Pan Kot

Wystarczy zainteresować się jakimkolwiek rozwiązaniem oferującym szyfrowanie plików przed wrzuceniem ich do chmury. Przykład dla dropboxa: Boxcryptor. Inne rozwiązania: Cryptbox, TrueCrypt

W cenie 15 zł / miesiąc dostaję dedyka z infrastrukturą wartą kilka dobrych stówek na miesiąc + anty-DDoS. Nie mam prawa żądać czegokolwiek od supportu w tej cenie.

Do odczytu się stosuje widoki, a nie kopiowanie tabeli.

A to znaczy, że znaleźli już sposób na złamanie https .

OPCache jest o wiele lepszy od APC, APC to przeżytek.

Ile wam jeszcze razy trzeba powtórzyć, że support w OVH nie działa?

Nie. Mówię serio, przepaść między politechniką, a PJWSTK jest tak duża, że na polibudę bym nie poszedł nawet jak ktoś by mi za to płacił, to jest po prostu strata czasu i zero jakiejkolwiek użytecznej wiedzy. Na polibudę idzie się wyłącznie po papierek, bo niczego przydatnego w dzisiejszym IT się tam po prostu nie nauczysz. Osoby które sądzą inaczej po prostu nie mają porównania z innymi uczelniami, a przede wszystkim z PJWSTK, która moim skromnym zdaniem jest najlepszą uczelnią techniczną w Warszawie. Chwalę sobie PJWSTK głównie za to, że bardzo dobrze pokazują zalążek każdej dziedziny IT, kładą nacisk na nowożytne języki programowania (Java, chyba przez wszystkie semestry, a na pewno przez pierwsze 5), i mają przyszłościowe specjalizacje po 4 semestrze, takie jak sieci, programowanie gier / aplikacji biznesowych, czy chociażby urządzenia mobilne, których chyba nie ma na żadnej dzisiejszej polibudzie. Jak studiować z sensem, to tylko PJWSTK i prywatne uczelnie, które nie są 20 lat do tyłu. Jak ktoś potrzebuje papierka i z góry założy, że straci kolejne 3,5 roku na rzeczy całkowicie nieprzydatne w dzisiejszym IT, może wybrać sobie polibudę.

Ew. zawsze można pobawić się symlinkami.

Akurat PJWSTK to jedna z niewielu uczelni, w których przez 3,5 roku nie klepiesz całek i się nie uczysz o starożytnej technologii sprzed 20 lat, więc bazując na moich skończonych 4 semestrach do tej pory, warto. Czego mój kumpel nie może powiedzieć o politechnice.

Różnica między apache2 z mod_php do nginxa z fpmem jest odczuwalna nawet przy 10 requestach w tym samym czasie.

Po co nadużywać curla? wget --spider.

Oczywiście, że nadpisywane. Ty też co formata nowy dysk kupujesz? Jak serwer przestaje być opłacany to zostaje wyłączony, a dane z dysku wyzerowane, czy jak kto woli - nadpisane zerami. Serwer trafia do puli wolnych, zostaje przydzielony innemu klientowi i zostaje zainstalowany nowy system.

Sorry panowie, ale żadna z tych solucji nie jest na tyle dobrze zoptymalizowana i rozwinięta co TS. Poczynając od super optymalizacji po stronie maszyny - 20% 1 wątku Intel Atoma N2800 na 100 userów online w tym samym czasie, przy tym mniej niż 100 MB ramu, a przy tym 8 kB łącza / usera i bardzo zadowalająca jakość dźwięku przy tak niskim paśmie. Powiedzmy sobie szczerze, na 5 megabitach przy zabytkowym CPU i 256 MB RAM można bez problemu utrzymać 100-slotowy serwer TS, a jeśli chodzi o optymalizację to VT czy Mumble przy tym leży i kwiczy. Sprawę optymalizacji jeszcze bym mógł przełknąć, ale samo zarządzanie serwerem już nie. Zarówno VT jak i Mumble nie mają tak naprawdę żadnego porządnego systemu zarządzania uprawnieniami. Na TSie jest to na tyle zaawansowane że można dokładnie wyspecyfikować nawet takie rzeczy jak kto, do kogo i w jakich okolicznościach wysyłać może prywatne wiadomości, i przynajmniej dla mnie jest to rzecz absolutnie potrzebna do sprawnej administracji publicznym serwerem TS. Dla tego przykładu - Napisałem sobie bota, który przyznaje rangi adekwatnie do "stażu" na TSie. Efekt jest następujący, starzy gracze mają pełne prawa do pisania zarówno na kanale jak i czacie, nowi użytkownicy takich praw nie mają. Do czasu osiągnięcia wymaganej rangi nowy użytkownik nie ma żadnej możliwości przeszkodzić graczom siedzącym na zahasłowanym kanale, a z racji że gimbaza lata po takich popularnych publikach jak mój i ogłasza swój hiper super serwer na lewo i prawo, jest to absolutnie potrzebne. Jeśli Mumble czy VT kiedykolwiek spełni te dwa dość spore wymagania, przesiadam się bez zastanowienia bo o ile nie mam nic przeciw co do samego TS'a, o tyle podejście do klientów i typowo-korporacyjne ich traktowanie odstrasza. Tyle, że software piszą super i nie mogę się do TSa przyczepić pod żadnym innym kątem niż samej firmy, która go wspiera. Sorry, inne serwery są po prostu do kitu.

250 GB to wciąż jest dużo jak na 24h, przy użytkowaniu jakiegoś minimalnego cache'u, chociażby openfiles po stronie nginxa też nie do zajechania. Wychodzi z tego w przybliżeniu 10 GB na godzinę, czyli co, ponad 1 GB na 10 minut.

Wszystko będzie lepiej działało na SSD, chyba że ktoś w ramdiski się bawi.

707 TiB to cholernie dużo, mój ma zapisanych ledwo 16 TiB, a chodzi już 13,6k godzin. I o ile owszem dużo go nie "zużywam" bo to już staroświecki Vertex3 60 GB z czasów gdy SSD dopiero raczkowały, o tyle cała Winzgroza na nim stoi i jestem zachwycony żywotnością tego cacka. Trzeba naprawdę sporo danych przerzucać, żeby na ten limit wjechać. Jeśli ten dysk ma 1 TB to zapisując go w całości dziennie starczy Ci na mniej więcej dwa lata, zapisując 250 GB dziennie starczy Ci na 8 lat. Nie uważam tego za zły wynik, tym bardziej że 250 GB dziennie to już jest okropnie dużo (przynajmniej dla mnie), myślę że nawet wymagający użytkownik zmieści się w 100 GB dziennie.

Dzięki!

Ma ktoś jakiś serwis, który szybko mi sprawdzi dlaczego maile wysyłane z konkretniej domeny trafiają do spamu np. na gmail? Coś jak intoDNS dla DNSów. Mam typową sytuację, w której gmail wrzuca maile do spamu pomimo poprawnego rekordu SPF, revDNSów i całej otoczki.

Dorobiła się 12 zł.

Pytałeś o wycenę, więc wyceniłem. Jeśli wiesz lepiej ile jest warta to po co pytasz?

Masz rację, przesadziłem, 10 zł.

Daję 12 zł.

Wziąć sobie kimsyfa, wgrać na niego postfixa, dovecota, spamassassina i resztę, całość skleić przy pomocy ISP Config i mamy pocztę z ładnym panelem i bez ograniczeń. Koszt takiego rozwiązania w granicach 40 zł / miesiąc, OVH ma bardzo dobrą stabilność łącza, przez co jedyne o co trzeba dbać to o dyski twarde.

Generalnie przy VPSie masz pewność, że to będzie działać dokładnie tak jak chcesz tego Ty, a nie provider hostingu współdzielonego. Bez proszenia się i rozwiązywania problemów przez support.

Pytanie jaki jest sens, odpowiednio ustawiony dynamic tak dopasuje ilość workerów, żeby było ich wystarczająco, a jednocześnie zbyt dużo z nich się nie nudziło. Ondemand ma taką różnicę, że zawsze masz dodatkowe opóźnienie wynikające z potrzeby zespawnowania nowego workera. I o ile to nie jest problemem dla kilku pooli, o tyle przy kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu może to być o wiele bardziej odczuwalne niż dynamic.