Qnwortal: widząc Twoją polemikę z home zastanawiam się, ile ich kosztował ten pracownik (z wszystkimi kosztami) tylko podczas korespondencji z Tobą - chyba powoli już więcej niż wartość usługi w promocji. Choć zapewne być może mniej niż utrzymanie Twojej strony na ich serwerze przy założeniu, że mogłoby tam być pięćdziesięciu "wizytówkowiczów" z kontem Business Serwer
Wydaje mi się, że home samo siebie postawiło w sytuacji bez łatwego wyjścia.
Zacznijmy od rzeczy bezspornej: mają prawo odmówić dalszego świadczenia usługi na koniec okresu abonamentowego konkretnym podmiotom. W tym wypadku ja bym się nie szarpał - bo tak samo - na logikę - chcę mieć możliwość niewspółpracowania z dowolnym klientem, to nie urząd.
Generalnie zachowali się niespójnie: najpierw grozili zerwaniem umowy na podstawie tego punktu 7c, później chcą "nie zaproponować dalszego świadczenia usług", w międzyczasie jeszcze wspominali o czymś innym bazując na regulaminie, a zrywanie świadczenia usług przez innych operatorów w tym zagranicznych to już ich mantra. Większość firm zapewne podpisze fakturę korygującą. Pozostanie garstka - i co z nią? Wystarczy aby jeden się postawił, dla zasady - i sprawa kończy się w sądzie. Gdyby home temu jednemu naprawdę zamknęło konto z serwisem - wtedy można żądać praktycznie dowolnego odszkodowania. Werdykt który zapadnie za długi czas nie będzie miał już znaczenia - w światku zawrze, być może nawet zainteresują się sprawą media. Zobaczcie jak to brzmi: konto Business Server - to nazwa usługi, a z drugiej strony zbytnie jej wykorzystywanie nie uwzględnione w regulaminie. I jeszcze pokażą Twoją stronę o koniach, gdzie można podyskutować i otrzymać bezpłatną pomoc (forum).
Poza tym walka potentata na rynku z maluczkimi klientami końcowymi - to ładnie się sprzedaje. Internet tak bardzo trafił pod strzechy, że taki temat nada się nawet do Faktu czy Super Expresu.
Natomiast jeśli home się ugnie i odpuści tej garstce, czyli dohostuje ją do końca - to pozostali którzy odeszli poczują się oszukani - i wtedy także któryś z nich dla zasady może wystąpić o np. odszkodowanie czy wyrównanie ceny usługi u nowego providera. A nawet jeśli nie - to fama w światku pójdzie, że home zachowuje się niekonsekwentnie, czy też że twardo stojąc przy swoim można wpłynąć na ich zdanie.
Ale ryzyko jest zbyt duże. Wyobrażacie sobie przedstawiciela home, który mówi w sądzie o ilościach serwerów, ilości klientów na jednym z nich. Gdyby akurat była przerwa w aferach - może TVN24 by się wybrało na rozprawę. W końcu onet.pl (powiązany z TVN) dopiero na piątym miejscu w top100. Ciekawe, jak poczułyby się setki klientów mających "BUSINESS SERVER PRO" dowiedziawszy się, że jest ich po setce na jeden komputer. Że jak odpalą sobie forum albo Joomlę czy większy sklep to home ich wyrzuci.
Jeśli sprawa jest tak ewidentna jak się nam zdaje - a wszystko na to wskazuje - to pewnie niejeden adwokat podjąłby się jej z honorarium wliczonym w szansę wygranej, chcąc mieć w dorobku zwycięstwo z takim potentatem w branży.
Z trzeciej strony, home już jakby z założenia nie bierze pod uwagę obniżenia jakości usług - co de facto mogłoby zrobić i utrudnić życie. Przyznam, że do tej pory miałem o nich jak najlepsze zdanie - poza drobnostką typu przestarzały i bardzo udziwniony panel administracyjny. I od strony technicznej - dobre wrażenie pozostaje. Wiedzą, że błędem byłoby dopuścić do choćby nadpsucia takiego wrażenia. Szczególnie, gdyby każdy z tych serwisów, mając przy co drugiej odsłonie błąd 503, umieścił na swoich stronach: działanie tej strony gwarantuje home.pl ;p
Terminy się zbliżają, napięcie rośnie. Korespondencja z home straciła tempo. Dokładnie jak pisze qnwortal: scenariusz na "nie zgadzam się" albo podlega właśnie improwizacji, albo jest bardzo mało efektowny. Chyba, że idzie jakiś polecony? Już za kilka dni ten wątek rozgrzeje się do czerwoności
Do napisania!
Tony