Naprawdę nie ma się co cieszyć, to raczej pokazuje podejście firmy, gdzie admini nie wyciągają wniosków, a pamięć ram postrzegają tylko przez pryzmat cachowania.
Większy ram to nie większe IO, ale większy ram to możliwość większej ilości procesów, nad którymi ciężej zapanować, szczególnie gdy polega się na kliencie, który nie zawsze dysponuje odpowiednią wiedzą i z powodu ograniczeń wirtualizacji ma ograniczone precyzyjne zdiagnozowanie procesów, które używają dysku.
Najciekawsze jest stwierdzenie admina, że nie zna zależności pomiędzy procesami a operacjami IO i co gorsze nie widzi takiej zależności...
Ale powodzenia w dalszym przekonywaniu, że wszystko jest w najlepszym porządku...