T
WHT Pro-
Zawartość
890 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez T
-
To już sprawy ocierające się o psychologię, obiektywnie 100 mbit z podanym limitem jest dużo lepszą ofertą. No i nie interesujesz się tym ile kto wykorzystuje pasma do momentu, gdy zacznie go brakować... bo wtedy jakość usług drastycznie spadnie dla wszystkich.
-
Oczywiście jest tak jak piszesz, zwracam tylko uwagę na to, gdzie są te ograniczenia. Niektórzy alergicznie reagują na limit miesięczny, podczas gdy - tak jak napisałeś - niemal w każdej ofercie są podobne limity tylko czasem bardziej zakamuflowane. Typowy przykład to 100 mbit/s z limitem 3000 GB/mies. vs. 10 mbit/s 'bez limitu'.
-
Gdybyś decydował się na kupno konta shellowego to upewnij się wcześniej, że będziesz mógł na nim tego używać, bo np. my (i nie tylko) na takie programy nie pozwalamy.
-
Gdyby tak było, to jego łącze 10 mbit byłoby cały czas przeciążone a usługi tam świadczone w zasadzie niedostępne... czyli bezsensu. Wysłany 19/8/2005, 12:22: No, tutaj jest rzeczywiście dużo transferu ale wąskim gardłem jest tym razem sprzęt. Raczej jedynym zastosowaniem przy którym da się wykorzystać ten transfer będzie prosty dział download itp. Aczkolwiek o taki właśnie sprzęt pytała osoba rozpoczynająca wątek, więc pozostaje mieć nadzieje, że wie co robi.
-
Nie? To ile Twoim zdaniem można przesłać GB przez miesiąc łączem o maksymalnej przepustowości 10 mbit/s? Nawet przy założeniu, że byłoby cały czas wykorzystane w 100%, co oczywiście jest nierealne. Przy łączu 10 mbit/s masz dokładnie ten limit, a wynika on z samej prędkości łącza, dla ułatwienia: 10 mbit/s = 1.22 MB/s = 73.2 MB/m = 4392 MB/h = 4.29 GB/h = 103 GB/24h = 3090 GB/miesiąc Gdzieś się pomyliłem? Ergo -- w obu przypadkach masz łącze z limitem ok. 3000 GB/miesiąc z tym że w jednym ma ono maksymalną przepustowość 100 mbit/s, a w drugim 10. Przy okazji w drugim przypadku realny limit jest w zasadzie mniejszy, bo 100% wykorzystanie pasma przez całą dobę się nie zdarza w typowych zastosowaniach, więc w praktyce możnaby z niego 'wyciągnąć' pewnie w okolicach 1500-2000 GB/miesiąc. Może źle się wyraziłem. Nie chodzi o peaki sensu stricte, tylko np. o to, że jeśli masz pełne 100 mbit/s z limitem takim, jaki określa łącze 10 mbit/s bez dodatkowych limitów (poza samą prędkością) to możesz go lepiej wykorzystac, bo np. w szczycie, przez godzinę będzie wykorzystywane 50 mbit/s, a potem w nocy np. 1 mbit/s. Przy sztywnym limicie 10 mbit/s w szczycie łącze będzie przeciążone, a w nocy będzie się marnować.
-
No i po co coś takiego piszesz? 10 mbps i nieograniczony transfer... 10 mbps to jakieś 3000 GB transferu miesięcznie, a realnie znacznie mniej, bo jak wiadomo w nocy wykorzystanie lącza mocno spada. Ofert z 2000 czy 3000 GB transferu miesięcznie nietrudno znaleźć i to przy podłączeniu do portu 100 mbit co pozwala na znacznie wyższy, chwilowy transfer więc jest znacznie bardziej korzystne (możesz np. wykorzystywać 75% transferu w dzień i obsługiwać duże peaki, powiedzmy 50 mbps).
-
Pewnie masz łącze od tego samego/podobnego providera, czyli Twój test nie jest ani trochę miarodajny. Traceroute z TPNET-u idzie przez zagranicę (m.in. przez Francję), a pingi są w okolicach 100 ms. Czyli bardzo źle. Nawet nie ze względu na samą wartość pingów, tylko dlatego, ze serwer jest w Polsce a ruch z TPNET-u idzie przez łącza zagraniczne -- kto wie, czy TPNET nie zablokuje kiedyś takiej możliwości lub mocno nie zdegraduje takiego ruchu.
-
Jeśli brutto 70 to taka firma musiałaby raczej do tych domen dokładać, więc mała szansa, że pozwoli je od razu przetransferować za darmo. A jeśli pozwoli to bym jej nie ufał.
-
Nie ja uważam, tylko po prostu nie ma. Skoro apache zachowuje się w ten sposób to jest pewnie źle skonfigurowane, więc trzeba tę konfigurację poprawić, a nie killować jakimś skryptem gdy zła konfiguracja daje o sobie znać.
-
Jest możliwe ale nie ma najmniejszego sensu.
-
Przejrzałem ostatnio kilka wątków na temat tego, jak Waszym zdaniem powinien wyglądać idealny hosting, ze szczeŋólnym uwzględnieniem idealnego helpdesku i... często pojawia się kuriozalne wymaganie kontaktu telefonicznego z adminem. Naprawdę ktoś tego potrzebuje? Przeciez admin zajmuje się zwykle sprawami technicznymi, a Wy oczekujecie, że będzie ciągle przerywał pracę i prowadził rozmowy telefoniczne? Ale to jeszcze nic... Ktoś wspomniał o kontakcie w czasie awarii. Przeciez nie da się nic naprawić odbierając nieustannie telefony i tłumacząc, co się stało... Wydaje mi się, że idealnym wręcz sposobem kontaktu z adminem jest poczta e-mail. Admin nie musi wtedy odpowiadać w czasie rzeczywistym, może sobie zrobić przerwę raz na godzinę czy pół i odpowiedzieć hurtowo na listy. I jeszcze bardziej ogólne pytanie... czy sama możliwość kontaktu telefonicznego jest dla Was kluczową sprawą przy wyborze hostingu? Mam na myśli oczywiście rzeczywisty kontakt, przynajmniej w godzinach pracy, a nie podanie wiecznie nieaktywnego numeru na stronie. Zadane z innej strony -- czy możliwość kontaktu za pomocą formularza na stronie www (trouble tickets) i poczty e-mail przy założeniu, że odpowiedź otrzymuje się zawsze w ciągu - najwyżej - kilku godzin byłaby dla Was dużą wadą lub w ogóle wadą?
-
Problem w tym, że część klientów ignoruje dopiski i będzie dzwonić z każdą drobnostką. Na przykład niejednokrotnie wysyłano nam do abuse prośby o sponsoring (a na stronie jest wyraźnie napisane, że jest to miejsce do zgłaszania nadużyć). A przecież te osoby proszą nas o świadczenie usług za darmo, nie są klientami, więc powinny przykładać szczególną wagę do formy i właściwego ukierunkowania swojej prośby. Oczywiście takie osoby to zdecydowana mniejszość, ale kilkunastu ignorujących ów dopisek może skutecznie rozłożyc pracę osobie, która miała odbierac ten telefon w przypadku awarii (które są przecież niezwykle rzadkie). My póki co nie sprzedajemy kont www (tylko typowe konta shell+e-mail), więc to troszkę inna branża, ale robimy następująco: - Na maile potencjalnych klientów czy obecnych klientów z rzeczywistymi problemami odpowiadamy oczywiście od razu (oczywiście czasem jest drobny poślizg, ale w zamian można uzyskać odpowiedź niemal przez calą dobę, a nie tylko w godzinach pracy -- bo przecież duża cześć klientów w godzinach pracy jest zajęta... pracą, a konta użytkuje prywatnie później :>) - Na pytania dotyczące np. używania konkretnych programów, skryptów odpowiadamy w zalezności od złożoności problemu -- takie usługi nie wchodzą w zasadzie w skład pomocy technicznej, ale zawsze staramy się pomóc i klienci to doceniają Dokładnie. Porządnie zorganizowana firma wie o większej awarii zanim jakikolwiek klient postanowi ją o tym poinformować. Wysłany 16/8/2005, 23:48: Wszystko jest kwestia organizacji i pomyslowosci. Jest co najmniej jeden hosting gdzie majac juz konto za 3,99PLN/mies klient moze zadzwonic w godzinach urzedowania do biura i porozmawiac z dzialem technicznym (glownie odpowiadanie klientom na pytania), ksiegowym lub administratorem i to wszystko przez telefon stacjonarny. Oczywiscie do dyspozycji jest tez telefon komorkowy i standardowo system ticketow. Nie jest to zadna fikcja i to wszystko jest w budzetowym hostingu... Nie chodzi o cenę konta, tylko ogólnie o wygląd oferty i samej firmy. Jeśli np. home.pl zaoferowałoby konta za 25 zł rocznie to pewnie support kosztowałby ich do tego grosze, bo mają już wszystko zorganizowane z myślą o usługach za 600 czy 900 zł rocznie. Zupełnie inaczej jest w firmie która skupia się tylko na takich tańszych kontach. W zamian taka mała firma może zaoferować lepsze parametry w tej samej cenie, bo zadowoli się mniejszą marżą lub większą elastyczność etc. Wysłany 16/8/2005, 23:53: Dlaczego średnia rynkowa stawka za support jednego użytkownika ma być niższa dla dużych hostingów? Bo w mniejszej firmie jest spora szansa, że support (jedna osoba) będzie się przez większość część dnia nudził (jeśli nie ma awarii i to klienci będą rzadko dzwonić), a zapłacić mu trzeba tyle samo. Nie można go zatrudnić na pół etatu, bo przecież musi być w firmie przynajmniej w godzinach pracy. A co, gdy ta osoba zachoruje? Ergo -- koszt w przeliczeniu na jednego klienta będzie znacznie wyższy. Żeby daleko nie szukać przykładów: BOK home.pl to 16 osób (przypuszczam, że nie wszystkie zajmują się nonstop odbieraniem telefonów, więc przyjmijmy np. 12 osób pracujących stale w danej chwili). Firma ta chwali się 215 tys. sprzedanych kont e-mail/serwerów wirtualnych/domen. łatwo więc obliczyć, że jeden pracownik BOK-u obsługuje 15-20 tys. klientów. Komentarz chyba zbędny?
-
To nie jest konkurencja tylko *nieuczciwa* konkurencja. Jak (i po co?) konkurować z kimś, kto obniża koszty... ...nie rejestrując działalności gospodarczej ...nie płacąc podatków ...stosując tak duży overselling, ze nie jest potem w stanie zapewnić klientom tego co zapłacili ...nie zatrudniając administratora i wykonując jego zadania mimo braku elementarnej wiedzy
-
A widzisz - to jest jedna z tych kwestii, na które zwracam uwagę przy wyborze hostingodawcy. I powiem Ci więcej - są firmy, które w takich celach zatrudniają nawet kilka osób. Stać może być każdą, jeśli podniesie odpowiednio ceny usług. Warto więc zadać sobie pytanie, czy warto płacić za możliwość pogadania sobie z adminem przez telefon, a nie mailem, która to możliwość nie wpływa bezpośrednio na jakość świadczonych usług. Zresztą w przypadku solidnego dostawcy nie ma nawet potrzeby wydzwaniania do admina, bo po prostu awarie są sporadyczne i większość użytkowników nawet ich nie zauwazy, bo są od razu usuwane. Wysłany 16/8/2005, 12:08: Ale co to za pomysł, żeby dzwonić w typowych sprawach związanych z obsługą konta wprost do admina? To tak, jakbyś dzwonił do ordynatora szpitala kiedy rozboli Cię głowa. Zresztą, odpowiedzi na standardowe pytania (dot. obsługi konta właśnie) powinny być zamieszczone wprost na stronach firmy. Wysłany 16/8/2005, 12:38: To właśnie zależy od poziomu usług. Oczywiście przy hostingu za grosze może czegoś takiego nie być, ale przy naprawdę profesjonalnym podejściu, helpdesk może służyć pomocą i w takich wypadkach. Nie, nie to nie jest poziom usług tylko kwestia wyboru targetu. Jeden klient woli zapłacić 2x tyle i mieć możliwość pogawędzenia przez telefon z helpdeskiem, a inny woli zapłacić mniej i mieć równie sprawny (a znacznie tańszy) helpdesk via mail czy trouble tickets. Generalnie z helpdesku aktywnie korzysta kilka procent użytkowników, którzy pisza tam z najróżniejszymi problemami które na dobrą sprawę powinni sami rozwiązać. Warto więc sobie uświadomić, że kopując konto w firmie która zapewnia niezwykle rozbudowaną pomoc techniczną, dopłacamy w rzeczywistości do kont tamtych kilku procent. No, chyba że sami do tej grupy nalezymy.
-
Powiedzmy sobie szczerze -- admin który musiałby odbierać duże ilości telefonów nie mialby czasu na sensowne adminowanie. To przeciez nie tylko aktualizowanie oprogramowania, ale zwykle przede wszystkim twórcze zadania, czyli pisanie oprogramowania/skryptów do obsługi całości, tuningowanie poszczególnych deamonów itd. Myslę, że jest mało osób, którym w takich zadaniach nie przeszkadzałyby nieustanne telefony z problemami w rodzaju 'jak połączyć się przez FTP?'. Sens ma więc tylko zatrudnienie dodatkowego człowieka, który ma uprawnienia i umiejętności administratora, ale zajmuje się głównie helpdeskiem, a w innych rzeczach czasem pomaga -- tylko którą firmę na to stać?
-
Ta 'firma' to jakieś dzieci, wystarczy poczytać teksty zawarte na ich stronie, np: "Teraz konto Shell Premium Plus dla nowych klientów zwiększona pojemność 300 MB". Mieliśmy tez niezłą zabawę jak na poczatku istnienia skopiowali od nas formularz zamówienia niemal słowo w słowo. Ale kto tam kupił sam jest sobie winien, zrobiliście chociaż traceroute? (...) 9 do.szcz-ar2.z.szcz-r1.tpnet.pl (195.205.0.246) 18.566 ms 17.565 ms 17.697 ms 10 80.50.27.34 (80.50.27.34) 42.425 ms * * 11 cezar.e-cho.com.pl (212.160.231.3) 76.950 ms 77.783 ms 40.079 ms 12 netzip.com.pl (212.160.231.34) 626.929 ms 560.342 ms 635.641 ms Od razu widać, że ich łącze dogorywa. PS. Jeśli interesuje Cię sensowne konto to proszę o prywatną wiadomość.
-
Wy sobie żartujecie, prawda? Z tego co tu czytam, to koleś nasprzedawał kont, potem mu się coś psuło nieustannie, nie informował co się dzieje, w końcu zniknął bez słowa i po tygodniu wrzucił stronę z 3 zdaniami nie na temat, a Was jeszcze interesuje tego typu śmieszna działalność? ;>
-
Wygląda ciekawie. W przyszłym tygodniu może potestuje i dam znać, jak się sprawdza w praktyce.
-
Dokładnie, safe mode to taka łata dla ladminów (oczywiście piszę o serwerach hostingowych, jeśli ktoś ma apache przy okazji, do niewielkich zastosowań, to safe mode może być wystarczające). Ogólnie całe PHP to straszny śmietnik, brrr. Szkoda, ze stało się tak popularne, jest wiele znacznie lepszych języków.
-
Jeśli admin ma jeszcze jakieś inne zadania niż tylko rozwiązywanie problemów userów to różnica jest zasadnicza. Po prostu telefon trzeba odebrać dokładnie wtedy gdy dzwoni, a na tickety można odpowiadać np. raz na pół godziny (na wszystkie naraz). Taki ticket nie przerwie pracy gdy robi się coś ważnego, a telefon niestety tak. Jesteś pewien co do spółki jawnej? MSZ s.j. niewiele nie różni się od s.c., której w tej chwili nie da sie już chyba nawet założyć.
-
Adres, to wiadomo, że trzeba podać, ale np. to czy podał telefon czy nie byłoby mi zupełnie obojętne. Kompetencje sprawdziłbym pisząc maila z bardziej skomplikowanym pytaniem i analizujac odpowiedź.
-
MSZ szukasz na siłę argumentów żeby wykupić sobie gdzies serwer -- normalny komputer działa bez awarii latami, szczególnie przy takim zastosowaniu, a zuzycie prądu takiego P2 bez monitora jest pomijalne. Ale jak tam chcesz. ;> Jeśli masz już łącze to taki serwer postawiony u Ciebie kosztowałby Cię 200 zł jednorazowo i jakieś grosze za prąd miesięcznie, napewno tańszej oferty u zewnętrznych dostawców nie znajdziesz, bo musieliby dać za darmo.
-
To nie ma sensu. Kup sobie np. internetdsl 512/128 kbps za 139 zł + VAT/mies., do tego cokolwiek na P2 (na allegro chodzą po 100-200 zł) i masz świetny sprzęt do nauki. W dodatku w takiej cenie napewno nikt nie sprzeda Ci dedykowanego serwera, który byłby dla Ciebie w sumie gorszym rozwiązaniem. Przy tym co proponuje bedziesz miał dodatkowo porządne łącze w domu i możliwość bezpośredniego ingerowania w serwer, nauki administracji siecią LAN itp.
-
Przeciez nie chodzi o ujawnienie. Po co podawać numer telefonu, jeśli nikt go nie będzie odbierał? Samo podanie nieaktywnego numeru to dla Ciebie plus? I nie pisz mi tutaj, o odbieraniu 'co jakiś czas' przez admina, bo klienci najchętniej dzwonią wtedy, gdy coś jest nie tak czyli wtedy, gdy admin jest zajęty i tak nie odbierze (a jak odbierze to wydłuży to czas usuwania awarii).
-
Ano właśnie, sam podany telefon nie świadczy jeszcze o niczym, bo ktoś go musi jeszcze odbierać i sensownie odpowiadać. No ale zastanówmy się... piszesz, że chcesz mieć nr stacjonarny i helpdesk od rana do nocy. Wypadałoby więc zatrudnić do tego ze 2 osoby na pełnym etacie, powiedzmy, że będą pracować za głodową pensję i będzie to nas kosztować ze 2500 zł miesięcznie razem z kosztami telefonów. Zakładając, że chodzi o firmę z top100 która ma np. 1K klientów, będzie oznaczało to dodatkowe 2.5 zł miesięcznie dla każdego, czyli 30 zł rocznie. Nie wydaje się to kwotą bez znaczenia, szczególnie, gdy chodzi o prywatne konto za cenę oscylującą w okolicach 100 zł. Jeśli dana firma ma mniej klientów, to koszty w przeliczeniu na jednego klienta rosną lawinowo. Podsumowując firma nie mająca przynajmniej kilku tysięcy klientów nie ma w zasadzie szans na uruchomienie infolinii, która nie będzie fikcją (na zasadzie: nikogo nie zatrudniam, będę odbierał jak będę miał czas). Czy to oznacza, że taka firma od razu jest niesolidna, bo obsługuje np. 1K klientów a nie 10K? Hm...