Właśnie zakończyłem korespondencję z kimś z tej firmy. Oczywiście anonimowym, jak to bywa w małych firmach albo w firmach, które mają coś do ukrycia. Zainteresowanym mogę przesłać korespondencję, ale tym, których interesują fakty w pigułce: takiego niskiego poziomu kultury osobistej, jak w korespondencji (którą zainicjowały moje poszukiwania dostawcy rozwiązań, a do ugrania jest kilka tysięcy każdego miesiąca), to nie spotkałem nawet wśród grupy meneli.
Żenujące, wręcz wprawiające w osłupienie chamstwo. Typowy przypadek, gdy pracownik sabotuje swoją firmę za plecami szefa. Współczuję przełożonym, gratuluję "handlowcowi".
Cieszę się, że pozwala choćby zwykłym przeciętniakom w handlu zarobić więcej.