shive

Racja, niech będzie prosto. Kto by się przejmował, że każda definicja to wierutne kłamstwo, przecież ważne, że jest zrozumiałe. Proszę bardzo, popierajcie takie rozwiązania, tylko nie dziwcie się, jak później adres będzie krążył jako ROTFL dnia. Nikt ani razu nie spytał, czy nie będzie chętnych, żeby to napisać INACZEJ, a wiele osób by chętnie pomogło (ja też). Wolicie się upierać przy obecnej wersji, która merytorycznie jest warta ZERO.

Tylko jakość znacznie lepsza

W zwykłych obrazkach też Ale prawdopodobieństwo tak wyszukanego ataku jest chyba niewielkie..

Nie wiem czy takie dziwne... pliki graficzne to dobry sposób na przemycenie kodu wykonywalnego.

W Inteligo wystarczy mieć >100zł na koncie i nie płacisz za prowadzenie. Do tego interfejs WWW jest naprawdę godny uznania.

http://www.webhostingtalk.pl/index.php?s=&...indpost&p=31638 Napisałeś nie na temat, bo - gdybyś tak nie zauważył - nikt nie zaprzecza, że definicje mają być proste. Chodzi tylko o to, żeby prostota nie pozbawiała sensu. W tym przypadku tak się dzieje.

Równie dobrze mógłbym napisać, że SMTP to taki rodzaj Słodko-Mdłych, ale za to Twardych Patyczków, które admini wkładają między zęby, żeby mieć na czym wyładować stres przy konfigu systemu. I mniej więcej zgadza się to z prawdą w tym samym stopniu, co definicja w słowniczku. Człowieku, te teksty to totalna bzdura i nie zasłaniaj się prostotą, bo dałem ci przykład, że można napisać inaczej i nie trzeba od razu pisać głupot.

Poczytaj sobie definicje i spróbuj nie zrobić LOLa. A za dowód, że pominąłeś: SMTP nie jest programem, choćbyś nie wiem jak naginał definicję. Tyle, że ja wiem, że to błędny opis, a newbie się nie zorientuje, uwierzy i później będzie opowiadał o "programie SMTP".

Niestety, ale jeśli zamierzasz tłumaczyć terminy za pomocą kwiatuszków i samochodzików, to efekt będzie żałosny. Zauważ, że nie neguję prostoty, tylko definicje, które nie mają NIC wspólnego z rzeczywistością, a ktoś próbuje mi wmówić, że tak musi byc, bo wszyscy mają zrozumieć. Jasne, najlepiej napisać przy każdym "program do robienia czegośtam" i nie przejmować się, że robisz gościa w konia...

Łopatologicznie != niezgodnie z prawdą. Trzeba jednak przyjąć pewien poziom inteligencji czytelnika, bo nie można zakładać, że takowy jest idiotą. Nie wydaje mi się, że przykładowa definicja, którą podałem, jest zbyt trudna do zrozumienia.

Nie masz racji. Opisujesz SAMO SMTP, więc po co te wszystkie dodatki?. Zamiana protokołu komunikacji na program do wysyłki to zdecydowane nadużycie. Można natomiast walnąć np. tak: SMTP - Simple Mail Transfer Protocol - (tu wolne lub dokładne tłumaczenie: prosty/uproszczony protokół transportu/przekazywania poczty.) SMTP określa sposób przekazywania wiadomości elektronicznych do wysyłki. Definiuje format przesyłki, nadawcę, odbiorcę i inne elementy, podobne do składników zwykłego listu pocztowego. Programy do przesyłania poczty mogą korzystać z SMTP (czyli implementować go) w celu odbierania wiadomości przeznaczonych do wysłania lub do samej wysyłki wiadomości. W tym miejscu walisz uproszczony schemat sesji SMTP ukazując ją jako rozmowę dwóch maszyn. Tyle. Wyjaśnienia terminu "protokół" i tak nie unikniesz, bo pojawia się w większej ilości zwrotów.

Po co ci usługa i port do prostego opisu SMTP? No, ale jeśli koniecznie chcesz robić słownik, w którym helikopter "dla uproszczenia" stanie się samolotem, to proszę bardzo. Tylko miej świadomość, że merytoryczna wartość takich informacji jest zerowa.

Nie trzeba wywalać, tylko zmienić. Według mnie najlepiej zapodać schemat: skrót, rozwinięcie oryginalne, rozwinięcie polske, objaśnienie. Jeśli w terminie znajduje się słowo istotne dla całości, to należy go nie ruszać, tylko wyjaśnić osobno. Tak jak jest teraz, user przeczyta, że SMTP to program do wysyłki poczty, później spotka się z terminem MUA korzystającego z SMTP i już kompletnie nic nie będzie wiedział.

Nie znasz właśnie, bo SMTP to absolutnie nie jest program, konto WWW to nie miejsce, a e-mail to nie adres. Definicja backupu już w ogóle jest niesamowita. W każdym masz błąd. Jasne, że dla początkującego musi być uproszczone, a Ty tu masz krytyczne błędy rzeczowe, które totalnie zmieniają sens terminu...

Szkoda tylko, że nie ma choćby jednego terminu, który byłby wyjaśniony poprawnie... i mówię to bez uszczypliwości. Po prostu wygląda na to, że sam nie znasz znaczenia tych słów, vide "SMTP - Program wysyłki poczty" albo "Cron - program - terminarz który robi określone rzeczy o określonym czasie lub co określony czas." - mieszasz crona z atem itd. Słownik, nawet dla początkujących, musi być zgodny z prawdą. A nawet tym bardziej musi być, żeby od początku nie mieszać komuś w głowie.

Wysil się odrobinę i zauważ różnicę między POBIERANIEM, a ZACHĘCANIEM DO POBIERANIA I w razie czego jesteś przyciśnięty do ściany. Brawo. Wystarczy, żę jakiś niezadowolony klient będzie chciał dać w dupę. I zrobi to bez najmniejszego problemu. Po jakiemu to? Tak tak, bo to przecież nie ty tylko ja mam resellera bo nie umiem sobie poradzić z maszyną. ROTFL. Wątpię czy od pół-analfabety z gimnazjum przyjmie zlecenie. Nooo taaak jasne. Przecież ludzie i tak się narkotyzują, więc po co ścigać dilerów, problem i tak istnieje, więc bierzmy wszyscy i nie wstydźmy się tego Potrafisz w swej nieskończonej mądrości odróżnić wolność od przestępstwa? No i właśnie o to chodzi, żeby wybrał inną. Chciałbyś, żeby Twój provider był analfabetą, który nie ma pojęcia o branży? Bo ja nie... No dobra xroot, fajnie się patrzyło jak skaczesz po ścianach tocząc pianę z pyska, ale nie mogłeś już lepiej potwierdzić swojego niedorozwoju, więc uciekam czym prędzej, bo jeszcze naślesz na mnie swojego super prawnika (a może trawnika?). ROTFL LOL itd. EOT z mojej strony, nie ma co się przegadywać z kretynami.

Jawne przyznawanie się (a nawet chwalenie) utrzymywaniem treści niezgodnych z prawem podpada pod kilka paragrafów, od paserstwa po zachęcanie do kradzieży. Nie myślisz. Nazwa się tym nie reklamuje i posiada odpowiedni regulamin i nie ma fizycznej możliwości sprawdzać codziennie tysięcy serwisów. Jeśli im zgłosisz, mają obowiązek zareagować. Tak więc totalnie pudłujesz z tą naciąganą analogią.

I tym postem (który pewnie miał być śmieszny) ostatecznie udowodniłeś swój poziom. Dziękuję za potwierdzenie, nie mam więcej pytań :] *PLONK*

Nooo kultura pełny wypas, a jak tam poszedł egzamin gimnazjalny? Wkurzyłeś się, bo cię słusznie zmieszali z błotem. Gdybyś miał odrobinę honoru, to byś zacisnął zęby, poprawił, wrócił i cieszył się z pochwał. Ale po co, lepiej rzucać mięsem...

Problem nie polega na tym, że ktoś ośmielił się skrytykować Cudowną Stronę Hostingową, lecz na tym, że właściciel idzie w zaparte i twierdzi, że wszystko jest w porządku.

O, tradycyjny wjazd osoby, której skończyły się argumenty. Gdybyś nie zauważył, misiu puszysty, mówi się tu o TWOJEJ witrynie, bo TWOJĄ reklamujesz, więc nie zjeżdżaj na inne tematy jak jakiś frajer. I choćbyś nie wiem jak wyskakiwał na innych, to nie zmienia faktu, że wykonanie tego, co usiłujesz bronić jest zapóźnione o jakieś 10 lat. Może wypadało by to uznać i zmienić, a nie robić dziwne wycieczki ad personam? Hmm? A może wyciągniesz jakiegoś gniota webmastera z podstawówki i powiesz, że ona ma gorsze? I co z tego?

LOL & ROTFL. Akuku, nie prowadzę żadnej firmy Sporo czasu zajęło, żebyś spokorniał. Widocznie oczekiwałeś uwielbienia a spotkała cię tylko kolizja ze ścianą... trzeba było tak od razu zacząć, a nie pyskować na wszystkich.

I kolejny wymiękł BIeedaaaczkuu, nikt nie chciał przyklasnąć żałosnej ściemie to znikasz? Ty może "powruć" sobie do podstawówki, poucz się języka i wtedy może ktoś będzie chciał z tobą gadać.

@xroot: Może byś, specu, zatrudnił kogoś, kto zna język polski? W obecnym stanie masz na stronie więcej błędów (językowe, techniczne), niż informacji w ogóle. Wychodzi na to, że "tfurca" witryny nie ma zielonego pojęcia o branży hostingowej... Zresztą, z twojego bełtkotu wynika niewiele więcej. Można natychmiast obalić każdy pseudoargument z tych, jakich użyłeś. Może po prostu zbyt wiele oczekiwałeś pochwał po uruchomieniu hosta na resellerze z witryną, która wygląda jak robiona przez średnio intelingentnego czternastolatka?

Czy ma ktoś informację na temat porządnej firmy oferującej usługę zdalnego przechowywania backupu (w praktyce zwykłe konto FTP bez dostępu WWW)? Potrzebuję 10GB z możliwością rozszerzenia... próbowałem coś wygooglać, ale bez szczególnych rezultatów... serwerydedykowane.pl nie wchodzi w grę.