Lubię zwierzęta, dlatego gdy widzę, że ktoś je poniewiera, to nie zostawiam tego bezczynnie. Potem zwierzak się odwdzięcza za pomoc. Tak jest w przypadku mojej kotki - Pusi. Kiedy jeszcze mieszkałem na blokach, dzieci przyniosły kota. A potem odniósły go do schroniska w lasku. I co się okazało? Ze jacyś ...(szkoda słów)... kopali kota, rzucali w nim w powietrze, trzymali w kanapie. Zabrałem kota do domu. I tak został u mnie do dziś.