Może niecodziennie ktoś tak pisze ale ja mam szczęście nazbyt wrażliwe na pomyłki i niezbyt poleciało dziś po mojej myśli.
Otóż miałem serwerek na chacie z DirectAdminem składającym się z 8 dysków SATA 400Gb spiętych w Raid 6. Poleciał mi jeden dysk we wtorek w nocy. Pomyślałem sobie iż "ło" jeden to wymienię pojutrze bo mam ważny wyjazd. Zwlekałem z tym do dziś ... co ostatecznie zemściło się tym iż z moim szczęściem padł drugi, dziś rano... i cóż... utrata danych lub profesjonalny odzysk danych co jak się dowiedziałem może nie dać żądanego rezultatu a tym bardzie koszt minimalny to około 3-5 tys. W obu przypadkach padły głowice bo rzęzi jeden i drugi. Co najśmieszniejsze miałem numer posiadanych licencji (posiadam 2 szt lifetime kupione w 2005 lub 2006r) kopię bazy z poprzedniej niedzieli ale mi zwędzili laptopa na wyjeździe którego zostawiłem na 30-40 min za siedzeniem kierowcy jedząc smacznie obiadek.
I teraz moje główne pytanie:
Jak mogę odzyskać licencje nie mając dostępu do poczty która była na wywalonym serwerze?
Oczywiście nie mam ani nr. licencji a i faktura na pewno już nie istnieje.
Jakieś propozycje?