rekkoon
Użytkownicy-
Zawartość
5 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NormalnaO rekkoon
-
Ranga
Nowy użytkownik
Ostatnio na profilu byli
991 wyświetleń profilu
-
Po http nie, po ftp kapują teraz ok. 1,5MB/s - w obydwie strony. A szkoda, bo na home gdzie tak nie "kapią" wyciągam 5-6MB/s. I to mam nadzieję w końcu ktoś rozwiąże - w końcu lepiej obciążyć łącze na chwilę niż być spowalnianym i wrzucać coś dłużej. PS. Wiem, że "monolog" ale to też tylko efekt braku edycji. (tzn. zaraz po wprowadzeniu posta jeszcze edytować mogę ale potem już nie da rady np. z drugiego komputera)
-
PS. Co mnie na początku urzekło w Blink, to fakt, że po raz pierwszy gdy coś było nie tak, nie usłyszałem mętnych tłumaczeń tylko zwykłe przyznanie się do błędu w ustawieniach (lub jakichś ograniczeniach, nie pamiętam już). Tak czy inaczej byłem nie tylko w szoku (pozytywnie) co przekonałem się, że podejmując współpracę z normalnymi ludźmi, którzy nie upierają się za wszelką cenę przy swoim, będę miał usługę na poziomie niedostępnym w firmach, które wdrażają pseudo-PR'owskie podejście pt. "jesteśmy nieomylni i dbamy o to, żeby nikt nie śmiał udowodnić, że jest inaczej". Niestety, obecnie w Blink, wzorem wielu firm (typowo polskie kopiowanie - w tym jesteśmy najlepsi), zrobiło się tak samo jak w wielu niezbyt przyjaznych firmach gdzie wina zawsze musi leżeć gdzieś po stronie klienta (kwestia jak długo będzie się szukało i drążyło temat). A szkoda, bo wbrew pozorom nic tak nie nastawia pozytywnie klienta jak zwyczajne "sprawdzimy to, być może jest to błąd po naszej stronie, za który z góry przepraszamy" (nawet gdy się okaże, że błąd leży po stronie użytkownika).
-
Dziękuję za odpowiedź. Tak naprawdę wypowiedzi typu "weźmiemy pod uwagę ten głos w dyskusji" traktuję często jak frazesy nie mające niemal nigdy pokrycia w rzeczywistości. Marka blink została zmieniona, z czym się zgodzę, na plus (częściowo) - dwa pakiety upraszczają sprawę. Jednak dalsze grzebanie w nich na zasadzie "coś za coś" z pewnością nie zadowoli klientów. Proszę zwrócić uwagę na (nie)sławną firmę home lub konkurencję spod znaku taniej marki droższego operatora - zawsze jeżeli coś się zmienia w samym hostingu, dzieje się tak tylko na plus (jeżeli chodzi o klientów), nigdy na minus (typu "zmniejszenie ilości użytkowników itd.), bo to przede wszystkim wkurza a nie poprawia relacje klient-firma. Nic tak też nie wkurza jak, nie spotykane obecnie już niemal nigdzie, traktowanie nowych klientów lepiej, niż tych, którzy są z firmą od lat (powinno być wykoanne automatyczne podniesienie parametrów dla starszych klientów, przy zachowaniu bez zmian tych parametrów, w przypadku których zmiana byłaby na niekorzyść klienta - uważam za KONIECZNE działanie jeżeli nie chce się słyszeć negatywnych opinii). Jeżeli chodzi o monitorowanie pracy Państwa firmy, to proszę wybaczyć ale nie chcąc narażać się na jakieś reakcje sfrustrowanych administratorów, nigdy nie oceniałem w ankiecie poziomu obsługi - szczerość w naszym kraju nie popłaca o czym przeciętny Polak z pewnością nie raz się w życiu przekonał. Tak więc owe 90% zadowoleniem klientów trzeba traktować podobnie jak pytanie w restauracji, czy klientowi smakowało jedzenie (niemal zawsze smakuje - nawet gdy potem prywatnie będzie bluzgał na czym świat stoi). Jeżeli ankieta miała być tylko zabiegiem marketingowym mającym pokazać zadowolenie klientów, to z pewnością spełnia swoje zadanie. Jeżeli poprzez ankietę chcecie się Państwo czegoś dowiedzieć o obsłudze - gratuluję naiwności i słabej znajomości charakterów naszych rodaków. Zatrudnienie chociażby dwóch osób na tzw. 3 zmianę (lub chociaż na 2 zmianę) z pewnością poprawiłoby wizerunek firmy bez poniesienia specjalnych kosztów. Możliwość zgłoszenia problemu komuś, kto może go rozwiązać w godzinach wieczornych (a webmasterzy do rannych ptaszków nie należą) znacznie podniosłoby wiarygodność firmy.
-
Muszę przyznać, że ten temat nieco mnie przeraził. Być może o samej firmie Ogicom nie mogę się wypowiedzieć, jednak o jej taniej marce Blink - jak najbardziej. Sam posiadam tam konto, które mimo pewnych problemów (niekiedy), funkcjonuje bardzo przyzwoicie i szybko. Jednak kilka uwag na pewno mogę przekazać, zakładając że obecnie Blink i Ogicom to jedna i ta sama firma. Prośba "o nazwisko doradcy" wobec którego "zostaną wobec niego wyciągnięte surowe konsekwencje." jest co najmniej śmieszna. Pomijając już fakt, że nikt w takie teksty chyba już nie wierzy, to jest to tak typowo polskie, że głowa boli. Nawet jeżeli wobec jakiegoś pracownika zostaną wyciągnięte ogromnie, przeraźliwie surowe konsekwencje (chłosta? solidne pogrożenie palcem?) to co to zmieni w przypadku użytkownika? Ma się cieszyć, jak typowy Polak, że ktoś poniósł konsekwencje? Ja bym wolał w ramach rekompensaty dostać choćby 1 GB przestrzeni albo nawet długopis z logo firmy - cokolwiek, co sprawi, że JA będę BARDZIEJ zadowolony a nie, że pracownikowi będzie głupio. Czy jak Pan szanowny dostanie w pubie wodę zamiast piwa, to woli Pan, żeby szef ochrzanił barmana czy może np. dodatkowy kufel piwa gratis? Obsługa klienta jest rzeczywiście bardzo, BARDZO słabą stroną firmy. Inne firmy hostingowe starają się rozwijać możliwość kontaktu, najwięksi mają nawet support 24h, tymczasem w Blink pracują jakby Sisco było malutką firmą - od 8:00 do 16:00. Problemy są na szczęście niewielkie ale niekiedy mocno irytujące - nie chcę tu jednak wnikać w szczegóły. O dziwnym podejściu do prowadzenia hostingu mógłbym się nawet rozpisać ale po co? Osobiście polecam Blink - bo kilka cech ma naprawdę świetnych. Po pierwsze - czas reakcji na wywołanie serwera/strony/domeny itd. jak również czas wykonywania skryptu - ten sam skrypt w porównaniu do home potrafi wykonywać się nawet 2 razy szybciej a przeglądanie i praca na stronie www wygląda jak na localhost. Po drugie - podobnie jak w przypadku TPSA i ich Neostrady - mimo obsługi klienta, która bywa różna (albo jak w przypadku TPSA - tragiczna), gdy usługi działają (a każdy hosting czy firma ma swoje złe dni - to wiadomo) to działają długo, dobrze i bez problemów przez wiele miesięcy (aż do kolejnego dziwnego zachowania się serwerów tudzież zmian w konfiguracji). Osobiście sugerowałbym, jeżeli firma ma zamiar pozostać na rynku i zdobywać klientów, pewne zmiany w sposobie myślenia. Ot, chociażby oferta Blink - były 3 pakiety, nawet sensowne, teraz są dwa - wydawałoby się, że oferta została uproszczona, ujednolicona itd. Ale ewidentnie jest kulawa - większość ofert hostingowych proponuje pakiety dla mniej i bardziej wymagających ale stara się przy tym, żeby użytkownik był panem swojej przestrzeni. Tymczasem w Blink nie - ilość użytkowników jest albo mikroskopijna (trzy konta e-mail w pakiecie Start) albo nieograniczona (w pakiecie Profit). Totalna bzdura - przecież ograniczając przestrzeń i transfer nie potrzeba ograniczać niczego więcej! Ale tu kłania się polskie myślenie - żeby czasami ktoś nie miał dobrze. Prowadząc małą firmę, która ma stronkę zajmującą 5 MB ale np. 8 pracowników, można założyć im jedynie 2 maile (trzeci użytkownik to administrator) albo przejść na pakiet niemal 3 razy droższy (albo, co wydaje się wówczas sensowną alternatywą - poszukać innego hostingu). Jeżeli tak ma wyglądać walka o klienta, to ja przepraszam.