kafi

Tylko że widzisz. O ile w przypadku banku mentalność ludzka się trochę zmieniła i mało jest osób, które jakiemuś postronnemu "współpracownikowi" przekaże dane, o tyle bardzo często ludzie przekazują dane dostępowe do panelu hostingowego i zarządzania domenami "osobie, która się na tym zna i ogarnie żeby strona była widoczna". I wtedy następuje płacz i pretensje (do operatora, bo kogóż by innego), że ktoś domenę ukradł. Na tym forum był swego czasu taki osobnik, który sprzedawał niekoniecznie swoje licencje na IP.Board, właśnie korzystając z tego, że ktoś poprosił go o prace programistyczne i przekazał mu dane do panelu. PS: Fałszowanie dokumentów to przestępstwo. Kradzież też, ale dopiero przy wartości >ok. 500zł; a przy koszcie odnowienia domeny trzeba naprawdę natrudzić się, żeby udowodnić organom, że ona warta jest więcej ;]

Gdzie można kupić opcję na domeny .com?

Certyfikat pośredni nie jest ci potrzebny w tym przypadku.

Rejestr chiński wymaga dosłania stosownych dokumentów (to jakie, jest zależne od rodzaju abonenta [os.fiz/firma] oraz od tego, gdzie znajduje się strona i w jakim jest języku). Więcej informacji co trzeba do CNNICu przekazać, powinien ci udzielić twój rejestrator domeny. PS: Na uzupełnienie dokumentacji jest pięć dni kalendarzowych od daty złożenia wniosku o rejestrację.

Do czasu, kiedy firma (czy jej właściciel) nie stwierdzi, że takie podejście na siebie nie zarabia i nie wprowadzi czegoś dodatkowego "cichaczem" (patrz ostatni case biznes-hosta). Tam też klienci nie przejmowali się tym (choć regulamin definiował te limity) do czasu... a później był forumowy płacz i zgrzytanie zębów, że nic nie robiłem a strona przestała działać. Są tacy, którzy z zasad FUP będą zadowoleni. Inni zaś będą zadowoleni z tego, że nikt im nie będzie w stanie dać wilczego biletu w imię biznesowego widzimisię. Jeden woli nielimitowaną dolewkę (i mu ona odpowiada), drugi będzie twierdził, że to rozwodnione świństwo i weźmie butelkę z "gwarantowanym" przez producenta napoju składem. I wiele innych przykładów FUPów można jeszcze znaleźć, gdzie są i zwolennicy i przeciwnicy i obie te grupy mają swoje racje i antyracje.

W porywach 5-6GHz CPU (średnio połowa tego), 1GB RAM (średnio 300MB).

Np. analizując ruch sieciowy wychodzący z serwera?

Zła składnia polecenia. Nie telnet 1.1.1.1:10000 tylko telnet 1.1.1.1 10000 (czyt. zamień dwukropek spacją)

W przypadku forum dyskusyjnego będzie bardzo ciężko "schować" się za CloudFlare. Trzeba włożyć bardzo dużo starań, aby skrypt forum nie podał na tacy adresu IP, na którym znajduje się forum. A okazji jest aż nadto. Zaczynając od spraw jak najbardziej prostych i legalnych - np. nagłówków wiadomości e-mail wysyłanych przez forum (potwierdzenie rejestracji, powiadomienie o nowych wiadomościach), przez bardziej wyrafinowane polegające na zmuszeniu do dostępu do zewnętrznych zasobów - także bez łamania zabezpieczeń (np. avatar z adresu URL, które część skryptów od forów dyskusyjnych mniej lub bardziej proxuje), poprzez mało albo nawet wcale legalne (exploity powodujące np. wyplucie phpowej tablicy $_SERVER).

System wirtualizacji, który stosuje twój usługodawca z racji swojego działania ma szereg ograniczeń, w tym brak bezpośredniego wpływu na kernel i jego moduły. Z tegoż to powodu nie działa w nim montowanie zasobów nfs na poziomie kernela, nie działa w pełni zarządzanie ruchem przez iptables (np. maskarada adresów), nie działa czasem tunelowanie ruchu / vpn, no i nie da się zaktualizować kernela. Usługodawcy można dostarczyć link: https://openvz.org/NFS - może będą skłonni ci udostępnić to zgodnie z instrukcją. Jeżeli nie, to można posiłkować się uruchomieniem go w przestrzeni użytkownika - userspace. Jako początek do poszukiwań polecam http://unfs3.sourceforge.net - i życzę powodzenia w konfiguracji

NASK nie blokuje tworzenia hostów dla adresów z końcówką .0 To raczej pre/postprocessing twojego rejestratora domen głupieje w takim przypadku.

Własne ISO to jedno, ale oprócz niego musi być odpowiedni profil wirtualnej maszyny (np. dysk widziany jako IDE a nie SATA).

Problem wynika z braku poprawnej translacji adresów na serwerze - nie masz wyjścia na świat. Przyczyny mogą leżeć w tym, że: 1. Na OpenVZ masz raczej interfejs venet0 a nie eth0 2. Na OpenVZ średnio działa target MASQUERADE. Do zastąpienia przez SNAT i jawne podanie adresu wyjściowego. Z resztą dla mnie osobiście bezsensownym jest przekierowywanie całości ruchu przez ten VPN. Nie będzie efektywniej zrobić push route jedynie wybranych tras (tylko do sieci z rejestratorem i sieci z kamerami)?

Do produkcji programu: - open broadcaster software, - wirecast - xsplit Z tym, że do tego będzie potrzebny w miarę sensowny pecet (najlepiej i7 z jakimś rozsądnym gpu) Do samej transmisji, może być: - wowza - nginx + rtmp - red5 - nimble streamer Jeśli chodzi o sam player, to klienci mogą łączyć się przez VLC (wersja hard ;]) lub jakimś playerem przeglądarkowym, np. hdw player.

Ależ oczywiście, że podał szczegóły połączenia i infrastruktury. I to nawet w pierwszym poście. A ty chyba nie zrozumiałeś ironii @Likufanele, która miała ci uzmysłowić, że bzdury pleciesz - bo to, co poleciłeś, to akurat NIE jest rozwiązanie. Bo czy to ADSL, czy to VDSL, to bez DODATKOWEGO MODEMU (który to właśnie autorowi posta się popsuł) nie da rady uruchomić tego na Mikrotiku. Kropka.

Paczka jest (jak sama nazwa wskazuje) do ubuntu, zależy od wersji iptables umieszczonej w ubuntu a niedostępnej w repozytorium Debiana. Najprościej ci chyba będzie... całkowicie zreinstalować system wybierając ubuntu, bo i tak masz już śmietnik w pakietach, który ciężko będzie posprzątać.

Typowy VDSL to też "ma końcówkę" RJ11. I ani traktu adsl, ani vdsl ni grzyba nie podłączysz bezpośrednio pod mikrotika. A pisanie, że da się "stawiając modem w trybie bridge" średnio pasuje do tematu, w którym ktoś szuka właśnie owego MODEMU. A odnośnie meritum - opisywany TP-Link będzie działać. Patrząc na specyfikację oba obsługują dokładnie ten sam standard kodowania liniowego dla vdsl: ITU-T G.993.2.

@Kamikadze, zamiast się wymądrzać i ironizować, to przeczytaj łaskawie post @Etitek ze zrozumieniem. A odpowiadając - w przypadku OpenVZ + SolusVM panel do zarządzania jest osobnym bytem, który pełni tylko funkcje kontrolne. Jego awaria powoduje, że nie możesz zarządzać samym kontenerem (np. nie ma podglądu statystyk obciążenia, nie możesz zrestartować vps z poziomu panelu albo zreinstalować), ale absolutnie nie wpływa na usługi uruchomione na samym serwerze vps - oczywiście dopóki nie padnie maszyna fizyczna na której umieszczony jest twój serwer.

A dla kogo ta sieć? Laptopów czy komórek?

W poście #447 zajadacz zamieścił screen z wykresów CloudLinuxa w którym widać, że usługodawca wachlował limitami. Całość wygląda po prostu tak, że firma wzięła się w końcu za porządki własnej infrastruktury i doprowadzenie rzeczywistych parametrów usług do oferty. Więc wolna amerykanka się skończyła i klienci zaczęli *nagle* dostawać dokładnie to, za co od zawsze płacili. No i są lamenty, bo przecież PRZED działało dobrze, teraz działa ŹLE. Ale tu winni nie są KLIENCI. Bo oni żyli w mniejszej lub większej nieświadomości, że przekraczają jakieś limity i dostają więcej niż za to płacą. Winny jest tylko i wyłącznie BIZNES-HOST, głównie przez braki w komunikacji korporacyjnej. Cywilizowane podejście nakazywało by po 1) poinformować o tym, że nałożonych limitów nie było a być powinny; 2) dać okres przejściowy, aby klient mógł przetestować jak jego strona działa w realnych parametrach usługi i aby mógł coś ewentualnie zoptymalizować w swoich skryptach lub zwiększyć parametry usługi, aby był wilk syty i owca cała. A co tu widzimy? Ciche nagłe wprowadzenie kagańca, a jakiekolwiek zgłoszenia dot. tego, że coś przestało działać obsługiwane są w tonie "przekraczasz regulaminowe limity, spier*".

https://www.teampassword.com - w chmurze http://teampasswordmanager.com - u siebie na serwerze

Tak - maskarada też powinna mieć wykluczenie adresów dst. Inaczej z innych komputerów będziesz miał podobne problemy (chyba, że maskarada ma ustawiony dodatkowo out-interface, to wtedy ten filtr zrobi się niejako samoczynnie). Takie wyłączenie należy stosować, gdyż bez niego ruch z sieci macierzystej do jakiejkolwiek innej (nawet, jeżeli ta inna sieć jest bezpośrednio połączona do routera) powoduje nałożenie translacji SNAT/maskarady i w konsekwencji... wypchnięcie domyślną trasą routingu ze zmienionym adresem, niezależnie od ustawień tablicy routingu.

Dokładnie o to chodziło Regułkę SNATującą sieć 192.168.1.0/24 (bo zakładam, że gdzieś niżej też masz taką) także uzupełnij o dst-address-list=!Test.

Druga reguła jest zbyt agresywna. Wyklucz (via dst-address !=) wszystkie adresacje prywatne, które używasz .

Tak. Obstawiam zbyt "agresywną" maskaradę na mikrotiku. Pokaż config jego firewalla.