alien

Nie jestem ekspertem od Windows, ale IMO jak najbardziej tak :-). Edycje roznia sie miedzy soba rodzajem narzedzi dodatkowych.

Prawdopodobnie po takim czyms apache przestanie nadpisywac logi. Sprawdz to empirycznie, ale pamietam, ze apache bywal kaprysny gdy w locie czysci mu sie logi.

No to eAccelerator Ci w KEI za bardzo nie pomoze, oni go zdaje sie stosuja w standardzie. Zakodowanie we wlasnym zakresie nie przyniesie wiec znaczacych usprawnien.

Tym, ktorzy uwazaja, ze brak jest ladnych dziewczyn informatykow zapraszam na informatyke na uniwersytety :-). A jeszcze tak troche cofajac sie, bo mnie sie wlasnie rzucila w oczy taka wypowiedz: Karton Red Bula? Niwelowac toksyczne warunki? Mialo byc chyba o rzeczach zdrowych ;-).

No i Katowice nie tak daleko, a tutaj sa: - www.alpha.pl - dokladniej w Sosnowcu - z powaznych jest jeszcze ING Services, ale tu raczej nietanio [za to infrastruktura absolutna swiatowa top klasa, jedyny problem to brak powaznych punktow wymiany ruchu w Katowicach ;-)]

Popieram Sponsiego, z tym, ze jesli ma to pomoc w przelamywaniu stereotypow to moze jednak warto podyskutowac :-).

Mowisz raczej o jednostkach nazbyt ambitnych, chcacych sobie i swiatu cos udowodnic. Obawiam sie, ze nadmierna ambicja nie dziala pozytywnie na zwiazek... Ale to juz zalezy co kto lubi :-). Ja raczej wnioslbym do dyskusji inny argument. Zawsze jestem pod wrazeniem kobiecej skrupulatnosci, dokladnosci i przede wszystkim zorganizowania. To niezwykle wazne cechy w zdominowanym przez mezczyzn swiecie informatyki - balaganiarskim, spoznialskim i niezorganizowanym ;-). Nieprawda. Jestem pracodawca. Najchetniej zatrudnilbym kobiete informatyka (jesli tylko dobrego, a nie z papierkiem dla formalnosci). I to nie tylko dla prezencji, po prostu uwazam, ze w sytuacji do jakiej potrzebuje takiej osoby - czyli informatyka + kontakt z klientami, kobieta informatyk to po prostu ideal. Panowie, bez urazy, nie chce znow uciekac do stereotypow, bo sa wyjatki, ale z reguly mezczyzni informatycy nie sa mistrzami relacji interpersonalnych. A kobiety maja to we krwi. Niestety wybor jest dosc niewielki. Jak dotad wspolpracuje tylko z jedna, ale za to absolutnie nie potrafi zgasnac moj podziw wzgledem jej pracy. Kobiety wykazuja sie na szczescie duzo wieksza niz mezczyzni dbaloscia o swoje zdrowie, wyglad i kondycje. Stad tez nie znam ani jednej kobiety informatyk, ktora nie bylaby stala bywalczynia basenow, fitnesow, albo nie biegala, nie jezdzila na rowerze lub nie milowala gor. A poniewaz 25% u mnie na roku to byly kobiety, wiec liczebnosc grupy poddanej obserwacji byla spora :-).

Mialem przyjemnosc spedzic kilka miesiecy razem z przytaczana tu "kobieta informatyk". Choc nie byl to klasyczny typ scislowca (a jesli juz to raczej z odchylami w strone matematyki), raczej osoba, ktora informatyke traktuje jako narzedzie, a nie cel sam w sobie. Wspominam ten etap swojego zycia bardzo cieplo. Dziewczynie tej jako kandydatce na partnerke zyciowa nie mozna nic zarzucic :-). Plusem na pewno jest to, ze nie brakuje wspolnych tematow. Ale jak zwykle, ukazaly sie tez minusy... Gdy dwie bliskie osoby maja ze soba zbyt wiele wspolnego, gdy wrecz podobienstwo zajec sprawia, ze spedzaja ze soba bardzo wiele czasu... Hmmm... to czasem robi sie duszno :-).

Z doswiadczen wlasnych: Najczesciej klienci firmowi kontaktuja sie gdy rozpoczynaja wspolprace (pomoc przy bezproblemowym przeniesieniu), pozniej czasem pytania ofertowe, rzadko techniczne. Najczestsze pytania w przypadku wiekszych firm to pytania o dzialanie poczty (typu mail taki i taki nie doszedl, co sie z nim stalo). Najczesciej sprowadza sie to do pomocy przy doborze odpowiednich ustawien filtrow antyspamowych. Jest jeszcze pare innych standardowych pytan, ale 85% kreci sie wokol poczty. Naprawde techniczne pytania o jakies aspekty zwiazane z PHP, serwerem WWW to tak naprawde garstka klientow.

To zalezy wprost od tego w jakim zakresie chcesz miec swiadczona administracje (co wprost przeklada sie na ilosc roboczogodzin). Mozesz wierzyc lub nie, ale dobre zabezpieczenia, monitoring itd. swoje kosztuja. Ale tez jesli nie jest to super istotny serwer, mozesz chciec ograniczyc sie do podstaw. Pamietaj, ze sa "standardy" dla gimnazjalistow i standardy dla administratorow w bankach na stanowiskach menedzerskich ;-). Ciezko rzucac kwotami, bo to naprawde zalezy od konkretnego przypadku i osoby. Podam taki przyklad, ze w firmach zajmujacych sie powazna administracja ceny nie schodza ponizej 50-150 zl / roboczogodzine. Konsultacje ekspertow w powaznych firmach konsultingowych potrafia wynosic kilka razy tyle. Zapewne jednak bedzie Cie interesowac znalezienie kogos tanszego :-). To bylo tak dla zobrazowania, ze pojecie standardu ceny nie istnieje ;-). Wszystko zalezy od potrzeb i mozliwosci.

Będę wdzięczny za szersze uzasadnienie :-).

A ja proponowalbym skontaktowac sie z dobrym biurem rachunkowym. Mam bowiem pewne watpliwosci czy w tym przypadku VAT jest tu naliczany w kraju nabywcy (co stanowi generalnie wyjatek, a nie regule). Tak samo jak to czy miejscem swiadczenia uslugi jest Polska? (stawialbym, ze nie, ale to tylko z pozoru wydaje sie proste). Bedzie to jednak wszystko wynikac z nieprostych przepisow, nie chcialbym wiec udzielac zadnej konkretnej informacji. Jednak jak mowie, proponuje ksiegowego. A do tego czasu VAT dla swietego spokoju naliczyc, lepiej nadplacic niz niedoplacic :-).

Przestepstwo popelnia (jesli w ogole) wlasciciel forum, wiec to nim beda interesowac sie organy scigania. Policja moze wystapic natomiast do firmy hostingowej o wylaczenie forum w zwiazku z tym, ze zawiera tresci - podkresle jesli w ogole - niezgodne z polskim prawem (do czego beda pewnie chcieli sie dostosowac nie chcac miec na karku wspoludzialu), a takze o zabezpieczenie i przekazanie materialu dowodowego. Jesli chodzi o czepianie sie o linki to sadownictwo w roznych krajach jest podzielone. Byly wyniki uniewinniajace i skazujace. W PL chyba jeszcze nie bylo podobnej sprawy. Co do serwerow - niechec do lokowania maszyn z dziwnymi tresciami na terenie UE wydaje sie w pelni uzasadniona ;-).

Heh, na drugi raz tworcy podobnych watpliwych prawnie serwisow wyciagna lepsze wnioski w kwestii kraju lokowania swoich serwerow ;-). [ Powyzszy post nie ma charakteru edukacyjnego, przed uzyciem skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceuta ] Niemniej przykre to i smutne, ze jak sie nie ma kogo lapac za piractwo to sie czepia kogo popadnie.

Powiem tak, sama koncepcja outsourcingu pracownikow BOK brzmi interesujaco, szczegolnie np. w godzinach nocnych, gdzie z racji niskiego zapotrzebowania nie oplaca sie sadzac pracownika odpowiadajacego na telefony klientow, ale gdyby juz bylo to outsourcowane to jeden pracownik obslugujacy pare firm moglby byc oplacalny. Technicznie w czasach VOIP wszystko jest do zrobienia w taki sposob, zeby klient nawet nie zauwazyl, ze jest obslugiwany przez inna firme. Problem widze w innym miejscu. De facto kazdy ma swoj wlasny indywidualny system. Ciezko mi sobie wyobrazic, ze taki pracownik obrabiajacy kilka firm nie gubi sie w meandrach konfiguracyjnych, ofertowych i innych kazdej z nich. Bo w jednym systemie to samo robi sie w taki sposob, a w innym juz w inny. Bo pamietajmy, ze pracownik BOK to juz osoba majaca dostep do ustawien bardziej skomplikowanych niz to co klient widzi w panelu, bo czesto zalatwia po prostu rzeczy, ktorych przez panel sie zrobic z roznych powodow nie da. Ciezko mi sobie wyobrazic, aby to moglo sprawnie funkcjonowac, ale nie mowie nie. Pisales o polityce bezpieczenstwa :-). Zdecyduj sie :-). Ogolnie koncepcja outsourcingu dla firm hostingowych brzmi ciekawie. Pytanie tylko na ile sensownie. No i druga sprawa, czy jest to biznes dlugoterminowy. Wieloletnie tendencje beda raczej w kierunku konsolidacji podmiotow w branzy, a nie rozdrabnianiu.

Nie powinny zostac (w razie roznic bedziesz pytany czy nadpisac, czy zostawic, czy zrobic kopie). Ale wlasna kopia na pewno nie zaszkodzi :-). Interesujace Cie pliki znajdziesz w /etc/courier/

Zapewne bedzie trzeba, choc jesli pliki z /etc sa nieuszkodzone to moga zaskoczyc. A co do instalacji to zapoznaj sie z aptitude - to najprostsza metoda.

To nie jest zwykly plik, ale binarka, wiec proste utworzenie nie da rady :-). Poszukaj, moze gdzies indziej jest (bo raczej nie wyparowala, choc mogl ja ktos skasowac), moze problem nie jest w lokalizacji binarki, ale w tym, ze w plikach konfiguracyjnych jest zla sciezka podana. Szukaj, ciezko wrozyc. Jesli nic nie pomoze to zainstaluj po prostu Couriera raz jeszcze.

Tak, autorskie. Alte.pl korzysta z serwerow dedykowanych / kolokacji w KEI i z ich rozwiazan technologicznych. Webmail kei to nie jest RoundCube. A ze admini KEIa polecaja RoundCube jako alternatywa dla Wiewiorki to inna sprawa. Niestety :-(

Dokladnie o to mi chodzilo. Dobrze, ze idziesz w tym kierunku.

Ja aktualnie taki system rozproszony przygotowuje i wdrazam. Jestem bardzo do takiej koncepcji przywiazany :-). Z rozmaitych powodow. Osobiscie jestem zwolennikiem rozdzielania webmaila i administracji, ale integracja poprzez plynne przejscie w jednej sesji z jednego do drugiego jest ok. A mnie zraza troche inwestowanie w system webmaila jaki ma kei. Przygladalem sie juz wielu firmom, ktore z webmaila kei korzystaly i powiem szczerze, ze dopoki ktos korzysta malo to sie cieszy, bo ma ladne opakowanie. A jak zaczyna korzystac wiecej to przesiada sie na wiewiorke, bo jest duzo wygodniejsza (te wszystkie webmaile w stylu kei czy @mail sa wooooooooolne). Sam tez jestem zwolennikiem wiewiory... Tak wiec caly czas sie powaznie zastanawiam na ile wyglad ma tu dla klientow wieksze znaczenie niz szybkosc i na dluzsza mete wygoda (bo kazdy pewnie powie, ze to ladne to fajne, ale biznesowo trzeba jednak przekalkulowac, czy naklady inwestycyjne sie zwroca...). Myslalem w ogole kiedys, zeby zrobic taki system podobny do kei.pl czy @mail na zasadzie Open Source, kazdy zainteresowany by wniosl troche od siebie i razem dostalibysmy cos, z czego wszyscy mogliby korzystac. Ale poki co brak czasu...

Bibliografia na licencjacie? Joke? ;-) Ja pisalem prace o rzeczach, o ktorych w Polsce prawie nikt nie pisal, na Zachodzie tez malo. Nikt sie nie czepial tego, ze bibliografia byla w postaci odnosnikow do stron WWW, wprost przeciwnie - zainteresowani raczej z uwaga czytali ;-). Mysle wiec, ze jesli uczelnia nie stosuje megaformalizmow, to nowatorski temat potraktuja pozytywnie i przymkna oko na formalnosci.

Ja bym raczej szukal sponsorow (takze wsrod firm lokalnych), takze sponsoring ze strony Urzedu Miasta (tu kase bedzie ciezko, ale juz patronaty w roznego rodzaju imprezach sa realne). W spolke taka to raczej nikt nie wejdzie, ale partnerstwo biznesowe jest mozliwe. Zalezy od popularnosci, zawartosci i ogolnego poziomiu jaki prezentujesz. Ogolnie nie jest to latwe w przypadku takich serwisow.

A ja lubie GLS. Maja taki balagan, ze zapominaja wysylac nawet faktury za przesylki ;-). Dodam, ze dotad zadna paczka mi na szczescie nie zaginela, raz mielismy tylko 1 dzien opoznienia, ale to na paczce miedzynarodowej (bledne sortowanie). No i baaaaaardzo sympatyczna dziewczyna w biurze na Slasku (a wlasciwie w Zaglebiu) pracuje :-). Az chce sie dzwonic ;-).

Artuś: Ty wiesz, że na licencjatach promotorzy kręcą nosem jak praca ma więcej niż 50 stron? Ciężko będzie się zmieścić ;-).