T
WHT Pro-
Zawartość
890 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez T
-
Ich też dotyczyła awaria? Nawet jeśli, to wynajmując serwer dedykowany już zdecydowanie należy posiadać wiedzę na temat backupów.
-
Niestety ten materiał znowu powiela mity. Bo fakt jest taki, że profesjonalizm (czy jego brak) firmy hostingowej to jedno, ale opieranie całego biznesu na usłudze w cenie średniej pizzy i to w taki sposób, że nie da się jej w sensownym czasie nijak zastąpić, jest brakiem profesjonalizmu wręcz absolutnym. Zachowanie minimalnych standardów (backup, domena u innego dostawcy niż hosting, zapasowy hosting za cenę drugiej średniej pizzy) pozwoliłoby ograniczyć niedostępność stron do najwyżej doby. Moim zdaniem jak ktoś żali się, że jego e-biznes nie działa od miesiąca z powodu awarii konta za 20 zł i rzekomo traci z tego tytułu dziesiątki tysięcy, to mówi przede wszystkim "nie mam pojęcia o e-biznesie".
-
W praktyce to może mieć znaczenie w przypadku jakichś rzadkich klauzuli, ale jeśli chodzi o tę, o której dyskutujemy, to linia orzecznictwa jest już raczej ustalona od lat i nie spodziewałbym się tutaj żadnej rewolucji. Niestety, bo moim zdaniem trudności w umownym ograniczeniu potencjalnych roszczeń w przypadku tanich usług są sporym problemem. Nie rozumiem jednego. Co się zdarzyło, to się zdarzyło. Ale dlaczego już dawno nie uruchomili na nowo tego, co zostało, nie pomogli klientom odtworzyć stron z web archive/google cache i nie ruszyli dalej?
-
Co do zasady to właściwie zawsze tak było, bo przecież nie ma u nas precedensów, SN tylko potwierdził to, co oczywiste. Jednak jeśli jakiś zapis jest podważany przez kolejne sądy regularnie od lat (jak ten o którym rozmawiamy), to raczej bazowanie na nim we własnych umowach jest mocno ryzykowne.
-
To nie jest takie proste, awaria czegokolwiek nie likwiduje prawa własności.
-
W regulaminie Home.pl jest zastrzeżenie, że takie ograniczenie roszczeń nie dotyczy klienta będącego konsumentem w rozumieniu ustawy, zapewne nie bez powodu. Co ciekawe, jest także punkt, który mówi, że klient ma sam robić sobie backup: Całość: https://regulaminy.home.pl/Regulamin-sieci-home-pl-20150129.pdf W ogóle bardzo ciekawa lektura. Myślę, że warto przeczytać, nad tym regulaminem na pewno pracowało wiele osób.
-
No właśnie, merytoryczna dyskusja to jedno, ale od memów chyba warto się powstrzymać. Szczególnie, że tak naprawdę póki co nie wiemy, jaka tam była naprawdę sytuacja i kto jaką część winy za to wszystko ponosi.
-
Ten zapis (w różnym brzmieniu) jest od dawna na liście klauzul zakazanych, czyli nie jest wiążący dla konsumentów. Potencjalnie może być z nim problem także odnośnie klientów nie będących konsumentami, o ile w regulaminie sam nie zaznaczysz, że ten zapis ich nie dotyczy. Najlepszą chyba metodą zabezpieczenia się przez ew. roszczeniami jest stworzenie tzw. gwarancji SLA, w której jasno zostanie napisane, jaki poziom usług jest gwarantowany i jaki poziom rekompensaty przysługuje, gdy te gwarancje nie zostaną dotrzymane. Takie zapisy nie pozostawiają niemalże prawa do interpretacji i bardzo trudno je podważyć. Są też bardzo OK z moralnego punktu widzenia, bo klient otrzymuje jasną i konkretną informację, jakiego charakteru usługę otrzymuje. Ale zaraz -- czy ktoś tworzył tę stronę na serwerach Adweb? Przecież tak się nie robi, kopię dostaje zamawiający i powinien ją nadal mieć. Bazy nie zostały utracone. Czyli wszystko powinno się dać odtworzyć.
-
To może inna analogia -- kupujesz długopis za 2 zł, jedziesz na podpisanie kontraktu za milion, długopis okazuje się niesprawny, a Ty nie masz drugiego. Nie masz czym podpisać kontraktu -- pozywasz sklep papierniczy o milion? Analogia też odrobinę absurdalna, ale jednak bliższa tej sytuacji. Przecież chodziło o usługi o wartości pizzy, a czyta się o stratach rzekomo idących w dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. No bez przesady. Natomiast co do umowy, to moim zdaniem jest ona bardzo słabo napisana, jeśli chodzi o zabezpieczenie interesów usługodawcy. Jest zbyt ogólna, pozostawia duże pole do interpretacji.
-
Nie chcę bronić BJ, bo trudno pozytywnie ocenić nawet ten obraz firmy, który sam przedstawia w wywiadzie, jednak związku z KK tutaj nie widzę, o ile sam tych danych nie skasował (a trudno mi to sobie wyobrazić).
-
Przestępstwo umyślne polega zasadniczo na tym, że robisz coś umyślnie, czyli np. sprzedajesz usługę, której w ogóle nie zamierzasz świadczyć. https://pl.wikipedia.org/wiki/Przest%C4%99pstwo_umy%C5%9Blne Nawet jeśli to -- o ile wierzyć wyjaśnieniom BJ -- stało się tak na skutek przestępstwa.
-
Nie bardzo wiem na jakiej zasadzie, przecież ten art. mówi o przestępstwie umyślnym. BJ oferował hosting danych osobowych?
-
Tylko co miałoby być podstawą tych odszkodowań? Jeśli chodzi o utratę danych, to przecież klienci nie podpisywali z BJ umowy powierzenia jedynej kopii danych, poza tym w umowie było chyba kilka zapisów ograniczających odpowiedzialność czy nawet ją wyłączających w pewnych sytuacjach.
-
Zakładam, że jest tam już jakiś kompetentny administrator...
-
Dość odważna metoda autoryzacji (o ile w ogóle można to tak nazwać). Dlaczego nie postawią mysqld i nie udostępnią baz w normalny sposób?
-
O tym właśnie piszę. Dlatego BJ nie potrzebuje admina, tylko tak naprawdę managera IT z kompetencjami z zakresu administracji i programowania, który zarządzałby częścią hostingową firmy i współpracował ze zdalnymi adminami (powinno być ich przynajmniej dwóch). A tak naprawdę najlepszym rozwiązaniem byłoby założenie osobnej spółki zajmującej się hostingiem i uczynienie takiej osoby wspólnikiem. Moim zdaniem osoba nietechniczna nie jest w stanie sensownie zarządzać adminami. A już na pewno nie zdalnymi. W jaki sposób ma ich rekrutować, kontrolować, wyznaczać im cele? Tego tak naprawdę nie wiemy, ludzie mają różne motywacje do zmiany pracy. Tego też nie wiemy, moim zdaniem obie wersje mają pewne luki. Ale nie chcę o tym pisać, bo myślę, że byłoby to już zbyt daleko idące dywagowanie. Ja to widzę jako jakiś rodzaj konfliktu czy wzajemnego niezrozumienia pomiędzy tymi dwiema osobami. BJ jako osoba nietechniczna nie potrafił pewnie ocenić, z czym wiąże się takie nagłe odejście kluczowego administratora (który de facto był tam także właśnie managerem IT) i przeszacował swoje możliwości, potem -- z tego co czytamy -- wiele rzeczy poszło nie tak, aż w końcu zdarzyła się cała katastrofa.
-
Patrząc na to wszystko mam wrażenie, że trudno tu wskazać jednego winnego. Wygląda na to, że -- tak jak to zresztą bywa -- na problemy złożyło się bardzo wiele różnych czynników. Oczywiście wszystkim tym zarządza BJ i formalnie za to odpowiada, wiec trudno się dziwić, że o nim się najwięcej mówi, ale z drugiej strony nie jest on osobą techniczną, a tym bardziej administratorem czy programistą, więc trudno mu czynić zarzuty o tym charakterze. Jeśli już, to można rozmawiać o ew. błędach na poziomie zarządzania. Chyba jego największym błędem było to, że nie zdawał sobie najwyraźniej sprawy z faktu, że jako osoba nietechniczna nie jest w ogóle w stanie, na dłuższą metę, zarządzać firmą hostingową, jeśli nie współpracuje na stałe z zaufaną osobą, która zajmuje się właśnie tymi kwestiami technicznymi, w tym np. współpracą z dodatkowymi administratorami.
-
Niezupełnie. To są dwie usługi. Pierwsza to założenie konta. I ta rzeczywiście została wykonana. Druga, to utrzymanie tego konta przez określony okres czasu. I ta wykonana jeszcze w całości nie została.
-
Takie usługi miały rację bytu, gdy normalna domena kosztowała kilkaset złotych, ale teraz? Nie widzę w tym mozliwości dobrego zarobku, aczkolwiek jeśli chcesz to zrobić po prostu dla zabawy, za darmo, to pewnie jakaś, stosunkowo niewielka, grupa zainteresowanych się znajdzie.
-
Zdecydowanie odradzam. W takiej sytuacji będziesz, w praktyce, w pełni odpowiadał za to, co robi Twój znajomy (bo nie będziesz miał z nim żadnej umowy) i na czym sam, z tego co piszesz, się nie znasz. Dopóki wszystko będzie działało, to pewnie nie będzie problemów, ale co, gdy znajomy przestanie należycie zajmować się tym VPS-em albo ktoś się na niego włamie i narobi jakichś szkód? Jeśli nie odpowiada Ci kupowanie osobnego konta dla każdego z klientów, rozejrzyj się za takim, na którym mógłbyś umieścić ich wszystkich. Może to być "duży" serwer wirtualny lub nawet konto reseller, ale w normalnej firmie, nie na zasadzie koleżeńskiej.
-
Racja, przeprowadziłem mały test i nie udało mi się wywołać tego efektu. Ano, widać, że lubią to co robią i nie kierują się wyłącznie doraźnym zyskiem.
-
Ale przecież to może być 50 miniaturek, po kilka kB każda. Albo nawet 50 ikonek po kilkaset B każda. Moim zdaniem ten limit to zły pomysł, bo wyklucza wiele typowych zastosowań, które wcale nie oznaczałyby dużego obciążenia po Waszej stronie. To jednak nie jest to samo...
-
Która domena jest lepsza: nazwisko.pl czy nazwisko.com ?
T odpisał MariuszWawa na temat w Forum Główne
Generalnie dla klientów z Polski lepsza jest .pl. Dla klientów z europy -- tu zdania są podzielone. Dla pozostałych lepsza .com. Jeżeli poważnie myślisz o działalności pod własnym nazwiskiem radziłbym kupić obydwie i być może dorzucić do nich jeszcze .eu. Jeśli kiedyś będziesz chciał np. prowadzić polsko i angielskojęzycznego bloga lub zaproponować osobne oferty klientom z Polski i zagranicy to będą jak znalazł. Warto też spojrzeć w jaki sposób wygląda Twoje nazwisko z danym .tld -- bywa, że niektóre połączenia nie wyglądają lub nie brzmią dobrze. -
Tyle, że takie rozwiązanie nadaje się ew. tylko na prywatnego Kimsufi, chociaż osobiście bym go nie stosował nawet w takim miejscu.
- 18 odpowiedzi
-
Trochę dziwna domena jak na firmę hostingową. Wydaje mi się mało prawdopodobne, że osoba poważnie traktująca webhosting wybierze nazwę "forumhostingowe" dla swojego biznesu, bo jest ona w tym kontekście zupełnie bezsensowna. Dlatego osobiście zalecałbym ostrożność.