Darek Skiepko

No i wszystko można zrobić, tylko trzeba chcieć. Po udostępnieniu części rozmów znalazł się panel dla kvm, w końcu mogę zrobić coś z serwerem kiedy nie mogę się z nim połączyć w normalny sposób.

A ja to skomentuje tak, jeśli zostałoby powiedziane powyżej to nawet bym nie zakupił tego serwera. Bo opóźnienia mi nie przeszkadzają i serwera w polsce posiadać nie muszę. Zwłaszcza za takie parametry jakie mam, to cena powyżej 100zł jest w ogóle nie do pomyślenia.

A dlaczego? Bo takie odpowiedzi dostaję z supportu: I tu jak widać, wszystko zostało powiedziane co i jak. Następnie rozmowa z dzisiaj z Panem Romanem: I czy to nie jest niekompetencja jednego z pracowników? Wcześniejszych rozmów nie chce mi się wklejać, ale zawsze z Panem Romanem pojawiają się niedopowiedzenia oraz próby zrzucenia winy na klienta (bo wcześniej wspomniany Pan wciąż twierdzi, że ma rację) Rozumiem, że koszt utrzymania całodobowego supportu nie jest mały, ale ograniczać w taki sposób wydatki, to już lekka przesada. Wolałbym poczekać trochę na odpowiedź, godzinę, dwie. Ale dostać ją rzetelną i od osoby, która wie co pisze i robi.

Nie wiem, dlaczego tak twierdzisz? Otóż ja nie miałbym nic przeciwko temu serwerowi gdyby wszystko działało prawidłowo oraz gdyby osoby nieznające się nie próbowały na siłe rozwiązać czegoś. Po zgłoszeniu nieprawidłowego rozmiaru dysku, Pan Tomasz G. poprawnie dodał mi zamówioną przestrzeń. Natomiast z Panem Romanem R. od początku zakupu obecnego vps widzę problemy, więc przy kontaktach z supportem polecam zrobić tak jakby to pisała kobieta, czyli wszystko co jest napisane to trzeba interpretować w odwrotny sposób.

Poszukiwałem vps'a z systemem FreeBSD 9.2 i zauważyłem, że w firmie Biznes-Host jest możliwość zakupienia takiego. Jako, że to mój pierwszy vps z systemem innym niż debian, postanowiłem się zapytać czy będzie możliwość instalacji z .iso lub możliwość udostępnienia serwera z systemem bsd nowszym niż widnieje na liście. W odpowiedzi otrzymałem, że nie będzie z tym, żadnego problemu zamówić i wszystko zostanie skonfigurowane. Pierwsze schody zaczęły się po zamówieniu serwera, zamówiłem serwer standardowy i następnie napisałem wiadomość z prośbą o skonfigurowanie serwera tak jak było wcześniej umówione. Wtedy zostałem poinformowany, że wirtualizacja na której jest obecnie serwer tego nie obsługuje. No trudno w takim razie zaproponowałem zmianę i dopłatę tej różnicy (za brak wiedzy się płaci). W końcu zostały mi przesłane dane do nowego serwera, więc szczęśliwy zabieram się do pracy. Przy pierwszej małej awarii z mojej winy chciałem dostać się do panelu, w celu reinstalacji/restartu serwera. I tu się dowiaduje bardzo ciekawej rzeczy, otóż do mojego vps nie ma żadnego panelu, w którym mógłbym chodźby zobaczyć co i jak jest z moim serwerem. Na stronie każdy może sobie zauważyć, że vps'y w wirtualizacji openvz i kvm posiadają panele, inne ale posiadają. Ja w odpowiedzi na tą informację otrzymuję, że niestety wybrany przeze mnie system nie jest wspierany przez solusVM i dlatego nie posiadam panelu. No i kolejna rzecz, na którą przymknąłem oko. Lecz dzisiejsza rzecz przerosła wszystko. (zapomniałem dodać, że za wcześniejsze problemy nie otrzymałem żadnej faktury i różnica w cenie nie została pobrana z mojego konta) Serwer ostatnio zaczął się zawieszać, po przejrzeniu plików okazało się, że prawdopodobnie jest to spowodowane brakiem miejsca na dysku, więc szybko napisałem do supportu, że chcę zmienić parametry vps'a a mianowicie zwiększyć dysk. W odpowiedzi otrzymałem, że może to być oddzielna partycja ponieważ w wirtualizacji kvm nie można zmienić rozmiaru dysku. Stwierdziłem, że dam radę to rozłożyć tak, żeby się zmieściło, ale teraz najlepsze. Po zapłaceniu za dodatkowy dysk 30gb (standardowo było 10gb) nie mogłem w żaden sposób znaleźć tej oddzielnej partycji. Support, pytanie, szybka odpowiedź, że nie ma żadnej dodatkowej partycji, tylko mój dysk główny został zwiększony do 50gb !?!?!? Nie dość, że jeden konsultant pisze swoje, a drugi swoje (i komu uwierzyć?) to do tego ktoś chyba spał na matematyce 10+30 = 50, śmiech na sali... I najlepszy kąsek zostawiłem na koniec, jak już się dowiedziałem co i jak to postanowiłem sprawdzić ile w końcu mam tych GB dysku. I co mi odpowiedziała konsola na pytanie? 20GB a nawet nie 20 tylko 19... Zapłacić zapłaciłem, dostałem zupełnie co innego oraz do tego wszystkiego serwer po raz kolejny mi się zwiesił i nie mam do niego dostępu. Jak wcześniej nie miałem problemów z BH, to obecny popis bezmyślności i braku kompetencji prowadzi mnie do zmiany serwerowni.

Z tą neostradą są tylko problemy... Od niedziałającego yt, aż po utraty pakietów w ilościach hurtowych. Dzisiaj wpadłem na ciekawy pomysł, otóż kupić sobie vps'a postawić na nim serwer proxy i przekierowywać przez niego cały ruch. Tylko takie pytanie, jak to będzie wyglądało potem z pingami? Jakaś duża różnica będzie?