olekweed
Użytkownicy-
Zawartość
5 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
To skąd Twoja mądra myśl o niskiej jakości przy niskiej cenie. Przecież użytkowniczka napisała, że BOK chciał ją namówić na konto biznesowe. JA mam konto biznesowe i niczym się nie różni od tego classic. Przetłumaczyłem to? BOK robił sobie jaja i zbywał klienta z tanim kontem, a tymczasem nie odpowiadał na moje 3 maile, bo co miał odpowiedzieć? Zapłać nam więcej? Twierdzisz, że użytkowniczka dopasowała. Ja też dopasowałem, tylko płacę za serwer 3 razy więcej. I TEŻ DOSTAJĘ CHŁAM. Czy mnie obchodzi serwerownia OVH, Hetznera czy nawet Maxa Plancka albo Goethego? Mnie, za przeproszeniem obchodzi moje portfolio i to, że robie z siebie durnia podając ludziom adres, który zwraca 404. Serwerownie to problem providera, a ten daje mi jakiś tandetny półprodukt za sporą kasę. Nieważne zresztą czy płacisz 30 czy 150zł serwer powinien śmigać. Tak czy nie? Płacić 30zł za serwer, który leży - kogo to bawi. Tak więc niezależnie od niezależnych komentarzy masternet jest skończony.
-
To samo z mojej strony, serwer professional, więc pan z BOKu chyba ma jakiś gorszy dzień. Niezależnie od tego składam reklamację i będę żądał zwrotu abonamentu za obecny rok. Powodzenia. W cenie pakietu biznesowego dostajesz dokładnie to samo traktowanie. Niezależny komentatorze, mówi właściciel /mercedesa/
-
s3.masternet.pl s4.masternet.pl ich panel i logowanie do poczty działają. 3cią godzinę nie mogę się dostać do s2.masternet. Wszystko Z proxy.
-
Żeby było jasne - jestem klientem od paru lat, mam serwer professional za 150zł. Problemy zdarzały się wcześniej.
-
Masternet.pl - BOK, który szybko odpowiada na zapytanie + beznadziejna usługa, która nie zasługiwałaby na zainteresowanie nawet, gdyby była za darmo. Na przestrzeni 3-4 miesięcy nie miałem w weekendy dostępu do serweru/poczty całej reszty przez przynajmniej 1-2 godziny. Przy każdej mojej reakcji na pady dostawałem odpowiedź, że przeprowadzana jest konserwacja/restart/whatever. Oczywiście masternet nie może informować o downtimeach, bo cytuje BOK: " Niestety, różnego rodzaju zewnętrznych ataków np ddos nie da się wcześniejprzewidzieć który to miał miejsce w tym czasie. Takie ataki nie trwają z reguły dłużej jak kilka/-naście minut, lecz zdecydowanie nie jest to kilka lub kilkanaście godzin i tak długa przerwa nie miała miejsca od paru lat." A do tego: "Nie możemy ujawniać informacji o atakach osobom trzeciom, gdyż tego typuinformację mogą posłużyć jako wskazówki do "nauki" przeprowadzania wszelkiego rodzaju ataków w sieci internet." Więc nie wiem ile naprawdę trwał downtime, i czy czasem nie płacę np. za serwer 365 dni, ALE tylko 12h dziennie? W tym tygodniu drugi raz mam downtime, chociaż do komputera usiadłem 4-ty raz dopiero. To jest hosting czy ruletka?