kafi

Cóż Kolopiku, prawda w oczy kole najwidoczniej... Napisałem wyraźnie - ze swoich doświadczeń. Kiedyś próbowałem wymusić interwencję właśnie w sprawie wydania kodu authinfo przez pewną firmę (co prawda nie cal, ale inszą zasłaniającą się promocją). No i odpowiedź była mniej więcej taka, że skoro jestem na warunkach promocyjnych, to mój wybór i mam wypełnić promocyjne zobowiązania a supportowi nask dać święty spokój Także niestety. Teoria teorią, a w praktyce life is brutal A co do pozwu - to sam przyznaj. Co będzie miała z tego firma, poza kosztami, zmarnowanym czasem pracowników no i może ewentualnie satysfakcją? Ano nic. Niby sąd orzeka zwrot kosztów, ale jak wyegzekwować je od osoby nie mającej stałych dochodów?

Bo olanie wrzeszczącego dzieciaka jest tańsze Piotrze, a zgłaszałeś kiedyś takie coś do NASK? Obawiam się, patrząc po swoich kontaktach z nimi, że będą to mieli w dupie kolokwialnie mówiąc. Owy regulamin określa maksymalne ramy czasowe, więc zawsze mogą się wymigiwać, że to oznacza niezwłocznie, nie później niż.

W Roundcube możesz sobie wybrać - sortuj wg daty / nadawcy / tematu itp. Masz też coś takiego, jak wyszukiwarkę wiadomości. Przy skrzynkach mających trochę wiadomości jej użycie powoduje to, że wszystko muli, muli, muli... Wtedy lepiej nie żałować ramu i ustawiać indeksowania imap w pamięci ram, no ale tej pamięci musi wtedy troszkę być więcej, niż paręset megabajtów

Jak kupisz wersję z modemem sieci komórkowej (cellular) to będziesz miał 3G, 3,5G, a nawet i LTE... (no to, że w Polsce nieużywalne to druga sprawa). A co do hdmi - to za niecałe 200 złotych możesz kupić przejściówkę

Podstawowe pytanie - ile skrzynek, wiadomości w skrzynce (zarówno liczbowo jak i objętościowo) i wiadomości przychodzących na dzień. A następnie - jak często korzystasz z sortowania i filtrowania. Jeśli to jest zabawkowy serwer poczty na którym są trzy skrzynki, a każda z nich to 30 wiadomości, to tak, jak napisali przedmówcy. Jeśli skrzynki są pokaźne, to robi się problem z przymulaniem na różnych poziomach i na pamięci RAM nie warto oszczędzać

Nie pomyliłeś ty przypadkiem sldc ze Sprintem?

Wpis wygląda na poprawny. Poczekaj, aż cache resolverów DNS się odświeży

Jeśli uda ci się takie coś zrobić w protokole IPv4, to dostaniesz NOBLA Podstaw teorii routingu IP. Dowcip jest taki, że ustalanie trasy jest realizowane dynamicznie na każdym z węzłów wg jego widzimisię. Więc możesz wypchnąć pakiet do jednego ze swoich sąsiadów, a co on dalej z nim zrobi (czy prześle tam, gdzie ci by pasowało, czy wywali za ocean, czy zgubi) to już tylko jego decyzja.

Bez sensu gadacie. Skoro to ma być homogeniczne linuksowe środowisko (zarówno serwer jak i końcówki robocze) to po grzyba samba? Moja propozycja to zainteresowanie się słowami kluczowymi - PXE, LDAP, NIS/YP, NFS. Jednak zabawy z tym będzie sporo; solucji out-of-box podobnej do Windows SBS nie ma.

Centralny Ośrodek Informatyki Górnictwa

Gdzie w regulaminie forum jest napisane, że opinii o firmie nie może wyrażać osoba powiązana z konkurencją? Swoją drogą, nie jest dziwne, że krytycznych opinii nie ma. Bo zostają albo wymoderowane, albo też zakrzyczane, że to krwiożercza konkurencja się mści i boi wjelkiego potentata

Jeśli kupujesz od firmy zagranicznej spoza ue i vat nie zostanie naliczony, to musisz opłacić ten vat w Polsce. Bo nie zapominaj, że podatku vat nie płaci firma-sprzedawca. Płaci KLIENT. Taki to jego właśnie urok. A kto go fizycznie odprowadza, to druga, całkiem niezależna kwestia

To be or not to be, oto jest pytanie... A odnośnie meritum - skontaktuj się z prawowitym autorem, poinformuj go o sytuacji i razem dojdźcie do jakiegoś porozumienia w sprawie działań.

Zgadza się. Bo to w razie "w" to do owych klientów, nie do przedsiębiorcy, uda się urząd skarbowy z wyjaśnieniem, czemu nie wypełnili deklaracji VAT i nie odprowadzili podatku samodzelnie

Ano są. I teraz w epoce braku zasobów IPv4 będzie coraz więcej podejść do robienia translacji adresów v4. Tzn - jeśli publiczny adres v4 ci nie potrzebny (a 95% użytkowników nie jest), to dostaniesz prywatny v4 i publiczny v6. A jeśli chcesz mieć v4 publiczny, to zapłać za niego (a cena taka, aby zniechęcić chomików). TPNET to akurat zawsze do wszystkiego dawał adresacje publiczne... Nawet do 02020122...

No to już mamy wyjaśnienie owych dziwnych pism wysyłanych kontrahentom Network Communication przez komornika

http://www.lemat.priv.pl/index.php?m=page&pg_id=136

Wystarczy przeczytać zasady reputacji. Jeśli nadajesz reputację w swoim temacie, to masz dodatkowy modyfikator +5

Skoro masz jedynie klienckie submission, to jak zewnętrzne serwery smtp (które gadają z sobą TYLKO po porcie 25) mają się do ciebie podłączyć? A poza tym - to na porcie 587 powinna być bezwzględna autoryzacja smtp dla każdego. Więc mail from cos@wp.pl powinien zostać odbity.

Wg zarówno lexa jak i strony MSZ to cos ma charakter obowiazujacy. PS: To wezwanie od firmy windykacyjnej przyszlo przesylka rejestrowana czy zwykla?

No patrz jak orientujesz się w prawodawstwie. A jeszcze przed chwilą miałeś wielkie wątpliwości i biadolenia... No nie to samo. Ale istnieją takie cudotworki jak np. Dz. U. z 1974 Nr 6, poz. 33 i 34

Wszystko zależy od zawartej umowy. Bo czy za komórkę dostajesz proformę i jak będziesz łaskaw, to ją opłacisz (znaczy się chcesz dalej korzystać), a jak nie, to po prostu przestajesz płacić? NIE, musisz umowę rozwiązać. A nie płać. Tylko nie zdziw się, jak dostaniesz zaoczny wyrok egzekucyjny (bo zapewne przedsądowe wezwania olejesz podobnie jak wezwania do zapłaty zaległych faktur, bo rzekomo nie zrozumiesz co tam jest napisane) i zdziwisz się, że twoje konto zostało zablokowane przez polskiego komornika.

To nie jest żadny lol tylko austriacko-niemiecka forma rozwiązywania umów. Czyt. jeśli nie chcesz usługi, to ją wypowiadasz, a nie usługodawca ma wróżyć, czy zapomniałeś zapłacić, czy przelew utkwił, czy ci się znudziło. http://www.nic.at/en/service/domain_cancellation/

Warto czytać regulaminy usług, które się abonuje. A w regulaminie nic.at jest o konieczności wypowiedzenia umowy jak byk... Sugerował bym ci zapłacić, bo listy od owej firmy windykacyjnej przychodzić będą dalej...tylko, że na coraz wyższe kwoty.

Nie. To po prostu oznacza, że owe słowo faktycznie używane jest w branżowym języku potocznym, skoro nawet ludziom nauki (ze swoich doświadczeń wybitnie dbającym o dobór słownictwa w oficjalnych publikacjach) zdarza się je gdzieś zawieruszyć. A tu - każdy sobie rzepkę skrobie. Jeden podaje w milibitach, drugi w megabajtach i żadnej różnicy w tym nie widzą Nie widzą też różnicy między szybkością, przepustowością, przepływnością, ... A to, czemu owe programy tak podają a nie inaczej, to faktycznie, można i naukowo wyjaśnić. Po prostu pokazują "szybkość" w pełnym tego słowa znaczeniu - czyli przyrostu rozmiaru ściąganego pliku w czasie. A skoro system operacyjny zwraca wielkość pliku w bajtach, no to i przyrost jest w bajtach na jednostkę czasu. Ale nadal w tym nie widzę jakiegoś przyjętego standardu mówiącego, że wg jakiejś metodologii podawanie go w bitach na jednostkę czasu może być jakkolwiek mało poprawne. PS: Ciężko bitrate mierzyć w czymś innym, niż bitach, skoro sama nazwa wskazuje, że to "tempo" bitów