-
Zawartość
2746 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
157
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez Pan Kot
-
Wiesz, teoretycznie to nie, ale jeśli serwer wysyła pocztę z serwer@serwerstatus.pl do serwerstatus.pl, które jest zlokalizowane w google to google może tą pocztę odrzucać z powodu właśnie innego RevDNS dla danego adresu IP. To oczywiście tylko założenie i wcale nie musi być poprawne, ale już miałem takie przypadki. Tym bardziej, że postfix jak sam mówisz nie zwraca już problemów. Dla pewności w logu mail.log możesz sprawdzić czy serwer prawidłowo odnajduje serwerstatus.pl i wysyła wiadomość. Swoją drogą tam też powinieneś był w stanie znaleźć informacje czy google akceptuje czy odrzuca wiadomość, aczkolwiek tu już nie jestem pewny.
-
Gdzie tu jest bład? - polączenie do serwera
Pan Kot odpisał ciekawski na temat w Luźne rozmowy o hostingu
Nie zdziwiłbym się gdyby serwer miał jakieś konkretne packet lossy. Ten twój serwerek w USA może mieć strasznie niestabilne łącze i jeżeli packet lossy przewyższają dopuszczalny limit (2-3% jest dopuszczalne, 10% to jest już totalny max) to połączenie strasznie zwalnia, a bez funkcji KEEPALIVE wręcz jest nieosiągalne. -
Priorytet to znaczy kolejnośc /etc/resolv.conf Musimy znaleźć przyczynę błędu. Skoro już postfix się nie skarży na zwroty to przynajmniej w teorii powinno działać dobrze. Winą może być zły RevDNS dla Twojego IP (powinno być serwerstatus.pl) Sprawdź czy w panelu klienta rootvps.pl możesz go zmienić, jeśli nie to na życzenie klienta i mail do BOK'u powinni Ci go zmienić. Po pierwsze serwer jak i postfix musza dobrze wykrywać odbiorcę @serwerstatus.pl - jeśli nie ma zwrotów to w teorii wiadomość idzie "gdzieś w internet" więc raczej tu nie ma już błędu. Po drugie RevDNS dla danego IP powinien być identyczny jak ten, z jakiej domeny się podpisuje system mailowy. Jeśli wysyłasz e-maile jako dajmy na to serwer@serwerstatus.pl z localhosta to RevDNS powinien być serwerstatus.pl. Z pomocą przyjdą Ci przede wszystkim komendy host. Jeśli komenda host dla Twojej domeny wskazuje poprawnie na serwery MX to punkt pierwszy jest spełniony.
-
Chodzi o to, żeby bind nie ustawiał domyślnie MX dla serwerstatus.pl na Twoje IP, a właśnie na serwery google (tak jak masz w ustawieniach domeny). Czyli rekord A bez zmian, ale MX => google A w hostsach upewnij się, że masz priorytet w używaniu DNS'ów 127.0.0.1, dla testu możesz użyć googlowego 8.8.8.8 i sprawdzić jak będzie działać.
-
Spróbuj dpkg-reconfigure postfix, powinien spytać na jakich adresach nasłuchiwać, wykreśl stamtąd serwerstatus.pl (o ile będzie). Dodatkowo sprawdź czy nie widnieje stałe dopisanie serwerstatus.pl w jakimś /etc/hosts albo ustawieniach serwera DNS (jeśli używasz lokalnego bind9 czy czegoś podobnego).
-
Flyspray http://flyspray.org/doku.php
-
Trochę w tym prawdy jest, aczkolwiek OVH ma chyba prawo rozwiązać umowę z klientem z jakimś tam wyprzedzeniem, więc gwarancji jako takiej nie ma.
-
No oczywiście, że wytrzymują. Laptopy grzeją się przynajmniej 2x bardziej niż stacjonarki, a same procesory nie mają jakiejś "górnej granicy". Z doświadczenia mogę powiedzieć, że dopiero od 120 stopni zaczynają się prawdziwe problemy.
-
myhostname = serwerstatus.pl Zmień np. na jakieś master.serwerstatus.pl ten master niekoniecznie musi wskazywać na serwerstatus.pl. Chodzi o to, żeby serwer nie traktował maili wysyłanych do @serwerstatus.pl jako localhost.
-
Tutaj bardziej istotniejszą kwestią będzie plik konfiguracyjny, o ile nie jest on jakoś szczególnie top secret .
-
Dedyk to dedyk. Wszystko zależy od tego jakie konkretnie strony enduser chce tam hostować. Jeśli są to jakieś strony głównie statyczne czy lekkie CMS'y to czemu nie? Ten procesor w cale nie jest aż taki słaby, żeby kilku stron nie postawić. Nie zmienia to faktu, że wydajność będzie mocno średnia i również w tym wypadku byłbym za opcją lepszego procesora, chociażby w BH. Pamiętaj tylko, że VPS'y mają bardzo duże ograniczenia. Teoretycznie jeśli trafisz na jakiś spokojny serwer to będzie ok, ale jak trafisz na "użyszkodników", którzy hostują jakieś ustrojstwa typu minecraft to będziesz przeklinał wydajność do końca swojego życia. Ja trafiłem nawet na takich, którzy kopali bitcoiny na procesorze. To nie jest żart. P.S. Mi się udało fartem dostać procesor z oferty za 79,99 na tym dedyku za 39,99. Jeśli sprzyja Ci szczęście to zawsze możesz na to liczyć, aczkolwiek gwarancji nikt Ci nie da.
-
To akurat jest warning, ustawienie timezone w php nie zawsze może pomóc. Przede wszystkim włącz pokazywanie errorów php. Warningi mogą być errorami, ale nie muszą. Czasem przez to inna funkcja nie działa jak trzeba, dlatego też warto spojrzeć na wszystko.
-
Raczej na pewno tak jest. Jeśli cokolwiek wskazuje na Twoją domenę po stronie serwera (hostsy, ustawienia obsługiwanej domeny, dnsy) to leci ona do localhosta.
-
Jest to całkowicie normalne, ponieważ procesor się nagrzewa podczas wykonywania pracy i w przypadku dobrego chłodzenia szybko traci temperaturę po zakończeniu. Dopiero przy temperaturach rzędu 60 stopni i dużo więcej można zacząć się martwić.
-
Może i nie, ale na pewno ma wpływ na opinię o danej firmie.
-
Też prawda, co nie zmienia faktu że większość firm oferuje ceny w zależności od liczy slotów, a endusera nie obchodzą takie rzeczy jak licencja tylko cena i to, co dostaje .
-
Ehh...
-
Przy kilkunastu do kilkudziesięciu slotów jak najbardziej, ale powyżej (kilkaset) takie serwery są już nieopłacalne, ponieważ cena jest nieproporcjonalna do wymagań . Wtedy trzeba się zainteresować właśnie serwerami typu VoiceVPS, VPS albo nawet Dedykiem. W tym wypadku jednak hosting serwerów TS będzie najlepszym rozwiązaniem. Ze swojej strony dorzucę jeszcze http://net-speak.pl
-
Pokaż wynik iptables -L bo szklaną kulę zostawiłem na uczelni.
-
A ja polecam wyżej wspomnianego już vnstat - sprawdza się świetnie, nie obciąża systemu, a wynik można dowolnie wywołać.
-
Settings => Options => Advanced Permissions System
-
I co na tym screenie jest "nie tak"?
-
Baza danych, pole z adresem witryny wyciągane z "referer" i pole liczby kliknięć. Google, google i jeszcze raz google.