nnd_newbie

A ja się zgadzam z @rob600, czar prysł po zerknięciu do specyfikacji. Chwalicie się, że dajecie bursta 6 vCPU, 8GB RAM. Ale co po tych 6 vCPU skoro limit 25000 połączeń ogranicza liczbę do 6,9 RPSów. Będę miał 1 rdzeń na całą sekundę do obsłużenia żądania? Ot rzuciliście hasełko marketingowe, które jeśli wykorzystać ubije stronę w 10 minut. Ja zostałem, bo akurat nasze strony maja ograniczoną liczbę odbiorców i limitów pewnie nie przekroczymy. Ale jak ruszymy z jakąś akcją marketingową to będę trząsł portkami. I rozwińcie proszę temat " nasza platforma może je (limity) zwiększyć gdy stwierdzi, że na usłudze obsługiwany jest tzw. "zdrowy" ruch". Czy to działa wg jakiegoś harmonogramu? Np. zwiększenie parametrów co pół roku dla "grzecznych" kont? To mógłby być dodatkowy pakiet lojalnościowy. "Nie przechodzimy do konkurencji bo tu mamy wypracowaną niezłą pozycję, lubią nas i szanują, a jak pójdziemy i wrócimy to zaczynamy od zera"

Mi się obrazki wyświetlają tylko po HTTP. Jak wejdę przez HTTPS, a takie linki podawał sam twórca, to większość chrome mi blokuje bo są serwowane przez HTTP. Więc tutaj już widać pierwszy błąd, że media są podlinkowane na sztywno przez pełny URL.

Okej, ale to ciągle nie wyczerpuje tematu. Na razie powtarzamy truizmy. Chyba wszyscy, nawet nie zajmujący się pozycjonowaniem, wiedzą, że wybiera się jeden adres kanoniczny, a resztę się przekierowuje. Jak się na początku źle wybrało to lepiej trzymać się tego który zindeksował się w Google, bo oszczędzimy sobie problemów. Temat już przewałkowany wielokrotnie. Ale mimo to Google w swoich wytycznych podaje, żeby dodawać do Search Console wszystkie 4 wersje, chociaż z góry wie, że będzie używać tylko jednego. Więc może ktoś wyjaśni po co? I co lepiej? Dodawać cztery, dodawać jeden? Dla każdego z czterech dodawać sitemap czy tylko dla kanonicznego?

Tylko że sam Google w swojej wiadomości powitalnej o tytule "Poprawianie pozycji witryny https://www.xxx.pl/ w wynikach wyszukiwania" podaje: Wiadomo, że jeden URL jest kanoniczny. Ja np. zawsze wybieram https://www.xxx.pl. Pozostałe maja przekierowania 301 na kanoniczny. Do google dodaję wszystkie 4 wersje: https/http i www/bez www. A jako mapę strony podaję jeden i ten sam sitemap (z urlami https://www...), bo innego nie mam. To ma sens, nie ma sensu? Szkodliwe czy nie szkodliwe?

Sorry nie zauważyłem że chodzi o resellera. W takim przypadku raczej nie Webh

Z rabatem 90% (jeśli jeszcze aktywny kod: WHT90) hosting webh na 2 lata za 49PLN Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Wątpię. Niczym się nie wyróżnia od standardu rynkowego. W takich portalach najważniejsza jest treść, a bez zaplecza redaktorskiego z solidnymi kontaktami z firmami z branży niewiele się zwojuje. Na czym robić testy jak producenci sprzętu nie wysyłają? Z czego zrobić newsa na wyłączność jak nikt nic nie podrzuci? Czym mnie ma ten portal przyciągnąć? Linkami? Pozycją w google? Raz wejdę i koniec. Tym bardziej, że już rozwój stanął. Najświeższe wpisy z kwietnia. Padały portale dłużej istniejące na rynku z bazą stałych klientów. Portal założyła jedna osoba, która zresztą nie była zbyt biegła ani w webmasterce, ani w programowaniu ani chyba w administracji. Nawet teraz nie wyświetlają się zdjęcia w stopce. A konkurencja jest solidna i dobrze okopana (Spider's Web, Antyweb, dobreprogramy.pl, ...). W mojej osobistej opinii żeby taki portal rozbujać to na start trzeba mieć solidne grono redaktorskie z gotowymi materiałami, spory budżet na marketing i inwestora który sfinansuje pierwszy rok działania z góry ze świadomością, że wkład zwróci się za kilka lat. Obstawiam, że portal podziała tak długa aż twórca się znudzi (co już chyba nastąpiło) albo skończy się opłacony hosting.

Są. Sendmail, Postfix, Qmail, Exim. I nazywa się to serwerem poczty elektronicznej (MTA). Ale raczej radzę zacząć od podstaw. Najpierw jakiś tutorial o sieciach komputerowych, protokołach i stosie TCP/IP (polecam kurs Cisco). Potem administracja linuxa. I dopiero potem serwery usług. Najlepiej od podstaw i bez żadnych pomagirów w stylu iredmail czy vesta. Jak już połamiesz sobie na tym zęby to wtedy przechodzisz na administrację z pomagirami. Nie chcę Cię obrazić, bo każdy kiedyś zaczynał, ale zapamiętałem już Twój nick i prawie w każdym temacie próbując robić coś większego, zacinasz się na brakach w podstawowej wiedzy. Teraz np. próbowałeś skonfigurować dwa serwery (mx1 i mx2) mając tylko jeden, dokładasz zew_1 do adresu IP i jeszcze próbujesz używać adresu lokalnego. Wydaje się, że nie do końca to rozumiesz i próbujesz trafić z parametrami na chybił trafił

Taka mała dygresja, ale jeśli serwer dedykowany tylko dla SQLa to czemu go ograniczasz do połowy RAMu? Reszta się marnuje. W innodb-buffer-pool-size ładuj ile się da, niech sobie używa.

Ja monitoruję Uptime Robot, który ma interwał sprawdzania co 5 minut. Dwie strony nawet nie zdążyły się załapać na failure (więc awaria trwała mniej niż 5 minut), pozostałe mają wskazania od 2 do 3 minut. Z tym że niektóre mi padły po 11, inne po 14.

W jednym poście zrobiliście tyle błędów ortograficznych (karzemy != każemy, polską != Polską,...), gramatycznych, stylistycznych i literówek, że chyba samo to dyskwalifikuje was z szeroko pojętej działalności marketingowej. Ogólnie cały wpis wygląda jakby był napisany przez kogoś kto ma do czynienia z j. polskim od bardzo niedawna. Z tego co wiem pozycjonowanie linkami to zabawa przeszłości. Teraz głównie to white seo, pisanie tekstów i marketing szeptany, a ciężko zaufać firmie która własny wpis pisze tak niechlujnie. EDIT. Ja pitolę, nawet na stronie głównej macie masę błędów: "Dla każdego klienta opracowujemy specjalistyczną kampanie która ma na celu spełnienia oczekiwań oraz przyniesienia porządanych efektów." Powinno być "Dla każdego klienta opracowujemy specjalistyczną kampanię która ma na celu spełnienie oczekiwań oraz przyniesienie(???) pożądanych efektów."

I dlatego właśnie są testy i prawie każdy Ci je proponuje. Kto ci każe przenosić stronę produkcyjną? Miałeś zamiar się przenieść bez testów? Bierzesz tymczasową domenę, uruchamiasz dokładnie tę samą stronę na nowy hostingu. Testujesz, testujesz, testujesz. Konfigurację, support, wydajność, stabilność. Wybierasz nowy hosting. Przenosisz stronę produkcyjną.

Np. Jest współdzielenie jądro więc na start jest więcej RAMu do podziału. Także inne zarządzanie zasobami, które sprawią że w KVM maszyny mają więcej gwarantowanych (chociaż chodzą opinie, że w KVM też się da naciągnąć ). Nikt nie mówi że overselling. Dzięki temu mamy tanie vpsy. Ale jednak nadmierny overselling dotyczy głównie Open i dlatego są sporo tańsze niż kvm Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

OpenVZ z jest tańszy ponieważ z pewnych powodów technicznych (wygooglaj sobie różnicę w wirtualizacjach) umożliwia wciśnięcie więcej maszyn, czyli większy overselling. Zarówno na OpenVZ oraz na KVM uruchomisz linuxa a na nim wszystko to co Ci trzeba. Z Twojego punktu widzenia administracja i możliwości wyglądają tak samo. Na serwerze administrowanym możesz dostać SSH ale bez roota, czyli bez praw administracyjnych i nie będziesz za wiele mógł tam zrobić. W hostingu i w serwerach zarządzanych prawie na pewno dostaniesz panel administracyjny który pozwoli Ci na zarządzanie: dodawanie kont,domen itd. Direct Admin jest tylko jednym z wielu paneli. Np. na hostingu Webh jest ISP Manager. Jak zakupisz vpsa bez administracji to sam nim będziesz musiał zarządzać. Każdy dostawca umożliwia zainstalowanie systemu z szablonu. Do tego możesz dokupić licencję Direct Admin i dostaniesz preinstalowaną maszynę z Direct Admin, ale kończyć konfigurację i dalej go obsługiwać będziesz sam. Moja rada: jak się nie znasz to lepiej weź hosting albo serwer z administracją. Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Sam nie uruchamiałeś, a sam chcesz naprawiać? I rozumiem, że od czasu uruchomienia nie był robiony żaden przegląd, skoro nawet nie wiesz gdzie są logi? To ja Ci powiem, że jeśli chciałeś zaoszczędzić czas przy uruchamianiu, to zaoszczędź czas teraz i ściągnij jakiegoś admina do naprawy, najlepiej tego samego który Ci to stawiał. Wiedzę najlepiej zdobywać na działającym systemie, na uruchamianiu od zera. Teraz jak jest awaria będzie Ci ciężko, mozolnie i czasochłonnie. A naprawa awarii (w mojej opinii) wymaga więcej wiedzy niż konfiguracja od zera. Szczególnie jak działasz na serwerze postawionym przez kogoś innego. Chyba że masz dużo szczęścia i chodzi o jakąś drobnostkę.

Ja nie polecam Samsung ML-2010PR. Szybko się dezeluje rolka pobierania papieru, trzeba albo czyścić albo wymieniać, bo papier się zacina. Poza tym to drukarka czarno-biała, a w temacie chyba chodzi o kolorowe urządzenie wielofunkcyjne.

Zewnętrzne serwery DNS w home.pl podajesz w konfiguracji domeny. Masz do wyboru opcje: "Zaparkuj domenę na serwerach DNS home.pl", "Przypisz domenę do usługi w home.pl" oraz "Ustawienia zewnętrznych serwerów DNS". Ostatnia opcja to jest to co Cię interesuje. Jeśli chodzi o rekordy GLUE to wg home.pl jeśli podasz adresy IP dla zewnętrznych serwerów DNS to rekordy GLUE zostaną utworzone: https://pomoc.home.pl/baza-wiedzy/domena-wydelegowana-na-serwery-dns-w-adresie-domeny-glue-rekord

Nie chcę Ci szpili wbijać, ale rozpoczynanie poważnego projektu na nieprzetestowanym hostingu to proszenie się o kłopoty. Nie wszystko znajdziesz w specyfikacji, różne problemy wyłażą. W jednym z moich pierwszych tematów na tym forum, zobaczysz że odbiłem się od hostingu w OVH bo nie oferowali okresu testowego, ani nawet płatności miesięcznej (http://www.webhostingtalk.pl/topic/56305-ovh-zakladanie-konta/). Znajdziesz tam zresztą większość swoich zarzutów: o błędach w panelu, o traktowaniu klienta. A wszystko to tylko po krótkim researchu na temat OVH. Nieładnie OVH się zachował, że usługa Ci słabo działa, ale ty też trochę nierozważnie się zachowałeś, że nie przeprowadziłeś podstawowego researchu ani testów.

Support OVH jest jednym z najsłabszych na rynku. Klienta nie szanują bo nawet nie maja na to czasu. Mają bardzo tanio i zazwyczaj bardzo dobrze, ale jak szukasz dobrego, szybkiego supportu i firmy która rozmawia z klientem to zmień na inną.

Możesz też użyć darmowego Uptime Robot. Ma podstawowe monitory (ping, http, port,...) i pod dany monitor można podpinać różne alerty: wysyłka emaila, pop up w aplikacji na smartfon lub SMS (płatne 25$ za 100)

Nie wiem jak chcesz do tego wykorzystać mod_proxy, ale i tak nie wyciągajmy armaty na komara. Pan MegaCherry chce przekierować wywołanie domeny głównej na inną. Najprościej (przynajmniej dla mnie) to przekierować przez PHP. Jak nie chce PHP, to wystarczy zgrabna regułka w .htaccess.

Jeśli już to przekierowanie domeny. Ustawienie cname sprawi tylko to, że domena xyz.pl będzie się rozwiązywała do IP domeny abc.pl. A jak serwer nie jest skonfigurowany żeby obsługiwać domenę xyz.pl to wyświetli się domyślna strona i niekoniecznie będzie to strona abc.pl. To po pierwsze. A po drugie. W jaki sposób miałby wtedy serwować swoją zawartość z podkatalogów xyz.pl kiedy cały ruch będzie przekierowany na abc.pl? To też przekierowuje cały ruch. Jeśli koniecznie chcemy .htaccess to wg mnie powinno to wyglądać mniej więcej tak: Jeśli wywołanie to XYZ.pl (z i bez www) z dokładnie 0 lub 1 slashem (/) to przekieruj na ABC.pl. W pozostałych przypadkach nie rób nic. Chcemy przekierować tylko następujące wywołania: XYZ.pl, www.XYZ.pl, XYZ.pl/, www.XYZ.pl/ , xyz.pl/index.php itd.

Wywołanie XYZ.pl/folder2/index.html nie uruchamia pliku index.php więc nie przekieruje. Przekierowanie uruchomi się tylko gdy zostanie uruchomiony index.php w katalogu głównym, czyli po wpisaniu XYZ.pl i (zapewne) www.XYZ.pl. Zresztą jak chcesz to poczekaj, ktoś Ci pewnie podrzuci rozwiązanie na .htaccess

Uruchomić php. W głównym pliku index.php domeny XYZ.pl, zrobić przekierowanie na domenę ABC.pl header("Location: http://www.ABC.pl/");

Lepiej i szybciej dać klientowi możliwość własnego odzyskania backupu. A przynajmniej jakieś narzędzia żeby sam mógł sprawdzić co się stało. Lepiej i szybciej dać możliwość klientowi, żeby większość spraw załatwiał sam. Lepiej i szybciej pracę administratora zachować na poważne przypadki. Wtedy w firmie można: 1) Ograniczyć koszty bez zmniejszania poziomu technicznego. 2) Usprawnić pracę administratorów, którzy będą mogli się zająć poważniejszymi sprawami. 3) Zredukować helpdesk, a mimo to skrócić czas jego reakcji 4) Zwiększyć zadowolenie klienta 5) Za godzinę pracę admina wciąż pobierać opłaty. Większość firm wybiera tę drogę, ale home.pl/nazwa.pl wybrało: 1) Połowę rzeczy się nie da zrobić lub jest skrajnie utrudnione (patrz obsługa CloudFlare i odpowiedzi home.pl w stylu: "Się nie da, ale po co skoro to jest fe i w Polsce nieprzydatne") 2) Do każdej pierdoły trzeba zatrudniać usługę Pro (money, money, money... money, money) 3) Helpdesk jest zawalony pytaniami o pierdoły, przez co czas odpowiedzi to 24 godziny, w sprawach trudniejszych rzadko na temat. 4) Koszty dwa razy wyższe za dwa razy gorszą obsługę niż gdzie indziej. W mojej firmie na szczęście już się pożegnaliśmy z home.pl (Yeey!). Od lipca koniec moich narzekań na tę firmę.