IQ Programmer
Użytkownicy-
Zawartość
13 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez IQ Programmer
-
Mam nadzieję, że firma hitme.net pójdzie po prostu po rozum do głowy i wywiąże się chociaż z jednej ostatniej deklaracji. I chyba o to chodzi w tym całym pisaniu, bo nie jestem typem bezmyślnego krzykacza. Byłoby po prostu sympatycznie gdyby chociaż raz pokazali że mają dobre podejście do klienta.
-
Sebak Njaprościej jest olać temat przemilczeń. Oszukanego klienta zapomnieć i oszukać następnego. Taka jest Twoja zasada działania jak rozumiem? Firma hitme.net jet zwyczajnie nieuczciwa. Dowody przedstawiłem w historii maili. Gdyby hitme.net faktycznie zwróciło mi pieniadze zamiast je kraść nie byłoby z mojej strony nawet jednego postu na tym forum. Oni idą w zaparte, więc ja również. Proste. Aimer Podam Ci prosty przykład. Facet instaluje serwer VPS. Zgłaszam mu zgłoszenie techniczne dotyczące tego, iż zainstalowana przez niego wersja PHP nie posiada wbudowanego sterownika PDO_PGSQL driver. Wystarczy doinstalować stosowny moduł do PHP i to wie każdy byle programista nie trzeba być zaawansowanym administratorem sieci. Brak drivera nie pozwala wykonać jedno linijkowego kodu połączenia się z bazą danych i wywala komunika DRIVER NOT FOUND. Wysyłam zgłoszenie techniczne na ten temat. Skoro dostałem obsługę rozszerzoną to mam prawo to zrobić. Facet odpisuje twierdząc, że driver jest zainstalowany. No to bawimy się w kotka i myszkę. Ja mu na to, że nie jest zainstalowany, bo gdyby był zainstalowany i podpięty PHP potrafiłby łączyć się z bazą danych przez PDO. Odpisuje mi znowu, że przekompilował jądro PHP na nowo i powinno być teraz ok. Wniosek z tego, że sam nie potrafi tego przetestować. Wykonuję kolejny test i NADAL jest to samo. Poza tym dla wprawnego admina konfiguracja serwera trwa około godziny. Ja nie doczekałem się poprawnie skonfigurowanej zgodnie z ich zaleceniami platformy po ponad tygodniu mydlenia oczu. Więc wskaż mi tu chociaż jedno miejsce, w którym administrator sprawiał wrażenie profesjonalnego, dokształconego z odpowiednimi umiejętnościami skoro po pierwsze sam nie testował tego co rzekomo oddawał w poprawnej wersji, po drugie nie potrafił dokonać standardowej konfiguracji, bo PDO jest dostępne na praktycznie wszystkich platformach hostingowych szanujących się firm. I żeby była jasność. "Nie mówię tego do IQ Programmer, ale do niektórych osób - czego oczekujecie od supportu podstawowego? " JA RZEKOMO KORZYSTAŁEM Z SUPPORTU ROZSZERZONEGO!! Więc proszę mi tu nie wciskać kitów, że miałem za duże wymagania wobec administracji. Sami mi to zaproponowali i sami się z tego nie wywiązali. A pisać przestanę w momencie kiedy wywiążą sie z ostatniej deklaracji zwrotu forsy.
-
marekxbx "Po zakończeniu współpracy otrzymał Pan informację, że nie zamierzamy respektować Pana zachowania i otrzyma Pan zwrot kosztów zgodnie z naszym regulaminem pomimo rozpoczęcia działania usługi i w pełni skonfigurowanej z naszej strony" Wobec tego gdzie są moje pieniadze złodzieju? Do chwili obecnej ich nie otrzymałem. "Na wszelkie swoje pytania otrzymał Pan odpowiedzi, również na zapytanie o licencję która chcieliśmy wydać aby mógł sobie Pan wszystko sam zrobić." Podaj mi zatem cwaniaku datę wysłania maila z kluczem do DA. "Na to wszystko otrzymaliśmy tylko groźby i oszczerstwa iż zacznie Pan na nas wszędzie opisywać jak mu np. w określonym przez Pana czasie czegoś jeszcze nie skonfigurujemy co nie leżało w naszych obowiązkach." Jesteście zwyczajnymi kłamcami i łgarzami. Bo to nie ja deklarowałem konfigurację usługi w określonym czasie tylko wy. CYTUJĘ Z MOICH MAILI!!! "Proszę o podanie REALNEGO terminur ealizacji": W odpowiedzi otrzymywałem "Dzisiaj na 100%" co było kompletnym kłamstwem. Widzisz chłopczyku. Gdybym ja był klientem, który się rzuca ot tak bez powodu wówczas miałbyś prawo twierdzić, że trafiłeś na idiotę klienta. Jednakże problem polega na tym, że to Ty sam deklarowałeś mi terminy realizacji konfigruacji usługi przez co z dnia na dzień byłem zbywany aż w koncu dostałem nie działającą poprawnie usługę oraz wycofanie sięz postawionych deklaracji. Fakty dla KAŻDEGO odrobinę inteligentnego człowieka są jasne kłamco. Jeśli deklarujesz kilkukrotnie termin realizacji usługi, klient ma prawo się wpienic i to solidnie. Bo hitme.net uważa, że ma prawo olewać klienta, okłamywać go, mydlić oczy rzekomo profesjonalną usługą, a w momencie kiedy klient oplaca usługę zaczyna się totalan samowolka wobec czasów wszelakich. Przez dobrych kilka dni byłem bardzo uprzejmy. Pisałem wprost, że nie oczekuję realizacji usługi w 5 minut, ale NIE TOLERUJĘ okłamywania mnie, że coś się robi w momenice kiedy realizuje się inne usługi. Wszystko byłoby w porzadku gdybyście po pierwsze mnie nie okłamywali. Po drugie gdybyście szanowali mój czas. Po trzecie gdybyście wywiązywali się ze stawianych deklaracji. Terminy które sami deklarowaliście NASTOKROTNIE zostały niedotrzymane. Usługa NIE ZOSTAŁA skonfigurowana zgodnie z WASZYMI, a nie moimi deklaracjami. Pieniądze do chwili obecnej nie zostały zwrócone. A z tego co widzę oszukanych przez firmę hitme.net jest dużo więcej. Kto wie ilu jeszcze ludzi nabiliście w butelkę mydląc oczy, a potem olewając tuż po dokonaniu opłaty za usługę. I tu bynajmniej nie chodzi o rozżalonego klienta. Chodzi o serię kłamstw jakimi zostałem poczęstowany NA DZIEŃ DOBRY w dzień po przelaniu pieniędzy. Na początku wszystko było ładnie pięknie. Grzeczna obsługa rzekomo profesjonalny support. A potem żenująco niski poziom obsługi, brak poszanowania dla czasu klienta, kłamstwa, obsówy, brak kompetencji i przede wszystkim niedouczeni administratorzy.
-
Proszę zatem o podaniem imion i nazwisk osób odpowiedzialnych za support skoro jest ich kilka. Jak na razie przez firmę hitme zostałem zwyczajnie okradziony. Skur#$%^& obietnicami, kłamstwami i mydleniem oczu namówił do zapłacenia za VPS, który do chwili obecnej nie został uruchomiony w poprawnej formie. Właściciel zobowiązał się do zwrotu forsy, a do dzisiaj jej nie zwrócił. Na zgłoszenie wysłane 3 dni temu nawet nie raczyli odpowiedzieć. Najzwyklejsi złodzieje żerujący na naiwności klientów. Obiecują pełna opiekę, które nie ma nawet w calu. Uważam, że pisanie postów przez osoby pracujące dla hitme są żenujące, bo tylko podkreślają niski poziom usług. PS: Trzeba było się nie podejmować konfiguracji czegoś czego nie potraficie skonfigurować poprawnie. Proste. Najpierw oferujecie full support, z którego się potem wycofujecie. Wystarczył jeden restart serwera by wszystko się kompletnie sypnęło. Na zgłoszenie z prośbą o klucz do DA nie odpowiedzieliście więc sam sobie skonfigurowac usług nie miałem możliwości MIMO, że wczesniej deklarowaliście iż klucz dostać mogę. nq.pl, iq.pl, dhosting.pl, nazwa.pl, home.pl, ovh.pl i wiele innych... u żadnego usługodawcy nie spotkałem się z taką ignorancją.
-
Nowy użytkownik 1 post pochlebny wobec hitme. Pachnie mi tu podpuchą :- P
-
No dobra tylko mnie nie chodzi o to, że jakoś obsługi mi się nie podoba tylko o to, że ja w ogóle nie dostałem nawet przez jedną minutę w 100% działającego serwera, który wybrałem. Gdybym go dostał i coś PRZESTAŁO działać nie byłoby problemu od tego są zgłoszenia techniczne. Ale ja nawet nie zacząłem realnie korzystać z usługi.
-
To ja mam do was chłopaki jedno pytanie :- ). Podczas rejestracji zamawiałem usługę, która się zowie VPS 128, czyli najprostsza wersja VPSa jaka być może do dyspozycji. Realnie więc umowa zakładała, że mam otrzymać na zamówienie produkt w postaci prekonfigurowanego VPSa 128. Koszt 39 zł za miesiąc i ta opłata została uiszczona. Pan M. obsuwał się z konfiguracją i w ramach RZEKOMEJ rekompensaty zaproponował przejście na szybszą maszynę, ALE co do tego przejścia nie była podpisywana żadna nowa umowa, nie akceptwałem oficjalnie regulaminu ani tym bardziej nie zlecałem tego w panelu zleceń itd. Co więcej teoretycznie miałem dopłacić 10 zł do różnicy między wybranym przeze mnie VPSem, a zaproponowanym przez hitme.net.pl. Nie dopłaciłem. Pan M. w jednym z maili napisał, że z tytułu czasu oczekiwania robić tego nie muszę. Jednakże nie była podpisywana żadna umowa / aneks na obniżenie kosztów serwera. Efekt o ile się nie mylę od strony prawnej jest taki, że umowa zawarta teoretycznie między mną, a hitme.net.pl dotyczy VPS 128, którego nigdy nie otrzymałem. Zamiast tego otrzymałem niepoprawnie skonfigurowaną wersję nowszego serwera. Czy prawo nie mówi w takich sytuacjach czegoś o tym? Gdybym dostał serwer poprawnie skonfigurowany rozumiem, że nie mam prawa odstąpić od umowy i żądać zwrotu kosztów. Ale jeżeli zamawiam stronę internetowa i jest ona wykonana nieprawidłowo lub nawet niezgodnie z zamówieniem mam pzecież prawo do odstąpienia od umowy ponieważ hitme.net.pl nie wywiązało się z umowy tzn. nie przygotowało działającej platformy. Inną sprawą byłby moment, w którym dostaję wszystko w komplecie. A na chwilę obecną efekt jest taki, że Pan M. zapewniając o swoim profesjonalizmie naciągnał mnie niczym zwykły pospolity naciągacz na kasę po czym nie zrealizował usługi, którą zapewniał udostępnic jeszcze tego samego dnia. Hitme.net.pl to zwykła firma krzak pozbawiona jakiegokoliwek szacunku woebc cudzego czasu, biznesu, cudzych klientów i przede wszystkim planów.
-
Jak na razie to tak, a jeśli forsy nie zwrócą będą mieli bardzo duży problem pod kątem negatywnego PR w sieci.
-
Sprawa jest już rozwiązana poprosilem o zwrot forsy i raczej zdania nie zmienię. Tak więc post zostaje a hitme niech szuka innych naiwniaków .
-
Witam, Firma hitme jak sama nazwa wskazuje HIT ME! Beznadziejna obsługa techniczna. ABSURDALNE czasy reakcji na zgłoszenia techniczne. Realizowanie zgłoszeń technicznych jedynie w części by zyskać na czasie. Zgłaszasz, że chcesz serwer VPS z okresloną konfiguracją dostajesz gołego VPS z połowiczną konfiguracją. Administrator, który kłamie na każdym kroku. Technicy nie dotrzymujący ŻADNEGO z deklarowanych terminów realizacji zgłoszeń. Mydlenie oczu rzekomym profesjonalizmem. Hitme.net.pl jest jedną z najgorszych firm hostingowych z jakimi miałem do tej pory do czynienia. Jeżeli ktoś planuje założyć tam aplikację internetową wymagającą w razie potrzeby bardzo szybkiej reakcji ze strony administracji to hitme.net.pl jest najgorszym z możliwych wyborów. Pracuję w branży od ponad 5 lat i miałem do czynienia z dziesiątkami serwerowni małych i dużych. Jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się spotkać z tak wielką ignorancją, brakiem szacunku dla cudzego biznesu i przede wszystkim kłamstwami, którymi byłem karmiony na każdym kroku. Poniżej zamieszczam dokładna rozpiskę przebiegu wydarzeń wraz z komentarzami z mojej strony. Absolutnie odradzam tę firmę każdemu kto chce zaistnieć w sieci i nie musieć tłumaczyć się klientom dlaczego strona znowu nie działa lub dlaczego tyle czasu trzeba czekać na reakcję obsługi. Pal sześć już sam czas oczekiwania. Najgorsze jest to, że administrator zwyczajnie łże nie pozwalając na zorganizowanie sobie planów wobec klientów praktycznie w żadnym stopniu. Uważam, że za samo takie postepowanie takie firmy powinny być karane przez UOKiK, ponieważ po pierwsze psują rynek, po drugie marnują czas klientów, po trzecie wprowadzają klientów błąd, po czwarte są absolutnie niegodne złamanego grosza. Uważam, że firma, która postepuje w ten sposób jest zwyczajnym złodziejem. Namawia do zakupu usługi, usługa jest opłacana, a potem klienta zostawia się samopas z niedziałającym serwerem. Dzień 1 - 17 października Złożyłem zamówienie na serwer VPS 128 (koszt 19 zł miesięcznie) razem z licencją miesięczną na Direct Admin (koszt 20 zł miesięcznie). Razem miałem płacić 39 zł miesięcznie. Tego samego dnia administrator hitme.net.pl próbował do mnie zadzwonić. Nie mogłem odebrać, więc chwilę później dostałem maila z propozycją by przejść na 4 krotnie szybszą maszynę, której koszt razem Direct Adminem wyniesie 49 zł miesięcznie. 10 zł drożej, a mocy wielokrotnie więcej. Zgodziłem się. Ustaliliśmy wspólnie konfigurację w postaci: serwer LiteSpeed, PHP 5.3 razem z PHP 5.2 (administrator powiedział, że jest to do zrobienia) przełączany przez htacess, MySQL, PostgreSQL, DirectAdmin, serwer pocztowy, własne DNSy. Dostałem odpowiedź, że tego samego dnia otrzymam dane dostępowego. Zaskoczyło mnie to, ale bardzo pozytywnie więc cierpliwie czekałem. Około godziny 21 ostałem informację, że technik się niestety nie wyrobi. Nic to mówię. I tak jest dobrze, lepsza platforma, nieduże pieniądze. Dzień 2 - 18 października Godzina 15:13 dostaję informację, że technik jeszcze działa. Zaczyna się robić nieciekawie. Dlaczego? Dlatego, że dla osoby, która się na tym zna postawienie serwera trwa maksymalnie 2 godziny. Wniosek z tego jeden. Zapłaciłem. Olali mnie i robią inne zlecenia. Albo naciągają następnych klientów. Godzina 22:33 dostaję maila z informacją, iż sewer VPS został uruchomiony i jest aktywny. HURRA mówię. PO RAZ PIERWSZY! Dzień 3 - 19 października Godzina 01:44 okazuje się, że nie ma PostgreSQL, DrirectAdmin itp. Oznacza to, że przez 2 dni zainstalowali mi system operacyjny co można zrobić automatycznie w ciągu 2 minut przez panel zarządzania VPS. No dobra. Wydzielili mi też miejsce dla VPS'a. Wysyłam serię maili. Godzina 12:00 dostaję odpowiedź, iż technik jeszcze pracuje. Godzina 15:05 dostaję maila z informacją, że mieli jakiś problem i znowu będzie obsuwa. Godzina 15:12 dostaję maila z informacją, że w ramach gratyfikacji proponują mi za darmo instalację na jakiejś lepszej maszynie ale jeśli sie na to zdecyduję dane dostanę późną nocą. Mówię dobra. Wytrzymałem kilka dni wytrzymam jeszcze kilka godzin. Godzina 16:08 dostaję informację, że na 100% dzisiaj dostanę dane dostępowe i wszystko będzie skonfigurowane. Główny admin miał dopilnować osobiście. Dzień 4 - 20 października Godzina 00:01 dostaję maila z informacją, iż sewer VPS został uruchomiony i jest aktywny. HURRA mówię. PO RAZ DRUGI! Godzina 00:09 dostaję maila z informacją, iż nadano nowe hasło root. Co jest? Ja niczego nie zmieniałem. Godzina 00:17 wysyłam maila, iż dostęp roota jest zablokowany (nie działa ani stare, ani nowe hasło). Godzina 00:19 dostaję maila z informacją, iż nadano nowe hasło root. Co jest? Ja niczego nie zmieniałem. Godzina 00:40 nadal nic, dostaję info, że trwają prace oraz zapewnienie, że od rana będę mógł pracować. Godzina 02:08 dostaję maila z informacją, iż dane dostępowe z maila z 00:01 są porawidłowe i mogę działać. Nie otrzymałem danych do PostgreSQL Nie otrzymałem danych do DirectAdmina Nie otrzymałem danych do głównego konta FTP Nie otrzymałem informacji jak przełączać się pomiędzy wersjami PHP Nie otrzymałem informacji jakie są dane do serwera pocztowego Nie otrzymałem namiarów na panel zarządzania serwerem LiteSpeed Godzina 13:59 dostaję maila (RZEKOMO wysłanego po raz drugi jednakże nie jest to FW (Forward) z wszystkimi wyżej wymienionymi danymi oprócz informacji o zmianie wersji PHP. Godzina 22:07 dostaję maila z informacją, że dostępna u mnie jest tylko jedna wersja PHP. Założyłem sobie konta w DirectAdminie dla podstawowego użytkownika. Sam serwer działa ok. Aplikacja internetowa teoretycznie jest wywoływana jedyny problem to połączenie z bazą danych i to, że nie skonfigurowano serwer według moich zaleceń. Dzień 5 - 21 października Okazuje się, że w PHP nie ma sterownika PDO_PGSQL umożliwiającego łączenie się z bazą danych. po zainstalowaniu mojej aplikacji internetowej na serwerze połączenie bazy danych wywala błąd. Administracja twierdzi, że wszystko jest ok. Wobec tego piszę jednolinijkowy kod PDO dla łączenie z bazą danych przez PDO_PGSQL i pojawia mi się błąd DRIVER NOT FOUND. Tak więc sterownik NIE JEST zainstalowany albo przynajmniej tak twierdzi PHP. Niezależnie od przyczyny SERWER NIE DZIAŁA POPRAWNIE. Drogą mailową administrator prosi mnie o hasło roota. ABSURD!! Takich rzeczy nie podaje się w mailach, bo jest to zwyczajnie niebezpieczne no ale co tam. Wysyłam. Godzina 15:21 administrator twierdzi, że kompiluje PHP ponownie. Sprawdzam. Nadal baza danych wywala błędy. CO WIĘCEJ. Podczas próby restartu serwera LiteSpeed system wywala błąd konfiguracji w plikach konfiguracyjnych. Z kolei po restarcie serwera system przestaje widzieć włąściwe katalogi z aplikacją. Pokazuje tylko info, że serwer został poprawnie zainstalowany. Efekt jest taki, że w DirectAdminie widzę konto mojego użytkownika. Widzę zaparkowaną domenę. Loguje sie do FTP poprawnie i widzę katalog z domeną. W środku WYŁĄCZNIE pliki z moją aplikacją internetową, żadnych śmieci w rodzaju index.html z info, ze serwer poprawnie zaisntalowany. Mimo to po wejściu na domenę serwer pokazuje domyślną szpaltę informacyjną. W tym momencie szlag mnie trafia do reszty. Dzień 6 - 22 października Zero kontaktu z administracją. Serwer nie działa. PDO_PGSQL brak, serwer nie łączy z bazą danych, brak zainstalowania konfiguracji. Godzina 13:05 dostaję maila z informacją, że administracja wycofuje się z instalacji dwóch wersji PHP i mam wybrać jedną. BRAK odpowiedzi na wszystkie zgłoszenia wysłane w dniu poprzednim. !!!!!!!!!!!!!!!! ------------------------------------------------------------------------------------------------------ Kilkanaście niedotrzymanych deklaracji Niedotrzymywanie terminów Brak realnie porządnej czasowo obsługi technicznej Brak odpowiedzi na przesłane zgłoszenia techniczne Brak konfiguracji ustalonej przed dokonaniem płatności za serwer Seria kłamstwa i łgarstw Tydzień opóźnienia i serwer nadal nie działa poprawnie Brak reakcji na prośbę o podanie klucza do DirectAdmina bym SAM mógł sobie wszystko skonfigurować Hitme.net jest jedną z najgorszych serwerowni z jakimi miałem dotąd kontakt. Beznadziejna obsługa techniczna, która non stop KŁAMIE, a to jest rzecz najgorsza. Zapłaciłem za serwer i nie mogę z niego korzystać. Dlaczego? Bo obsługa techniczna realizuje inne zgłoszenia. A ja mam w nosie inne zgłoszenia. Zapłaciłem więc oczekuję udostępnienia usługi. Myślę nad zgłoszeniem przypadku do UOKiK bo z tego co widzę nie jestem sam.
-
I znowu serwer wisi.
-
Hosting dobry wyłącznie dla amatorów. + ładna strona w nowej odsłonie (webd.pl) + możliwość płatności sms + niskie koszty utrzymania - ogromne trudności z komunikacja z administratorami - bardzo częste pady serwera - brak komunikacji klient administracja podczas awarii - żenująco niski poziom wiedzy administratorów - zero informacji na temat bezpieczeństwa i technicznych rozwiązań dot. serwerowni - brak stabilności serwerów - niezwykle wolno działające usługi FTP oraz połączeń z bazami danych Ogólna ocena: 2 / 10
-
Widzę, że panowie administratorzy linuxpl.com uwielbiają ściemniać, kręcić i przeinaczać. Usługa według deklaracji ma być aktywna przez 99,9% czasu w roku. Oznacza to, że linuxpl.com ma prawo pozwolić sobie na niedostępność na poziomie ponad 525 minut w roku. FAKTY! W ciągu 31 dni usługa była tak często niedostępna, że wykorzystanych zostało ponad 60% maksymalnego czasu niedostępności usługi. Inaczej rzecz ujmując w ciągu JEDNEGO TYLKO MIESIĄCA usługa była niedostępna przez ponad 300 minut. W tej chwili od dwóch godzin serwer znowu nie działa. Za 2 godziny linuxpl.com wykorzysta cały roczny limit niedostępności usługi ŁAMIĄC TYM SAMYM warunki świadczenia usług na całej linii. To jednak jest tylko wierzchołek góry lodowej. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy blisko 100 razy otrzymywałem informację od mojego klienta, iż coś jest nie tak. KILKUNASTOKROTNIE musiałem weryfikować poprawność wykonywania instrukcji CRON. Przedwczoraj wymieniali dysk. Wczoraj również wymieniali dysk. Ciekawe co dzisiaj wymyślą za wymówkę. Wcześniej kilkadziesiąt razy serwer był niedostępny tu 5 minut tam 3 tu 10. Kilkukrotnie nie było połączeń z bazą danych przez ponad godzinę. Kilkukrotnie BEZ INFORMOWANIA KLIENTA na okres ponad 4 godzin wyłączane były instrukcje CRONA co miało KATASTROFALNE skutki dla funkcjonowania jego aplikacji. Wielokrotnie nie działał serwer pocztowy. WSZYSTKO TO miało miejsce na przestrzeni ostatnich 30 - 60 dni. NIe jestem już nawet wstanie zliczyć ilości usterek na ich serwerach. Linuxpl.com jest NAJGORSZYM i najbardziej nieodpowiedzialnym usługodawcą na polskim rynku. Mają w poważaniu klienta, a PRZEDE WSZYSTKIM administrują serwerami w sposób amatorski, nieprofesjonalny i niepoważny. Jeżeli ktoś oczekuje stabilnego hostingu, linuxpl.com jest samobójstwem. Należy pamiętać, iż docelowy klient nie patrzy na serwer. Dla docelowego klietna nie działa nie serwer tylko strona internetowa. Stąd poziom świadczenia usług przez linuxpl.com przekłada się bezpośrednio na odbiór aplikacji internetowej przez jej użytkowników. Jeśli zatem mój klient świadczy jakiś rodzaj usług w sieci i jego strona jest niedostępna to ON traci w oczach klientów, a nie linuxpl.com. CO WIĘCEJ! Linuxpl.com zarzeka się, zę w ramach rekompensaty dostaniemy miesiąc usług za darmo. Ja się w tej sytuacji zapytuję co mi po miesiącu świadczenia hostingu przez firmę, która w ciągu miesiąca powoduje, że usługi są niedostępne ponad połowę CAŁOROCZNEGO limitu niedostępności? To tak jakby sprzedawca w sklepie za to, że sprzedał m zgniłe jabłko zaoferował mi za darmo jeszcze jedno... też zgniłe. Linuxpl.com bezsprzecznie kojarzy mi się z brakiem profesjonalizmu, amatorszczyzną, krętactwem i olewactwem. Ostatnim razem miałem takie problemy z serwerem, gdy do obsługi serwera dedykowanego usiadł facet, który dzień wcześniej potrafił jedynie otworzyć WORDA. Wyobraźmy sobie bank. Bank to instytucja do której trzeba mieć zaufanie. Wkładamy pieniądze i wierzymy, że będzie wszystko w porzadku. Wyobraźmy sobie jednak, że jednego dnia znika 100 zł. Bank oddaje po kilku dniach. Drugiego dnia przelew nie zostje zrealizowany. Trzeciego dnia nie mozemy zalgoować się do bankowości elektronicznej. Czwartego dnia jest spokój, ale piątego wyświetla się nam błędne saldo po zalogowaniu i tak przez kolejny miesiąc. Taki poziom świadczenia usług zmsuza do ciągłego kontrolowania czegoś, co neileży w naszych kompetencjach. I tak jest z linuxpl.com. Załóż tam konto, nie kontroluj ciągłości świadczenia usług, a gwarantuję, że będziesz zdrowo rozczarowany. Dla dociekliwych. Jestem programistą. Współpracowałem z ponad 20 firmami hostingowymi. ŻADNA Z NICH nie świadczyła usług na tak niskim poziomie jak linuxpl.com.