Mbps od TP SA. Istny czad. Do końca życia będę to wspominał. :lol:

     

    Ja miałem podobnie jak mój tata zaprowadził mnie do pierwszej cyfrowej centrali telefonicznej :-)


  7. Kancelaria prezydenta także wg ciebie ma nieuzasadnione wyobrażenia, że jednak któryś z takich dzieciaków, które zwiedzały by pałac prezydencki, nie zrobi szkód prezydentowi?

     

    Nawet w Białym Domu raz w roku jest dzień otwarty.

    Wy naprawdę chyba sobie nie zdajecie sprawy, że każdy zakład produkcyjny robi takie wycieczki. Ode mnie ze studiów specjalizacja od informatyki przemysłowej była oglądać browar w Żywcu. I ta fabryka naprawdę dalej działa. Inna grupa była z wycieczką w gliwickiej fabryce Opla i żaden zderzak im nie zginął. Uważacie, że wszyscy mają jakąś manię prześladowczą i tylko czatują na wasze serwery?

     

    EDIT:

    Kiedy siedziałem w DC przez jakieś 2 godziny instalując i konfigurując mój kolokowany sprzęt to mogłem się rzucić na te szafy, scyzorykiem pociąć kable i wszystko wysadzić w powietrze. Pracownik, który mnie pilnował nie miałby szans zdążyć zareagować. Tylko po co?


  8. Ja się wcale nie kryję, że w życiu widziałem tylko kilka pracujących serwerów i w żadnym przypadku nie było to DC. I chętnie, niezależnie od tego czy byłyby to PC czy też markowe maszyny (wiadomo, że im profesjonalniej tym lepiej), bym sobie serwerownie zobaczył - oczywiście bez dotykania, tylko samo lookanie + zadanie paru pytań z cyklu "co to", "po co to", "czemu tak a nie inaczej" :) I myślę, że 1-2 stówy za taką pół godzinną wizytę mógłbym spokojnie dać (coś jak korepetycje :) ).

     

    Otóż to! Przedmówcy już mają wyobrażenia jak tłumy dzieciaków rozkręcają im procesory.


  9. pytalem się znajomej ze skarbówki i w moim US anonimów nie rozpatrują

     

    Bo pewnie nie chcieli żebyś im zaczął podrzucać.

    Urząd Skarbowy musi się z urzędu zająć każdym donosem - nawet anonimowym. Takie jest prawo, a nie widzimisię urzędnika.

    Dwa lata temu w sezonie składania pitów w Wiadomościach był fajny reportaż o tym jakie donosy urzędnicy znajdują w składanych pitach. Były tam fajne teksty w stylu:

     

    "Pan Iksiński zamieszkały na ... tutaj adres... kupił sobie nowe BMW mimo, że oficjalnie zarabia 1000 zł

    Życzliwy".

     

    Okazuje się, że jest tego masa. I właśnie pani z US mówiła, że mają obowiązek z urzędu sprawdzić każdą taką informację.


  10. Wypowiedź skierowana do administracji forum.

     

    Piszę w sprawie tematu "Własne datacenter - szacowanie kosztow".

    To, że jeden dzieciak zaczął robić flejma to chyba jeszcze nie powód żeby temat zamykać. Przecież wystarczy śmieciowe wypowiedzi przenieść tam gdzie ich miejsce - czyli do kosza. Dyskusja momentami była ciekawa i wydaje mi się, że nie ma sensu zabraniać jej kontynuowania.


  11. No tak, ale tu jest mowa o wycieczkach, a nie wpuszczeniu 30 osobowej grupy... Moim zdaniem i tak jest to bez sensu, gdyż takie wycieczki mogą spowodować duże uszkodzenia. Nie chciałbyś być na miejscu klienta, któremu grupa wycieczkowa zniszczyła serwer??

     

    Nikt nie mówi o muzeum, przez które przewija się kilka tysięcy ludzi dziennie. Nie wiem jak inni, ale ja mówię właśnie o 20 - 30 osobowej grupie raz w miesiącu albo raz na kwartał.


  12. A więc luźne wejście do poszczególnych pomieszczeń jest absolutnie nie na miejscu.

     

    A kto mówi, że luźne?

    Nie wmówisz mi, że otwarcie drzwi i pozwolenie zajrzeć kilku osobom do środka przez próg to jest złamanie wszelkich norm bezpieczeństwa. Żywiec jakoś wpuścił 30-osobową grupę studentów do bloku energetycznego swoich browarów i jakoś dalej wszystko działało.


  13. Tylko niestety na większości byłoby napisane: "możesz oglądać, ale nie zadawaj pytań". Temat może i śmieszny, ale tak czy siak powinna być możliwość wglądu w DC dla grup zorganizowanych - przecież tak zwykle jest także przy innych specjalizacjach. Bynajmniej ja w dwóch dotychczasowych szkołach łaziłem po "firmach" w grupach, przecież praktyki nic nie przebije (w porównaniu do siania teorii), chocby polegałoby to tylko na gapieniu się.

     

    Gdybym miał swoje wypaśne DC to jak nic raz w miesiącu robiłbym dzień wycieczek. Toż to wspaniała reklama. Tylko problem z taką wycieczką polega na tym, że trzeba mieć jej co pokazać. Bo wycieczka pod tytułem "patrzcie jak okłamujemy klientów" nie ma racji bytu :-).


  14. Nie mam za złe, ale mieszacie w głowach. Manipulujecie.

    Teraz nie wiem co jest gorsze czy ksq czy pffshop, czy może to inny skrypt jest lepszy. Przecież nie mogę oceniać skryptu sklepów po wypowiedziach użytkowników. Jednak co raz bardziej do tego zmierzam... Bo wypowiedzi są powoli niesmaczne.

     

    Oceniaj oprogramowanie (oraz w sumie każdy inny produkt) po opiniach ich użytkowników, a nie sprzedawców.

    Pewnym problemem w erze Web 2.0 jest to, że czasem nie do końca wiadomo czy "użytkownik" produktu nie jest tak naprawdę jego sprzedawcą.


  15. Mogę zapytać z jakiego powodu ta kwestia jest taka istotna dla Ciebie? Może jest jakiś inny sposób na osiągnięcie tego czego potrzebujesz?

     

    Po prostu jest to jedyna zaleta jaką z mojej perspektywy widziałbym w chmurach.

    Wszystko inne rozwiązuję za pomocą własnych kolokowanych serwerów - i argument, że płacę za niewykorzystywaną moc jest mi totalnie obojętny.


  16. O to właśnie się rozchodzi. Nie jest to możliwe. Co jest możliwe to loadbalancing oddzielnych serwerów.

     

    No więc jaka jest przewaga chmury nad zwykłym dedykiem skoro w chmurze moja wirtualna maszyna i tak nie będzie mogła wygenerować obciążenia większego niż 100% jednego serwera? Gdzie ta skalowalność?

     

    Mam jeszcze jedną wątpliwość. Tomek (mogę po imieniu?) jako zaletę cloud hostingu podaje, że klient płaci za moc obliczeniową tylko jeśli jej potrzebuje. Mając dwa dedyki trzeba cały czas płacić za dwa dedyki nawet jeżeli w danej chwili potrzebuje się "półtora". Pisze też, że w przypadku chmurki klient może nagle otrzebować dużo wyższej mocy, któa zostanie mu natychmiast przydzielona.

    W tym momencie nasuwa się moja wątpliwość. Skoro klient natychmiast może dostać dodatkową moc to znaczy, że chmura musi mieć tę moc w zapasie. Czyli dostawca infrastruktury musi utrzymywać dodatkowe serwery, które dostarczają nadmiarowej mocy, na wypadek gdyby ktoś nagle jej potrzebował. Za utrzymanie tej nadmiarowej mocy musi zapłacić. Efekt ostateczny jest taki, że i tak płaci za nią klient (no bo którz by inny?).

    Pytanie zatem ile procent mocy jest w zapasie 20%? 30%?

    Czy gdyby 10% klientów potrzebowało dostać 50% mocy więcej dla swoich aplikacji to czy starczy dla wszystkich?

    Jaki w tym wszystkim jest overselling?

×