Sebak

Kosz, nie ten dział...

Zobacz czy nie masz problemów z łączem. U mnie śmiga strona prohost bezproblemowo.

Tutaj się akurat nie zgodzę. Ja zawsze biorę domenę na dłuższy okres, ze względu na fakt iż z przedłużeniem jej (oprócz tego że trzeba pamiętać) zawsze wiążą się dodatkowe czynności. Które zajmują co prawda mało czasu, ale po co przysparzać sobie dodatkowych obowiązków. Tym bardziej, jeśli się posiada większą liczbę domen.

Po prostu nie masz pojęcia o czym piszesz. Jeśli miałeś hosting shared, to więcej wątpię byś potrzebował więcej niż 10 Mbitów...

Informacje o aktualnej zajętości dyskowej, znajdują się w zakładce Main / Private files. Aby wyświetlić zużycie dysku dla poszczególnych folderów, oraz zbiorcze dla całego konta należy nacisnąć "zieloną strzałkę" .

Migracja klientów na nowe maszyny zakończyła się pełnym sukcesem.

Nie miałem czasu by testować wydajność kontrolera dyskowego. Ale mam jeden serwer z zewnętrznym kontrolerem (SAS) tej że firmy i radzi sobie względnie dobrze.

Ostatnio testowałem u siebie kilka FSC i te maszynki sprawują się całkiem dobrze. W każdym razie, wypadają dużo lepiej niż zwykłe deskopty. Chociaż w tym przypadku potwierdzam, że problematyczny może być 1 dysk.

Nigdzie w tym temacie, nie powiedziałem iż stworzenie DC wymaga milionów. Nie zanegowałem też ani razu samego pomysłu. Mój przypadek był lekko inny, gdyż zaczynałem od hostingu współdzielonego i serwerów w Niemczech. Kiedy tych maszynek było już kilka, przeniosłem je do jednego z lokalnych operatorów dostarczających internet. Co też w tej fazie było opłacalne, gdyż nie posiadałem wielkich funduszy na inwestycje. Wtedy to zaczął się powolny rozwój własnej infrastruktury i testy różnorakiego rodzaju rozwiązań( maj 2007 roku ). Lokalizacja w której się znajdowałem wtedy (2-3 łącza dostarczane radioliniami), nie pozwała na zbyt duże pole manewru. Tak więc po dłuższym czasie naszej współpracy i wymiernych korzyściach dla obu stron postanowiliśmy migracji do RED TOWER i zaplanowaniu od początku pewnych rozwiązań. Tak też w wrześniu 2008 roku dokonaliśmy migracji do wcześniej przygotowanego pomieszczenia. Całość, dała zupełnie nową jakość jak i możliwości eFuturo. Firma współpracująca zyskała możliwość odbierania tańszego łącza dostarczonego jej światłowodem, ja zaś zyskałem pomieszczenie w którym mogłem od podstaw zaprojektować swoją serwerownie. Oczywiście nie obeszło się bez problemów, ale wszystkie było dość szybko rozwiązywane i można powiedzieć, że już wszystko zostało wyeliminowane. W moim przypadku, większość rzeczy, była stopniowo kupowana od początku 2006 roku do września 2008 roku, tak więc wydatki rozłożyły się na dłuższy okres. Dość dużo funduszów pochłonęło zdobywanie doświadczenia i testowanie różnorakiego sprzętu i rozwiązań. Ale ostatecznie cel główny został osiągnięty . Coś Ci się pomyliło, eFuturo dysponuje agregatem.

I jest agregatem budowlanym... Bez AVR.

10 tyś, a 5 to drobna różnica... Do tego najtańszy przytoczony przez Ciebie model kosztuje około 13,5 tyś, do tego ma tylko moc maksymalną: 4.5 kVA . Czyli jednym takim agregatem nawet 1 szafy serwerowej 42U wypełnionej sprzętem nie zasilisz...

Wśród tych mieszących się w biurowcach w dogodnej lokalizacji ile ma problem z wstawieniem własnego agregatu, mimo iż je na to stać?

http://www.allegro.pl/486_komputery_klasy_...p;change_view=1 Do wyboru, do koloru... Przekraczamy budżet, a po drugie lepiej już kupić jakiegoś Semprona LE, lub niskonapięciowego X2. Cenowo wyjdzie to samo, a 1 rdzeniowy sempron 2.2 GHz jest już o jakieś 10-15% wydajniejszy niż atom...

lol, kto Ci będzie przesyłał backup po Wifi... Tym bardziej, że 54Mbity dla WiFi to jest wartość czysto teoretyczna. Poza tym LAN to nie tylko 100Mbitow, nie wiem czy kojarzysz ale jest też 10Mbitów / 1 000Mbitów / 10 000 Mbitów / etc ... Pozatym, BlueMan jego dane mają 12GB, nie zaś 20GB .

Zbyt dużo kombinujesz... Gorzej, jak przyjdzie płacić Ci kary za takie kombinowanie. Bo jednak agregat to nie jest ciche urządzonko i raczej trudno ukryć jego obecność. Pomijąc już fakt, że na 99% osobę pytającą nie stać na wybudowanie własnego budynku pod serwerownie. A nikomu z zarządców lokali nie będzie się opłacało ryzykować by ukryć gdzieś agregat za 5 tyś...

1. Czy nie łatwiej kupić płytę z 4 wejściami i obsadzić ją 4GB kościami ram ? 2. Po co przytaczać płyty mające 4 wejścia ddr2 i 2 wejścia ddr3? Przecież ddr2 i ddr3 nie będą działać razem ze sobą. 3. Zestaw na X58 będzie sporo droższy, więc nie wiem czy jest sens pchania się w to rozwiązanie.

Tylko kto Ci pozwoli trzymać agregat w szopie ?

Jest to mało bezpieczne.

Robienie backupu 12GB danych, to nie problem. Jak ktoś już wspomniał, możesz je ściągać nawet i co godzinę...

@amator agregat musi się znajdować w osobnym dedykowanym do tego pomieszczeniu. Uważasz, że jak coś się stanie, pierwsze o czym pomyśli osoba będąca na miejscu, to latanie i włączanie agregatu? Nie spotkałem się jeszcze nigdy, by w serwerowni znajdował się agregat, który trzeba uruchamiać ręcznie.

ile GB danych w takim razie masz ? Chyba zapomniałeś dodać, że przy odczycie ciągłym... I to raczej tylko z początkowych obszarów dysku. Co ma się nijak do prędkości dysku przy przysyłaniu backupu.

Z agregatem jest kilka problemów: 1. Taki za 5 tyś, nie będzie posiadał automatycznego załączenia. A latanie do serwerowni przy każdej awarii prądu i właczanie go ręcznie chyba mija się z celem. 2. W przypadku dzierżawy pomieszczenia w np. biurowcu wstawienie własnego agregatu jest praktycznie nie możliwe, ze względów przeciwpożarowych i innych. 3. Agregat musi mieć zasilanie czysto sinusoidalne, a takie kosztują znacznie więcej. Podsumowując, za 5 tyś to można kupić sobie agregat do domu. Kupujac agregat za 100 tyś i tak może się okazać, że nie mamy jak z niego skorzystać.

To zależy czym byś to łącze odbierał. Przy takim volumenie i pomieszczeniu nie znajdującym się przy którymś z większych węzłów raczej nikt nie będzie Ci kładł specjalnie światełka. W 99% zaproponują Ci radiolinię, a tutaj nie ma tak fajnie, że jeden telefon i masz 10x zwiększone łącze.

RapidSSL w przytoczonej przezemnie firmie kosztuje 9.95 dolara, kontra 19.99 w przytoczonej przez Ciebie. Tak więc nie wiem czy te ich ceny są niskie

Powiedzmy że tak.