beliq

Z życia wzięte: Nie pamiętam kiedy to było, ale pasuje do wypowiedzi Normanosa. Warszawa, ok. godziny 24 na wewnętrzych murach największej stacji metra grupa małolatów robiła grafitti. Zobaczył to na monitorach pracownik ochrony metra i ruszył za nimi w pościg. Prawie mu uciekli, ale pech chciał że akurat w tym samym czasie na stacji ćwiczyli odbijanie zakładników komandosi z jednostki GROM. Tak więc młodociani artyści zostali zatrzymani w filmowym stylu.

Wystarczy.

Wywal tego webmaila. To staroć, już nie rozwijany. Bóg jeden wie, jakie ma błędy i kiedy Ci przyjdzie za to zapłacić. Pobierz Squirrel. Szybki, prosty, nowoczesny, z VHCS-em ładnie działa.

Chmod(go=) dla programów typu Perl, Python ,gcc, cpp, wget, lynx itp. , a także dla niektórych katalogów systemowych(711). Immutable flag dla plików w np. /bin, /sbin - tylko trzeba później pamiętać aby ją zdjąć przed updatem czegokolwiek stamtąd, bo inaczej można się zdziwić że jakoś dpkg wariuje. Jeśli dobrze znasz charakterytykę ruchu/obciążenia swojego serwera, to możesz zatrudnić coś do killowania procesów powyżej pewnego pułapu użycia zasobów(RAM, CPU) i automatycznego powiadamiania via e-mail, sms. Jeśli masz tylko 2 partycje na serwerze, możesz /tmp zrobić jako "loop". Możesz całość wrzucić do VPSa, tak aby master host pozostał "czysty" w razie poważniejszego włamania. Miło się to backupuje i przywraca, a przy standardowych ustawieniach np. takiego OpenVZ, w VPSie możesz tylko korzystać z iptables - żadnych obcych modułów jądra, zmiany czasu, ba możesz ustawić immutable flag, a później zabronić danemu VPSowi używania tej funkcji(czyli zdjęcia). Jest jeszcze coś takiego jak "Hardened PHP" - ma kilka ciekawie wyglądających funkcji, możesz mu się przyjrzeć, aczkolwiek jak działa to nie powiem. Mam w planach jego testy, ale dopiero za tydzień. Nie wiem, co hostujesz na serwerze, ale podejrzewam, że listę disable_functions zaproponowaną przez Patryka możesz spokojnie wydłużyć o jeszcze kilka funkcji. Zawsze możesz pojechać do DC i przegryźć kabel.

Plesk zapewne się zatroszczył o blokadę przed open relay, a więc ten punkt programu możemy sobie darować; no chyba, że zmieniałeś coś w konfigach daemona e-mail. Nie znam qmaila, od zawsze pracuję na Postfixie, ale wpierw zerknij do logów qmaila i zobacz skąd wyszły te wiadomości. Pewnie przez jakiś skrypt php, więc obstawiałbym "masową" obecność użytkownika na którym pracuje Apache w dziennikach zdarzeń.

Ubiles tego QMaila?

Zboczenie zawodowe.

Ja rozumiem samą ideę i wiem co miałeś na myśli zakładając ten wątek. Kiedyś po prostu, reselling odbywał się na takich zasadach o jakich wspomniałeś. Ktoś tylko dawał domenę, nazwe firmy, a obsługa kont i support "leciała" przez jakieś uniwersalne API. Ba, czasami widuję w necie firmy, które działają tak cały czas. Ten pomysł ma szansę powodzenia. Kto szuka... ten znajdzie.

Przecież to klasyczny reseller.

Serverbasar = Fast IT GmBH = Webtropia.de = Fasthousing.de Firma znana na rynku Niemieckim. Obserwuję tę ofertę nie od dziś, jeszcze rok temu remote reset był płatny 2 Euro za sztukę i nie było żadnego pakietu danych wliczonych w cenę. Czytałem wiele niepokojących postów na zagranicznych forach dt. awaryjności sprzętu, a tym samym musu płacenia za coraz to nowsze tickety, ale to było dawno temu. Kto wie, może coś się zmieniło. Sama oferta jest ciekawa, pod warunkiem, że ktoś naprawdę wie co robi. Tzn. że w wypadku np. awarii sprzętu, trzeba założyć ticket, a wtedy już się płaci. Jak ktoś popsuje system, to zapłaci 5 Euro za jego nagranie z obrazu. Rescue mode też jest płatny. Nie jest to bynajmniej oferta dla początkujących administratorów. Można mieć w cenie kiepskiego VPS-a serwer dedykowany, a więc i różne przywileje z tym związane, nie mniej jednak jak ktoś się nie zna, to... aj jaj jaj

Dajcie sobie spokój Panowie. Czytać się tego nie da...

To idź do Netdirekt, warto dopłacić te kilka Euro. Nie wiem czy jeszcze coś sensownego znajdziesz w tej cenie. Jestem u nich od 10-11 miesięcy, wynajmuję już 3 serwer i generalnie nie narzekam.

Tak z ciekawości: źle Ci było w Netdirekt? Spróbuj: serverbasar.de za 10 Euro miesięcznie masz tam coś podobnego, umowa na rok, ale uwaga... tylko zdalny reboot jest w cenie, za tickety, rescue mode, reinstalacje systemu płacisz ekstra... reasumując tanio, ale trzeba się znać na administracji troszeczkę aby nie zbankrutować

Spokojna głowa, to tak na początek, abyś się podczas dni wolnych nie nudził. Później ktoś założy konto darmowe, przetestuje i ew. dodamy coś jeszcze.

Ciesze się, że mogłem pomóc. Co do nazwy, to chodziło mi o znacznik <title> w kodzie strony, a nie o samą domenę. Zresztą jak dla mnie to nawet fajna ona jest.

To i ja dodam coś od siebie: 1) Gdy wchodzę na stronę Polskiej firmy i widzę tam obcojęzyczne wstawki typu "14 days money back..." , odbieram to jako tandetny szpan. Tytuł strony głównej też na pewno da się inaczej zapisać. Trzymajmy się ojczystego języka, ok? 2) Ten RSS to zbędny bajer. Kto z tego będzie korzystał? Lepiej rozsyłać odpowiednio "wypijarowany" mailing. 3) Przydałby się regulamin świadczenia usług w jakimś widocznym miejscu, a także polityka abuse. To ostatnie niezbyt popularne w formie oddzielnego dokumentu, ale ja tam to lubię. 4) Zgadzam się z tym co napisał już Adrian. 5) Dział o firmie przydałoby się trochę zredagować, bo jak narazie każda linijka jest innej długości, a co zalatuje amatorszczyzną niestety. Dane firmy powinny się wyróżniać z tekstu. 6) Wszystkie dane firmowe powinno się również umieszczać w dziale kontakt - łącznie z telefonami i adresami e-mail. 7) Nie mam póki co pomysłu jak, ale inaczej rozmieściłbym informacje o nowościach i promocjach.

Mam wątpliwą przyjemność pracować na uczelni z MS Windows 2003 Server i powiem... że nigdy w życiu nie uruchomię na tym żadnego serwera. Linuks i jego daemony pracują o wiele wydajniej już out of box, wszystkie pliki konfiguracjne widać jak na dłoni, można kombinować, grzebać w źródłach, jest świetna pomoc man, bogate złoża wiedzy u Pana Google, a przede wszystkim dowolność w wyborze rozwiązań które są za darmo. Windows poza okienkami niczego specjalnego nie oferuje(to jest jego główny atut), z resztą często te okienka są bardzo mało "przejrzyste", a tą tandetną pomocą systemową to po wydrukowaniu niech się Gates stuknie w łeb.

Też mnie to interesuje. Gdyby ktoś miał coś do mądrego do powiedzenia w tej kwestii, to bardzo proszę o ripostę. Widziałem gdzieś w gąszczu stron www jakieś 2 czy 3 moduły do tego, ale to wszystko robiło na mnie takie jakieś niezbyt ciekawe wrażenie, a potestować jak narazie nie miałem czasu.

Jak dla mnie, koncówka it może dobrze pasować do domeny dla firmy działającej w branży internetowej. Co do kombinacji z myślnikami, 24 itp. - darowałbym je sobie, aczkolwiek spece od marketingu być może powiedzą co innego.

Racja, moja wina, pisałem to na akord. Chodziło mi o wydajność RAID software vs. hardware, a o reszcie to możnaby pewnie dyskutować, bo nie każdy potrzebuje rozwiązań Enterprise(i nie każdego na nie stać), dysków SCSI i kontrolera za paręset dolarów.

Skąd ja wiedziałem że się pojawisz?

wpisz w konsoli: find / -size +102400 aby znaleźć pliki większe niż 100 MB.

Zapewne znajdują się one w /var/log/apache2, /var/log/apache albo /var/log/httpd. Pytanie tylko - czy logów się czasem nie powinno trzymać? Tak z ciekawości, te 40 GB logów daemona http to z jakiego okresu? U mnie największy dzienny dziennik zdarzeń ma 2 MB i generuje go Postfix.

W telegraficznym skrócie: Raid 1, inaczej mirror, wierna kopia systemu na drugim dysku. W razie awarii jednego z dysków, system powinien automatycznie zacząc korzystać z drugiego. Software RAID, to rozwiązanie programowe, spowalnia o około 20-30% o ile dobrze pamiętam. Jak masz harware RAID, wtedy w serwerze zainstalowany jest specjalny kontroler macierzy, który to wszystkim się zajmuje, bez jakiegoś specjalnego spadku wydajności. Ktoś mnie poprawi?

Masz rację, można i tak, ale tak trochę szkoda ludziom głowę zawracać tylko po to aby zerknąc na panel.