Zapytam tutaj bo przed pozycjonerem mi głupio a poza tym już nie do konca mu wierzę :/ mniej więcej rok temu zleciłem pozycjonowanie strony agencji, byłem cierpliwy bo mi mowiono i też czytałem że faktycznie tak jest że trzeba czekać na wyniki i czekałem, chociaz mnie bolał ten hajs wyłożony na coś czego nie widze. Po pół roku z hakiem faktycznie coś sie zadziało, było lepiej, nawet sie znalazłem w top dyszce, na końcu bo na końccu ale zawsze, a teraz niedawno znowu bum w sensie spadek a oni mi mówią że nic nie zrobią, trzeba czekać bo pozycje sa zamrożone. Nie dopytywałem się co tzn bo nie chciałem wyjsc na głupiego a do tego mnie zdenerwował. Powiedzcie czy koles robi mnie w balona czy jak? Co to są niby te zamrożone pozycje i czy agencja czasem nie jest od tego zeby je rozmrozić?