Pan Kot

A co ma serwer do tego? Przecież domena jedyne co robi to wskazuje na serwer, a serwer działa dokładnie identycznie jakby się do niego wchodziło przez IP. Więc jaki problem dodać rekord A dla domeny? No chyba, że chodzi Ci o coś takiego jak wrzucanie userów na konkretne virtualhosty bazując na domenie po jakiej wchodzą. To to można znaleźć googlem w ciągu 5 sekund wpisując virtualserver domain name .

Trochę samodzielności... . A no i googla.

To naprawdę nie jest forum, które kategoryzuje się pod pytania, na które w ciągu 2 sekund można znaleźć odpowiedź na google. ia32-libs zrozumiem, nie każdy może wiedzieć. Ale takie podstawowe komendy linuxa każda osoba łapiąca się za terminal powinna znać.

Sprawdzanie cache'u wyjdzie jeszcze gorzej wydajnościowo niż direct whois... . Najprostsze rozwiązanie to CSF/shorewall i przy tym bym się zatrzymał. Co nie znaczy, że jakoś krytykuje Twoje rozwiązanie bo również będzie działać.

Też o tym myślałem i da się to zrobić nawet z poziomu basha, ale strasznie wydłuża to połączenie klient => serwer, a zatem nie zdaje egzaminu. Do tego whois może źle kwalifikować adresy, zresztą CSF/shorewall też. Nie widzę sensu robienia czegoś takiego szczerze mówiąc, jeśli to ddos to po stronie serwera i tak nic nie zrobisz, a jeśli to nieproszeni goście to doszukiwałbym się konfiguracji konkretnego programu/usługi, a nie rozwiązania systemowego.

CSF oferuje taką opcję. Poza tym "prostszej" metody nie ma, musisz się pośredniczyć jakimiś globalnymi listami bądź wykonywać konkretny skrypt na rzecz każdego połączenia. Jeśli CSF Ci nie odpowiada to jest jeszcze kilka innych np. shorewall, ale nie wiem czy on też posiada taką opcję. Pewno ma.

Ten projekt jeszcze nie upadł? Obrazki są naprawdę słabe, pomimo tego że mogę dumnie nazwać się "graczem" to absolutnie nie znajduję w tym serwisie nic istotnego, w gry się gra po to żeby grać, a nie po to żeby móc oglądać durne podpisy do obrazków.

Na początek rozwoju takiego serwisu starczy zwykły śmieszny hosting www, który nie kosztuje więcej niż 10 zł / miesiąc. W miarę wzrostu serwisu nie będzie potrzeby zużycia więcej niż jednego VPS'a do max 30-40 zł / miesiąc. I prawdopodobnie to rozwiązanie wystarczy Ci aż przez przynajmniej kilkanaście miesięcy, możesz mi zaufać. Jeśli chcesz stworzyć taki serwis to wyłóż na to pieniądze. To naprawdę nie jest kosztowne, żeby odmówić sobie paczkę fajek na miesiąc. Ceny już tak zmalały od czasów starych dobrych serwerów kilkumegabajtowych, że obecnie to aż dziwnie się patrzy na takie "prośby". A wszystkie takie osoby traktuje się jak gimnazjalistów. Nie krytykuję Cię ani tym bardziej twojego pomysłu, ale zastanów się czy ma to być niedzielny projekt czy coś większego. Za jakość się płaci. Pozdrawiam.

Jak zawsze zwyczajny włam na konto FTP użytkownicy oznaczają jako lukę w zabezpieczeniach, pani Krysia z księgowości z hasłem 1234 też tak mówiła dzisiaj.

Generalnie jest tak, że kernel może być dostarczony w kilku wersjach. Standardowe dystrybucje debian/ubuntu (ale takie oryginalne z .iso) mają kernela zarządzanego apt-get'em. To się zgadza i w przypadku nowej wersji (i aktualizacji) numerek się zmienia, a nowy kernel jest dodawany do systemu + jako pierwszy bootowalny w grubie (no chyba, że ktoś ma customowe settingsy). Wyjątkiem jest fakt gdy jest to jakiś bugfix i numerek kernela się nie zmienia, wtedy jest nadpisywany na ten stary. Jednak nie zawsze to tak wygląda. Przykładowo debian/ubuntu dostarczany przez OVH w dystrybucjach serwerowych w ogóle nie używa tego sposobu. Zamiast tego dostarczany jest obraz statyczny już skompilowanego kernela i z tego obrazu system bootuje. Różnica jest taka, że oczywiście apt-get go nie wspiera, ale jak najbardziej z takich kerneli również da się bootować, no i najczęściej dostarczają mniej problemów, jako że są "statyczne". Generalnie apt-get jest ściśle związany z DPKG i wszystkie kernele, które nie są dostarczane jako static pliki, a instalowane za pomocą dpkg (tak jak np. nasz własny) się tam znajdą. Za pomocą komendy dpkg -l linux-* można wyszukiwać zarówno bibliotekę libc, headers'y (o ile są dostępne) jak i sam plik linux-image. W ten sam sposób można też kernele odinstalować. Cała kompilacja kernela polega na ściągnięciu źródeł, potrzebnych pakietów do kompilacji (build-essential, gcc i jeszcze kilka), ewentualne zaaplikowanie patchy, stworzenie configa, skompilowanie całości i zainstalowania. Nic poza tym nie jest wymagane, jako że kernel linuxowy jest kernelem monolitycznym i kompiluje się jako jeden wielki bąbel. Jeśli instalujesz kernela przez apt-get'a to apt-get ściąga już skompilowaną przez programistów wersję, którą dpkg po prostu instaluje. Dokładnie identycznie to działa jak u nas z tą różnicą, że nie przechodzimy przez fazę ściągania źródeł i kompilowania. No i oczywiście taki patch jest wtedy kompatybilny z apt-get'em.

Jeśli ma zamiar osiągnąć jakiś efekt końcowy i przy okazji się nauczyć to "fachowa" pomoc tylko pogorszy sprawę, jak się coś popsuje to będzie trzeba wylatywać z kasy zamiast się zastanawiać... .

@1 Bullshit, wiele telefonów ma to wbudowane, włącznie z moim GT-I9300. Zależy tylko o jaki kod chodzi, bo najczęściej można po prostu kod zakupić bezpośrednio od operatora sieci bądź samego producenta (z tego co pamiętam). Większość sklepów można rzec, że oficjalnie pośredniczy w takim czymś, sprzedaje komórki, a cała frajda zdejmowania simlocka to zrequestowanie kodu od konkretnego providera i wstuknięcie go. Oczywiście istnieją też inne sposoby, o których dobrze że wspomniałeś, ale wpisanie autoryzowanego kodu od autoryzowanego sprzedawcy nie powoduje utraty gwarancji i nie należy wprowadzać ludzi w błąd. @2 Zgadzam się, lecz to nie podpada pod prawa autorskie, a zwykłą modyfikację software'u bądź firmware'u, a na to jest wpisik w każdym obecnie regulaminie. Modyfikacja jakiejkolwiek integralnej części systemu wiąże się z utratą gwarancji, pospolite "rootowanie" androidów chociażby. Z trójką się zgadzam, ale nie jest to aż takie łatwe do zrobienia, co prawda masz rację. Generalnie masz jedną opcje. Udać się do providera u którego nałożony jest simlock (telefonia) i poprosić o kod, koszty są różne, najczęściej oscylują od 50-100 zł. Gdyby był to jakiś popularniejszy i nowszy model to zapewne byłoby wiele innych alternatyw, ale google milczy w tym wypadku. Jest też wiele sklepów online, które również pośredniczą w tego typu akcjach (robiąc to jak najbardziej legalnie), ale ja bym jednak nie ryzykował fake kodów i udał się tam, skąd te kody pochodzą .

To w ogóle nie ma sensu idąc takim tokiem myślenia. O ile pierwszy rok jeszcze zrozumiem to każdy następny powinien mieć cenę zwykłego odnowienia lub mniejszą (przy płatności na kilka lat z góry) Coś tu śmierdzi.

Przypisujesz adresy IP lokalne każdemu systemowi, a dokładniej iface'owi (taka sieć lan), a potem bawisz się w forwarding ruchu. Identyczna zasada jak przy routerach, tyle że tam jest to już zaimplementowane.

Prawdopodobnie też, nie bawiłem się z apache'm już od dłuższego czasu oraz nie sądziłem, że użytkownik będzie ten plik sam wypisywał .

Usunąć dolar na końcu, a teoretycznie wszystko za .conf. Powinno pomóc.

Po pierwsze lepiej tego fora zastąpić zwykłym cronem, bardziej efektywne i prostsze. Po drugie sposobów na restart programu bądź usługi jest kilka. Najprostsza to sprawdzenie czy w ogóle taki program istnieje (np. ps aux | grep mojprogram | wc -l) - 1 brak procesu, 2 bądź więcej liczba procesów. Więc wystarczy zwykły if czy ta komenda zwraca wynik większy niż 1. Rozwiązanie takie sobie, ale przyszło mi jako pierwsze do głowy.

To znowu się dzieje... Następny klon kwejka, demotów i innych serwisów spamujących obrazkami, bez przyszłości, bez pomysłu, bez jakiejkolwiek oryginalności. Co zmienić? Wywalić to w piz... i wymyślić coś lepszego. 0/5

Generalne Snapshot to taki kompleksowy backup, zawierający wszystko co jest potrzebne do odtworzenia stanu maszyny z danego momentu. Backup to kopia danych, rzadko jest to kopia całego dysku, a najczęściej jakiś ważnych danych, ewentualnie ustawień, choć nie ma reguły jak już @nrm wspomniał wyżej.

Bo nikomu nie jest to potrzebne.

W każdej branży IT występuje taka nieuczciwa konkurencja, tyle że jej nie dostrzegasz . Mój TS już dawno wypadł z jakichkolwiek rankingów, globalnych statystyk, tsviewer'ów i reklam. Jest dostępny dla mojej stałej grupki ~150 osób, która jako jedyna wie o tym TS'ie. P.S. Takie rzeczy jak spam można zwalczyć zwyczajną weryfikacją. Ja zrobiłem defaultową grupę Non-Verified, która ma message/poke power 0 i może pisać wyłącznie do adminów (oni mają needed message/poke power na 0, cała reszta na 10), a dodatkiem jest grupa Verified, która ma w/w message power i poke power na 10. Grupy Verified mogą rozdawać tylko SA + admini kanałów. Efekt jest taki, że jak ktoś nie ma "wtyki" to sobie zakłada kanał publiczny, woła kolegów i mogą pisać na tym kanale, a jeśli ktoś wtyki ma to prosi swojego CA o Verified i kółeczko się zamyka. Od tamtej pory gdy uprzedziłem wszystkich CA i takim sposobie walki ze spamem miałem tylko jeden przypadek spamu, prawdopodobnie ktoś przekabacił jakiegoś admina . Dość dobry sposób bym rzekł, a wręcz obowiązkowy na public TS'ach.

Jak chcesz licytację to zapraszam na allegro czy inne strony, które to oferują. Chciałeś ofertę to dostałeś ofertę, zdecyduj się.

No i rurka jeszcze daje radę . Chociaż też już ograniczenia wprowadzają.

Done .