motoman
Użytkownicy-
Zawartość
7 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez motoman
-
Witam, Znajomy dał mi odnośnik do takiego artykułu http://www.rp.pl/artykul/123162,678885.html. Nawiązując po części do tego artykułu, chciałem zapytać, czy mając domenę .pl wykupioną u polskiego "registranta", ale trzymając stronę na serwerze np. w Holandii możemy odpowiadać przed polskim wymiarem sprawiedliwości (np. za to, że jakiś użytkownik wrzucił gołą babę, ktoś kogoś obraził na forum, ktoś wrzucił mp3 z piosenką Madonny itp.)? Pozdrawiam uprzejmie, Motoman
-
Poświęciłem trochę czasu, żeby popytać o te sprawy na forum prawnym. Nie jestem prawnikiem, więc moich poniższych wywodów proszę nie brać, jako wyrocznię. Mam też nadzieję, że wyciągnąłem dobre wnioski z prawniczych wywodów, którymi mnie uraczono. Jeśli jesteśmy Polakami mieszkającymi w Polsce, to nie ma problemu z tym, żeby zajął się nami polski wymiar sprawiedliwości, jeśli naruszymy prawo, niezależnie od tego, że tego naruszenia dokonaliśmy na serwerze w Holandii. Tak więc podobno od strony prawnej nie chroni nas to, że serwer jest poza granicami Polski. Oto cytat z pewnego artykułu prawniczego: Reasumując, właściciel serwisu może za publikacje treści niezgodnych z prawem odpowiadać zarówno w kraju w którym zamieszkuje, jak również w kraju w którym usytuowany jest serwer, na którym hostowana jest strona. (Źródło:http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,33,1069,odpowiedzialnosc-za-tresci-publikowane-w-internecie) To tyle, jeśli chodzi o formalizm prawniczy. Niemniej jest też strona praktyczna. Otóż, jeśli mamy serwer za granicą, to osoba pokrzywdzona nie musi wiedzieć, że jesteśmy Polakami. Może być też tak, że strona Holenderska odmówi współpracy z polskim sądownictwem (np. na serwerze piszemy o hodowli trawki, co w Holandii jest legalne, a w Polsce nielegalne). Tak więc polski sąd, choć ma prawo, żeby nas ścigać, może mieć z tym problemy. Niemniej bezpieczniej dla nas nie liczyć tylko na to, że będziemy bezkarni, bo dotarcie do serwera zagranicznego jest trudniejsze dla polskiego sądownictwa. Ponadto, jak ktoś się uprze, to może śledzić, skąd administrator łączył się z serwerem -- wiem, że można łączyć się przez szereg serwerów pośredniczących, ale... To co wyżej opisałem to przypadek, gdy to my zawiniliśmy (zamieściliśmy łamiący prawo materiał na naszej stronie internetowej). Jest jeszcze możliwy przypadek, że to któryś z naszych użytkowników zamieścił niedozwolony materiał. Wówczas ma podobno zastosowanie art 14 i 15 USTAWY z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną: Art. 14. [Wyłączenie odpowiedzialności usługodawcy za przechowywane dane usługobiorcy] 1. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę, nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. 2. Usługodawca, który otrzymał urzędowe zawiadomienie o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie ponosi odpowiedzialności względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych. 3. Usługodawca, który uzyskał wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie odpowiada względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, jeżeli niezwłocznie zawiadomił usługobiorcę o zamiarze uniemożliwienia do nich dostępu. 4. Przepisów ust. 1-3 nie stosuje się, jeżeli usługodawca przejął kontrolę nad usługobiorcą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów. Art. 15. [Wyłączenie obowiązku sprawdzania danych przez podmiot świadczący usługę] Podmiot, który świadczy usługi określone w Art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w Art. 12-14.
-
Witam uprzejmie, Od kilku lat posiadam hosting w kei w pakiecie BiuroExtra. Na serwerze działało kilka moich stron, które generowały raczej niewielki ruch. Ostatnio uruchomiłem nową stronę, którą odwiedzało ok. 200 użytkowników on-line (licznik ten działa w ten sposób, że IP użytkownika odwiedzającego stronę jest wpisywane do bazy danych i kasowane po kilku minutach nieaktywności; chwilową liczbę wpisów w bazie danych traktuję, jako liczbę użytkowników on-line), a na liście procesów było widać kilkadziesiąt procesów apache'a. Niestety, ale albo serwer albo łącze (albo też zadziałał jakiś limit na liczbę procesów apache'a / liczbę zapytań do bazy / etc.) miało problemy z obsługą tej liczby użytkowników -- ładowanie strony wyraźnie spowalniało. Strona ta służy do prezentacji obrazków (także typu GIF); poza layoutem strony, jest tam kilkanaście obrazków na jednej podstronie (o rozmiarze od kilkudziesięciu kilobajtów do kilku megabajtów w przypadku animowanych GIF-ów). Sprawdziłem, że jedna podstrona (całość: wszystkie obrazki i html) zajmuje ok. 4MB. Przy czym użytkownik może przejrzeć kilkanaście podstron podczas jednej wizyty. Czasem trzeba było poczekać trochę zanim strona w ogóle się pokazała, czasem strona załadowała się szybko, ale obrazki pojawiały się po kilkunastu sekundach (nie chcę skłamać, ale może czasem i po kilkudziesięciu sekundach, gdy użytkowników było dużo). Myślę, że potrzebne są mi przenosiny z moimi stronami, pewnie gdzieś za granicę (Holandia...?). Wkrótce planuję uruchomić kolejne strony. Chciałbym się przygotować na obsługę kilku tysięcy (może kilkunastu tysięcy, jeśli nie jest to zbyt wygórowane żądanie -- wydaje mi się, że od kilkuset użytkowników zdobytych bez większego wysiłku już nie daleko do kilku tysięcy, a potem kilkunastu tysięcy) użytkowników on-line (liczonych w ten sposób, jak podałem wcześniej). O ile z tworzeniem stron radzę sobie, to w kwestii sieci komputerowych, usług hostingowych, serwerów nie jestem za dobry. Z tego względu nie wiem nawet, co tak naprawdę jest mi potrzebne. Bardzo liczę na Waszą pomoc. W kei w BiuroExtra mam PHP, bazy danych postgresql, serwer apache, cron, dostęp przez ftp, pocztę elektroniczną, pojemność dysku ponad 20GB. To jest to, co jest mi potrzebne do działania strony. Odpowiada mi to, że ktoś dba o stronę administracyjną (mam zainstalowane oprogramowanie, są backupy, są aktualizacje itp.). Najlepiej chciałbym coś w tym rodzaju co mam, ale o lepszych parametrach łącza/komputera (sam nie wiem, co teraz mi szwankuje). Chciałem Was zapytać, jaki potrzebny jest mi serwer / łącze, biorąc pod uwagę te założenia co podałem wcześniej (jedna podstrona zajmuje 4MB, użytkownik podczas wizyty ogląda kilkanaście podstron, mam użytkowników online kilka tysięcy / drugi wariant: kilkanaście tysięcy). Chciałem zapytać, jaką usługę (o jakich parametrach) powinienem wykupić i jaką firmę polecacie (zagranica; np. Holandia)? Mój budżet to może być kilkaset złotych miesięcznie (mam nadzieję, że to starczy i przez swoją niewiedzę na temat cen nie wygłupiłem się tu przed Wami). Z góry dziękuję za pomoc Motoman
-
Piszesz, że 1171KB (czyli rozumiem że nieco ponad 1MB). Widocznie wszedłeś i zmierzyłeś, gdy rzeczywiście tyle zajmowała strona. Ja, w momencie, gdy pisałem poprzednią wiadomość zmierzyłem, że było to ponad 3MB (gdyż był tam GIF animowany 1,8MB). Czasem na kwejku widuję, że na jednej stronie są 2-3 animowane GIF-y -- wtedy strona może zająć 5-7MB. Jest jeszcze jedna rzecz -- sam kwejk ma adres kwejk.pl, natomiast obrazki kierują z i1.kwejk.pl. Zastanawiam się, czy to tylko tak zostało zrobione, czy jakoś wynika ze sposobu trzymania przez nich obrazków. Jest też kwestia keszowania. Przykładowo, największy plik na demotywatorach, to skrypt js. Takie rzeczy mogą być dobrze kompresowane. Tak więc rzeczywiście sama transmisja może mieć mniej bajtów niż to, co sobie zapiszę na dysku w przeglądarce. Ja bym chciał mieć infrastrukturę na serwis powiedzmy 10 razy mniej popularny niż kwejk, no i właśnie próbuję się dowiedzieć, co jest mi potrzebne i czy w ogóle mnie na to stać. Ewentualnie płacić od rzeczywistego zużycia infrastruktury -- płacić mniej, gdy mam 200 użytkowników on-line, a potem więcej, gdy użytkowników jest kilka tysięcy. Muszę poczytać więcej o tym rozwiązaniu z chmurą, które proponujecie, bo to wydaje się ciekawe (tak jak liczyłem, nawet solidne łącze może w pewnych warunkach nieuciągnąć, a wiele serwerów może rozłożyć obciążenie). Oczywiście na razie nie mam jakichś olbrzymich potrzeb, ale chcę zdobyć wiedzę, bo co będzie jeśli przypadkowo serwis zyska popularność -- wtedy (jak to chyba było w przypadku "naszej klasy", "znanego lekarza") szuka się z ręką w przysłowiowym nocniku rozwiązania, często z pomocą "anioła biznesu" za oddanie 80% udziałów
-
Piszesz, że 1171KB (czyli rozumiem że nieco ponad 1MB). Widocznie wszedłeś i zmierzyłeś, gdy rzeczywiście tyle zajmowała strona. Ja, w momencie, gdy pisałem poprzednią wiadomość zmierzyłem, że było to ponad 3MB (gdyż był tam GIF animowany 1,8MB). Czasem na kwejku widuję, że na jednej stronie są 2-3 animowane GIF-y -- wtedy strona może zająć 5-7MB. Jest jeszcze jedna rzecz -- sam kwejk ma adres kwejk.pl, natomiast obrazki kierują z i1.kwejk.pl. Zastanawiam się, czy to tylko tak zostało zrobione, czy jakoś wynika ze sposobu trzymania przez nich obrazków. Ja bym chciał mieć infrastrukturę na serwis powiedzmy 10 razy mniej popularny niż kwejk, no i właśnie próbuję się dowiedzieć, co jest mi potrzebne i czy w ogóle mnie na to stać. Ewentualnie płacić od rzeczywistego zużycia infrastruktury -- płacić mniej, gdy mam 200 użytkowników on-line, a potem więcej, gdy użytkowników jest kilka tysięcy. Muszę poczytać więcej o tym rozwiązaniu z chmurą, które proponujecie, bo to wydaje się ciekawe (tak jak liczyłem, nawet solidne łącze może w pewnych warunkach nieuciągnąć, a wiele serwerów może rozłożyć obciążenie). Oczywiście na razie nie mam jakichś olbrzymich potrzeb, ale chcę zdobyć wiedzę, bo co będzie jeśli przypadkowo serwis zyska popularność -- wtedy (jak to chyba było w przypadku "naszej klasy", "znanego lekarza") szuka się z ręką w przysłowiowym nocniku rozwiązania, często z pomocą "anioła biznesu" za oddanie 80% udziałów
-
Dziękuję za odpowiedź. Czy dobrze liczę? Skoro moja podstrona ma 4MB i przykładowo w tym samym momencie wejdzie np. 100 osób, to przy łączu 100Mbps (12,5 megabajta na sekundę) przepchnę 400MB (100 użytkowników, 4MB na każdego) w ciągu 32 sekund -- tyle będzie czekał każdy użytkownik, aż załaduje mu się strona. Przy łączu 1000Mbps, 100 użytkowników zobaczy stronę po 3,2 sekundy, ale już 1000 użytkowników znów poczeka 32 sekundy. Jak np. radzi sobie taki kwejk.pl, który jest bardzo popularny (siedemnaste miejsce na liście najpopularniejszych serwisów w Polsce wg Alexa.com), a podstrona też waży od 3 do 5 megabajtów? Z jeszcze wyższej półki, jestem ciekaw, co się kryje (jakaś farma serwerów?) za demotywatory.pl, które wypisują, że mają on-line 40 tysięcy użytkowników (według Alexa.com, demotywatory mają czternastą pozycję na liście najpopularniejszych stron w Polsce), a podstrona zajmuje ok. 1MB?
-
Czytałem na tym forum opinie ludzi, że hosting za granicą to nie problem, jeśli chodzi o szybkość ładowania się strony. Konkurencja, która ma podobne strony do mojej siedzi za granicą, tak więc może dałoby radę. Poza tym, zagranica jest bezpieczniejsza z tego względu, że jak wrzucę gołą babę, to mi ABW nie zapuka o 6 rano do drzwi Jakie tu są możliwości? Ja robię w ten sposób, że zapisuję w bazie danych adresy IP, które wchodzą na stronę. Jeśli jest ciągła aktywność to IP zostaje w bazie. Jeśli aktywność zanika, to po trzech minutach usuwany jest wpis z bazy danych. Jako liczbę użytkowników on-line traktuję liczbę wpisów adresów IP w bazie danych w danym momencie.