koziolku

Dostałem maila o planowanych przerwach w związku z reorganizacją techniczną. Bardzo pozytywne zaskoczenie na tle innych firm czy instytucji, nie tylko informatycznych, dziękować.

Nic nie mam do uptime Waszych serwerów - z dostępnością było całkiem OK. Myślę że problem polegał raczej na przydzielaniu zasobów dla skryptów, szczególnie PHP + MySQL w godzinach szczytu. Przez pewien czas nie było wieczoru, w którym użytkownicy nie skarżyliby się na dostępność forum czy mojej własnej strony. Nie to że forum warezowe na planie oszczędnościowym, ale jeśli w innej firmie 15 osób mogło spokojnie przeglądać zasoby, a w Masternecie bywało tak, że może co trzecia próba wyświetlenia strony była OK, to jednak coś było na rzeczy. Fajnie, że się rozwijacie.

Miałem aktywne konto przez dwa lata. Nie wiem jak jest dziś, ale niecałe dwa lata temu kupiłem dwa najbardziej podstawowe serwery wirtualne i niestety muszę potwierdzić opinie przedmówców. Konfiguracja bywała dużo bardziej awaryjna od boo.pl, będącego wówczas w dość podobnym pułapie cenowym. Na ów hosting (boo.pl) przeniosłem w końcu phpBB3 (30 zarejestrowanych, max 15 online wieczorami) - i chwalę to sobie, tam nie było takich problemów. Tłumaczenie, że jest to "podstawowa oferta" i odsyłanie klienta do droższych rozwiązań z cennika nie zmienia tego, że serwery działały, jak działały. Miałem też wykupionych kilka domen i tutaj już wypowiedzieć sie mogę bardziej optymistycznie. Dostałem możliwość zarządzania domeną w cenie - tj. możliwość utrzymywania domeny na serwerach firmy i skromny (żeby nie napisać "ascetyczny"), ale wystarczający panel konfiguracyjny. To pierwsze (serwery nazw) jest o tyle ważne dla nowicjuszy, że nie muszą się bawić w delegowanie domeny. Dla "zielonych" jak znalazł, dla reszty - jak kto uważa. Po przeniesieniu domen do innej firmy (która oferowała jedynie możliwość delegacji domeny) byłem nawet przez moment gotów wrócić właśnie ze względu na serwery nazw, ale nauczyłem się korzystać z innych, a co się nauczyłem - to moje. Pozdrawiam, działajcie dalej.