Dirt

Dziekuje za odpowiedzi. Wiem, ze idealnym rozwiazaniem bedzie serwer dedykowany w zasadzie bede mogl zawsze zrobic to co mi sie podoba. Tylko obawiam sie obciazania mojej glowy kolejnym problemem bo zwyczajowo jak sie zaczyna cos sypac to w jednym momencie, a na chwile obecna nie posiadam nadwyzek czasu i energii. Najlepiej chyba bedzie jak w firmie zorganizuje jakis komputerek ktory bedzie korzystalz lacza firmowego i takim rozwiazaniem "zaspokoje" zwoje zapotrzebowanie na CVS, JBoss i inne pierdoly. Typowo dla stronek poszukam moze jakiegos VPS lub resellera. Zastanawiam sie nad Provider10+(serwery.pl) na pierwszy rok wyglada ok bo jest 50% znizki ale pozniej lepiej wypadaja VPS np z exportal.pl lub puretec.pl. Warto interesowac sie Provider10+ z serwery.pl?

Witam! W skrocie chodzi o rade dotyczaca wyboru serwera(VPS/Dedykowany/Reseller) opisze swoja sytuacje. Jestem wspolwlascicielem malej firmy zajmujacej sie programowaniem oraz kreowaniem marek (ja jestem odpowiedizalny z IT przyjaciel za druga dziedzine dzialalnosci). Czasami "robimy" takze aplikacje internetowe(strony) gdzie laczymy swoje umiejetnosci. W czym rzecz. Do tej pory naszych klientow ktorzy przeciez gdzies musza utrzymywac swoje serwisy odsylalismy do firmy trzeciej i nic z tego nie mamy a w momencie jak cos sie dzieje to klienci dzwonia do nas z kolei my do dostawcy hostingu itd(bez sensu). Dlatego powstala mysl zeby zakupic serwer. Idealny serwer dla nas spelnialby takie wymagania: - utrzymywanie serwera CVS dla programistow - bazy danych: PostreSQL, Oracle 10g, DB2, MySQL - utrzymywanie kont klientow i ich domen - serwer aplikacji JBoss - polska faktura - niska cena - jakis "klikalny" panel administracyjny zeby nie tracic czasu i energii na zarzadzanie Oczywiscie to przypadek idealny. Na poczatek wystarczy mozliwosc utrzymywania stron klientow plus bazy PostgreSQL i MySQL. Nie wiem na co sie zdecydowac. Serwer dedykowany super sprawa ale nie do konca jestem przekonany do serwerow zza miedzy. Problem polega na tym ze np klient kupuje od nas system powiedzmy CRM i zadaje pytanie: a gdzie beda "fizycznie" dane dotyczace mojej firmy i moich kontrahentow? albo firma zajmuje sie telemarketingiem i przechowuje w bazie dane firm (zaden problem) jak i dane osob prywatnych na zasadzie zgodnosci z odpowiednimi ustawami(nie wiem czy to tak po prostu mozna trzymac gdzies w europie). Zasugerujcie jakies najlepsze rozwiazanie, kompromis pomiedzy kosztem a funkcjonalnoscia, wazne info w firmie nie mamy administratora ale znam ludzi ktorzy sie na tym znaja. Zaznaczam, ze nie chodzi tutaj o prowadzenie firmy hostingowej czy cos. Po prostu chcemy uzupelnic oferte kierowana do naszych klientow. Stron klientow bedzie bardzo niewiele i generuja one symboliczny ruch.

Bylo trzesienie ziemi zawalil sie budynek serwerowni... mysle ze zaden dostawca nie zmiesci sie w swoim maksymalnym czasie na reakcje. Rozumiem serwer to serwer i musi byc dostepny prawie caly czas ale pewnych rzeczy sprzetowych nie da sie przeskoczyc, normalnie mechanicy F1 sa wstanie wymienic kola plus dotankowac fure w 5 sekund, ale jak kierowca urwie kolo to mimo, iz sa najlepsi na swiecie naprawa zajmie pewnie pol dnia - wiec z wyscigu i tak beda nici.

Nie chce zeby sie robil off-topic... po pierwsze heyah sprawia wrazenie lepszej marki i bardziej wypromowanej niz tak-tak. Po drugie dzowni sie z tego tak samo dobrze jak z kazdej innej oferty. Po trzecie glownie chodzilo mi o to jaka rewolucje - bo tak to chyba mozna nazwac - na rynku pre-paidow wywolala i nagle sie okazalo ze za uslugi "na karte" placi sie mniej niz za to samo w abonamencie. Ja mysle ze wbrew temu co sie dzieje w naszym pieknym kraju ktos sie znajdzie i pokaze, ze sie da, ze jednak miejsca w kablu jest wystarczajaco duzo i wcale nie trzeba za nie tyle placic Dobra koncze te brednie bo za chwile moze sie okazac, ze Milan odpanie z ligi mistrzow.

- Załóżmy, że gałąź na której siedzimi załamie się pod naszym ciężarem. Powiedział Kłapouchy. - Załóżmy, że nie. Odparł Kubuś Puchatek. Mi sie oferta podoba i mam nadzieje, ze ktos zainwestowal kase nie tylko po to zeby sie przewrocic na pierwszym progu. Co do Futuro, GTS, ATAMAN i ich ewentualnego strzalu na wlasna bramke, nie mozna twierdzic, ze im sie to nie oplaca. Kiedys jak startowala telefonia GSM rozmowy kosztowaly krocie, dzisiaj kiedy poziom uslug jest lepszy, wiekszy zasieg, silniejsze nadajniki itd placi sie mniej. Nie sadze, ze operatorzy mogli sobie pozwolic na obnizke cen tylko dlatego, ze sily natury obnizyly im stawke za transfer danych w powietrzu. Idac dalej. Czy ERA strzelila sama sobie gola tworzac Heyah?