Skocz do zawartości

Pan Kot

WHT Pro
  • Zawartość

    2746
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    157

Wszystko napisane przez Pan Kot

  1. Wiesz... "Fizyczna" interwencja w tym momencie należy do administratorów firmy, u której dzierżawimy serwer. Z kolei jeśli chodzi o samego działającego dedyka to owszem jak najbardziej masz tutaj całkowitą rację, ale wciąż uważam że dobry admin jest w stanie zautomatyzować przynajmniej 50-70% zadań, przykładowo - jeśli serwer http nie odpowie (poprawnie) na 3 requesty z rzędu (zakładamy 1 request / minute monitoring) to wykonuje jakieś service nginx+php5-fpm+varnish+xxx restart, potem sprawdza czy wstało, jak nie wstało e-mail/sms do admina. Produkcja z dnia na dzień się nie psuje - dyski można monitorować smartem (a do tego mamy macierz raid1), w przypadku innych podzespołów firma je wymienia, a z kolei software'owo dobrze ogarnięty dedyk nie powinien również sprawiać problemów - serwery same się nie psują .
  2. W tym momencie już chyba nikt nie będzie zainteresowanym xboxem one . Fail stulecia.
  3. 1. Pewnie, że nie. Ale wszystkie ważniejsze kwestie wyłapie - jeśli serwer wpadnie w downtime to od razu w rtm im się zaświeci, a to właśnie ich zadaniem jest naprawić to tak, żeby serwer działał. Oczywiście jest opcja wielu fałszywych alarmów i jak najbardziej się z tym zgadzam, ale nie powiesz mi że w przypadku awarii shareda ktoś zacznie szybciej działać niż w przypadku awarii dedyka . 2. Pardon, źle się wyraziłem. Chodziło mi głównie o grsecurity, paxa i unattended-upgrades. Jeśli 0day by istniał na dowolną aplikację x to mówiąc szczerze na dzień dzisiejszy jestem przekonany, że nie ma shareda który ma nowsze pakieciki i kernela od mojego dedyka oraz takiego, w którym administratorzy by to szybciej aktualizowali niż moja automatyzacja. A jeśli jest to 0day w jakimś skrypcie np. WP to również na sharedzie byłby exploitable. 3. Owszem produkcja tego wymaga, ale rodzaje awarii mamy w zasadzie dwa - jeden rodzaj to awaria sprzętowa, w której i tak musi zareagować firma, a drugi rodzaj to awaria software'owa, która z dnia na dzień sama się nie stwarza - od tego są odpowiednie narzędzia monitorujące, żeby nagle się nie dowiedzieć że serwer padł. 4. Tu się zgadzam, ale mało który shared oferuje coś więcej niż 2 dedyki (www/mysql) z macierzą raid1/5/10, a coś takiego można stworzyć we własnym zakresie. 5. Pewnie, że do czasu. Nic nie trwa wiecznie, ale zachowując minimum automatyzacji i czystości serwera jesteś bez problemu w stanie ogarnąć (np. w debianie) tylko security update'y wszystkich swoich krytycznych apek (nginx, apache, mysql, cokolwiek) i jesteś pewny, że się nie rozwalą z powodu błędów w konfiguracjach czy zmienionego kodu.
  4. Haczyk jest w cenach. Dla niewielkich stron i blogów może to być "jeszcze do zniesienia", ale przy pewnym pułapie unikalnych wejść robi się to już mniej opłacalne niż mając dobrze skonfigurowanego dedyka, który jest w stanie przyjąć 4x więcej, za cenę 4x mniejszą. Plusem zenboxa/oktawave jest skalowalność i to, że nie musisz się martwić o aspekty sprzętowe - płacisz, wymagasz. Nie potrzebujesz żadnej wiedzy. W przypadku dedyka/VPS'a potrzebujesz albo dość wyrafinowanej wiedzy jak to postawić, żeby było dobrze albo administratora, który to zrobi za Ciebie. Poza tym to zależy od endusera. Ja jestem zwolennikiem dedyków i pełnej autonomii, ale również są klienci/administratorzy którzy nie chcą się tym zajmować, a liczy się dla nich efekt końcowy.
  5. Wszystkie kreatory stron WWW są upośledzone, kwestia tego czy w mniejszym czy większym stopniu. Nie zmienia to faktu, że można znaleźć coś podobnego i/lub lepszego za darmo. Wystarczy użyć googla. Ot, tak stwierdzam fakt.
  6. Problem przez mojego użytkownika

    No to dowiedziałem się nieco nowinek z prawa . Dzięki @kafi @MikeJones.
  7. Problem przez mojego użytkownika

    Przez usługodawcę rozumie zaś ustawodawca osobę fizyczną, osobę prawną albo jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, która prowadząc, chociażby ubocznie, działalność zarobkową lub zawodową świadczy usługi drogą elektroniczną. Natomiast w odniesieniu do pojęcia usługodawcy w kontekście przyjętej terminologii europejskiej, wskazuje się, iż wyłączenie odpowiedzialności dotyczy „pośredniczących dostawców usług”. Rozumie się przez nich podmioty pośredniczące tj. tzw.: access providers - zapewniających innym dostęp do sieci, service providers - podmioty które przekazują i przechowują dane w sieci. Pytanie czy admina dzierżawiącego serwer od firmy X można uznać za takiego service providera, bo teoretycznie w grę wchodzi tu firma kolokująca, z którą użytkownik zawarł umowę (włącznie z abuse).
  8. Streaming od początku

    Jeśli chcesz to hostować na dedyku to policz sobie łącze. 200 odbiorców to MAX 0,5 mbps przy założeniu rurki 100 megabitowej, z której i tak maxa nie wyciągniesz. Żaden budżetowy hosting nie da Ci takiej przepustowości "na zawołanie". Rozwiązaniem oszczędnym jest albo jakaś chmura (ecloud?) albo rozwiązania samych firm (to o czym wspomniałeś + ew. pośredniczenie się jakimś twitch.tv). I ja tu mówię całkiem serio. Przepustowość, której potrzebujesz jest ogromna, żeby utrzymać to na jakimś porządnym poziomie (200 mbps albo i więcej), więc dopóki nie chcesz płacić przynajmniej kilku stówek to lepiej zainteresuj się tym co wymieniłem wyżej .
  9. Problem przez mojego użytkownika

    Ty się lepiej ciesz, że się do Ciebie nie doczepili, bo teoretycznie włam był z Twoich serwerów i jakby się uparli to winę ponosi właściciel - żadnej umowy z użytkownikiem nie zawierałeś (poza jakimś śmiesznym regulaminem) więc generalnie to Ty odpowiadasz za to .
  10. Sorry, że spytam ale mało jest o wiele lepszych, darmowych i dostępnych od kilku lat kreatorów stron WWW? Ja rozumiem, że zapłaciłeś za coś i jesteś wkurzony bo nie działa tak jak trzeba. No ale sorry, czego się spodziewasz po upośledzonym kreatorze stron www?
  11. Awarie sprzętowe monitoruje OVH swoim systemem RTM. Znajomy wstaje rano i się dowiaduje, że jego dedyk nie działał od ok. 04:23 bo kości ram siadły i już o 04:31 miał nowe kości i stał na nogach. Fajne uczucie, nie powiem. Na 0day można ogarnąć unattended-upgrades, już w ogóle nie wspominając o grsecurity, paxie i generalnie tym co można tam zdziałać. Do czego zmierzam? Wszystko się da, kwestia ogarnięcia i umiejętności. Każdy kiedyś zaczynał i jeżeli autor ma zamiar dowiedzieć się nieco więcej niż to jak wrzucić strony na ftp'a swojej firmy hostingowej to nie ma żadnych przeszkód zacząć. Czym jest hosting współdzielony jak nie dedykiem, ewentualnie kilkoma? Zgadzam się, że do administracji trzeba mieć pewną smykałkę i lepiej, żeby zajęła się tym osoba która się zna, ale absolutnie nie zgadzam się z tym, że dedyk jest mniej bezpieczny niż hosting współdzielony. Ja na swoim serwerze zautomatyzowałem wszystko do tego stopnia, że system sam tworzy sobie configi, rekompiluje kernela, odpala go o 5:00 w nocy, jak nie wstanie fallback do starego + do mnie mail, jak wstanie również mail + test stabilności. Kernel panic = fallback do starego. Da się? Da się. I nie potrzeba dużo czasu na monitorowanie tego, kwestia odpowiedniego pomysłu i ogarnięcia. Nawet jeśli coś "nie pyknie" to i tak zawsze można zrobić fallback z backupu i wystosować maila. Ja przez (uwaga) ponad rok takiego działania miałem 2 takie maile - jeden jak system sobie nie poradził z automatyczną interpretacją configu z kernela 3.8 na 3.9 (to ostatnio), a poprzednio jak mi jakąś funkcję z nginxa wycofali i system nie mógł odczytać configów bez poprawki. Tyle. Łączny czas? 15 min, max 30, na rok.
  12. Otóż to. Dlatego też jeśli chcesz zrobić to tak jak mówię to bez xena czy kvma ani rusz. No chyba, że poprosisz firmę, żeby dokompilowała, ale... Sensu to w tym nie ma, i pewno nikt się nie zgodzi, sam bym tego nie ruszał .
  13. ... To już chyba zażalenia kieruj gdzieś indziej, a nie na forum WHT. Tu nie ma oficjalnego wsparcia SLDC, ja tylko podałem firmę z dyskami SSD za "pińć" złoty.
  14. A wybrałeś opcję testu podczas zamawiania? ...
  15. Co znaczy "dajecie"? Ja nie pracuję w SLDC przecież .
  16. Jeśli zapłacisz po tym czasie to te 14 dni wliczy się do tego co zapłaciłeś (a więc przedłużysz tylko o 2 tyg). Jeśli zrezygnujesz to nie musisz nic płacić.
  17. Nie mam kodów rabatowych, nie bawię się w zbieranie "bonusów" po firmach .
  18. W takim wypadku są dwie opcje - Dedyk lub ew. VPS. Pełnej autonomii nie dostaniesz nigdzie, z bardzo prostych przyczyn - takich, że serwery tylko dzierżawisz i są własnością DC. Polecam ogarnąć jakiegokolwiek doświadczonego administratora, który zerknie okiem na obciążenie wszystkich tych stron i coś doradzi. Wróżenie w ciemno nie jest dobre, no chyba że sam możesz określić na bazie tego co tam hostujesz i ruchu co dokładnie potrzebujesz. Generalnie zacząłbym na Twoim miejscu od serwera dedykowanego z przynajmniej dwoma dyskami, co by zrobić RAID1. RAID1 jest bezwzględnie wymagany w takich sytuacjach i albo kupujesz dedyka, który ma przynajmniej dwa dyski i takiego połączenie robi, albo kupujesz VPS'a w zaufanej firmie, która takie coś oferuje. Z VPS'em jest ten problem (tak samo jak z hostingiem zresztą), że żadne parametry nie są "gwarantowane". Jeśli zależy Ci na jak to mówisz "największej autonomii" to w grę wchodzi wyłącznie dedyk i absolutnie NIC innego. http://www.ovh.pl/serwery_dedykowane/kimsufi.xml Serwery nie są najwyższych lotów, ale są do przetrawienia cenowo i pod kwestią podzespołów. Oczywiście interesuje Cię oferta za 79,99 lub 119,99 z powodu dysków w raidzie. Po tym jak już się ogarniesz, a liczba stron (i obciążenie) wzrośnie to przeniesiesz się na coś wyższego - następny pakiet kimsufi albo od razu serwer SP. Nie ma sensu pakować zbyt dużo kasy w taki serwer, dlatego też trzeba określić czy potrzebujesz i3 (w ofercie za 119,99) czy wystarczy stary poczciwy atomik, który jest prawie, że 2x tańszy. Jeśli natomiast nie interesuje Cię taka oferta "budżetowa" to musisz się indywidualnie dogadywać z polskimi DC. Weź pod uwagę, że ceny będą przynajmniej kilkukrotnie większe niż w w/w rozwiązaniu, a zatem zastanów się czy na pewno chcesz dzierżawić serwer w Polsce . Dobrym pomysłem jest też kolokacja, ceny są o wiele niższe, ale za serwer ponosisz pełną odpowiedzialność (podzespoły), więc jak się coś popsuje to oczywiście telefonik będzie do Ciebie, a nie do DC . Generalnie rzuciłem Ci trochę światła na to. Na pewno interesuje Cię dedyk, pytanie czy dzierżawiony czy kolokowany. Ja bym brał "na start" jednego z tych dwóch kimsufi, a później w miarę postępu dopiero myślał co dalej - nie ma sensu, żeby dobry serwer stał i się nudził, a kasa leciała w błoto.
  19. Po pierwsze, dyski są istotne do baz danych, ale równie dobrze mając trochę "szkilla" możesz je odpowiednio upakować w ramie. Nie mówię tutaj, ze wszystko da się upakować, ale przypominam, że OPTYMALIZACJA jest tak samo ważna jak sam SPRZĘT. Nie zdziwiłbym się gdyby wszystkie Twoje zapytania można było upakować w bardzo prostym cache'u. Po drugie, ktoś zapomniał, że istnieje coś takiego jak RAID i można osiągnąć nieco więcej niż ze zwykłego dysku SSD. Nawiązuje tu przede wszystkim do OVH (ale nie tylko). Po trzecie, za gwarancję zasobów się PŁACI. Masz parę możliwości - dedyk, vps na xenie lub vps na kvm. Oczywiście w każdej z tych opcji dysk ssd, skoro twierdzisz że rzeczywiście jest potrzebny (nie wiem, nie widziałem Twojego serwisu). Odpuść OpenVZ bo taka wirtualizacja NIE NADAJE SIĘ do tego co chcesz osiągnąć. To tak jakbyś chciał stawiać serwer bazodanowy na Raspberry PI. Na Twoim miejscu zacząłbym od optymalizacji serwisu (bo na pewno się da), a następnie sprawdził czy rzeczywiście dyski SATA w RAID1 nie spełniają Twoich wymogów dot. szybkości. Rzadko kiedy potrzebujesz aż tak bardzo mielić dysk, nawet w przypadku dość sporej liczby zapytań. Ludzie zapominają do czego służy ram . P.S. Nie ukrywam, że może to być niewystarczające, ale w tym wypadku musisz się zainteresować zwiększeniem budżetu, bo lepszej oferty nie dostaniesz, lepsza oferta nie istnieje. Ja to wybierałem na bazie tej Twojej "stówki". A jeśli rzeczywiście chcesz klepać biedę i zignorować nasze (WSZYSTKICH) propozycje to odsyłam do miejsca, które Cię zainteresuje -> http://www.slaskdatacenter.pl/dedykowane.html P.S. Przypominam, że to OpenVZ.
  20. Obstawiam, że ktoś wpadł na wspaniały pomysł postawienia jakiegoś music bota do teamspeaka i szuka rozwiązania na około zamiast wbudować w kernela moduł audio i zrobić to wirtualnie .
  21. No, i jeszcze jaka pokaźna baza do sprzedania będzie .
  22. Dlatego ja bym był za działem moderowanym. Moderować wszystkie tematy w których osoby mają mniej niż 100 postów, a całą resztę >= 100 auto-accept.
  23. Skoro 100 postów Wam nie odpowiada, moderowany dział Wam nie odpowiada to może rejestrację wyłączymy? Sorry ale na dzień dzisiejszy to są dwie najciekawsze propozycje, które pozwolą "w pełni" zwalczyć problem. Obawiam się tylko, że wtedy userzy będą spamować w innych działach więc generalnie trzeba się zastanowić.
  24. Owszem duże limity nie są dobre, ale chyba każdy aktywny user ma te 100 postów, a jak ludzie zobaczą, że muszą dowalić 100, a nie 10 to uwierz mi nikomu się nie będzie chciało. Albo wiecie co? Mam jeszcze lepszy pomysł. Zróbcie ten dział moderowanym - każdy nowy temat musi być zatwierdzony przez moderatora, a moderator wyrzuca każdego 1-postowicza.
  25. Myślisz, że jak przeciętny Kowalski wpisze w przeglądarkę mbank.pl, a przeniesie go przy pomocy MITM na jakieś mbank.hacked.pl z zieloną kłódką to się kapnie? Powiedzmy sobie szczerze, mało kto na to zwraca uwagę, a nawet i to można dość skrzętnie ukryć. Kończę OT, bo w zasadzie dyskusja do niczego nie zmierza .
×