spindritf

Minecraft prawie w ogóle nie obciąża dysku. Chyba na swap wjechałeś.

Nikt?

Te skoki to jak jakiś artykuł zrobi się popularny? I wielu ludzi czyta tam sam albo te same artykuły? Jeśli tak, to postaw Varnisha przed swoim Wordpressem i nie będziesz miał problemów. A pewnie nawet włączenie cache w nginksie by wystarczyło. W każdym razie, polecam Digital Ocean. Mają dyski SSD i przyjazne poradniki, jak ten wyżej. Zarejestruj się z mojego linka i podaj kod DIVEIN10, dostaniesz 10 dolarów na start, to starcza na 2 miesiące ich najmniejszego (512MB RAM) serwera, ale wziąłbym większy, przynajmniej 1GB. Wybierz Amsterdam, jeśli strona jest dla użytkowników z Polski/Europy.

Może ktoś coś wywróży z fusów ("To zwyczajnie nie działa"), ale zdecydowanie łatwiej byłoby, gdybyś podał nazwę tej subdomeny.

Korelacja między ceną i jakością przy usługach hostingowych nie jest szczególnie silna. Nie sugerowałbym się ceną i robił backupy.

Modnie i wygodnie byłoby skonfigurować Dockera i mieć lokalnie (na maszynie, przy której siedzisz) kontenery testowe, a na serwerze produkcyjne. Ale to by wymagało zmiany całego flow. Jeśli chcesz bardzo tanio, to poszukaj na Low End Box. Tamte ceny są nie do przebicia. Ja mogę polecić Digital Ocean. Zarejestruj się z mojego linka i użyj kodu DIVEIN10, dostaniesz 10USD na start. To są dwa miesiące najtańszego serwera u nich, więc całkiem przyzwoicie. Na dodatek płacisz za godzinę, więc możesz serwer stawiać, kiedy go potrzebujesz, a potem usuwać. Mają też prekonfigurowane obrazy z Dockerem już zainstalowanym.

Jeśli pozwala stworzyć dropleta, to najpierw przetestuj. Potem będziesz się martwił, jak już zdecydujesz czy w ogóle się sprawdza. Jeśli nie pozwala, to dowiedz się, czemu. "Hey, I added a credit card but there's an issue with it. What's the issue?" Obstawiam, ze cudzej karty użyłeś i się dane nie zgadzają. Na przyszłość, otwórz konto w mbanku i weź od nich kartę. To debetówka, więc nieidealna, ale nie stawiają wielkich wymagań i wystarczy. Podaj mój numer 0236606821 jako osobę polecającą

Tam, gdzie podajesz metodę płatności.

O taniego dedyka teraz ciężko, bo OVH zawiesiło sprzedaż, a pozostali dostawcy są znacznie drożsi. Jaki masz budżet? Zobacz wątek o tanich dedykach. Jeśli chcesz spróbować z VPS-em i linuksem, to zarejestruj się w Digital Ocean REFLINK. Tutaj masz kod na $10: DIVEIN10. One są rozliczane godzinowo, więc możesz na kilka dni wziąć nawet dość duży serwer za darmo (w tych dziesięciu dolarach). Skonfiguruj i zobacz. Wybierz serwer w Amsterdamie. Nie ma lepszej metody niż empiryczna.

Self-selection bias. Ludzie z ciekawymi domenami nie potrzebują tego usłyszeć od WHT.

Z dorosłością jest trochę jak ze sławą. Jeśli musisz ludziom oznajmiać, że jesteś sławny, to raczej nie jesteś. Ping w tej grze jest istotny? Tak.

Weź sobie VPS-a z SSD i postaw bazę, jaką tylko chcesz. Będzie śmigało. Tutaj możesz się z mojego linka zarejestrować na Digital Ocean. Jak weźmiesz większy pakiet, to i całą w RAM wciśniesz.

I jak zapłacisz za rok z góry, to antyddosa dostajesz gratis. Prawda, że kebaba ciężko przebić.

Streamowany warez? Hostujesz też same pliki czy tylko katalogujesz, co już ktoś wrzucił oraz embedujesz playera?

Jest jeszcze kilku dostawców z tanimi dedykami, jak Digicube od 8EUR, FirstHeberg od 13EUR czy Online.net od 10EUR, ale bez SSD, oczywiście.

WordPress.com

Widziałem tutaj kilka ofert pakietów hostingowych, a nawet serwerów dedykowanych i wirtualnych, z masą IP pod SEO. Czy ktoś mógłby mi w dwóch akapitach pokrótce opisać, jak to działa? Po pierwsze, od strony technicznej. Co to znaczy, że serewer ma jeden adres IP dedykowany i np. 150 współdzielonych? Jak one są współdzielone? I po drugie, od strony pozycjonowania. Rozumiem, że Google daje inną wagę linkom z domen hostowanych na tym samym adresie IP, bo to potencjalnie strony należące do tej samej osoby/organizacji, podczas gdy witryny na różnych adresach potencjalnie należą do kogoś innego i wobec tego linki z nich są bardziej wartościowe. Ale... czy Google, szczególnie po ostatnich aktualizacjach, nie zauważa, że dane 150 czy 200 adresów to farma linków? Bo przecież wszyscy użytkownicy tego pakiety dzielą tę samą pulę adresów i wszyscy są zainteresowani manipulowaniem wynikami wyszukiwania? To jak to się realnie sprawdza?

I jak (technicznie) działają VPS-y SEO w rodzaju biznes host?

Nie ma bez haczyków, ale najczęstszym haczykiem jest możliwość odnowienia jedynie u tego samego operatora na następny rok, więc jeśli Pawlak chce tylko na rok, to powinniśmy móc mu coś znaleźć. Kto ostatnio rejestrował peelkę?

Zależy jak masz stronę zorganizowaną. Przede wszystkim, certyfikat niczego nie chroni. SSL zapewnia poufność (nikt niepowołany nie ma wglądu w przesyłane dane) i integralność (nikt niepowołany nie może niezauważenie wprowadzać zmian w transmisji). Certyfikat potwierdza tylko tożsamość (Twoją, Twojej firmy i/lub Twojej strony) poprzez podpisanie Twojego publicznego klucza prywatnym kluczem CA (Certificate Authority) rozpoznawalnego przez przeglądarki Twoich użytkowników. Certyfikat jest ważny dla wskazanych danych — adresu e-mail, imienia i nazwiska, nazwy firmy, a najczęściej i przede wszystkim domeny. Istnieją certyfikaty wildcard, które są ważne dla wszystkich subdomen danej domeny (*.twojadomena.pl). Jeśli jednak masz podstronę logowania w tej samej domenie (www.twojadomena.pl/login.php na przykład), to go nie potrzebujesz (bo certyfikat jest ważny dla www.twojadomena.pl). Dzika karta jest głównie przydatna, jeśli chcesz hostować strony użytkowników w swojej domenie i oferować ssl (https://użytkownik1.twojadomena.pl, https://użytkownik2.twojadomena.pl, etc). Jeśli nie przyjmujesz na stronie płatności, to polecam darmowy certfyikat od StartSSL. Jeśli przyjmujesz płatności, to najtańszy certyfikat, jaki kupisz dla swojej firmy. Jeśli musisz pytać, to najprawdopodobniej extended validation nie potrzebujesz. To co ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa, to odpowiednio długi klucz prywatny (przynajmniej 2048 bitów RSA), jego bezpieczne przechowywanie (nie da się opisać w komentarzu w nawiasie) i natychmiastowe unieważnienie w przypadku zagubienia, czy choćby potencjalnego zagubienia, a także prawidłowa konfiguracja serwera www (forward secrecy pewnie byś chciał, używania słabszych szyfrów bym w miarę możliwości unikał). Jeśli nie rozumiesz powyższego posta, to musisz zatrudnić kogoś, kto skonfiguruje ssl za Ciebie.

Mam domenę mojenazwisko.pl, ale bez polskich znaków (czyli w wersji polskawej), podczas gdy moje nazwisko kilka zawiera. Stąd pytanie, czy warto kupić wersję IDN jako alias? Zawsze, jak muszę maila podać przez telefon czy komuś, kto wypełnia jakiś formularz, zaznaczam "tylko bez polskich znaków". Fajnie byłoby podawać bez tego zastrzeżenia, ale nie wiem, czy to realna potrzeba, czy czysta geekowa próżność. No, i jak już ją kupię, to de facto zobowiązuję się do opłacania, bo jeśli zrezygnuję, to jakiś squatter będzie pocztę przeznaczoną dla mnie czytał. To jak? Warto? Działa to IDN w ogóle? Na moich linuksowych maszynach z unicodem wszędzie, to bez problemu, ale jak z normalnymi użytkownikami? I czy zdobyło jakąkolwiek popularność? Ktoś kupił i aktywnie używa?

Pod fora i bazę danych warto ssd.

"Średni"? Nie miałem żadnego problemu, żeby wycisnąć z niego 100MBit/s. Nie zauważyłem. Jeśli tak, to wyższy niż maszyna i moja konfiguracją wydolą.

Wydaje mi się, że nie rozumiesz, jak działa PKI (Public-Key Infrastructure). CA (Certificate Authority), które podpisuje Twój klucz publiczny nie musi i nie powinno znać Twojego klucza prywatnego. Jednocześnie, dowolne CA może podpisać dowolny klucz dla dowolnej domeny. To zależy tylko od użytkownika, który łączy się z serwerem, czy jego oprogramowanie akceptuje dane CA. Jest wiele amerykańskich CA, które są powszechnie akceptowane. Nic na to nie poradzisz. Wybór konkretnego, zaufanego CA ma sens tylko, jeśli jesteś w jakiś sposób w stanie "przypiąć" (ceritificate pinning) to CA do swojej nazwy. Wtedy oprogramowanie klienckie będzie oczekiwało i zaakceptuje tylko certyfikat wystawiony przez to konkretne CA. Ale najprawdopodobniej nie jesteś tego w stanie zrobić. Jeśli rozprowadzasz własne oprogramowanie, które potrzebuje bezpiecznego połączenia z Twoim serwerem, to najsensowniej byłoby zaszyć w pakiecie swój certyfikat i w ogóle nie polegać na PKI. Jeśli natomiast potrzebujesz tylko jakiegoś rozpoznawalnego certyfikatu, żeby użytkownicy nie narzekali, to najwygodniej użyć darmowego od StartSSL i nie karmić bestii. Gdyby to nie było możliwe (bo np. przyjmujesz na tej stronie płatności), wybierz najtańszy, który zostanie zaakceptowany przez ludzi odwiedzających Twoją witrynę.

Czemu pół wątku o alternatywach dla OVH zajmują jakieś piardy o ZUS-ie? Czy tutaj nie ma moderacji?