Piotr GRD

@ Krzysiu Pamiętaj, że wartość pieniądza jest względna. Dla jednego 15zł to nic, dla drugiego to np.6-7 bochenków chleba (licząc np. cenę 2,20 z najbliższego u mnie sklepu). Tym bardziej, jeśli trzeba też zmienić płytę główną, nierzadko pamięć (bo inny typ akurat na nowszej płycie już będzie). Po drugie - mogę się mylić, ale na podstawie pierwszego postu Krystiana w tym temacie wnioskuję, że uruchomił stary komputer w zastępstwie nowszego, którego używał wcześniej, prawdopodobnie tymczasowo, więc jeśli to opcja np. tylko na miesiąc czy dwa, to wolałbym popytać się, czy nie da się czegoś programowo zrobić, zamiast kupować kolejny (trzeci) komputer. Ja mam wciąż P4 3.0 HT, gdy czasowo mi nie działał, używałem wspomnianego Celerona 2.4, w dodatku z dyskami mającymi mnóstwo "bad sectorów". Uznaję, że nie da się na nim oglądać filmów kodowanych w H.264, bo co nieco o wymogach tego kodeka wiem, ale gdybym się nie znał, też pewnie zapytałbym, czy można coś z tym problemem zrobić (na te krótkie okresy, kiedy jako zapasowy komputer jest w użyciu). Poza tym... ile niepotrzebnych elektro-śmieci produkujemy globalnie kupując coraz to nowy sprzęt co 2-3 lata, podczas gdy poprzedni wciąż działa, i to bardzo często tylko dlatego, że w nowszym systemie, nowszej przeglądarce programiści zawarli więcej "wodotrysków" wyglądających ładnie, ale przeważającej większości ludzi (zwykłym użytkownikom, nie programistom, grafikom itp.) do niczego tak naprawdę niepotrzebne.

Chyba faktycznie niewiele zdziałasz. Mój Pentium 4 3.0GHz HT ze zintegrowaną kartą graficzną 96MB sobie radzi dobrze z 480p, a jako tako również i z 720p (1080p już nie bardzo). Ale przed chwilą sprawdziłem specjalnie Celerona 2.4 GHz i nawet 360p nie ma ochoty wyświetlać się płynnie. Po pierwsze - kodek. Używany obecnie H.264 oferuje znacznie lepszą jakość przy tej samej ilości bitów na sekundę, ale wymaga znacznie większej mocy obliczeniowej niż stosowane wcześniej H.263 czy popularne w swym czasie DivX/XviD (używając XviD byłem w stanie nawet kodować "na żywo" w czasie rzeczywistym - nagrywanie z telewizji - obraz 640x480 25 klatek na sekundę na Pentiumie 4 1.6). Po drugie - Flash. Obstawiam Flasha, bo sam na swoich komputerach mam stare wersje przeglądarek dostosowane obciążeniem do sprzętu z tamtych lat. Programiści dziś nie przejmują się osobami mającymi stary sprzęt, wykorzystują co się da z najnowszego, a i pewnie niejednokrotnie kuleje na tym optymalizacja wykonywanych procesów (bo skoro i7, a nawet i5 sobie radzą, to po co się męczyć...).

Myślę, że takiego bota, co działa TERAZ można napisać i za kwotę bez tego dodatkowego zera. Oczywiście w przypadku zmiany zabezpieczeń po stronie portalu (powiedzmy po wspomnianych powyżej dwóch tygodniach) i konieczności wprowadzenia zmian/poprawek wszystko liczymy osobno, więc po roku pewnie uzbiera się to dodatkowe zero. Ja jednak widzę inne oblicze takich zleceń. Tak jak większość z nas nie lubi spamu i zabezpiecza swoje fora, blogi itp. przed botami spamującymi, tak też chyba większość z nas nie powinno lubić automatycznego "łapkowania". Gdybym był osobą uczciwie zdobywającą jakieś głosy na jakimś portalu, a widział "konkurencję" podbijającą sobie pozycję botami (czyli w sposób nieuczciwy, zupełnie niezgodny z założeniami takich systemów do głosowania/"łapkowania") - chyba bym o tej "konkurencji" pomyślał sobie w sposób nieprzychylny. Dlatego uważam, że żaden porządny programista za takie boty brać się nie powinien. Oczywiście... niestety... pieniądze są często stawiane powyżej uczciwości w hierarchii ważności...

Fala zniknęła, bo wysokość #header ustawiłeś na 900px, a przeskalowany proporcjonalnie obrazek nie tylko się poszerzył, ale i zwiększyła się jego wysokość. Mając na uwadze to, że na każdym ekranie będzie inna szerokość tła (np. ja wciąż korzystam z ekranu 1024px, bardzo wiele osób ma 1280px), przy skalowaniu proporcjonalnym również inna jego wysokość, musisz dobrze przemyśleć swój efekt. Pewną pomocą będzie oddzielenie "fali" od zdjęcia samochodu, zrobienie jej jako osobnego przeźroczystego GIFa lub PNG. I pamiętaj to co napisał maniack - póki co jeszcze nie każda przeglądarka obsługuje wszystkie funkcje CSS3, takie jak background-size.

Serwer odbierający pocztę wypytywał będzie o rekord TXT dla x._domainkey.example.com, nie dla x.example.com. Gdy dodajesz rekord TXT, musisz "subdomenę" _domainkey wpisać ręcznie. Oczywiście niektóre panele kontrolne mogą posiadać funkcje "ułatwiające" (zależy jak dla kogo) wpisywanie określonych typów rekordów, wówczas takie stałe elementy dodawane są automatycznie przez panel.

To się robi z użyciem <frame>. test.domena2.pl to strona nie zawierająca nic poza ramką, wewnątrz której wyświetlana jest test.domena1.pl.

Jeśli nie masz zbyt dużego pojęcia o tym wszystkim, a na swoim komputerze dysponujesz Windowsem, to chyba najłatwiej będzie Ci pobrać i wrzucić sobie na dysk np. XAMPP. W takim przypadku wszystkie te pliki będziesz mógł umieścić w folderze xampp\mysql\data\nazwa_bazy_danych\ Plik db.opt zawiera ustawienia bazy danych, natomiast pliki *.frm, *.MYD, *.MYI odpowiadają za zawartość tabel w bazie danych (trzy takie pliki dla każdej tabeli, ich nazwa odpowiada nazwie kolejnych tabel). Po wystartowaniu XAMPPa będziesz mógł uruchomić (pod adresem 127.0.0.1) - zapewne znajomy sobie - PHPMyAdmin i odpowiednio wyeksportować bazę danych do pliku *.sql, który to już swobodnie zaimportujesz na każdym hostingu. Osoby nie bojące się linii komend mogą zainstalować tylko MySQL i wyeksportować bazę danych do pliku *.sql z linii komend właśnie.

Ja miałem na myśli również i takie w darmowych subdomenach. Jeśli ktoś nie nosi się z zamiarem sprzedaży, ani nie przykuwa uwagi do zarabiania na swojej stronie, to dla niego wielkiej różnicy nie ma. Choć oczywiście pojęcie "dobra strona" jest względne i zapewne każdy z nas w innym miejscu określi granicę, które strony już takie są, a które nie. Ale do zastosowania Rosomaka - czyli budowa pozycji z zamiarem sprzedaży - zdecydowanie nie darmowe subdomeny.

Zdarzają się. Czasem ktoś technicznie nie obeznany w temacie, ale biegły w tworzeniu dobrej treści, zaczyna od darmowego hostingu, a potem już nic nie zmienia, bo boi się tej właśnie technicznej strony migrowania pomiędzy serwerami, kupnem domeny i zmianą adresu (DNSy, kofiguracja oprogramowania). Także rzadko, ale zdarzają się dobre strony na darmowych hostingach. Ja jednak zwrócę uwagę na to, że chcąc takie konto na darmowym hostingu odsprzedawać będziesz z pewnością działał w sprzeczności z jego regulaminem. A nawet gdybyś chciał sprzedać samą treść a "siłę" adresu przenieść kupującemu przez HTTP 301, to na to (przekierowanie na zewnątrz) też większość darmowych hostingów nie zezwala. Zatem darmowy hosting darmowym hostingiem, ale domena już raczej od hostingu niezależna.

Samą postać strzelca i nazwę domeny można zostawić jak jest. Ale tło od góry naprawdę bym przyciął pozostawiając tylko mały margines ponad sylwetką i podniósłbym menu i pozostałe elementy forum, by w ten sposób zmniejszyć margines dolny (pod sylwetką strzelca). Jakiekolwiek są powody pozostawienia baneru jak jest - osobiście dążyłbym do takiego rozwiązania. Zastanawiam się też, czy w ramach poprawności politycznej i dążenia do równouprawnienia tworzenie grupy "płeć piękna" nie będzie przez niektórych krytykowane. ; )

Można dodać jeszcze opcję czwartą, czyli zamiast pieniędzy na reklamę/nagrody/upominki itp. wstawić można charyzmę wraz z już posiadaną (dzięki charyzmie właśnie) dużą grupą znajomych i przyjaciół zainteresowanych tematem i chcących pomóc. Moje uwagi do wyglądu takiego jaki jest (takie rzucające się od pierwszego wejrzenia): zbyt wielki baner na górze strony oraz powtarzany przez wielu błąd "jeśli widzisz tą informację" (zainteresowany jestem tą informacją, ale widzę tę informację, zainteresowany jestem tą książką, ale czytam tę książkę, miałbym ochotę na taniec z tą dziewczyną, ale spoglądam jedynie z drugiego końca sali na tę dziewczynę, niestety bardzo wiele osób popełnia ten błąd, nawet osoby publiczne, nawet te, które powinny być odpowiednio pod względem języka polskiego wykształcone, jak dziennikarze w prasie i telewizji, przyczyniając się tym samym do jego rozpowszechnienia).

Obydwa elementy masz w header.php Sam link do strony głównej w linii 39, RSS w linii 41, ale całe menu zawierające również linki do wszystkich utworzonych stron to 37-43, lub nawet 36-44, sprawdź kiedy będzie lepiej wyglądać. Formularz wyszukiwarki to linie 55-57.

U mnie 30 Mbps / 3 Mbps. I tak, upload ważniejszy, download rzadko wykorzystuje się w pełni. Pamiętam, gdy miałem 512 kbps / 64 kbps, a potrzebowałem wysłać setki megabajtów... uruchamiałem i zostawiałem na długie godziny... 100 MB w niecałe 4 godziny, jak dobrze poszło... teraz w 4 i pół minuty - jest różnica. Jestem ciekaw czy w tych testach uczestniczą osoby mające łącza 1 Gbps / 1 Gbps. Jakiś czas temu podobno gdzieś ktoś (chyba Google gdzieś w Skandynawii, ale mogę się mylić, już nie pamiętam dokładnie) komuś sprezentował takie *domowe* łącza.

Prawdopodobnie dlatego, żeby kupujący i sprzedający zyskali po kilka groszy na wymianie, a nie PayPal, bank czy jakikolwiek kantor wymiany walut. Na chwilę obecną osoba sprzedająca dolary w większości miejsc dostanie poniżej 3zł za 1$, a osoba kupująca dolary dostanie je powyżej 3zł za 1$. Być może wojgsm spekuluje na kursach walut i spodziewa się w najbliższym czasie wzrostu kursu dolara. Oczywiście nie znam osoby, stąd słowa "prawdopodobnie" i "być może".

Możesz korzystać z ich DNSów i zarządzać wszelkimi rekordami (A,CNAME,MX itd.) na nich. Minusem (przynajmniej jakiś czas temu, gdy jeszcze korzystałem) był dość długi czas odświeżania wpisów po dokonanych zmianach, zajmowało to czasem i kilka godzin. Możesz też swobodnie oddelegować domenę na jakiekolwiek inne serwery nazw, nie jesteś ograniczony. Ich panel kontrolny ukierunkowany jest na handel domenami, ale dokonanie podstawowych operacji zmiany delegacji domeny bądź zmiany w strefie DNS też jest wystarczająco łatwe.

@ Krzysztof Pamiętaj, by w ustawieniach Wordpress'a ustawić odpowiednio preferowany adres. Bo co z tego, że w .htaccess dasz na "z-www", jak Wordpress będzie miał w ustawieniach "bez-www" i faktycznie wpadniesz w pętlę: htaccess swoje, Wordpress swoje.

Sprawdzam raz na dwie minuty i nie doczekałem się strony głównej forum tylko dwukrotnie.

Moim zdaniem: Jeśli chcesz mieć stronę dostępną tylko w jednej wersji - wystarczy HTTP 301. Jeśli chcesz mieć stronę dostępną w obydwu wersjach - rel=canonical wskazujący tę preferowaną. Jeśli jakiś tymczasowy bałagan w wynikach wyszukiwania już jest (to normalne przy wszelakich zmianach struktury linków), to przy zastosowaniu jednego czy drugiego z biegiem czasu wszystko "się samo posprząta" (nawet jeśli gdzieś istnieją "stare" linki, to wszystko przejdzie na "nowe", po to jest 301 czy rel=canonical właśnie). A firma pozycjonująca...

@kix Wprawiłeś mnie w zakłopotanie. Aż odwiedziłem cPanel na kilku różnych hostingach, do których mam dostęp i rzeczywiście. Ale już wiem z czym pomyliłem... W "VistaPanel" w darmowej wersji Byethost.com domeny zaparkować można nie tylko w głównym katalogu konta, ale na dowolnej innej już dodanej domenie czy subdomenie. A że wygląda to identycznie jak cPanel, nawet w pasku tytułu jest "cPanel X", to chyba dlatego mi się pomyliło.

Domena zaparkowana / parked domain - kierujesz domenę do tego samego katalogu, do którego podpięta jest już inna domena (lub subdomena). Obie zatem wskazują na te same pliki, jedna jest "aliasem" dla drugiej i na odwrót. Domena podpięta / addon domain - kierujesz domenę do innego katalogu, na który nie wskazuje żadna inna domena. Każda więc wskazuje na inne pliki na serwerze.

@theONE RafoX przytoczył. A diadomek opisał jako działający. Z mojej strony z pingiem i tracert też nie było problemu, ale połączenia HTTP nie funkcjonowały, co jak na moje oko sugeruje jak najbardziej problemy po stronie serwera. Na chwilę obecną (przynajmniej strona główna hostingu) działa..

Najprawdopodobniej tak, bo wartość "master" zmieniła się z nie zdefiniowanej na "/var/www/", jednak wartość "local" jest nadal kropką. @arkus Szukaj plików .htaccess lub httpd.conf, w których ewidentnie zauważysz odwołanie do open_basedir (i będzie tam właśnie kropka).

@ maniack Jak się literówka będzie powtarzać zbyt często, to ktoś zarejestruje i będzie. ; ) Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bartosz poprawił monitorowane IP, ja też przy okazji, bo do środy wciąż sprawdzałem "stare" forum, od 4-ego listopada żadnych problemów z nim nie było (poza tym, że coś ucichło i nikt nic tam nie pisze...). : D W nowym miejscu zdaje się być szybsze, poprzednio miałem stronę główną w 0,8-0,9s., a teraz w 0,4-0,5s.

Kończąc z mojej strony dopowiem, że chyba nie zrozumiałeś do końca moich słów. ZUS nie jest biznesem, a bardziej formą służącą (lepiej lub gorzej, raczej gorzej) realizacji polityki państwa. Żeby się bilansował sam w sobie bez dokładania musielibyśmy albo jeszcze podnieść składki (i ciągle je podnosić ze względu na demografię) albo zrezygnować z wielu lub poważnie zmniejszyć wiele socjalnych przywilejów, na co zgody społecznej na chwilę obecną nie ma (wręcz przeciwnie, wielu ludzi - czy to tych, którym się nie wiedzie, czy to tych, którzy przyzwyczaili się do posiadania przywilejów - chce większego wsparcia od państwa). Ale to inna, nie-biznesowa kwestia. To o czym ja tu mówię, to dokładanie do niektórych swoich produktów, niektórych swoich usług, aby w ten sposób zwiększyć bazę klientów i/lub wypromować własną markę. Ubezpieczyciele nie bez powodów oferują OC po zaniżonych cenach, bo liczą, że przynajmniej część zachęconych niską ceną OC klientów wykupi pakiet zawierający również i produkty dla firmy dochodowe. Supermarkety kuszą Cię kilkoma bardzo tanimi produktami, abyś w ogóle tam poszedł i przy okazji część z klientów kupi również inne produkty w jednym miejscu, nie szukając po wielu sklepach, gdzie byłyby one tańsze. A taka firma hostingowa może chcieć oferować darmowy lub bardzo tani hosting uczniom szkół średnich dla ich hobbystycznych stronek, bo być może za lat kilka część z nich będzie miała większe wymagania, zechce wykupić droższy pakiet, a jeśli dotychczasowy tani/darmowy się sprawdził, to po co szukać gdzie indziej. Dokładanie do niektórych swoich produktów, niektórych swoich usług jest formą reklamy, promocji własnej marki. Nie jest to forma dla każdego, bo przecież są firmy kierujące swoje usługi do wąskiej grupy klientów biznesowych, i dla takiej firmy będzie taka forma promocji bezcelowa. Ale istnieją firmy celujące w klienta masowego i dla nich ma to sens, takie oferty się na rynku znajdą, a co za tym idzie i klienci poszukujący super taniej oferty takową znajdą. Nie będzie to Twoja, ty będziesz miał inną węższą grupę klientów, ale taki byethost czy grupa hostingera czy inne podobne firmy będą miały szeroką grupę klientów wymagających mniej, a tanio. Na rynku jest miejsce i dla takich i dla takich firm, nie neguj / nie wyśmiewaj innego sposobu prowadzenia biznesu.

Możesz dokładać do OC, a zarabiać na AC, NNW i ubezpieczeniach mieszkań. Możesz dokładać do sprzedaży chleba i mleka, a zarabiać na ciasteczkach, napojach i szynce. Możesz dokładać do hostingu współdzielonego, a zarabiać na dedykach i usługach administracyjnych. To nadal jest biznes polegający na zarabianiu pieniędzy - w ogólnym rozrachunku firmy. Jakoś ubezpieczycielom opłaca się dokładać do OC - przecież bez powodu tego nie robią, mimo iż KNF kręci na to nosem. Jakoś opłaca się supermarketom nie zarabiać praktycznie nic na tych najbardziej podstawowych artykułach spożywczych. Jakoś istnieją firmy, jak choćby byethost, którym opłaca się dokładać do darmowego hostingu. Widocznie stwierdzili, że to ma sens, przyciąga większą ilość klientów, z których przynajmniej niektórzy zdecydują się oprócz OC również i na AC, oprócz chleba kupią i cukierki, a gdy ich hobbystyczna stronka urośnie, nie będą szukać gdzie indziej, tylko wezmą wyższy pakiet hostingowy wciąż w tym samym miejscu.