T
WHT Pro-
Zawartość
890 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez T
-
No jasne, że obciąża, ale taka ilość w stopniu zupełnie minimalnym. Natomiast przy bazach danych (i nie tylko) jest ogromne pole do popisu jeśli chodzi o optymalizację. Przy kiepskiej konfiguracji można uzyskać kilkukrotnie gorszą wydajność niż to potencjalnie możliwe.
-
100 GB statycznego transferu to po prostu żadne obciążenie, raczej zajmij się optymalizacją baz danych. ;>
-
Tak jak Ci napisał BOSS weź coś z hosteurope.
-
Te 1 GB downloadu to raczej nic przy tym. Robiłeś porządną optymalizację mysqla?
-
Przypuszczam, że to raczej nie przez ten download... Jak to "chyba"? Pokaż `iostat`.
-
Nowa oryginalna obudowa matrycy wraz z zawiasami to jakieś 100-150 zł. Jak Ci będzie b. przeszkadzało, to sobie wymienisz. Ogólnie nie ma co się nastawiać, że używany laptop będzie miał górną obudowę w idealnym stanie. Większość to sprzęt poleasingowy sprowadzany z zachodu i przechowywany jeden na drugim w jakichś pudłach byle gdzie. Ważne, żeby był sprawny technicznie i miał matrycę w dobrym stanie.
-
Zrozum, to był wtedy największy i najcięższy notebook Della, to się nie nadaje do noszenia na codzień, więc jakie tam masz baterie to jest akurat mało ważne. Gdyby ktoś Ci pokazał jednego i drugiego w naturze to byś się nie zastanawiał. 8200/C840 to bardzo stara konstrukcja, ma już blisko 10 lat. To praktycznie to samo co C800, czyli P3 nawet chyba poniżej 1 GHz (pomijając płytę, procesor, pamięć i parę drobiazgów). Dlatego właśnie ma tak dobre ceny. Mógłbyś o tym myśleć, gdybyś potrzebował np. do użytku w domu (nie wiem, do internetu, pisania tekstów), ma dużą matrycę, a wymiary, masa itd. się nie liczą, ale jako sprzęt mobilny zupełnie się nie nadaje. Wiem co mówię, bo C810 leży 20 cm ode mnie.
-
P4 w życiu nie będzie Ci działać 4H na jednej zwykłej baterii... Szczególnie na zamienniku, które zwykle są beznadziejne. A wątpliwe, żebyś tam miał dwie nowe baterie Della, bo kosztują prawie tyle co ten laptop. Przecież 1000 powinno spokojnie wystarczyć na używane D600.
-
To są zupełnie inne laptopy. Inspiron 8200 to odpowiednik Latitude C840, czyli seria sprzed paru lat oparta na P4. Nie włożysz tam więcej jak P4 2,2 GHz i 1 GB RAM. Sprzęt jest duży, ciężki i znacznie słabiej wykonany od współczesnych Delli. W swoim czasie były to laptopy typu "desktop replacer". D600 to już sprzęt na platformie Centrino z Pentium M, o niebo lepiej wykonany, lżejszy, mniejszy. Gwoli ścisłości, D600 to następca serii C6xx, więc niżej w hierarchii niż Inspiron 8200, ale jest to po prostu model znacznie nowszy. Moim zdaniem w tej chwili nie ma najmniejszego sensu kupować laptopa na platformie starszej niż Centrino. Aha -- 1 GHz Pentium M to zupełnie co innego niż Pentium 4. Pentium M ma znacznie większą wydajność z 1 GHz i więcej cache, więc tego nie porównuj jednego z drugim. D600 będzie znacznie szybszy przy podobnym zegarze procesora. Ogólnie odradzam 8200, polecam D600, albo może nawet D800. Zwróć uwagę na to, że laptopy te miały bardzo różne matryce, w D600 warto poszukać takiej z 1400x1050 (SXGA+). PS. Nie bardzo też wierzę w te 8h na bateriach, w swoim C810 miałem dwie nowe 4400 mAh i dłużej jak 4-5h to nie działało nawet puszczone na 716 MHz, a w C840/8200 jest bardziej mocożerny procesor, a reszta ~taka sama.
-
Wygląda na dość niszową firmę. Oferta PHP jest nieatrakcyjna cenowo. Jeśli ktoś potrzebuje Javy, to oferta jest chyba dość ciekawa. Na pewno nie jest to krzak, całość sprawia pozytywne wrażenie.
-
Wytrzymują po 5 lat i dłużej jak często w Dellach?
-
Nie zanotowałem żadnych większych przerw.
-
Ja nie mówię, że HP to zły sprzęt. Problem z HP polega na tym, że mają gdzieś obsługę posprzedażową klienta, a w szczególności serwis. Nie uważasz, ze klientowi który kupił drukarkę za ponad 1000 zł i padła po roku powinno się zaproponować coś więcej niż kupno nowej?
-
A ja miałem kilka Delli, które podobno są tak strasznie awaryjne. Pierwszy to Latitude D300XT (PII 300, 128 MB, 20 GB, 13,3" XGA) -- świetny sprzęt. To był mój pierwszy laptop który przejąłem od ojca i używałem jeszcze ładne 2 lata, a potem sprzedałem. To właśnie ten sprzęt przekonał mnie do laptopów do tego stopnia, że od kilku lat nie mam już zwykłego desktopa. Kolejny był podobny, Latitude A366XT. Standardowo nie różnił się specjalnie od poprzedniego, ale miał znacznie lepszą płytę a wtedy lubiłem bawić się sprzetem i zrobiłem z niego PIII 500, 256 MB, 60 GB 5400 rpm, 13,3" XGA. Był to bardzo fajny sprzęt, niestety zszedł dość niespodziewanie -- dostałem z Allegro uszkodzoną matrycę, która od razu po podłączeniu pociągnęła za sobą zasilanie w laptopie (trudno winić za to sam sprzęt). Następny do Latitude C810. Wtedy też lubiłem bawić się sprzetem, więc kupiłem używany (patrzyłem tylko na stan matrycy), wymieniłem elementy obudowy i większość wnętrzności i w efekcie otrzymałem P3 1,13, 512 MB, 100 GB 7200 rpm, 15" UXGA (1600x1200!) z bateriami 2x4400 mAh. Na tym sprzęcie powstało w dużej mierze INSANE w obecnej formie. Używałem tego laptopa do niedawna (około 3 lata), niestety ostatnio zaczęło się dziać coś z zasilaniem (czasami nie chce się włączać, przypuszczam, że jak znajdę trochę więcej czasu to uda mi się to naprawić). Warto jednak zauwazyć, że ten sprzęt był kupiony jako poleasingowy sprowadzony z Niemiec, a następnie używany 3 lata praktycznie nonstop (nie wyłączam laptopa na noc, a pracuje często kilkanaście godzin na dobę) i dopiero po tak długim czasie wyszła na jaw jakaś drobna awaria. Myślę, że marka następcy tego sprzętu nie będzie zaskoczeniem. :-) Ogólnie rzecz biorąc Dell robi naprawdę solidne laptopy, dodatkowym plusem jest fakt, że części do nich są bez problemu dostępne w bardzo sensownych cenach, można nawet zdobyć poszczególne elementy obudowy.
-
To, że HP ma gdzieś klientów wiadomo nie od dziś... osobiście nic tam więcej nie kupię po tym, gdy combo-drukarka za > 1000 zł zepsuła się dwa razy w ciągu roku (na gwarancji), a następnie trzeci tuż po gwarancji, a jedyną propozycją ich serwisu była wymiana nową (po cenie zbliżonej do sklepowej).
-
Load loadowi nierówny. To nie jest dużo, jak na takie zastosowanie i dwa rdzenie. Odpal `top` to zobaczysz, ze cpu mają zwykle w okolicach 3/4 idle, a iowait prawie nie występuje.
-
Po co to robisz? Masz jakiś wyższy cel, czy po prostu nie radzisz sobie z konfiguracją czegoś tak, żeby działało jak należy?
-
A taki pliczek kart to koszt w okolicach choćby Della L400 (subnotebook z P3 i 12"), albo dysku 200 GB. Wiesz, do ssh to spokojnie wystarczy dowolny palmtop, byle by miał sensowną klawiaturę... Można takie dostać na Allegro za 200 zł (np. HP Jornada z klawiaturą qwerty). Ultra mobilny to on nie jest. Zobacz wymiary. Właściwie nie widzę dobrego zastosowania. Jak na ssh, pocztę i noszenie przy sobie non-stop to za duży, jak do pracy na wakacjach -- za mały. Gdyby tam faktycznie dali jakieś 10" to produkt stałby się całkiem sensowny. Z 7" i sporymi (jak na te 7") rozmiarami to moim zdaniem gadżet. Lepiej kupić palmtopa albo subnotebooka (np. Dell L400/C400/D400). I w ogóle jest drogi. Żadnej szczególnej miniaturyzacji usprawiedliwiającej wyższy koszt tam nie ma. Jest mniejszy bo wywalili z niego napędy, dysk, pewnie jeszcze jakieś drobiazgi no i dali małą matrycę. Jak zejdzie poniżej 1000 to można się zastanawiać...
-
Jeśli serwer nie będzie obciążony to bierz to co tańsze. Jeśli masz 1 GB RAM i dyski SATA to tym bardziej daruj sobie 2 rdzenie, bo w takiej konfiguracji i do takiego zastosowania to zwykła strata pieniędzy. Jeśli będziesz miał w miarę zoptymalizowane środowisko to prędzej Ci SQL zarżnie dysk(i) niż procesorowi zabraknie mocy.
-
W Polsce ma bzdurne ceny póki co. 1500 zł w najsłabszej wersji. Dla mnie to nie jest warte więcej niż 1000. Po za tym ma matrycę 7" z 800x480 co raczej wygodnej pracy nie umożliwi. Do tego małe dyski flash, ciężko będzie wgrać np. parę filmów żeby mieć co oglądać na wyjeździe, czy trochę muzyki. Gdyby jeszcze sprzedawali model z 10" matrycą to by było coś... a tak... bardziej gadżet moim zdaniem. Dell D400 nie jest dużo większy, ale to jednak normalny komputer z 1024x768 i normalnym dyskiem, jeśli potrzeba coś mniejszego to pozostaje np. Fujitsu-Siemens z serii A -- P3, 10" z 1024x768 poniżej 1000 zł albo w starszej wersji z Celeronem 500 i 10" z 800x600 za 500 zł.
-
E tam odstrasza, lekko używane Delle D400 można dostać na Allegro za około 1000 zł. 12" XGA, Pentium D, 512 MB, 1,5 kg masy. :-) Idealny w podróż, malutki, a do pracy spokojnie wystarczy. I nie będzie szkoda, jak się zniszczy albo ukradną. Za jakiś miesiąc będę się rozglądał za takim.
-
Jak to nie ma być do normalnej pracy to już zupełnie bezsensu, Celeron będzie Ci krócej na bateriach działał. Było sobie wziąć coś z Pentium D/Core Duo i 12" XGA. Małe, mobilne, długo działa na bateriach. Celeron to dobry procesor do biurowego desktopa. Dwurdzeniowy procesor daje niesamowity komfort pracy z wieloma aplikacjami. Chodzi o to, że te karty mają b. słabą wydajność.
-
Sprowadziłeś 50 delli i nie wiesz jaki ram jest w laptopach? Nie bierz celerona to raz. Dwa -- jeśli chcesz w coś grać, to nie bierz karty ze współdzielonym ramem (ja nie gram i taką mam).
-
[awaria 17.12.2007, 18:36] Prohost.pl
T odpisał djmcmarco na temat w Host is down (serwer nie działa)
Z tego co widzę po timestampach postów na forum Prohost nie działał "całe" 9 minut. Prawdziwy koszmar! Zapomniałeś jeszcze dodać "płacem rzondam!!!1jeden". -
Nie wiem na ile dokładnie sprawdzał Pan naszą ofertę, więc pozwolę sobie odpowiedzieć: Jest. Jest konsola mysql z poziomu shella, phpmyadmin i możliwość łączenia się z bazą z zewnątrz. Jest, a oprócz tego scp i rsync. Wszystko to także jest dostępne. Zachęcam do założenia darmowego konta testowego i sprawdzenia jakości naszych usług.