kafi

Nie pisze bzdur. Pisze najprawdziwszą prawdę. Dane do bazy Whois partner rejestrujący domenę podać dla domen CNOBI musi i nie może zablokować publikacji przy pomocy mechanizmów samego Registry. Dla PL'ek jest checkbox dot. publikacji danych. EURID pozwala na selektywny wybór tego, co się w publicznym whoisie pokazuje (czy to przez partnera, czy to przez extranet końcowy). A dla CNOBI takich warunkowych mechanizmów nie ma. Kwestia tylko taka, czy poda dane swojego klienta, czy dane widmo, czy też dane jakiejś swojej spółki-córki, na zasadzie umowy, że na każde życzenie klienta zrobi zwrotną cesję domeny na jego dane. Co nie jest tak do końca legalne, bo od czegoś są te whois-data-reminder i groźby, że błędne dane w rejestrze mogą spowodować odebranie praw do domeny

Można wygenerować sobie jeden certyfikat wspólny dla dwóch domen - kłania się pole SAN.

To 6Gb to chyba raczej nie pojemność (bo raz że nie "dwójkowa", dwa że w gigabitach, trzy to nie spotkałem takiego dysku), a raczej informacja, że dysk podłączony jest przez SATA3, które to ma właśnie prędkość owego 6Gb, ale na sekundę

To jeszcze wklej wynik polecenia cat /etc/debian_version i napisz, czy te wpisy w sources.list były kiedykolwiek ruszane...

Najpopularniejszy obecnie wektor to znalezienie dziury w CMSie - wrzucenie php-shella - odwalenie przez niego brudnej roboty - drobne zatarcie śladów.

Wszystko zależy, jaką usługę sobie kupisz. Możesz dostać VPS z dostępem tylko SSH, a jak zepsujesz, to musisz żebrać support o reinstalację. No a możesz dostać z ładnym panelem, gdzie sobie wszystko wyklikasz. W przypadku dedyków także - albo jakiś składak bez jakichkolwiek możliwości awaryjnego dostępu, ewentualnie jakiś panel z opcją reboot/kvm, ewentualnie dostęp do interfejsu fabrycznej karty zdalnego zarządzania

A który to administrator wchodzi "do bazy" żeby wykonywać jakieś operacje inne niż aktualizacja jej schematu? Przecież od tego jest "panel administracyjny". No i wyobrażasz sobie, co się stanie, jak zechce ci się dodać do tej bazy jakąś nową kolumnę na nowy ficzer wymyślony w przyszłości... Też będziesz przez phpMyAdmin wchodził w każdą bazę i klikał? Ja nie mówię o prefiksach tabel (bo to też karkołomne i jak masz robić via prefiksy tabel to faktycznie lepiej osobne bazy), ale o strukturze tabel zawierające każda pole bot_id identyfikujące danego bota. Będzie ci wbrew pozorom znacznie łatwiej, bo na hostingu współdzielonym nie uzyskasz uprawnienia do poleceń CREATE TABLE i GRANT PRIVLEGES.

Nie musisz tłumaczyć i wykładać teorii działania sieci, bo to faktycznie użytkownikowi nie potrzebne. Ale jak masz produkować wyjaśnienia błędne merytorycznie to nie pisz ich wcale. Kropka. Poza tym - to wcale nie rozwiązałeś problemu klienta, którego problemem jest to, że dNATuje sobie port tcp zamiast udp. iptables -t nat -A PREROUTING -p udp --dport 7899 -j DNAT --to-destination 1.2.3.4:9987

Większość systemów multi-user ma po prostu dodatkową kolumnę rozróżniającą "właściciela" a nie n-niepotrzebnych baz danych. A bezpieczeństwo mnogości baz i tak będzie zerowe, bo musisz mieć użytkownika mającego uprawnienia CREATE DATABASE

Link z innego tematu - http://www.ovh.pl/serwery_dedykowane/przepustowosc-wykorzystanie.xml FUNtastycznie Widać, że rozdawnictwo łącza ich też zaczyna powolutku przerastać...

Buahahahaha! Ale brednie! Przecież to NIC nie przekierowuje. To informuje klienta (który MUSI WSPIERAĆ ODPYTYWANIE REKORDÓW SRV), że usługa Teamspeak dla domeny teamspeak.com jest realizowana przez serwer voice.teamspeak.com. A to, czy klient wogóle pobierze ten rekord to kwestia tylko i wyłącznie implementacji srv lookup w kliencie, a nie jakichś magicznych przekierowań ruchu. A wasze zapodane rozwiązania nie działają z prostego powodu. Po pierwsze - Teamspeak działa (chyba) na UDP, a wy robicie dnat ruchu przychodzącego TCP, no a po drugie to pytanie jest, co dzieje się z ruchem wychodzącym (z-serwera). Ciekawe, którym IP wyjdą datagramy udp

Natężenie ruchu to nie wszystko. Być może były to jakieś "magiczne" pakiety wycelowane w dziury w oprogramowaniu urządzeń aktywnych, które to urządzenia przy ich przetwarzaniu zaczynają zamulać. Z resztą - nieskazitelne cloudflare o którym piszesz też borykało się wcześniej właśnie z takowym problemem (http://blog.cloudflare.com/todays-outage-post-mortem-82515) No ale z drugiej strony po to przepłaca się za tą marketingową papkę, żeby mieć gdzieś to, że padła macierz, spalił się procesor i fizyczną maszynę trzeba wyłączyć, czy też to, że ktoś wynajął ruski botnet żeby zablokować stronę moją albo sąsiada. Sytuacja ta będzie małą nauczką i przytemperuje troszkę wysokie mniemanie oktawave, że to najlepsza i najbezpieczniejsza chmura pod słońcem

Kamikadze, ty obejrzałeś chociaż screena, który autor umieścił post wyżej? Widział byś po nim, że autor ma włączone DHCP (chociaż w poście twierdzi, że nie używa DHCP), ale nie może skomunikować się z serwerem DHCP i dostaje adres link-local. Wypada więc (że skoro działało ale przestaje) że wywala się stos sieci. Pytanie do autora - panel sterowania > narzędzia administracyjne > podgląd zdarzeń Sprawdzić należy, czy w zakładce SYSTEM nie ma informacji o anomaliach sterownika sieciówki. Np. MAC Buffer Overflow.

W całej UE ;p

Przed rejestracją musiałeś zapoznać się z regulaminem. A tam jest jak byk, że WHTeam to "święte krowy" PS: To wyjaśniło się teraz, skąd to ciągłe oferty wymiany bizneshostowych wPLN się tu pojawiały

Taki użytkownik może sobie zgodnie z zasadami sztuki zastosować zabezpieczenia - np. podpiąć UPS, ustawić cykliczny zapis itp. Jeśli pomimo dokonania jego najwyższych starań działania elektrowni przyczynią się do strat, to jak najbardziej możesz się od niej domagać rekompensaty za to Inna sprawa, to udowodnienie, że to wina elektrowni Tak samo i klient serwera dedykowanego - jeśli dołożył po swojej stronie starań zgodnych ze sztuką, a błąd powstał przez nienależyte/niestaranne wykonywanie umowy przez usługodawcę, to ma prawo domagać się pomocy w ogarnięciu. Nie mówię, że automatycznej naprawy bez wiedzy klienta. Ale pomocy owszem.

Fajne zdjęcie z siebie odpowiedzialności za cokolwiek Ot taki przykładowy case - DC "bawi" się prądem - załącza zasilanie, po minucie wyłącza, załącza-wyłącza i tak kilkanaście razy. W serwerze pada system plików (bo po takim maratonie to nie jest rzeczą dziwną). No i DC odpowiada, że przecież to root więc im nic do tego A poza tym, to w przypadku dłuższej, czy to planowanej, czy też nieplanowanej niedostępności to przyzwoitość nakazała by poinformować klientów o problemie i zgrubnych szacunkach czasu jego rozwiązania, żeby klient zacisnął zęby ze złości, ale podjął jakieś działania ratunkowe po swojej stronie, a nie zwiedzał fora dyskusyjne i zajmował się analizą plotek. No ale cóż. Tym właśnie różnią się drożsi profesjonaliści. Bo sam sprzęt jak działa, to działa właściwie tak samo niezależnie od DC

Poszukaj w logach, czy nie masz błędu ładowania strefy. Może jakiś niewdzięczny niedrukowalny znacznik gdzieś w pliku strefy się zapodział?

Maksymalna waga to chyba +/- 10. Pokaż wypowiedź, którą ktoś (jedna osoba) zaminusował na 12 punktów.

Masz je zmienić w kliencie ssh (zazwyczaj to putty) w zakładce translations, a nie kombinować z ustawieniami na serwerze A poza tym, jak nakazuje ci wybór między T/N, to czemu wyskakujesz z "Y" ?

Wróżbitą jesteś, że potrafisz stwierdzić, że NIC na niej nie ma? Bo nie zapominaj, że nie samym HTTP żyje człowiek, a modyfikacja w 2012r. wskazuje, że raczej abonent o niej nie zapomniał

Takiego może nie. Ale jest par. 1.7 warunków publikacji, który nakazuje ci zamknąć dzioba nie dopytywać dalej

cerberus helpdesk

Regulamin korzystania z obiektu... Albo np. wyprosić z terenu obiektu. Tu w 100% jesteśmy zgodni... Z resztą, dokładnie to pisałem wcześniej tutaj: http://www.webhostingtalk.pl/topic/42368-opinie-mintshostpl/page-2?do=findComment&comment=361967

To już ciut nadinterpretacja w drugą stronę. W miejscu niepublicznym objętym regulaminem z takimi zakazami musisz się do nich stosować. Jeśli nie zamierzasz, to w majestacie prawa możesz zostać usunięty/ukarany za złamanie regulaminu. Ale przez zarządcę/ochronę, bo policja i inne służby nie kiwną nawet palcem.